Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Defence24 Days: "Top Gun" dla polskich czołgistów

gen. bryg. Jarosław Górowski, szef Zarządu Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych IWL DGRSZ
gen. bryg. Jarosław Górowski, szef Zarządu Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych IWL DGRSZ
Autor. Defence24.pl

Drugiego dnia konferencji Defence24Days, w bloku prezentacyjnych dotyczącym modernizacji Wojsk Lądowych, przedstawiciele Sił Zbrojnych RP i przemysłu zaprezentowali koncepcje dalszych możliwości rozwoju zdolności, ze szczególnym uwzględnieniem Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych.

Blok prezentacyjny otworzył generał brygady Jarosław Górowski, szef Zarządu Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych – Zastępca Inspektora Wojsk Lądowych, Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych. Generał zaczął od wskazania, że dyskusja o modernizacji Wojsk Lądowych, zazwyczaj skupia się jedynie na zakupie nowego sprzętu wojskowego. Z punktu widzenia użytkownika jest to jedynie ostatni element spinający cały system.

Jak wskazał generał Górowski, obecnie panuje tzw. „dronofobia”, będąca jest już kolejnym przykładem, bardzo fałszywego poglądu, że drony oznaczają zmierzch broni pancernej. Wcześniej podobne poglądy występowały były w czasie drugiej wojny światowej po pojawieniu oraz wojny Jom Kippur. Tymczasem małe systemy bezzałogowe, są jedynie kolejnym typem amunicji.

gen. bryg. Jarosław Górowski, szef Zarządu Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych IWL DGRSZ
gen. bryg. Jarosław Górowski, szef Zarządu Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych IWL DGRSZ
Autor. Defence24.pl

Dlatego ważne jest, aby przygotować żołnierzy, czołgistów do odpowiedniego wykorzystania nowego, nowoczesnego sprzętu i wykorzystania przewagi technologicznej, jaki nowy sprzęt daje. Kolejnym problemem jest organizacja. Według generała organizacja pokojowa jest inna niż ta, która będzie obowiązywać w czasie wojny. W czasie wojny struktury będą dobierane do wykonania konkretnych zadań, na bazie sił i środków dostępnych w ramach struktur zbudowanych w czasie pokoju. Nowe podejście zakłada również wykorzystanie zaawansowanych środków łączności oraz rozpoznania satelitarnego.

Wracając do szkolenia, generał Górowski użył przykładu amerykańskiego lotnictwa, w czasie wojny w Wietnamie. W początkowym okresie, pomimo przewagi technologicznej, Amerykanie mieli problemy z wywalczeniem przewagi. Dopiero otwarcie przez US Navy szkoły Top Gun zmieniło tę sytuację.

Reklama

Na podobnej zasadzie, w roku bieżącym ma powstać w Świętoszowie centrum szkolenia zaawansowanego broni pancernej. Ma ono wdrażać doświadczenia z Ukrainy oraz prowadzić szkolenie również na szczeblu co najmniej plutonu. Założeniem jest, aby doskonalić umiejętności zespołowe łącząc i testując najlepsze zdolności sprzętu wojskowego, jakim dysponują Wojska Lądowe, przede wszystkim czołgów M1A1/M1A2 Abrams, K2 Black Panther i Leopard 2.

Kolejnym istotnym aspektem jest logistyka i zabezpieczenie eksploatacji sprzętu, ten aspekt uważany jest jako kluczowy. W Wojskach Lądowych wprowadzona ma być również reforma korpusu podoficerskiego, by stworzyć grupę nowych liderów. Jednym z planowanych rozwiązań jest zaimplementowanie funkcji tzw. Master Gunnerów.

Master Gunner to funkcja pełniona głównie przed podoficerów w US Army, są to żołnierze, którzy bardzo dobrze opanowali wiedzę o sprzęcie wojskowym, jaki mają na wyposażeniu. Ci żołnierze wspierają swoją jednostkę w szkoleniu, eksploatacji sprzętu, a także doradzają dowódcy jednostki, dzięki swojej wiedzy o wszystkich aspektach sprzętu, którym dysponuje jednostka.

