Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Kolejny etap Mustanga. Ośmiu wykonawców w programie następcy Honkera

Fot. archiwum kompanii manewrowej via do.wp.mil.pl.
Fot. archiwum kompanii manewrowej via do.wp.mil.pl.

Inspektorat Uzbrojenia zakwalifikował do kolejnego etapu postępowania na pozyskanie samochodów ciężarowo-osobowych Mustang osiem podmiotów.

Zgodnie z informacją przesłaną przez rzecznika Inspektoratu ppłk Roberta Wincencika, Inspektorat zamierza zaprosić do dalszego postępowania osiem podmiotów, które wykazały spełnienie warunków udziału w postępowaniu oraz brak podstaw wykluczenia. Znalazły się wśród nich:

  1. Dom Samochodowy Germaz Sp. z o.o., który otrzymał 9 punktów za przeprowadzone dostawy;
  2. Autobox Innovations sp. z o.o. sp. k., Auto Special Sp. z o.o., – 5 punktów
  3. Szczęśniak Pojazdy Specjalne sp. z o.o., MARVEL sp. z o.o., ITS Solutions sp. z o.o – 4 punkty.
  4. AMZ-Kutno S.A – 3 punkty.
  5. Zeszuta Sp. z o.o. – 1 punkt.
    Cegielski-Poznań S.A. – 1 punkt.
    Polski Holding Obronny sp. z o.o. oraz Concept sp. z o.o. – 1 punkt.
    Siltec Sp z. o. o. – 1 punkt.

Inspektorat zaplanował bowiem wstępnie, że do kolejnego etapu postępowania zostanie dopuszczonych nie więcej niż pięciu wykonawców, a w wypadku złożenia wniosków przez większą liczbę wykonawców spełniających kryteria, zostanie przygotowana lista rankingowa na bazie przeprowadzonych dostaw. Z uwagi na fakt, że cztery podmioty otrzymały po jednym punkcie, wszystkie one są przewidziane do dopuszczenia do dalszego etapu postępowania (zaproszenia do składania ofert).

Z procedury wykluczono natomiast trzy podmioty: konsorcjum SKB Drive Tech oraz Renault Trucks Defense SAS, konsorcjum KAFAR Bartłomiej Sztukiert, HIBNERYT Sp z o.o. oraz Auto Podlasie sp. z o.o., oraz konsorcjum PGZ, Rosomak S.A. i Toyota Motor Poland Company Limited. We wszystkich trzech przypadkach jako uzasadnienie w informacji Inspektoratu podano, że wykonawcy „nie wykazali braku podstaw do wykluczenia z udziału w postępowaniu”.

W odniesieniu do konsorcjów SKB i Renault oraz PGZ, Rosomaka i Toyoty zastrzeżenia Inspektoratu dotyczyły dokumentacji poświadczającej niekaralność osób odpowiedzialnych za reprezentowanie tych wykonawców. W pierwszym przypadku chodziło o datę wystawienia zaświadczenia o niekaralności jednego z członków organu nadzorczego SKB Drive Tech. Rozstrzygnięcie Inspektoratu potwierdził wyrok Krajowej Izby Odwoławczej nr 258/18.

W wypadku konsorcjum PGZ, Rosomaka i Toyoty - po uzupełnieniu przez konsorcjum - Zamawiający poinformował 2 lutego br., że konsorcjum to spełnia warunki udziału w postępowaniu i zostanie zaproszone do składania oferty. 12 lutego od czynności IU polegającej na niewykluczeniu konsorcjum z udziału w postępowaniu odwołało się konsorcjum PHO i Concept.

Zgłoszono formalne zastrzeżenia do zawartości zaświadczenia o niekaralności prokurenta jednego z członków konsorcjum. Dokument z Krajowego Rejestru Karnego miał nie spełniać wymogów formalnych (m.in. nie być opatrzony prezentatą). Inspektorat uznał zarzuty przedstawione w odwołaniu, i zdecydował o wykluczeniu konsorcjum PGZ, Toyoty i Rosomak SA. Rozstrzygnięcie IU potwierdził wyrok KIO nr 263/18 z 27 lutego.

