Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Emiraty kupiły myśliwce i śmigłowce. Historyczny sukces Rafale [KOMENTARZ]

Egipskie Rafale / Fot.  ermaleksandr (Public Domain via Flickr)
Egipskie Rafale / Fot. ermaleksandr (Public Domain via Flickr)

Prezydent Francji poinformował o podpisaniu w Abu Zabi kontraktu na sprzedaż Zjednoczonym Emiratom Arabskim 80 samolotów wielozadaniowych Dassault Rafale i 12 śmigłowców Airbus H225M Caracal wraz z pakietami towarzyszącymi. Pierwszy z tych kontraktów to największa jednorazowa eksportowa sprzedaż Rafale w historii.

Kontrakt został podpisany dość niespodziewanie przy okazji podróży Emanuela Macrona na Bliski Wschód. Poza ZEA prezydent Francji odwiedzi jeszcze Arabię Saudyjską i Katar. Okazuje się, że rokowania w tej sprawie toczyły się nieprzerwanie od 2011 roku, czyli od czasu kiedy ZEA odmówiło zakupu 60 tych samolotów, które uznano wówczas za „niekonkurencyjnie drogie”. Od tamtego czasu wiele się w programie Rafale działo, nie tylko jeśli chodzi o postęp techniczny, ale także sprzedaż. Ta przełożyła się na zwiększenie produkcji, a co za tym idzie zmniejszenie ceny wynikające z ekonomii skali.

Nagła decyzja o kupnie Rafale bywa komentowana jako odwrócenie się od Stanów Zjednoczonych, które obiecywały ZEA sprzedaż F-35A, ale od czasu zwycięstwa Joe Bidena zawiesiły całą procedurę, która jest obecnie na nowo dyskutowana w Waszyngtonie. Oficjalnie jednak Rafale nie mają być wcale kupione zamiast F-35 a obok nich. Mają być one bowiem następcami obecnie eksploatowanych Mirage 2000, których jest dzisiaj w służbie 59. Tymczasem planowane 72 egzemplarzy F-35A byłyby raczej następcami F-16E/F, których jest dzisiaj w służbie 78. W ten sposób ZEA utrzymają politykę zaopatrywania się w strategicznie ważny sprzęt z dwóch źródeł: europejskiego i amerykańskiego, co zapewnia im niezależność polityczną. Flota 80 Rafale i 72 F-35A byłaby co najmniej wystarczająca do walki z rozbudowywanymi obecnie intensywnie siłami powietrznymi regionalnego rywala czyli Kataru, który kupił 36 F-15QA, 24 Eurofighter Typhoon i 36 Rafale, przymierza też się do kolejnych inwestycji.

Reklama
Reklama

Zakup samolotów i śmigłowców może być jako sygnał dla Waszyngtonu, który w ostatnim czasie odwraca się od Bliskiego Wschodu inwestując swoje zasoby i przenosząc obecność wojskową z tego regionu na Daleki Wschód (tzw. Indo-Pacyfik) i do Europy.

Polityka ta została ogłoszona dosłownie kilka dni temu w oficjalnie zaaprobowanym przez prezydenta Bidena dokumencie o globalnej strategii Stanów Zjednoczonych. Wcześniej na amerykańskie wycofywanie jednostek obrony powietrznej zareagowała Arabia Saudyjska, która zaczęła oficjalnie flirtować z pomysłem zakupu systemów obrony powietrznej z Rosji, a nie jak dotychczas z USA. Umowa może więc być formą nacisku na Waszyngton.

Podpisanie umowy na Rafale i Caracale miało miejsce na Dubai Expo 2020, imprezę która potrwa od 1 października 2021 r. do 31 marca 2022 r. Jest to impreza przeniesiona z roku ubiegłego w wyniku pandemii Covid-19. W reakcji na tą informację akcje producenta Rafale, firmy Dassault, wzrosły w krótkim czasie o 6 procent. I trudno się dziwić bowiem wartość kontraktu na same samoloty ocenia się na minimum 15 mld USD.

Trzeba podkreślić że to już kolejny sukces eksportowy tego samolotu bojowego. W ubiegłym tygodniu podpisano kontrakt na sprzedaż 12 samolotów Chorwacji a w ostatnich miesiącach na 18 maszyn dla Grecji, który powiększono wkrótce potem do 24. Z kolei w maju tego roku dodatkowe 30 Rafale domówił Egipt, który wcześniej zakupił ich 24.