Reklama

Generał Górowski zaznaczył również że bardzo istotna jest infrastruktura i nie chodzi tylko o garaże dla sprzętu, ale przede wszystkim o infrastrukturę obsługową oraz szkoleniową. Nowoczesny sprzęt jest wyposażony w złożoną elektronikę, więc wymagane jest zaplecze technologiczne, pozwalające na wykonanie czynności obsługowych. Potrzebne są również tzw. magazyny buforowe, pozwalające na szybką wymianę podzespołów sprzętu wojskowego w wypadku awarii. Konkludując, modernizacja Wojsk Lądowych wymaga o wiele szerszego spojrzenia, nie tylko patrząc na aspekty techniczne, ale również szkoleniowe i infrastrukturalne.

Ryan Edwards, BAE Systems
Ryan Edwards, BAE Systems
Autor. Fot. Defence24.pl

Ryan Edwards z firmy BAE Systems zaprezentował jedno z nowych rozwiązań proponowanych dla opancerzonych pojazdów bojowych, które poprawia świadomość sytuacyjną, są to nowe kamery o szerokim polu widzenia, tworzące system obserwacji dookólnej dla pojazdów bojowych Obecnie system jest testowany również przez US Army. Zestaw kamer zapewnia obraz w świetle widzialnym oraz termowizji, w zakresie do 360 stopni wokół pojazdu. Kamera termowizyjna zapewnia obraz wysokiej jakości. System jest niechłodzony i w pełni pasywny.

System kamer może automatycznie wykrywać obiekty, co jest bardzo użyteczne nie tylko do wykrywania i identyfikacji celów na lądzie, ale również może pozwolić na wczesne wykrywanie dronów i innych obiektów latających. Wykrywanie i identyfikacja mogą odbywać się na relatywnie dużych dystansach, zwiększając przeżywalność pojazdów bojowych.

Co więcej, kamery tego typu, pozwalają na poprawę świadomości sytuacyjnej dla kierowców, dzięki czemu kierowcy mogą dużo lepiej manewrować pojazdem, w terenie zurbanizowanym lub trudnym terenie otwartym.

Prawdopodobnie kamery tego typu pozwalają także na wczesne wykrycie min lądowych, szczególnie tych, które nie są odpowiednio zamaskowane. Kamery mogą posłużyć także do identyfikacji ludzi, którzy mogą pojawić się nieoczekiwanie w bliskiej odległości pojazdów.

Kolejna prezentacja została przedstawiona przez generała rezerwy Eui-Seong Lee, Starszego Wiceprezesa Hyundai Rotem. W prezentacji poruszono przede wszystkim perspektywy współpracy przemysłowej pomiędzy Hyundai Rotem a Polską Grupą Zbrojeniową przede wszystkim w ramach projektu czołgu podstawowego K2PL. Jak wskazał generał Lee, w ramach umowy ramowej podpisanej w roku 2022, Hyundai Rotem w ramach fazy pierwszej, firma realizuje produkcję i dostawę 180 czołgów K2 w standardowej konfiguracji, a zakończenie dostaw planowane jest do końca 2025. Faza druga to program K2PL, których dostarczonych ma być 820.

generał rezerwy Eui-Seong Lee, starszy wiceprezes Hyundai Rotem
generał rezerwy Eui-Seong Lee, starszy wiceprezes Hyundai Rotem
Autor. Defence24.pl

Plan zakłada, że 500 pojazdów zostanie wyprodukowanych przez Polską Grupę Zbrojeniową zaś 320 przez Hyundai Rotem. Co więcej, polski przemysł ma produkować część kluczowych podzespołów (m.in. skorup wieży i kadłuba, armat, automatu ładowania i zawieszenia) oraz zdobyć kompetencje, by zapewniać wsparcie serwisowe dla wszystkich pojazdów znajdujących się w arsenale Wojska Polskiego.

Generał Lee przedstawił też obecnie zakładaną konfigurację czołgu K2PL. Pojazd ten ma dysponować między innymi wzmocnionym opancerzeniem, systemem aktywnej ochrony klasy hard-kill oraz systemem przeciwdziałania bezzałogowcom. W prezentacji zwrócono również uwagę na potencjał współpracy pomiędzy przemysłem polskim i koreańskim przy przyszłych projektach jak czołg nowej generacji.

Generał zwrócił również uwagę na możliwość współpracy przy nowym kołowym transporterze opancerzonym. Pojazd ten miałby mieć masę około 35 ton i dysponować polskimi komponentami (w tym wieżą), a prawa intelektualne byłyby wspólną własnością strony polskiej i koreańskiej. W ten sposób Polska zyskałaby możliwość niezależnej produkcji oraz wspólnego eksportu.