W wypadku konsorcjum KAFAR Bartłomiej Sztukiert, HIBNERYT Sp z o.o. oraz Auto Podlasie sp. z o.o. Zamawiający – po uzupełnieniu dokumentacji dotyczącej sytuacji finansowej, potwierdzającej wymogi dotyczące wzięcia w udziału w postępowaniu – został uznany przez Inspektorat za spełniającego warunki udziału w postępowaniu w piśmie z 2 lutego. 12 lutego na czynność o niewykluczeniu tego wykonawcy odwołanie złożyło konsorcjum PHO i Concept. Inspektorat przychylił się do zarzutów konsorcjum i zdecydował o wykluczeniu tego wykonawcy.

Wykluczeni z postępowania na samochody osobowo-ciężarowe wykonawcy mogą się jeszcze odwoływać do Prezesa Krajowej Izby Odwoławczej w trybie określonym w art. 180 Prawa Zamówień Publicznych.

Program Mustang zakłada pozyskanie samochodów ciężarowo-osobowych w celu zastąpienia przestarzałych Honkerów. Obecny przetarg trwa od lipca 2017 roku, i obejmuje zakup w ramach zamówienia podstawowego łącznie 913 pojazdów, w tym 872 w wersji nieopancerzonej i 41 w wersji opancerzonej.

Miesiąc wcześniej anulowano poprzednie postępowanie, trwające od lipca 2015 roku po około dwóch latach fazy analityczno-koncepcyjnej. W tamtej procedurze wpłynęła jedna ostateczna oferta, konsorcjum PGZ i WZM z Poznania, opiewająca na ponad 2 mld zł. Kontrowersje wśród ekspertów wzbudziły jednak postawione w tamtym postępowaniu wymagania. Prawdopodobnie to one były jedną z przyczyn, dla których wpłynęła tylko jedna ostateczna oferta, choć do składania propozycji zaproszono aż siedem podmiotów.

W nowym postępowaniu zmieniono formułę (obecnie jest to przetarg ograniczony), wprowadzono opcję pozwalającą na rozszerzenie zakresu zamówienia, do aż 3,7 tys. pojazdów. Większość wymogów, w tym np. założenie pozyskiwania nieopancerzonego pojazdu o masie nie więcej niż 3,5 ton zdolnego do przewozu ośmiu żołnierzy wraz z kierowcą, czy konieczność zakupu 41 opancerzonych pojazdów wysoce zunifikowanych z wersją nieopancerzoną pozostała jednak bez zmian. Jeszcze latem ubiegłego roku MON zakładał, że kontrakt w programie Mustang zostanie podpisany w 2017 roku, co jednak nie nastąpiło.

Reklama
Reklama

Komentarze (10)

  1. ide czytac plotka

    \"nie wykazali braku podstaw do wykluczenia z udziału w postępowaniu\" Za glupi jestem na ta nowomowe.

  2. Mancius

    Co ciekawe nikt nie analizuje możliwości technicznych pojazdów, nie testuje ich w jednostkach etc. Nawet śmieszny honker przeszedł wiele testów - w sumie wojsko testowało 70 prototypów zanim dobrało jakąś konfigurację. Licytujemy papierki zamiast konkretnych pojazdów które na wizualizacji mogą być super ale zupełnie nie będą funkcjonalne. Wyjdzie w końcu jak z Rosomakiem - odchudzono pancerze, zwężono kadłub pogarszając pływalność a potem okazało się że to bez sensu bo co prawda wejdzie do Herkulesa ale ten z min nie wystartuje z uwagi na rozłożenie masy. Nie wspominam nawet o rosomaku 6x6 którego nigdy nie zamówiono a za którego opracowania zapłacono. Teraz jest podobnie.

  3. zalamany

    Od roku czytam o zakupie Mustanga i jeszcze go nie kupili. To jest niemozliwe!!! To musi byc sprawka obcych sluzb ktore opozniaja (bardzo skutecznie) modernizacje polskiej armii.

  4. cywil

    Naród płaci i wymaga, a wojsko śpi.Tyle wykształconych ludzi a samochodu nie mogą kupić .Tragi śmieszne.

