Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Bez nawigacji i kontrolowania czasu tracisz przewagę technologiczną

ATNAVICS
Elementy systemu ATNAVICS
Autor. Collins Aerospace

Zakłócanie nawigacji i koordynacji pracy posiadanych systemów uzbrojenia może sprawić, że nowoczesne siły zbrojne nie będą w stanie wykorzystywać swojej przewagi nad przeciwnikiem. O tym, jak temu przeciwdziałać Defence24 rozmawia z Bernardem Bouillaud, dyrektorem ds. rozwoju biznesu na Europę i kraje NATO, w dziale Missions Systems w firmie Collins Aerospace (należącej do RTX).

Maciej Szopa: Na tegorocznym MSPO Collins Aerospace prezentuje system ATNAVICS (Air Traffic Navigation, Integration, and Coordination System). Opisujecie go jako rozwiązanie łatwe i szybkie do rozmieszczenia w wyznaczonym miejscu. Czy ta propozycja jest związana z potrzebami Polski, jeżeli chodzi o rozśrodkowanie sił w ewentualnym konflikcie zbrojnym?

Bernard Bouillaud, dyrektor ds. rozwoju biznesu na Europę i kraje NATO, Collins Aerospace: Obecnie w Europie, w tym Europie Środkowowschodniej, istnieje wysoki poziom zagrożenia z powodu trwającego konfliktu w Ukrainie. Narody w Europie potrzebują w związku z tym więcej elastyczności i możliwości rozmieszczania lotnisk polowych, a wraz z nimi, mobilnych systemów kontroli lotu. Dzięki tym ostatnim będą mogły operować z takich lotnisk myśliwce, śmigłowce czy drony. Takie rozśrodkowanie sił musi być jednak błyskawiczne i możliwe potencjalnie do przeprowadzenia w różnych miejscach, stąd potrzeba wysokiej mobilności. W NATO mówimy na to Agile Combat Employment – ECE i jego zadaniem jest wzmocnienie odporności na zniszczenia zasobów użytych do walki.

Reklama

Czyli Polsce potrzebne jest rozwiązanie wyspecjalizowane?

Polska i państwa regionu Europy Środkowo-wschodniej też potrzebują podobnej elastyczności. MSPO to dobre miejsce, żeby takie rozwiązania pokazywać.

Czym taki system nawigacyjny powinien się charakteryzować?

Zdaliśmy sobie sprawę, że nasi klienci używają systemów, które nie są tak naprawdę mobilne. Owszem nadają się do transportowania i  rozmieszczania, ale przykładowo  nie da się ich uruchomić szybko. A nasz system ATNAVICS może zostać uruchomiony przez cztery osoby w ciągu jednej godziny. Można też go łatwo złożyć i przewieźć w inne miejsce. Do jego przewiezienia potrzeba tylko dwóch ciężarówek. Jedna przewozi sensory - trzy niezależne pasma radaru (podstawowe do 60 mil, wtórne do 100 mil oraz precyzyjnego podejścia do lądowania  w warunkach mocnych opadów do 10 mil oraz system identyfikacji obcy-swój). Druga ciężarówka jest dla operatorów. System jest obsługiwany przez trzy osoby: dwóch kontrolerów i dowódcę.

Czytaj też

Zakup takiego systemu nawigacyjnego przez Polskę jest chyba szczególnie ważny po zakupie przez Polskę 96 śmigłowców bojowych. One z zasady będą operowały z rozśrodkowanych lotnisk…

Śmigłowce w mniejszym stopniu potrzebują takich rozwiązań niż samoloty bojowe i transportowe, ale tutaj ATNAVICS także będzie przydatny. To jest system ruchu lotniczego, nawigacji, integracji  i koordynacji. Warto dodać, że można też połączyć ATNAVICS ze swoim narodowym systemem dowodzenia, albo systemem dowodzenia obrony powietrznej dzięki naszemu rozwiązaniu o nazwie System Dowodzenia i Kierowania Polem Walki (Battle Space Command and Control Solution) Przy okazji może to także być część systemu obrony powietrznej, jako dodatkowy sensor.

Można używać tego rozwiązania  jako elementu systemu obrony powietrznej?

Dokładnie tak. Stany Zjednoczone używają systemów ATNAVICS od dziesiątków  lat w siłach powietrznych, marynarce wojennej i wojskach lądowych. W obecnej sytuacji międzynarodowej obserwujemy także zwiększone zainteresowanie tym systemem w Europie. Pierwszym klientem została armia francuska, która kupiła system ATNAVICS w czerwcu tego roku.

