Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Globalny lider pancernej mobilności z ofertą dla Polski [ANALIZA]

Czołg podstawowy Leopard 2PL.
Czołg podstawowy Leopard 2PL. Wszystkie wielkoseryjne warianty Leoparda 2 otrzymały przekładnię RENK HSWL 354.
Autor. gov.pl / Wikimedia Commons

RENK Group jest jedynym podmiotem na świecie, który może zaproponować pełny katalog rozwiązań z dziedziny mobilności konstruktorowi pojazdów opancerzonych o trakcji gąsienicowej. Z tego bogatego zbioru mogą czerpać także producenci z Polski.

Artykuł sponsorowany

RENK Group jest producentem wojskowych układów przeniesienia napędu, silników, modułów zawieszenia hydropneumatycznego i wielu innych kluczowych podzespołów. Obok domeny lądowej RENK jest także liderem na morzu, dostarczając więcej przekładni redukcyjnych do dużych okrętów niż jakikolwiek inny producent na świecie. RENK Group oraz jej podmioty zależne posiadają zakłady w Brazylii, Francji, Indiach, Kanadzie, Niemczech, Stanach Zjednoczonych, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii i Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Produkty koncernu są obecne na trzech kontynentach, a dochód w ubiegłym roku wyniósł niespełna miliard euro. Wyroby RENK Group trafiają do 70 lądowych rodzajów sił zbrojnych oraz ponad 40 marynarek wojennych i straży przybrzeżnych na całym świecie. Na liście odbiorców widnieją podmioty z 25 państw NATO.

Reklama

RENK nad Wisłą

RENK jest obecny także w Polsce. Sprzęt produkowany przez koncern znajduje się w szeregu pojazdów wojskowych w służbie Wojsk Lądowych. Przykładowo, w czołgach Leopard 2 wszystkich wariantów stosowana jest przekładnia hydrokinetyczna HSWL 354 o czterech przełożeniach do przodu. Z kolei dostarczane z Korei czołgi K2 Black Panther otrzymały pięciobiegowy model HSWL 295 TM. Wiele wskazuje, że ten stan rzeczy zostanie utrzymany w docelowym wariancie K2PL.

Wszystkie kołowe transportery opancerzone Rosomak posiadają amortyzatory hydropneumatyczne HydroStrut brytyjskiej firmy Horstman, która stanowi część Grupy RENK. Pierwsze prototypy bojowego wozu piechoty Borsuk otrzymały moduły zawieszenia Horstman InArm. Także armatohaubice samobieżne Krab i K9 Thunder są wyposażone w pasywne zawieszenie hydropneumatyczne firmowane przez brytyjskie przedsiębiorstwo.

Pokaz dynamiczny na okoliczność święta 1 Mazurskiej Brygady Artylerii. Na zdjęciu armatohaubice samobieżne K9A1 Thunder.
Koreańska armatohaubica samobieżna K9 Thunder i jej polski kuzyn AHS Krab posiadają moduły zawieszenia hydropneumatycznego na licencji firmy Horstman, podmiotu zależnego RENK Group.
Autor. st. kpr. Piotr Szafarski / 16 Dywizja Zmechanizowana

Udział RENK w polskim sektorze obronnym nie ogranicza się do sprzedaży lokalnym podmiotom kluczowych podzespołów. Firma od lat jest partnerem Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych w Poznaniu. Międzynarodowy zespół inżynierów blisko współpracuje ze stroną polską, by usprawnić obsługę i serwis przekładni do czołgów podstawowych. Krajowy przemysł produkuje moduły zawieszenia do AHS Krab na licencji firmy Horstman.

W listopadzie ubiegłego roku Huta Stalowa Wola, RENK America oraz RENK Group podpisały list intencyjny dotyczący współpracy w dziedzinie wozów bojowych. Celem jest zaopatrywanie spółki Polskiej Grupy Zbrojeniowej w wybrane rozwiązania lub kompletne zespoły napędowe do pojazdów o trakcji gąsienicowej, a także położenie fundamentu pod wspólną produkcję oraz prowadzenie działalności badawczo-rozwojowej w Polsce. Ten dokument otwiera HSW drzwi do kompletnego katalogu produktów i usług oferowanych przez członków grupy przemysłowej RENK.

Reklama

Nowoczesne technologie

Wspomniany Horstman jest liderem w dziedzinie mobilności w gąsienicowych pojazdach wojskowych od niespełna stulecia. Historia, która zaczęła się wraz z opracowaniem wózków zawieszenia do czołgów lekkich Vickersa w latach 30., trwa do dziś. Najnowocześniejsze rozwiązania modułów zawieszenia hydropneumatycznego rodziny InArm rozpowszechniły się po świecie i zyskały uznanie konstruktorów oraz wojskowych. Przykładowo, oba warianty nowego bojowego wozu piechoty XM30 szykowanego na potrzeby U.S. Army wyposażono w układy Horstman InArm. Gdyby sobie tego zażyczył zamawiający, w przyszłości moduły te będzie można wzbogacić o układ regulacji prześwitu, a także aktywnej zmiany siły tłumienia w trakcie jazdy bez udziału załogi.