Przy obecnych zamówieniach linia produkcyjna Rafale będzie działała pełną parą przez wiele lat, a być może będzie musiała nawet zostać nawet rozbudowana. Sam Rafale staje się też najczęściej wybieranym samolotem bojowym na świecie po F-35…

Reklama
Reklama

Komentarze (53)

  1. I tak sami utrzymujemy swe zacofanie i biedę

    Emiraty stać na najlepsze helikoptery, a gdybyśmy produkowali Caracale dla siebie i na eksport, to na pewno mielibyśmy udział w tych Caracalach dla Emiratów. W Polsce dominuje kłamstwo, że Caracale są przestarzałe i się wciąż psują, ale najbogatsi wybierają właśnie Caracale, albo używają nadal poprzednie wersje Caracala jak Szwajcaria. Kuwejt używa już pierwsze z 30 zamówionych Caracali (33,3 mln. dol. za sztukę), to też przemówiło w Emiratach za Caracalem. Helikopterów wg wzoru Caracala lata na świecie już ponad 500, a wybranych przez Polskę AW 101 lata na świecie mniej niż 200. Zmarnowaliśmy znakomitą okazję na poprawienie sobie życia.

  2. Olo

    Nie dostali F-35, ale i Rafale są znacznie lepsze od klonów Su-27. Praktycznie dopiero Su-57 dorównuje Rafale, ale Felona jeszcze długo nie będzie w wersji seryjnej, a jak już się pojawi to na Bliski Wschód będzie eksportowany nie wcześniej niż za 15 lat (jeśli wogóle ktoś go będzie chciał kupić w tamtym regionie).

    1. GB

      Może będzie dorównywał jak będzie miał rzeczywiście sprawny radar AESA ( są spore wątpliwości czy działa) i docelowe silniki.

    2. Chyżwar

      W czym dorównuje? Rafale lata od dawna. Su-57 stoi bez silników w hangarze.

    3. Tani

      Lepsze? Wejdz sobie na Tweetera i zobaczysz filmik jak daw francuskie Mirage 2000 polecialy na misje bojowa nad M Czarnym. Kazdy mial 3 duze zbiorniki z paliwem. Ruscy lecieli w czystej konfiguracji. To by byla rzez a nie walka. Najlepsze byly komentarze.....jeden sie pytal czy kanapki wzieli bo do Australii daleko. Rafale nie ma zasiegu to jest szrot nie do uzycia. Albo cysterna albo banki a gdzie uzbrojenie podwiesisz. Zreszta chinski JF-10 to jest to samo. Nie ma zasiegu. I zadne czary nie pomoga. Po prostu kabaret. To sa elementy prestizu,wartosc bojowa jebo jest nizsza jak Su-27. Samolot ktory nie doleci ma wartosc zero. Tak jak F-35. Ale prestiz ma. Wiec ja jestem za F-35 bo wojny nie bedzie.

  3. ZSMW

    Stać ich na kupowanie sprzętu o jakim polskie wojsko może tylko śnić i budowanie ponad 500 m wysokościowców sztucznych wysp itd. a migrantów arabskich ma przyjmować biedna Polska!!! Co za obłuda a ludzie tego nie widzą!!!

  4. Niuniu

    Gratulację dla Francji - fantastyczny kontrakt. Oczywiscie też zdziwienie z powodu Caracali - przecież wg komentatorow z def24 to najgorszy latający złom - zaraz za rosyjskim. Teraz obaczymy co zrobi Egipt - czy potwierdzą się przecieki o zakupie kolejnej partii tych samolotów.

    1. Lord Godar

      Rafale najnowszych wersji to bardzo skuteczna i wszechstronna maszyna . Caracal mimo złej marki jaką się im robi z pewnych powodów w naszym kraju to też wszechstronna i całkiem udana maszyna i spokojnie może być zamiennikiem śmigłowców Mi-8/17 , które ruskim bardzo się udały , a mogą być jeszcze lepsze z zachodnim wyposażeniem. To moja opinia w tej kwestii .

