Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Europejskie firmy zwiększą zasięg artylerii i rakiet

Francuska armatohaubica CAESAR Mark I.
Francuska armatohaubica CAESAR Mark I.
Autor. Armée de Terre/X

Europejskie przedsiębiorstwa zbrojeniowe planują w ramach europejskiego programu FIRES opracować pociski artyleryjskie kal. 155 mm o zasięgu 60 km oraz rakietowe mogące razić cele lądowe na dystansie minimum 150 km.

W ramach europejskiego programu FIRES 2 współfinansowanego za sprawą Europejskiego Funduszu Obronnego (EDF) planowane jest opracowanie środków bojowych o większym zasięgu rażenia z zachowaniem wysokiej celności rzędu do 10 metrów od wskazanego miejsca. Pierwsza edycja programu wspierana przez Europejski Program Rozwoju Przemysłu Obronnego (PEDID) była prowadzona przez spółkę, którą obecnie jest KNDS Ammo France i zakładała ona opracowanie pocisków artyleryjskich kal. 155 mm o zasięgu rażenia 60 km oraz rakiet mogących razić cele lądowe do 150 km. Jego kolejna odsłona rozpoczęła się 1 grudnia 2024 roku i ma blisko 10-krotnie większy budżet względem poprzedniej (32 mln euro).

Reklama

W ramach niego wybrane spółki będą mogły ubiegać się o dofinansowanie prac badawczo-rozwojowych, które wyniesie łącznie 27 mln euro. Mowa tutaj o łącznie 21 podmiotach z 13 krajów, z czego sporo z nich brało już wcześniej udział w pilotażowej pierwszej odsłonie. W ramach programu ponownie koordynowanego przez KNDS Ammo France udział wzięły takie firmy jak:

  • Additess Advanced Integrated Technology Solutions & Services LTS (Cypr);
  • BAE Systems Bofors AB (Szwecja);
  • Bayern-Chemie Gesellschaft Fur Flugchemische Antriebe Mitbeschrankter Haftung (Niemcy);
  • Bittum Wireless Oy (Finlandia);
  • Elsis Pro UAB (Litwa);
  • ESC Defence S.R.O (Czechy);
  • Escribano Mechanical and Engineering S.L.U. (Hiszpania);
  • Forsvarets Forskininginstititutt (Norwegia);
  • GMV Aerosapce and Defence SA (Hiszpania);
  • Instalaza S.A. (Hiszpania);
  • Institiut Po Otbrana (Bułgaria);
  • MBDA France (Francja);
  • KNDS Belgium (Belgia);
  • Nammo Raufoss AS (Norwegia);
  • Optimal Structural Solutions LDA (Portugalia);
  • Roxel France (Francja);
  • Simmel Difesa SPA (Włochy);
  • Sintef Manufacturing AS (Norwegia);
  • Tecnobit S.L.U (Hiszpania);
  • Thales LAS FRANCE SAS (Francja).
Reklama

Program ma trwać 36 miesięcy i zwiększyć niezależność i konkurencyjność firm krajów członkowskich Unii Europejskiej (chociaż Norwegia do niej nie należy) w zakresie tworzenia i dostarczania środków ognia pośredniego. Włączenie do niego zarówno pocisków artyleryjskich, jak i rakietowych ma przyspieszyć badania wykonalności i projektowania ich najbardziej innowacyjnych składowych. Chodzić ma tutaj o wykorzystanie w obu konstrukcjach podobnych rozwiązań z zakresu napędu, naprowadzania na cel, nawigacji i sterowania, łącza danych, ładunku bojowego, obliczeń jednostkowych oraz rodzajów paliw stosowanych w napędzie. Efektem FIRES 2 ma być przetestowany produkt, będący wstępem do 3 edycji projektu.

    Trzecia faza programu trwać w latach 2028-2030 (FIRES 3) i odpowiadałaby za proces certyfikacji nowych środków bojowych, które można by zacząć zamawiać i produkować w okolicach 2032 roku. Opracowanie tego typu pocisków oraz rakiet znacząco zwiększyłoby nie tylko zdolności krajów europejskich decydujących się na ich zakup (chociaż dalej nie wiadomo, w jakiego typu wyrzutnie mieściłby się drugi efektor), ale także poprawiło atrakcyjność i konkurencyjność przemysłu na naszym kontynencie względem rozwiązań opracowanych przez np. USA, Izrael czy Koreę Południową.

    M270 LRU.
    M270 LRU.
    Autor. Francuskie Ministerstwo Obrony

    CBWP. Realna potrzeba czy kosztowna fanaberia? | Czołgiem!

    Reklama

    Komentarze (8)

    1. Romek40

      Mam pytanie. Dlaczego nie robi się pocisków z wgłębieniami jak piłka golfowa. Piłka golfowa leci o 20% dalej gdy ma dimple., opór powietrza może być nawet 2 krotnie mniejszy. Szukałem w necie i nic nie znalazłem, był za to odcinek myth bustera z Discovery, gdzie chłopaki zrobiły tak karoserię auta i faktycznie auto spaliło o 20% mniej paliwa. Zrozumiałe jest że nikt nie chce auta które wygląda jak po gradobiciu , ale pociski to inna sprawa.. a jednak się ich nie robi . Powinno się sprawdzać no w ręcznych granatnik czy pociskach moździerzowych. .