Pierwszy wyprodukowany lokalnie węgierski bojowy wóz piechoty KF41 Lynx. Pojazdy te wyposażono w przekładnię RENK HSWL 256.
Pierwszy wyprodukowany lokalnie węgierski bojowy wóz piechoty KF41 Lynx. Pojazdy te wyposażono w przekładnię RENK HSWL 256.
Autor. honvedelem.hu

Międzynarodowy potentat inwestuje też w przyszłość. Doskonałym przykładem jest przeznaczona do pojazdów o masie do 70 ton przekładnia ATREX, która stanowi główny element hybrydowego zespołu napędowego. Zintegrowany hydrostatyczny układ sterowania zastąpiono silnikiem elektrycznym. Ten ostatni jednocześnie odpowiada za zmianę kierunku jazdy, zdawanie momentu obrotowego na przekładnię główną i odzyskiwanie energii elektrycznej (np. podczas hamowania). Zamiast dodatkowo komplikować konstrukcję przekładni, uproszczono ją, zastępując elementy hydrauliczne elektrycznymi. Na dodatek rozwiązanie to można skalować w dół, co każe sądzić, że w przyszłości RENK może opracować przekładnie do wozów o mniejszej masie i gabarytach niż czołgi podstawowe.

Z racji na wysoki moment obrotowy generowany przez silnik elektryczny mobilność ciężkiego pojazdu gąsienicowego z napędem hybrydowym ulega wyraźnej poprawie, zwłaszcza podczas gwałtownego przyspieszania. Zużycie paliwa jest istotnie redukowane dzięki wyższej sprawności zespołu napędowego. Czołg z takim hybrydowym powerpackiem może poruszać się na krótkie odległości, wykorzystując wyłącznie energię elektryczną. Dzięki temu sygnatura pojazdu w paśmie termalnym jest wyraźnie zmniejszona. Na dodatek możliwość magazynowania energii elektrycznej wyraźnie odciąża silnik spalinowy, który w pojeździe wojskowym spędza 60-70% czasu pracy na biegu jałowym, by zasilać różne urządzenia elektroniczne na pokładzie. Przekładnia została tak zaprojektowana, żeby gabarytami i masą odpowiadała współczesnym „automatom” stosowanym w czołgach podstawowych. To ogranicza zakres zmian konstrukcyjnych w kadłubie pojazdu do absolutnego minimum.

Przekładnia hydrokinetyczna RENK ATREX ze zintegrowanym modułem napędu elektrycznego.
Przekładnia hydrokinetyczna RENK ATREX ze zintegrowanym modułem napędu elektrycznego.
Autor. RENK Group

Nowoczesne przekładnie hydrokinetyczne stanowią jeden z filarów działalności firmy RENK. Podzespoły te znalazły zastosowanie w szeregu seryjnie produkowanych pojazdów. Dość przytoczyć czołgi podstawowe Leclerc, Leopard 2, Merkawa, PT-91M Pendekar czy K2 Black Panther, bojowe wozy piechoty ASCOD, Bradley, Lynx, Marder i Puma, a także haubice samobieżne M109A7 i PzH 2000. RENK Group jest największym na świecie dostawcą przekładni do pojazdów o trakcji gąsienicowej. Nie dziwi więc, że firma może inwestować tyle sił i środków w projekty takie jak ATREX, by zagwarantować sobie pozycję rynkowego lidera na kolejne dekady.

Reklama

Na lądzie i na wodzie

Konstruktorzy ATREX czerpali pełnymi garściami z doświadczeń podmiotów RENK Group, które od dekad opracowują i produkują spalinowo-elektryczne zespoły napędowe przeznaczone do okrętów. Ten zbiór doświadczeń i kompetencji, a także stale rozbudowywany katalog produktów, czynią RENK niezwykle cennym partnerem zarówno dla producenta pojazdów opancerzonych, jak i dla przemysłu stoczniowego. Jednym z mniej znanych przykładów działalności koncernu w Polsce jest obecność przekładni redukcyjnych RENK we fregatach typu Wicher pozyskiwanych w ramach programu Miecznik.

Kolejnym segmentem, w który obecnie inwestuje RENK Group, są zespoły napędowe do pojazdów lądowych. Spółka-córka RENK America zajmuje się produkcją silników wysokoprężnych z rodziny AVDS-1790. Obecnie oferowane są trzy podtypy: o mocach 750, 1050 i 1200 KM. Kolejne modernizacje umożliwiły zwiększenie mocy maksymalnej tego sprawdzonego motoru powyżej 1200 KM. W RENK America opracowano układ elektronicznego wtrysku paliwa (ang. Electronic Fuel Injection, EFI), który obecnie przechodzi badania kwalifikacyjne. Ten zestaw modernizacyjny będzie dostępny od 2026 r. To daje bardzo dużą elastyczność siłom zbrojnym, które mają na stanie pojazdy wojskowe oryginalnie wyposażane w starsze silniki tego typoszeregu. Możliwość znacznego zwiększenia mocy bez jakichkolwiek modyfikacji strukturalnych kadłuba sprawia, że nawet wozy wyprodukowane przed wieloma dekadami zyskują niebagatelny potencjał modernizacyjny.