  5. etow

    ZEA kupiło helikoptery Caracale a specjaliści światowi od wojskowości typu Macierewicz i Miśiewicz odmówili zakupu 40 helikopterów Caracale od Francuzów gdzie w ciagu roku mieli zakupić hamerykanskie a od tego czasu minęło 5 lat a helikopterow jak nie bylo tak nie ma do tej pory . Jedynie ostały się radzieckie mi8 i mi24 z lat 80 ub wieku.

    1. Lord Godar

      Podrzędni szamani i kramarze odpustowi to nie żadni specjaliści .

  6. BUBA

    "Polskie" Carakale poleca do Emiratow ... to nie jest konstukcja na tamten region ...

    1. asd

      Ta konstrukcja nie jest na żaden region, taka jej wada:)

    2. W3-PL

      Te, wstrzymane przez Kuwait, Bo dochodzenie o korupcji, Nie plotki o wadach w silnikach....

    3. Davien

      Nie piszemy o Mi-8 towarzyszu.

  7. Luke

    No to ladnie, maza mi sie mocne i zdolne SP RP. Musimy dokupic dodatkowe F35!

    1. Herr Wolf

      A ile ich mamy?

    2. Walo

      Wy towarzyszu nigdy ich mieć nie będziecie.

    3. Davien

      Wy macie i będziecie mieć ZERO, Polska kupiła 32 sztuki:)

  8. Abbrecht

    Rafale są zbudowane przy współpracy z Niemcami .Dlatego mają sukces .

    1. Boczek

      Czy Niemcy o tym wiedzą?

    2. Paweł

      Niemcy nie są w stanie zbudować samodzielnie nowego myśliwca. W odróżnieniu od Francji.

    3. Gnom

      Wskaż w którym miejscu. Francuzi wyszli z programu z udziałem Niemiec, którego ostatecznym efektem jest EF 2000. Mało tego, to Eurofighter korzysta z części rozwiązań bojowych dla Rafale.

  9. Sailor

    Zaraz, zaraz. Przecież mieli kupić samolot nie mający analogów na świecie, a tu taki szach mat.

  10. Nergal

    Na tym forum jest więcej specjalistów niż we wszystkich ministerstwach, we wszystkich krajach.

  11. Ech

    Na miejscu Turcji tez bym dal pstryczka usa i zamówił samolot w Europie (tylko nie francja bo maja na pienku ) a Eurofitery. A ogolnie to wniosek ze warto produkwac swoje rzeczy a nie tylko usa.brawo francja.ps my powinnsmy kupić grippeby i mieć 50% produkcji w pl.jak w tym przykładzie.na produkcji w kraju sie wygrywa . kupowanie na kleczkach od usa bez zysku

    1. Boczek

      Turcja już dała pstryczka. Najpierw Niemcom potem USA i teraz po prostu czekamy aż runą.

    2. Och, jak was boli ten sojusz z USA.

    3. Chyżwar

      A kto w Europie im sprzeda? EFa nie dostaną, bo podpadli Niemcom. Rafale nie dostaną, bo podpadli Francuzom. Gripena nie dostaną, bo on polega na amerykańskich podzespołach.

  12. AlS

    Prztyczka w nos dostali przede wszystkim Rosjanie, którzy szumnie oferowali Emiratom swoje koty w worku pod nazwą Su-75.

    1. Tani

      Ja mysle ze nie. Su-75 to przyszlosc przy max finansowaniu 10 lat to mini um. Oni chcieli teraz. Kuwejt kupil Tajfuny i pierwszy juz lata w jego lotnictwie to ZEA wyboru nie mieli. Bo dla tego kraju ze wzgledu prestizowego Su-35 nie wchodzi w gre. Trzeba takze pamietac ze bardzo duzo personelu naziemnego wojskowego to emeryci RAF czy US Air Force. Dla nich rusek to samolot innego standartu. Ja mysle ze Su-75 powstanie i znajdzie nabywcow tam gdzie na sprzedaz F-35 USA sie nie zgodzi. Reszte rozstrzygnie czas i ceny gazu. Ale mysle tez ze sama Rosja tego samolotu nie kupi z uwagi na jego lichy zasieg. Bo cudow nie ma ,zasiegu F-35 nie pobije.