Reklama

Czy ATNAVICS to rozwiązanie efektywne kosztowo? To także część tej elastyczności, która jest potrzebna…

Tak, jest dostępny cenowo dla wielu klientów. Trzeba pamiętać, że to gotowy produkt „z półki”, a zatem nie trzeba płacić za jego rozwój i jest to rozwiązanie efektywne kosztowo Jeśli siły zbrojne  nie potrzebują takiego poziomu zdolności i mobilności mogą  wybrać coś innego.

Czy są jeszcze jakieś inne różnice między ATNAVICS a innymi rozwiązaniami na rynku?

Poza mobilnością warto dodać, że nasze radary pracują niezależnie od siebie. System jest też sprawdzony w warunkach bojowych, ponieważ jest używany przez Stany Zjednoczone od wielu lat. No i ATNAVICS można załadować do samolotu transportowego C-130 w celu dokonania jego przerzutu na większą odległość. To  jedyne rozwiązanie, które ma taką możliwość.

Czytaj też

Proponujecie też nawigację do pojazdów klasy GNSS. Dlaczego warto mieć taką nawigację?

Zgodnie z naszymi przewidywaniami obserwujemy dzisiaj, że system pozycjonowania GPS jest zakłócany na polu bitwy. Istnieją państwa, które opierają swoje strategie działania właśnie o zastosowanie zakłócania i spoofingu. W takiej sytuacji naszym pododdziałom trudno byłoby operować, koordynować działania czy polegać na dokładnym wyznaczaniu czasu. A to jest potrzebne każdej cyfrowej infrastrukturze wojskowej. Zarówno, jeśli chodzi o system nawigacyjny, śledzenia sił własnych czy wykrywanie pozycji artylerii przeciwnika musimy polegać na informacji i czasie zapewnianym przez GPS. Jeśli twój GPS jest zablokowany albo mylony przez spoofing, wówczas wszystkie twoje systemy są zbędne.

To co wypracowaliśmy przez lata w Collins Aerospace to różne systemy, które mają temu przeciwdziałać.  Od prostego wzmocnionego GPS, który można zainstalować na pojeździe z z dołączonymi antenami chroniącymi przed zakłócaniem, po system o nazwie Mounted Assured Positioning, Navigation and Timing System (MAPS) Gen II. Ten ostatni polega nie tylko na wskazaniach GPS, ale także na innych sensorach. Algorytm MAPS Gen II przeprowadza fuzję pozyskiwanych z nich informacji i może dostarczyć wiarygodne informacje nawet w bardzo trudnym pod względem oddziaływania elektromagnetycznego środowisku.

Reklama

Co jeszcze oferujecie na tegorocznym MSPO?

Poza ATNAVICS i MAPS Gen II ważnym elementem naszej oferty  jest rozwiązanie z zakresu połączonego pola bitwy (connected battlespace). Chodzi o zdolność dowodzenia na wielodomenowym polu walki.

Wszystkie rodzaje sił zbrojnych opierają się na własnych systemach dowodzenia. Nasz pomysł jest nasz taki, że zbieramy informacje z nich wszystkich, analizujemy i dystrybuujemy do odpowiedniej osoby decyzyjnej w odpowiednim czasie. Tak więc system poprawia, analizuje i dostarcza wszystkie dostępne informacje do właściwych osób. Do tego potrzebne są odporne na zakłócania łącza, odpowiednia informacja   nawigacyjna i system dowodzenia do dystrybucji informacji, sensory i inteligentne efektory.

Tak więc dla nas najważniejsze zdolności połączonego pola walki są następujące: sensory, efektory, nawigacja, systemy dowodzenia i łączności działające w wielodomenowym środowisku walki. Odpowiednia organizacja systemu umożliwia skuteczne wykrywanie np. dronów każdym możliwym sensorem. Potem ta informacja trafia do jednego z centrów operacyjnych i przetworzona informacja może być redystrybuowana przez nasze rozwiązanie BC3 by uzyskać skonsolidowaną świadomość sytuacyjną.  Dlatego nasi klienci powinni mieć systemy C2 w otwartej architekturze, które mogą się komunikować z licznymi interfejsami i systemami tak jak nasz system BC3.

Jakie nowe trendy widzi Collins Aerospace w związku z trwającymi wojnami i jakie zagrożenia w przewidywalnej przyszłości mogą się pojawić?

Najważniejszymi wyzwaniami, przed jakimi stoimy jest to, jak wykryć bezzałogowiec i co z tą informacją potem zrobić. Jak tę informację przekazać w obrębie wszystkich domen, tak żeby dotarły do  ludzi odpowiedzialnych za systemy obrony przeciwlotniczej. Drony to dzisiaj największe zagrożenie. Ważne są także odporność na zakłócania i spoofing, a zagłuszanie przez przeciwnika całego określonego spektrum to po prostu koszmar. Przyszłością jest więc tworzenie sieci i radiostacji, które są na to odporne.

Dziękuję za rozmowę.

Materiał sponsorowany

Reklama
Reklama

Komentarze