Prezentacja Hyundai Rotem podczas Defence24 Day
Prezentacja Hyundai Rotem podczas Defence24 Day
Autor. Defence24.pl

W prezentacji koncernu Hanwha Aerospace skupiono się na osiągnięciach tej spółki w programach kosmicznych oraz satelitarnych systemach rozpoznania, które są oferowane Polsce. Jak podkreślił Wong Sang Lee, Senior Manager, Hanwha Systems, grupa Hanwha skupia kompetencje w różnych obszarach domeny kosmicznej, bo - przykładowo - za kluczowe technologie rakiet kosmicznych, wykorzystywane w programie Nuri odpowiada Hanwha Aerospace, a systemy obserwacji Ziemi i łączności tworzy Hanwha Systems.

Wang Song Lee, senior manager, Hanwha Systems
Wang Song Lee, senior manager, Hanwha Systems
Autor. Defence24.pl

W ofercie koncernu Hanwha znajdują się różne rozwiązania. Są wśród nich sensory optoelektroniczne, w tym wykorzystujące podczerwień o wysokiej rozdzielczości, a także rozwiązanie wykorzystujące radary z syntentyczną aperturą, dla małych, średnich i dużych satelitów.

Rozwiązanie numer dwa to małe satelity zintegrowane, wyposażone w radar z syntentyczną aperturą. W trakcie prezentacji przedstawiono zobrazowania potwierdzające dużą dokładność obserwacji za pomocą satelitów SAR. Możliwe jest również pozyskanie dla Polski rozwiązania zintegrowanego, zapewniającego zdolności począwszy od monitoringu satelitarnego po analizę obrazu.

Prezentacja Hanwha Systems podczas Defence24 Days
Prezentacja Hanwha Systems podczas Defence24 Days
Autor. Defence24.pl

Aby satelity mogły co godzinę ponownie obserwować dany obszar w pobliżu granic RP, potrzeba około 16 satelitów. Co więcej, oferowane są również systemy łączności satelitarnej, w tym także zintegrowane z systemami lądowymi oraz bazujące na satelitach o niskiej orbicie okołoziemskiej (LEO). Jak podkreślił przedstawiciel Hanwha Systems, Polsce proponowana jest szeroko zakrojona współpraca przemysłowa, od lokalizacji produkcji, przez wspólne projekty B+R, aż po wspólny udział w programach Unii Europejskiej (np. ESA).

Firma L3Harris oferuje środki łączności, które są wykorzystywane w Wojsku Polskim, ale także przez inne armie państw członkowskich NATO. Jak podkreślił Arkadiusz Szalpuk, Poland Account Manager L3Harris, łączności Harris są również szeroko używane przez Siły Zbrojne Ukrainy.

Arkadiusz Szalpuk
Arkadiusz Szalpuk
Autor. Defence24.pl

W wypadku Ukrainy dostarczane temu państwu są radiostacje RF-7850M-HH, RF-7800H i RF-7850M. Oczywiście pod uwagę przez firmę L3Harris, są również brane doświadczenia zbierane przez Ukraińców, także te dotyczące zakłócania radiostacji przez Rosjan.

W ofercie firmy znajdują się radiostacje z wbudowanym modułem SAASM GPS. To pozwala na skuteczne działanie, także w środowisku silnego zakłócenia. Są to radiostacje takie jak AN/PRC-117G, AN/PRC-160V, AN/PRC-163, AN/PRC-158 i AN/PRC-167.

Zaprezentowano również zdolności do komunikacji pomiędzy różnego typu radiostacjami, również montowanymi wewnątrz różnego typu platform. Dzięki szerokiemu wykorzystaniu radiostacji L3Harris Firma L3Harris podejmuje również współpracę z Wojskową Akademią Techniczną, a konkretniej Wydziałem Elektroniki.