    2. AlS

      Z tego powodu założenia Su-75 są całkowicie nierealne. Rosja wciąż klepie swoje samoloty za pomocą nitów, co widać na zbliżeniach Su-57, których panele są spasowane znacznie gorzej niż w samolotach 4 generacji, takich jak np EF2000. Na F-35 nita nie uświadczysz, bo ma poszycie z kompozytu. Tylko takie poszycie wymaga zaawansowanych technologii kompozytowych, np łączenia włókien węglowych z aramidowymi - diabelsko trudne, bo aramid bardzo źle się laminuje - i żywic wysokotemperaturowych. To daje stealth i wytrzymałość, jako integralne cechy poszycia - mówimy tu o konstrukcji półskorupowej, w której poszycie przenosi duży procent obciążenia. Im mocniejsze poszycie, tym mniej obciążeń przenosi konstrukcja wewnętrzna, więc może być lżejsza. Więc w F-35A masa własna to zaledwie 40% MTOW. Rosjanie są tutaj wciąż na etapie prototypu F-22, czyli poszycia z aluminium z przyklejonymi powłokami stealth. Z tego wyciągną może 45% masy własnej samolotu do MTOW, co i tak będzie kolosalnym postępem w porównaniu z 51% Su-57 i 55% Su-35. A ten właśnie procent decyduje o zasięgu samolotu i ilości broni, jaką może wziąć na pokład.

    3. Paweł

      Prawdę piszesz. Su35 miał prestiż dekady temu.. Na Kubie, może jeszcze w Angoli. A teraz to zwykły złom.

  13. GB

    No i ZEA zrobiła Szach Mat Rosji. A ta tak liczyła na sfinansowanie projektu swojego Szach Mat Su-75 przez ZEA i sprzedaż. Jaja...

    1. No trudno by kupili demonstrator technologii ! ZEA chce samoloty już i to sprawdzone.

    2. A w jaki sposób jedno wyklucza drugie?

    3. GB

      Wyklucza bo w miejsce F-16 wejdzie F-35. Miejsce dla Su-75 było za Mirage.

  14. barf

    a to niejedyna niespodzianka w swiecie arabskim. Poza tym ze Egipcjanie nie chca juz Abramsow i wybieraja K2 (slaby pancerz boczny w warunkach pustynnych nie przeszkadza ?) to ZEA zamiast Patriotow wybiera koreanski system OPL K-SAM. Państwa arabskie różnicują dostawy ale też najwyraźniej czują się trochę oszukane zwłaszcza te które podpisały porozumienia abrahamowe z Izraelem a po zmianie prezydenta USA dostały figę z makiem zamiast F35. Ofercie USA nie pomaga też nagłe wycofanie amerykańskich baterii Patriot z półwyspu arabskiego przy bardzo groźnej sytuacji wokół Iranu. Doszło do tego że niepewne amerykańskich gwarancji bezpieczeństwa państwa sunickie zaczynają inwestować we własne zdolności przemysłowe, pozyskują broń z alternatywnych kierunków innych niż Rosja czy USA nie chcąc stawać się zakładnikiem dostaw z USA ani też się celem amerykańskich sankcji. Sunnicka Arabia Saudyjska rozmawia z wrogimi szyickimi Persami mimo wojny w Jemenie. W obliczu rakietowej potęgi Iranu państwa arabskie mimo prawie setek miliardów dolarów wydanych na amerykańskie uzbrojenie są jak dzieci we mgle. Sprzedaż Arabii Saudyjskiej AMRAAM-ów nie skompensuje utraty zdolności przeciwbalistycznych po zaskakującym dla Rijadu wycofaniu amerykańskich Patriotów.

    1. bc

      Ile lat Amerykanie mieli robić za nich? 1991, 2003, Syria, ISIS, a to wszystko w dodatku po szantażu naftowym z lat 70. Po za tym te mld dolarów to wcześniej dostali właśnie od Amerykanów w zamian za ropę którą wydobywają praktycznie za darmo.

    2. Dropik

      Nie chce abramsow tylko chce je zmodernizowac od a2 ....

    3. AlS

      Tia, wybierają K2. Jacyś tam oficjele pogadali z Koreańczykami przy okazji targów uzbrojenia, o czym napisał jakiś koleś na Defense Pakistan i już kręci się afera. Dla twojej informacji - w Polsce prowadzono znacznie bardziej zaawansowane rozmowy, łącznie z wysłaniem delegacji generałów do Korei. Mimo tego nikt nie mówi, że "wybraliśmy K2".