  5. Jeszcze Polska nie zginęła, jeszcze...

    Szczerze powiedziawszy, to już nawet nie jest śmieszne. Głupiej , prostej terenówki nasza wspaniała armia nie potrafi kupić . Pomijam fakt, że ten wspaniały niespełna 40mln kraj nie potrafi takowego pojazdu wyprodukować, jakby to była technologia kosmiczna, prawie 30lat od \"wolności\". Głupiego łazika, cztery koła, troche blachy lub aluminium i brezent na dach. Pewnie będzie jak z Aro dla Policji kiedyś... Mamy 2018 rok, a wszystko na co stać polskiego producenta to Honker.

  6. GUMIŚ

    Nie rozumiem po co MON chce opancerzone Mustangi? Wozy opancerzone to PEGAZY! Zamówienie opancerzonych Mustangów eliminuje z konkurencji wiele dobrych samochodów nie mających takiej wersji i ogólnie zwiększa cenę całego zamówienia. MON powinien zamówić samochody w dwóch wersjach czyli 9-osobowe i 4-osobowe pick-upy. Pick-upy będą przeznaczone dla służb kwatermistrzowskich a osobówki do wożenia sztabowców i innych sił niebojowych.

    1. Krzysiek z Wrocławia

      Dzisiaj na Honkerach budowane są wozy dowodzenia to pewnie na Mustangach również będą. Stąd zapewne wymóg jakiegoś dopancerzenia. Nikt na nich obrotnicy montował chyba nie będzie.

    2. Piotrski

      Po co taki samochód ma wozić w tę i nazad opancerzenie, żeby zwiększyć zużycie paliwa i przyspieszyć zużycie napędów? Jak w takie lekkie pudło walnie rakieta albo wjedzie na minę i tak mu to nie pomorze. Ktoś zakłada że zawsze na trasie takiego wozu będzie oddział specjalsów i jakoś uda mu się uciec pod ostrzałem broni maszynowej.

  7. PadaWanwi

    Noto tyż pięknie...\"PGZ, Rosomak S.A. i Toyota Motor Poland Company Limited.\" plus to\"zdecydował o wykluczeniu konsorcjum PGZ, Toyoty i Rosomak SA. Rozstrzygnięcie IU potwierdził wyrok KIO nr 263/18 z 27 lutego\". Armia nie ma co liczyć. Po raz kolejny wyszedł brak kompetencji w PGZ (Przetarg na autobusy). Najgorsze, to ryzyko wywalenia Toyoty, co grozi pojazdami gorszej jakości.

  8. Kozi

    Powinna zostać kupiona zwykła mało awaryjna terenówka za kwotę nie przekraczającą 250tyś zł. Mustang w żaden sposób nie zwiększy bezpieczeństwa to po co przepłacać skoro mamy ogromne braki w podstawowym sprzęcie. OPL, ppk, BWP,

    1. aaa

      Cywilne nie zmodyfikowane terenówki nie nadają się do wojska z powodu braku odpowiedniego przystosowania off-road oraz braku odpowiedniego dla wojska wyposażenia i przystosowania wnętrza do prowadzenia działań bojowych . ISIS mogło operować pic-upami jednak były one często mocno zmodyfikowane, bo bez tego nie zapewniały dobrej efektywności bojowej.

    2. swejk

      Za to można liczyć na prezenty w ramach prezentacji ...

    3. Kozi

      Przecież one będą używane do jazdy po jednostce, na poligonie,żadne działania bojowe. Dlatego po co kupować zabawki za milion+ naprawdę nie mamy już czego kupić. Przecież to niegospodarność w czystej postaci

  9. Xd kek

    Anulować Mustanga rozszerzyć zamówienie na Pegaza do 5 tys pojazdów i mamy spokoj na długu czas

  10. Marek1

    A zatem mamy kolejny odcinek serialowej tragifarsy p/t Mustang dla WP. Hitem najnowszego odcinka będzie bez wątpienia sposób uwalenia pewnej oferty pewnego konsorcjum i podany przez IU powód usunięcia innych ofert - wykonawcy „nie wykazali braku podstaw do wykluczenia z udziału w postępowaniu”. Tłumacząc ten urzędniczy bełkot na j. polski - wykonawcy NIE udowodnili, ze NIE są wielbłądami, a w przetargu wielbłądy NIE mogą startować. Czekamy z zapartym stolcem na kolejne odcinki serialu, NIE pamiętając wcale o tym, że przedłużanie go w nieskończoność wpływa na paraliż innych, b. ważnych dla obronności Kraju programów(np. pojazdy rozpoznawcze dla artylerii).