Przemysł Zbrojeniowy
DSEI 2023: Nowa słowacka armatohaubica na kołach
Podczas minionych targów zbrojeniowych DSEI 2023 słowacka firma KONŠTRUKTA – Defence zaprezentowała swój prototypowy system artyleryjski BIA. Jest to modernizacja znanej wcześniej AHS EVA.
Zademonstrowany zwiedzającym pojazd posiadał w pełni funkcjonalny system uzbrojenia, który miał już pomyślnie przejść pierwsze testy poligonowe. Jego powstaniu przyświecała idea połączenia zalet wcześniejszych systemów artyleryjskich: EVA oraz Zuzana 2, które to prezentują oddzielną myśl techniczną mimo produkcji w tym samym zakładzie. Nowa BIA ma charakteryzować się tożsamą siłą ognia jak Zuzana 2, jednak ma być lżejsza i bardziej mobilna. Jeżeli chodzi o porównanie z EVA, to nowy system ma posiadać znacznie większą jednostkę ogniową, większą automatyzacją oraz poziom ochrony załogi. Oprócz wykorzystania rozwiązań z powyższych konstrukcji, przy opracowywaniu BIA miano wykorzystać wiedzę z działań wojennych na Ukrainie, gdzie używane są m.in. Zuzany 2. Dodatkowo wyciągnięto wnioski z ćwiczeń NATO na Łotwie, gdzie również chwalono wspomnianą słowacką konstrukcję.
Czytaj też
Prace nad ulepszoną wersją AHS EVA rozpoczęto w 2021 roku w oparciu wymagania potencjalnych klientów. Uzbrojenie główne stanowi armatohaubica kal. 155 mm o długości przewodu lufy wynoszącym 52 kalibry. Pozwala ona na rażenie celów na dystansie ponad 50 km przy użyciu odpowiedniego typu amunicji, a w przypadku klasycznych efektorów z gazogeneratorem jest to "klasyczne" 40-41 km. Kąty podniesienia uzbrojenia wynoszą od -3,5° do +75°. BIA wyposażona jest w automat ładowania zapewniający szybkostrzelność na poziomie 5 strzałów w ciągu pierwszej minuty i utrzymanie szybkostrzelność 13 strzałów w ciągu trzech minut. W trybie ręcznym może wykonać 2 strzały na minutę. Jednostka ogniowa znajdująca się w pojeździe wynosi do 20 pocisków (w przypadku EVA było to raptem 12 sztuk).
Czytaj też
Podwozie pojazdu to dobrze znany samochód ciężarowy Tatra T815-7 6x6 z opancerzoną kabiną mającą ochronić załogę przed ostrzałem z broni strzeleckiej o kalibrze do 7,62 mm oraz odłamkami pocisków artyleryjskich. Ważący łącznie 27 ton pojazd napędzany jest silnikiem Tatra T3C-928.90 V8 o mocy 402 KM, sprzężony z przekładnią Allison 4500SP. Pozwala to na rozpędzenie go do 90 km/h przy zasięgu operacyjnym wynoszącym 600 KM. Producent planuje rozpocząć próby integracji z BIA innego typu podwozi, zapewne także tych 8x8. Przełoży się to na większe zainteresowanie potencjalnych klientów, którzy niekoniecznie będą skorzy do zakupu nowego typu samochodu ciężarowego do swojej armii. Załogę BIA w zależności od wymagań zamawiającego stanowi 3-5 żołnierzy.
Czytaj też
Kolejne testy słowackiej BIA planowane są na przyszły rok na terenie kraju, który byłby potencjalnie zainteresowany tym systemem artyleryjskim. Producent KONŠTRUKTA – Defence zapowiada także oferowanie swojego produktu słowackiej armii, która obecnie użytkuje 16 AHS Zuzanna oraz docelowo 25 nowocześniejszych Zuzanna 2. W ostatnich miesiącach zainteresowanie produktem słowackiego przedsiębiorstwa (AHS EVA) miała wyrażać Malezja chcąca zakupić 16-19 sztuk. Mimo upływu już roku od pojawienia się tej informacji dalej nie dokonano realizacji tego zamówienia. Można przypuszczać, że pojawienie się BIA jako ulepszonej EVA bardziej zachęci malezyjską armię do zakupu.
RGB
Moim skromnym zdaniem Kryl 2 powinien iść w dwóch kierunkach, ekonomicznym, czyli działo z Kraba z półautomatem osadzone na Jelczu 8x8. Taki system kosztowałby 1/3 AHSa gąsienicowego i byłby na już. Oraz w kierunku systemowych, czyli wieża z automatem ładowania wspólna dla Kryla 2 i Kraba 2, (najlepiej opracowana w oparciu o wieżę z Kraba, skoro mamy do tego prawa) i posadowiona, w zależności od potrzeb, na podwoziu gąsienicowym lub kołowym. Taką gotową wieżę można by posadzić na tańszym podwoziu ciężarowym 10x10, jak w przypadku HX3 Rheinmetall, lub podwoziu o większej dzielności terenowej, typu Rosomak podobnie jak RCH 155. Oczywiście więżę z Kryla 2 i Kraba 2 musiały by się różnić poziomem opancerzenia żeby masa była odpowiednia do platformy.
Future
Krab + jelcz wydaje się szybką ścieżką. Podoba mi się ten pomysł. Min. 8x8 bedzie optymalne do wydłużającej się lufy. Z drugiej strony Słowacja byłaby dobrym i bliskiem partnerem.