  15. Pol

    A my też nie mamy się czym chwalić z producenta zmiana na klienta. Nawet średniego drona niewolno nam zakleić iż to Ameryka o nas myśli w tym kraju dalej debilizm i można nimi sterować jak się chce. Silniki do samolotów po sąsiedzku WB i wiele firm w kraju i nic niewolno produkować bo lobbyści rządzą .

    1. Żenadometer

      Za PRL to nie bylo "lobbystów"? Coż takiego produkowaliśmy? Oprócz Iskry przez pól wieku nie powstał ż a d e n samolot odrzutowy. Motoryzacja - to samo- nie istniała bez fiatowskich licencji. Zaiste potęga ;)

    2. Przynajmniej coś produkowano A dziś nawet następcę iskry musimy kupić zagranicy

    3. Dowód

      Za czasów PRL dużo Polska co produkowała i marki były znane na całym świecie zachodowi było solą w oczach.

  16. AK

    liczba zamówionych samolotów może gwałtownie spaść z doświadczenia Indii)) Arabowie czekają na rosyjski Su-75

    1. Sklepikarz z Abu-Dabi

      O tak, u mnie Abdul z Mohamedem niedawno kupili maszynkę do cięcia styropianu, mocny klej do papieru, farby w sprayu, generator sztucznego dymu i trochę laserów. Ci właśnie Arabowie czekają, aż im ruskie sprzedadzą licencję na Su-75 i takie same czadowe pokazy. Teraz oni będą jeździć i urządzać podobne przedstawienia.

    2. Olo

      Po co im makiety?

    3. Gruszwik

      Z doświadczeń Indii przy programie su-57, z ktorego musieli sie wycofac, bo zostali przez Rosję oszukani i finansowania tego słabego samolotu a właściwie całych zakładów su wynika, że nikt nie wyda złamanego centa na program su-75. Opóźnienia programu su-57 i zapewne 10 letni poślizg w su-75 sprawią, ze rosyjska oferta bedzie się liczyć od momemntu, gdy Rosja przyjmie go na uzbrojenie. I to nie tak jak teraz su-57, ktory ciągle wbrew rosyjskiej propagandzie jest prototypem. Zaprojektowany samolot z zaprojektowanymi silnikami bedzie ok 2028 roku. Wówczas su-57 bedzie w grze. A su-75 należy traktować jako ciekawostkę modelarską i potencjał rosyjskich filmów propagandowych.

  17. Greg

    No a Antonio i reszta sekty mówi E to złom ,teraz nie mają nic i nie mogą narzekac

  18. SSoviet kryj się

    Widziałem samolocik na Gdynia Aerobaltic 2021 r. fajna maszynka choć F16 też dobrze dawał - ciężki wybór z poziomu widza :)

    1. mechanik osprzętu MiG 21

      Też byłem na Aerobaltic fajne "szoł" a propo maszyn Rafale są nowsze

    2. Też byłem na Aerobalitc, "Rafały" są nowsze

    3. Wybór jest oczywisty. Rafał!

  19. bc

    A nie pisałem ;)

    1. A nie pisałeś, że wybiorą Su-XX?

    2. bc

      Że zamiast reklamowanej makiety wezmą Francuskie.

  20. Ekonomista

    Nie ma żadnej ekonomii skali. Są tylko marże które mogą być ruchome i tyle.

    1. Nie obrażaj prawdziwych ekonomistów

      Kiepski z ciebie ten „ekonomista”. Jeśli wydam na B+R samochodu powiedzmy 100 mln, przy koszcie produkcji za 1 szt 100 tysięcy, to jeśli wyprodukuję ich tysiąc, chcąc wyjść na zero będę je musiał sprzedawać po 200 tys za sztukę - koszt produkcji plus podzielony koszt B+R. Ale jeśli konkurencja sprzedaje podobne auta po 150 tysięcy, nikt moich nie kupi w takiej cenie. Ale jeśli sprzedam 2 tys pojazdów, jestem na zero właśnie przy takiej cenie i wszystko co sprzedam powyżej to już mój czysty zysk. Tak właśnie działa efekt skali, a samolot to wyrób w którym przy niskich seriach koszt B+R często przewyższa koszt produkcji pojedynczego egzemplarza. Tak się stało właśnie z B-2. Koszt wyprodukowania samego samolotu to 750 mln dolarów, ale po doliczeniu do tego B+R cena wzrasta do 2,2 mld, co wynika z przedzielenia kosztu całości programu - 45 mld przez 20 samolotów.