Fregaty pozyskiwane dla Marynarki Wojennej w ramach programu Miecznik otrzymają przekładnie redukcyjne RENK.
Fregaty pozyskiwane dla Marynarki Wojennej w ramach programu Miecznik otrzymają przekładnie redukcyjne RENK.
Autor. PGZ-Miecznik

Na poczet przyszłego rozwoju RENK Group poszukuje partnerów do rozbudowy katalogu silników wojskowych, by z czasem móc zaoferować konstruktorom wiele opcji do szeregu pojazdów wojskowych, od lekkich po bardzo ciężkie. Silnik AVDS-1790 dostosowano do pojazdów, w których ów motor dotąd nie był stosowany, w charakterze alternatywy dla obecnych zespołów napędowych. Za przykład może posłużyć armatohaubica samobieżna K9 oraz jej pochodne, w których silnik z RENK America można spiąć z oryginalną przekładnią.

Gotowość do dostosowania istniejących produktów lub opracowania nowych na potrzeby projektowanego pojazdu stanowi jedną z mocnych stron RENK Group. Jako koncern dysponujący tak bogatym katalogiem i doświadczeniem RENK Group jest w dogodnym położeniu, by współpracować z producentami pojazdów o trakcji kołowej i gąsienicowej, o dowolnych gabarytach, masie i przeznaczeniu. Jak pokazują działania z podmiotami polskiego przemysłu obronnego, RENK Group jest otwarta na współpracę z lokalnymi partnerami, by lepiej odpowiedzieć na potrzeby zamawiającego i wspólnie rozwijać kompetencje w dziedzinie mobilności pojazdów opancerzonych.

Dynamiczny rozwój

RENK Group jest podmiotem międzynarodowym, z kilkunastoma filiami i zakładami rozsianymi po obu Amerykach, Azji i Europie. Fakt, że większość udziałów w koncernie posiada kapitał prywatny, jest istotnym atutem, który gwarantuje RENK Group dynamiczny rozwój. Obroty oraz nakłady na inwestycje rosną z roku na rok, a kompetencje w zakładach dołączających do koncernu są pielęgnowane i rozbudowywane. Popyt na produkty RENK nie słabnie. Łączna wartość oczekujących na realizację zamówień we wszystkich podmiotach grupy przemysłowej wynosi ponad 4,5 mld euro.

Wymiana pokoleniowa sprzętu w zachodnich siłach zbrojnych postępuje. To sprawia, że dla przedsiębiorstw takich jak RENK inwestycje w nowe zdolności i rozwiązania techniczne stanowią nie tylko impuls do rozwoju. To wręcz konieczność, by przetrwać w wymagającym wysokich nakładów i szczególnych kompetencji sektorze obronnym. Koncern dostarcza podzespoły do 82 platform lądowych i 62 morskich. Wydaje się, że RENK Group jest na dobrej drodze, by ugruntować się na pozycji globalnego lidera w swoim segmencie specjalistycznego rynku.

M120K Rak
Wszystkie kołowe transportery opancerzone Rosomak, w tym podwozia bazowe moździerzy samobieżnych M120K Rak, posiadają amortyzatory HydroStrut produkcji Horstman Defence Systems.
Autor. st. chor. sztab. Rafał Mniedło / 11. LDKPanc.

Artykuł sponsorowany

Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. HusarzPolski

    No nic się nie da . Nie koreańskie a niemieckie bo tak trzeba chociaż Niemcy nigdy nie dotrzymują terminów

    1. mick8791

      Póki co Koreańczykom jakoś jeszcze nie udało się skonstruować w pełni sprawnej przekładni do takiego sprzętu i sami bazują na rozwiązaniach Renka! Może najpierw odrobinę wiedzy, a dopiero później wypowiedzi co? A o terminowość Niemców się nie martw, bo od lat używamy sprzętów od Renka i jakoś problemów nie ma!

  2. AdSumus

    A mogliśmy kupić tą firmę, podobnie jak Motorsicz....

    1. Davien3

      A za co? Wiesz ile ta firma jest warta??

    2. AdSumus

      Wiem ile chcieli. I to nie były duże pieniądze. Biała okazja i przestała być.

    3. AdSumus

      Renk - 700 mln euro

  3. poorpoora

    Nic w tym kraju nigdy nie bedzie zrobione porzadnie

  4. xdx

    I renk opracowuje zastępczy Power pack dla pojazdów rodziny Leo1 z nowym silnikiem o większej mocy co jest ciekawe jeśli chodzi o pojazdy wsparcia bazujące na Leo1