Rafał Poradka, Dyrektor Biura Projektów Pancernych i Samochodowych PGZ S.A., skupił się w prezentacji na omówieniu projektów prowadzonych na rzecz Sił Zbrojnych RP. Obecnie za najważniejsze należy uznać projekt nowego bojowego wozu piechoty Borsuk, który zakończył badania kwalifikacyjne. Borsuk jest więc już bliski momentu, w którym podpisana zostanie pierwsza umowa wykonawcza na produkcję i dostawy do Wojsk Lądowych. Natomiast dotąd wyprodukowane prototypy, zostały przekazane wojsku, gdzie przejdą tzw. badania w środowisku systemowym.

Autor. Defence24.pl

Kolejnym dużym projektem prowadzonym przez PGZ, jest ciężki bojowy wóz piechoty, który ma uzupełniać lżejsze Borsuki, a także współpracować przede wszystkim z czołgami M1A1FEP i M1A2SEPv3 Abrams, gdy tymczasem Borsuk, będzie współpracował z lżejszymi K2 i K2PL, oraz wozami Leopard 2PL i Leopard 2A5. Ciężki bojowy wóz piechoty będzie wykorzystywał wybrane podzespoły zastosowane w nośniku armatohaubic Krab, ale elementy te będą zainstalowane w nowym, większym, cięższym i lepiej opancerzonym kadłubie. Zostanie na nim zainstalowana wieża ZSSW-30.

Prowadzone są również prace nad nowym kołowym transporterem opancerzonym, który w przyszłości ma zastąpić Rosomaki. Nowy pojazd najprawdopodobniej będzie większy i cięższy od Rosomaka, ma zapewniać wysoki poziom osłony balistycznej i przeciwminowej. Będzie również wyposażony w system wieżowy ZSSW-30.

prezentacja PGZ w czasie Defence24 Days
prezentacja PGZ w czasie Defence24 Days
Autor. Defence24.pl

PGZ zajmuje się również przygotowaniem do produkcji czołgów K2PL, a także pojazdów specjalistycznych na bazie czołgu tego typu. Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne S.A. które są jedną ze spółek grupy kapitałowej PGZ S.A. Przygotowały propozycję modernizacji czołgów Leopard 2A5, która zakłada wymianę głównego przyrządu celowniczego działonowego na model EMES-15A3 z kamerą termowizyjną Asteria, dowódca otrzymałby przyrząd PERI-R17A3, również w taką kamerę wyposażony. Czołgi Leopard 2A5 w toku modernizacji, miałyby otrzymać również możliwość wykorzystania amunicji programowalnej dla armaty, nowych cyfrowych systemów łączności, modernizacji podlegałyby również inne elementy czołgu, zarówno elektroniczne, jak również elektryczne i mechaniczne.

Naturalnie prowadzone przez PGZ prace w domenie modernizacji wojsk lądowych są szersze, choćby poprzez wdrażanie pojazdów takich jak Legwan i Waran. W wypadku tego drugiego trwają prace nie tylko nad wariantem 4x4, ale również nad nowym pojazdem 6x6. Prowadzone są również prace nad wdrażaniem specjalistycznych pojazdów inżynieryjnych, oraz dalszym powiększaniem floty ciężarówek rodziny Jelcz. Warto także wspomnieć o obecnie trwającej produkcji i dostawach kolejnych kołowych transporterów opancerzonych Rosomak. Są to wozy w wersji WEM, 18 Rosomak WD, 11 Wozów Rozpoznania Technicznego i 18 Rosomak WPT.

Dr David Gershon, reprezentujący Rafael Advanced Defense Systems Ltd., skupił się na rozwiązaniach mających na celu zwiększyć przeżywalność pojazdów bojowych na polu walki. Izraelska firma od dłuższego czasu pracuje nad systemem aktywnej ochrony dla pojazdów typu Trophy, wykorzystywanym obecnie bojowo. Przedstawiciel Rafael omówił dotychczasowe doświadczenia z wykorzystaniem systemu aktywnej obrony Trophy, a także dotychczas prowadzone prace związane z integracją systemu z różnymi platformami oraz dalsze prace nad rozwojem systemu.

Autor. Defence24.pl

Po pierwsze system zintegrowany został obecnie z następującymi opancerzonymi wozami bojowymi: Merkawa Mk3, Merkawa Mk4, Namer, M1A1FEP, M1A2SEPv2, M1A2SEPv3, M2A3 Bradley, Challenger 3, Leopard 2A4, Leopard 2A7A1, Leopard 2A8, K2 Black Panther, Stryker, ASCOD, XM30, LAV III. Oczywiście nie we wszystkich wymienionych przypadkach system został już wdrożony.