    2. bc

      Koszty wybudowania linii montażowej i linii do produkcji części to jest dopiero masakra. To nie jest kolejny model samochodu że wystarczy trochę zmodyfikować a części pasują do kilku modeli.

  21. andys

    Czyli Rafale nie gorsze od F-35? Czy to możliwe? A jeśli możliwe, to okazuje się , że dla nas F-35 nie są wariantem nie mającym konkurencji! Idac dlaej, moze wiec maja racje ci, którzy twierdza , że zakup F-35 to sprawa głównie polityczna?

    1. Zorro

      A przeczytałeś ten artykuł?

    2. Szkoda wyjaśniać

      Czytałeś artykuły jest napisane że chcą f 35 a Rafael kupują zamiast przestarzałych Mirage 2000

    3. bc

      Gorsza, F35 to jest inna filozofia działania, plus lepszy radar, sensor fusion i większy wybór amunicji, choć sama platforma gorsza. Rafale to jest coś pomiędzy F16 a F35, w porównaniu z F16 dwa razy większy promień działania, o połowę więcej podwieszeń, mniejszy RCS, większa prędkość wznoszenia, zwrotniejszy na dużych wysokościach i przy niskich prędkościach niż F16. Jakby nie ta cena to w sam raz za dwusilnikowe MiGi do odpierania fal Flankerów, gruzowania węzłów kolejowych, lotnisk itd. O Harpii D24 pisało jeszcze za Siemoniaka, Trump i wypadki MiGów przyspieszyły tylko zakupy a raczej zmieniły kolejność.

  22. Olo

    I nie wzięli checkmate? Nieładnie.

  23. Milutki

    Rafale, F16, F15, Mirage 2000 - kraj który przy demokracji nawet nie stał, ma mniej obywateli niż województwo warmińsko-mazurskie będzie miał zarazem około 200 samolotów myśliwskich. Brawo Francja, brawo Europa miłujace demokrację i prawa człowieka! Teraz można poczuć że zmagania z Łukaszenką to walka sił dobra z siłami ciemności!

    1. GB

      ZEA nie ma F-15, ale prawdopodobnie będzie miała F-35. Europa wspiera swoich sojuszników. Proste?

    2. Milutki

      Z F-15 racja. Żeby zostać sojusznikiem Europy nie trzeba być demokracją , a nawet można tę demokrację zwalczać jak ZEA. Z drugiej strony nie przeszkadza to Europie bredzić o szerzeniu demokracji i praw człowieka. Fakt ten pokazuje jak mało poważnie należy traktować Europę

    3. klaun-szyderca

      Kto jak kto, ale Ty powinieneś od dawna wiedzieć że w polityce nie istnieją 'siły dobra' ani 'siły ciemności' - sa tylko 'nasze interesy' i 'innych interesy'. Od zawsze. A wszelkie nacechowane emocjonalnie określenia są stosowane tylko dla gawiedzi, jak jej trzeba coś uzasadnić. W Turcji też tak przecież jest ;)p

  24. Strateg

    Może jakby szejki kupili te F35A to by odsprzedali nam swoje F16...

    1. kapusta

      a może jak by Putin kupił Su-35 to by nam odsprzedali Su-27 z Kaliningradu...

    2. Darek S.

      Dobre

    3. Nie dość mamy problemow z migami?

  25. Pilot

    Nie wybrali SU-57

    1. Ech

      To jest przytczek ale dla su35. Jesli zas usa nie zexgce sprzedac im f35 kto wie moze i wybiorą szachamata

    2. Czy leci z nami pilot???

      Najistotniejsze że nie nie wydają kasy na produkty amerykańskie. Żołci za 20 lat wypchną definitywnie jankesów z indopacufiku, potem powolutku z globalnego rynku broni i "America firs" będzie first ale patrząc od końca.

    3. No widzisz wlaśnie jak wybrali szachmata :)