Davien3
@RGB mamy licencje na działo z ATMOS 2000 wiec po co brac działo z Kraba jak jest juz dedykowane do kołowego AHS Aha wieza z Kraba nawet maksymalnie odchudzona zwyczajnie na Rosomaka nie wejdzie , BOXER to jednak troche inna kategoria wagowa
RGB
Davien3 po co wprowadzać dwa równoległe systemy artyleryjskie? Jeśli Kryl będzie oparty na dziale z Kraba, plus jego półautomat, to taka unifikacja obniży nam zdecydowanie koszty zakupu i eksploatacji. Nie mówiąc już o logistyce, bo części będą do jednego typu armaty, a i oddziały remontowe nie będą musiały się specjalizować w dwóch różnych typach sprzętu. Dodatkowo artylerzyści będą szkolić się na jednym dziale, a nie dwóch. Rosomak to skrót myślowy, bo nie ma sensu niczego implementować do platformy która jest schodząca. Chodzi mi tu o Rosomaka 2, przy projektowaniu którego nie powinniśmy sobie zawracać głowy pływalnością, a postawić na pancerz, co dało by nośność jakichś 40 ton.
rwd
Nawet Słowacy potrafili skonstruować haubicę na kołach, dlaczego nam się to nie udaje, bo przecież Kryl jest niewypałem. Skoro nikt w Polsce nie posiada kompetencji (jak to się teraz mówi), by opracować prosty w końcu sprzęt, to zamówmy 100 szt. u Słowaków albo wyślijmy inżynierów, by sąsiedzi ich nauczyli.
szeliga
@rwd. Kryl nie jest niewypałem - jest takim "misiem" jakiego zażyczyło sobie wojsko. Dostali to co sobie wyspecyfikowali. Warunki dla Kryla określali wojskowi a nie fabryka, czy nawet minister. I wyszło to co wyszło - parodia "gwiazdy śmierci". I tak wojskowi byli wyrozumiali - wszak mogli sobie zażyczyć, żeby Kryl pływał, a nie tylko latał.
yeti65
Co znaczy "nawet"??? Słowacy mają olbrzymie doświadczenie w tego typu konstrukcjach i mogą z nami o tym rozmawiać z pozycji nauczyciela względem ucznia.
szeliga
@yeti65 Celna uwaga z tym "nawet". My mamy czasami nieuzasadnione poczucie wyższości. Tymczasem w demoludach każdy miał swoją specjalizację i jeśli nie schrzanił jest w tym mistrzem do dzisiaj, wyprzedzając doświadczeniem wszystkich dokoła.. Słowacy - kołowe armatohaubice (nie tylko produkcja, ale i własne konstrukcje).. My - okręty desantowe i trałowce (własne konstrukcje, dla całego 'sojuszu"), także śmigłowce. Plus produkcja podwozi gąsienicowych (HSW). Ukraińcy: czołgi (Charków), turbiny do wszystkiego (tego nawet Rosjanie nie mają do dzisiaj).. Białoruś: elektrooptyka wojskowa,. Itd.
Ein
Przepis na szybkiego Kryla? Poprosić Słowaków o licencję na BIA, zintegrować wspólnie (mowa w artyklue) Jelcza 8x8 i gotowe. Tanio, szybko i pewnie. Zalety to brak ponoszenia kosztów dłubania, bo to już Słowak zrobił, uzyskując docelowo system bardzo mobilny, o wymaganych parametrach (zasięg ognia, liczba amunicji, automatyzacja) i po prostu gotowy do wdrożenia. Ile tego trzeba WP? Nie więcej niż 120-130 sztuk dla brygad rośkowych.
Pt
Nie chciałbym ,,kasandryczyć", ale też żeśmy swego czasu sprzedawali nasze militarne, eksportowe ,,perełeczki" do Malezji...
szeliga
Widzę pewien bezsens podwozia 6x6 przy lufie 52 kalibry. Niby lepsza manewrowość (fakt!), ale tą i tak ogranicza daleko do przodu wysunięta lufa. Spróbujcie manewrować w lesie pojazdem z takim drągiem wysuniętym do przodu, a współczesna lufa wbrew pozorom jest dość "delikatna". (to nie czasy T34).. Podwozie 8x8 miałoby większą dzielność terenową a szczególnie niższe naciski na oś - super istotne w grząskim terenie. Podejrzewam, ze wybrano 6x6 a nie 8x8 żeby zmniejszyć koszt wozu, a nie z przyczyn technicznych..
szczebelek
Czesi i Słowacy mają kilka kołowych AHS-ów do wyboru , więc pierwsi wybrali francuską opcję natomiast drudzy kupują tyle, że HSW w rok by ten kontrakt zrealizowała. Za dwa lata słowacka firma zaprezentuje kolejny model będący modernizacją BIA...
Thorgal
Wieża z Kraba na Jelczu i mamy to samo...
arusob
Tyle, że wieża Kraba to 20 ton. Trzeba ją odchudzić i przebudować nieco. BIA też mogłaby zostać poprawiona poprzez zabudowanie tej otwartej przestrzeni aby zabezpieczyć ją przed warunkami atmosferycznymi. Dodatkowo lepiej (subiektywnie uważam) byłoby gdyby obydwa oddzielne podajniki miały osobne popychacze dla pocisku i ładunku miotajcego.
Davien3
I masz Jelcza z zarwanym podwoziem rozkraczonego bez mozliwosci ruchu:))
RGB
@Thorgal nie do końca, bo tu mamy podwozie dużej mobilności, takie jak w Danie, czy Zuzannie, któremu bliżej możliwościami jezdnymi do Rosomaka niż Jelcza. Z drugiej strony armia szwedzka zażyczyła sobie w Archerach zmianę tego rodzaju podwozia na zwykłe żeby było taniej.