      1. Lord_Halabardnik

        Piłka golfowa porusza się stosunkowo wolno (ok. 200-300 km/h) i w zakresie prędkości poddźwiękowych. Pociski artyleryjskie 155 mm osiągają prędkości naddźwiękowe (800–1000 m/s, czyli ponad 3000 km/h). Wgłębienia działają korzystnie w zakresie prędkości poddźwiękowych, ale przy prędkościach naddźwiękowych mogłyby zaburzać przepływ powietrza i zwiększać opór zamiast go redukować. 2. Stabilizacja lotu Pociski artyleryjskie są stabilizowane obrotowo – ich gładka, opływowa powierzchnia i ruch wirowy pozwalają im lecieć stabilnie. Wgłębienia mogłyby powodować niestabilność aerodynamiczną, zmniejszając celność i zasięg. 3. Siła nośna nie jest priorytetem W piłce golfowej efekt Magnus’a pomaga zwiększyć zasięg, ale pociski artyleryjskie nie wykorzystują siły nośnej w ten sam sposób. Ich trajektoria jest balistyczna – decydująca jest siła początkowego wystrzału, a nie aerodynamika unosząca pocisk.

    2. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

      ŻENUJĄCE - ani jednej firmy z Polski w programie. Jesteśmy w NATO na głównej osi natarcia Rosji - winniśmy konsumować WIĘKSZOŚĆ takich budżetów. Cóż - odnośnie naszych sterników i decydentów - drzewo poznaje się po owocach - niezawodnie. Wręcz skrajny rozjazd między zapowiedziami polskiej prezydencji UE postawienia spraw obrony jako priorytetu - ale jak z tego wynika - TYLKO DLA INNYCH graczy [w tym Hiszpanii na drugim krańcu Europy] - nie dla Polski na głównej osi agresji Rosji.

      1. ArekS

        ŻENUJĄCE

    3. user_1065760

      Ktoś może wie na jakiej zasadzie to działa? Czy jeżeli my np. opracujemy jakiś jeden element to potem będziemy mogli budować sami taką rakietę wg własnego uznania czy będziemy mieli w tym projekcie wyłączność na dostawy tylko tego jednego elementu, a kto inny będzie integratorem całej rakiety?

      1. xdx

        @user jak opracujesz jedną technologię to masz prawa do jednej technologii, ale masz prawo do nabycia tych rakiet i jak stworzysz centrum kompetencji to też składać w całość u siebie. Z reguły tylko główni gracze produkują, a reszta robi tylko swoje elementy. Masz też prawo veta gdzie ma być sprzedany system jako całość. Problem w tym aby brać udział w takim programie trzeba mieć albo technologię albo dawać kupę kasy na badania i rozwój - innej możliwości nie ma. Niemcy mają swój osobny program na Artylerię ( jest już dawno w trakcie i kończy się w bodajże 2026), przy rakietach współpracują z wieloma różnymi krajami plus tu ten nowy program jako technologia napędu Bayern Chemie - robili już testy rakiety Hyper Sonic, dlatego nie dziwi wybór, robią też napęd np dla rakiet Meteor.

      2. Davien3

        @user jak Polska opracuje taką rakietę i ją inni przyjma to będziemy mogli je robić. W innym przypadku będziemy jedynie poddostawcami. A amunicji artyleryjskiej nie ma mowy bo Polska nawet sama nie jest w stanie produkować klasycznych pocisków.

    4. szczebelek

      Z czego będą wystrzeliwane te rakiety? Chyba, że z GMARS produkowanych w Niemczech.

      1. Davien3

        GMARS może spokojnie uzywac GMLRS-ER więc po co maja Niemcy coś tu robic? I to nie Niemcy koordynują całość ale Francuzi.

    5. DartAndreas

      Uczestniczyć w projekcie będą pomijam już kraje zachodnie, ale np. Czechy, Litwa i Bułgaria. A gdzie chociażby jedna firma z Polski ?!. Czy my naprawdę jesteśmy tak zacofani ???.

    6. Zenek2

      Cieszy imponująca liczba polskich firm w projekcie.

    7. X

      A my..... gdzie ?

      1. krzys

        Jeśli chodzi o rakietową, to my wdrażamy do wojska to, nad czym inni w Europie chcą rozpoczynać badania. Nie są to nasze rozwiązania, ale chyba będziemy na licencji produkowali, przynajmniej te o krótszym zasięgu. Te do 300 km też mamy mieć. Przy lufowej też wydaje mi się, ze współpraca z Koreą i USA może być dla nas ciekawsza. Tu trochę podobnie jak z czołgami, można było na klęczkach prosić Francję i Niemcy o udział w ich projekcie "czołgu przyszłości", który nie wiadomo czym się skończy, a można było zaopatrzyć się w K2 czy/i M1A2.

      2. Cypisek

        My ? a co tam po nas jak wszystko sprzedaliśmy kapitałowi zagranicznemu w latach 90-trych bo nic się produkować w Polsce przecież nie opłaca my mamy kupować nic więcej

      3. szczebelek

        Kupimy gotowe 😍

    8. Starszy Nadszyszkownik Sztabowy

      I już na starcie mają jedenaście lat opóżnienia. Długo podejmowali decyzję, choć wojna w Ukrainie trwała.

    Reklama