Litwa zbuduje okręty do pilnowania Bałtyku

Prace projektowe trwają od około dwóch lat. Perkūnas jest w zamyśle przede wszystkim okrętem patrolowym, ale przewidziano dla niego liczne zastosowania. Wśród nich wymieniane są: ochrona morskiej infrastruktury krytycznej, misje typowo patrolowe i dozorowe, obrona powietrzna, wsparcie ogniowe wojsk, zwalczanie piractwa i terroryzmu, zwalczanie i stawianie min, misje rozpoznawcze a nawet wsparcie artyleryjskie wojsk lądowych.

Zakładana wyporność jednostki nie jest znana, ale projekt stworzony przez duńskie biuro projektowe OSK oraz inżynierów litewskich, zakłada stworzenie jednostki o długości 88 metrów, szerokości 17 metrów i zanurzeniu 4,5 metra.

 Załoga miałaby liczyć od 30 do 60 osób, prędkość około 18 węzłów, a moc układu napędowego 6 MW. Na grafice koncepcyjnej widać, że Perkūnas miałby powstać w kształcie obniżającym jego sygnaturę radarową. Widać także dwie dziobowe armaty. Pierwsza z nich wygląda na klasyczną automatyczną armatę morską (76 mm?), a druga na armatą przeciwlotniczą podobną do polskiej 35 mm armaty OSU-35K. Ta ostatnia mogłaby potencjalnie służyć do samoobrony i zwalczania obiektów latających.

Litwini podkreślają, że w związku z tym co się dzieje na Bałtyku ważne jest, aby posiadać zdolności do ochrony tego akwenu. Projekt sam w sobie miałby także służyć konsolidacji ośrodków naukowych i przemysłu wokół ambitnego projektu końcowego, który mógłby przynieść wymierny efekt. Na dzisiaj planuje się, że okręt miałby zostać wybudowany w stoczni w Kłajpedzie.

Nie jest jasne czy Litwini chcieliby zbudować tylko jeden taki okręt czy kilka. Dzisiaj litewska marynarka wojenna posiada cztery okręty patrolowe typu Zemaitis z 76 mm armatami automatycznymi, trzy okręty zwalczania min i okręt wsparcia logistycznego. Jednostki te były kupowane jako używane i są już dość stare. Możliwe więc że chodzi o budowę nie jednego a w perspektywie kilku Perkūnasów (czyli po polsku… Piorunów).