Reklama

Zaprezentowano również analizę nagrań z walk, gdzie system Trophy skutecznie przechwytywał i niszczył nadlatujące pociski, system Trophy skutecznie przechwycił już setki pocisków w warunkach bojowych. Jest on też integrowany z systemami kierowania ogniem pojazdów bojowych, dzięki czemu po zniszczeniu pocisku przeciwpancernego można płynnie przejść do zwalczania stanowiska granatnika lub wyrzutni ppk.

prezentacja Rafael podczas Defence24 Days
prezentacja Rafael podczas Defence24 Days
Autor. Defence24.pl

Co więcej, na bazie doświadczeń zbieranych z Ukrainy, Rafael Advanced Defense Systems już wdraża modyfikację systemu Trophy. Jak udowodniono na zaprezentowanym filmie, system Trophy był w stanie wykryć, zidentyfikować i zniszczyć niewielkiego drona, który mógłby zaatakować chroniony pojazd. Zwalczanie dronów jest jednym z elementów, nad którymi pracuje Rafael, jeśli chodzi o dalszy rozwój systemu Trophy.

Firma Soucy Defence zajmuje się projektowaniem i produkcją gąsienic kompozytowych CRT (Composite Rubber Track), które znacząco poprawiają właściwości trakcyjne gąsienicowych opancerzonych pojazdów bojowych. Jak podał reprezentujący Soucy Defence Hugo Torstensen, w gąsienice CRT wyposażono między innymi dwa prototypy bojowego wozu piechoty Borsuk. Polski BWP jest o tyle interesujący, że jest pierwszym pływającym pojazdem wykorzystującym te gąsienice. Dodatkowo gąsienice te są stosowane w pojazdach rodziny CV90 (między innymi w Norwegii), ciężkim bojowym wozie piechoty AS21 Redback, planowane jest ich zastosowanie także w armatohaubicach samobieżnych K9A2.

Hugo Torstensen, Soucy Defence
Hugo Torstensen, Soucy Defence
Autor. Defence24.pl

Trwają prace nad segmentowymi gąsienicami CRT, które pozwolą również na ich stosowanie w cięższych konstrukcjach, takich jak czołgi podstawowe. W toku badań wykazano, że gąsienice CRT znacząco poprawiają wszystkie charakterystyki pojazdów oraz ułatwiają logistykę i prace serwisowe.

W trakcie testów Armia Brytyjska określiła że trwałość gąsienic CRT jest o około 66% większa niż gąsienic klasycznych, liczba godzin potrzebnych na prace serwisowe spadła o 94,6%, zużycie paliwa spadło o 25%, masa gąsienic CRT jest o 50% mniejsza niż stalowych, poziom generowanego hałasu spadł o 156%, wibracje zmniejszyły się o 79%, a koszty cyklu życia spadły o 70,22%. Jak widać, wyniki badań brytyjskiej armii, która testowała gąsienice CRT między innymi na starszych BWP Warrior są bardziej niż obiecujące. Przedstawione badania pokazały także, że zastosowanie gąsienic CRT zapewnia podwyższony poziom zdolności przetrwania wybuchu min.

Prezentacja Soucy Defense podczas Defence24 Days
Prezentacja Soucy Defense podczas Defence24 Days
Autor. Defence24.pl

Gąsienice CRT jako rozwiązanie perspektywiczne będą w stanie rozwiązać wiele problemów, które od dawna trapią gąsienicowe wozy bojowe. Wyzwaniem pozostaje opracowanie gąsienic dla cięższych pojazdów bojowych, lecz dziś jest to raczej pytanie, kiedy takie gąsienice zostaną opracowane, a nie czy jest to możliwe.

Autor. Defence24.pl
Reklama
Reklama

Komentarze (9)

  1. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    TOTALNE BZDURY z tym niby "Top gun" czołgistów. To robi wrażenie, jakby wszystko było poukładane składnie z czołgami aż do szczególików - tymczasem od 2022 nastąpiło ZAWALENIE całego użycia czołgów na poziomie operacyjnym i taktycznym. Czołg z głównego operacyjnego i taktycznego środka przełamania, operujący w wielkich masach w wielkich jednostkach pancernych - od 2022 został ZDEKLASOWANY przez POZAHORYZONTALNĄ precyzyjna projekcję siły artylerii lufowej i rakietowej i dronowej [tak - zaliczam do artylerii] sprzęgniętej z głębokim rozpoznaniem/pozycjonowaniem celów przez drony. Czołg "nagle" i "niespodziewanie" stał się MARGINALNYM i PODRZĘDNYM środkiem walki, w roli pomocniczego WWO/WWB dla piechoty, po "bieda=AHS" usiłujące naśladować Kraby strzelając poniekąd na oślep [brak odpowiedniego SKO] ogniem pośrednim z wykopów - co najwyżej jest ogniem nękającym dla "wsparcia morale". I operuje najwyżej w kompaniach - a u nas dywizje pancerne [sic].

    1. Książę niosący na plecach białego konia

      Ktoś taki jak system musi kierować Armią Warszawską.Crab to najlepsza na świecie haubica samobieżna opracowana w 100% w oparciu o czystą technologię warszawską. Jest najtańszy, ma najlepszą obronę i najlepszą siłę ataku. Po co wyrzucać najlepsze kraby w Kijowie i importować najdroższe śmieci?Aby zmniejszyć szkody powodowane przez drony, Black Cat 2 musi składać łóżka, worki z piaskiem i cegły w ramach budżetu Seulu.

  2. oko

    A kiedy będzie umowa wykonawcza na zakup / produkcję Otokar Brzoza w ilości do 300 szt. Te pojazdy będą kluczowe dla ochrony wszelkich innych pojazdów wojskowych trzymając wroga na dystans . Chyba , że się mylę .

  3. prawnik

    Lobby pancerne w WP nadal silne

  4. skition

    Czołg jest projektem ideologicznym a jeżeli to ideologia to nic się z tym nie da zrobić. Można tylko zutylizować czyli utopić w bagnie. Jeżeli mają się tylko poruszać po utwardzonych drogach to po co czołgi? A 50 ton nie da się przeskoczyć bo to jest po prostu zwykła fizyka.

    1. Essex

      Ale o co ci chodzi???

    2. Artarmar

      @Essex po prostu k2pl jest dobrym projektem i niektórym na rękę go udu..ć

    3. skition

      Chodzi mi o gwiazdę śmierci czyli o to że czołg jest tak dobry jak 4S22U czyli jest on bardziej czuły nie tylko na pociski kumulacyjne ale i na pociski podkalibrowe stabilizowane brzechwowo w związku z tym nawet przy niewielkim podpaleniu pali się jak pochodnia. ale jest sprawa ideologiczna ten ERA i nic się z tym zrobić nie da. Czołgi są wyposażane w 4S22U i przerabia się je na jednorazówki. Na dodatek jeździ się tam na magazynie amunicji Budowę gwiazd śmierci uważam za utratę sił i środków , które mogłyby by być przekierowane na coś bardziej konstruktywnego niż projekt moralnie przestarzały jakim jest obecnie czołg w porównaniu np. z rojem dronów lądowych.(UGV)

  5. Prezes Polski

    Wątek tworzenia jednostek czau wojny ma bazie struktur czasu pokoju jest godny uwagi. Przypomina to niemieckie grupy bojowe z 1944r. tworzone ad hoc i zadziwiająco efektywne. Tylko, że do tego potrzeba najwyższej jakości pracy sztabów, doskonałego wyszkolenia i odejścia od schematu. W tej chwili nie widać tych elementów w armii, ale mamy jeszcze czas.

  6. xdx

    Niby wszystko wiedzą - to czemu zamawiają po 1-2 silniki zapasowe ? Proponuję aby mędrcy spojrzeli ile czasu trwa remont główny u producenta… i to nie chodzi tylko o czołgi ale o cały ciężki sprzęt na wyżyłowanych jednostkach napędowych

  7. Monstera

    Spadek hałasu o 156% jest imponujący!

    1. Essex

      Teraz pojazd jest za cichy

  8. skition

    Czołg jest projektem ideologicznym, a jeżeli to ideologia to nic się z tym nie da zrobić. Jedynie utylizacja może rozwikłać ten problem.

  9. Zenek2

    "poziom generowanego hałasu spadł o 156%" - niezłe osiągnięcie. Gąsienice nie dość, że nie hałasują, to jeszcze pochłaniają dźwięki.