Reklama

Oferowane przez UMO celowniki kolimatorowe szwedzkiej firmy AIMPOINT są rozwiązaniem sprawdzonym i wykorzystywanym przez żołnierzy wielu armii na całym świecie – w tym w polskich siłach zbrojnych i jednostkach policyjnych. Są one oferowane w kilku wersjach: od niewielkich, które można montować na broni krótkiej (pistoletach) do większych, montowanych np. na karabinkach szturmowych. Celowniki mogą przy tym współdziałać z urządzeniami do powiększania obrazu.

Celownik kolimatorowy CompM4 na baterię klasy AA. Fot. M.Dura

Ważną zaletą celowników kolimatorowych, szczególnie w odniesieniu do żołnierzy wojsk obrony terytorialnej, jest możliwość celowania przez nie z otwartymi oczami. Specjaliści UMO przypominają, że „kiedy widzimy cel, po prostu podnosimy broń do góry i nakierowujemy czerwoną kropkę na cel. Nie ograniczamy więc sobie pola widzenia. Gdybyśmy celowali normalnie muszką i szczerbinką musielibyśmy zamknąć jedno oko, zmniejszamy sobie pole widzenia i zmieniamy perspektywę”.

Dzięki prostocie rozwiązania, nawet osoby zupełnie bez żadnego przeszkolenia, które nigdy nie trzymały broni w ręku i jako goście odwiedzają tragi Pro Defense (w tym młodzież), bez żadnego problemu korzystają z takich celowników i trafiają za pierwszym razem w cele na „mini-strzelnicy” doraźnie w tym celu zorganizowanej na stanowisku wystawienniczym firmy. Przy korzystaniu z muszki i szczerbinki strzelanie jest o wiele trudniejsze i wymaga dużego doświadczenia.

Celownik kolimatorowy CompM5 na baterię klasy AAA. Fot. M.Dura

Celowniki kolimatorowe AIMPOINT są lekkie (w wersji Micro T-1 ważą z bateriami tylko 116 g), wodoodporne (do głębokości 45 m pod wodą), wytrzymałe i energooszczędne. Wersja CompM4 jest zasilana typową baterią lub akumulatorem AA (komplet waży 268 g). Dzięki zastosowaniu w celowniku technologii ACET istnieje możliwość działanie na jednej takiej baterii przez 80 000 godzin (około 8 lat). W przypadku wersji CompM5 stosuje się już baterię (akumulatory) klasy AAA. Najmniejsze wersje celowników (np. typu Micro T-1), które są zasilane bateriami „pastylkowymi”, mogą dzięki technologii ACET działać po włączeniu nawet przez (50 000 godzin) 5 lat.

Celowniki są kompatybilne z noktowizorami. Wystarczy włączyć je tylko w tzw. tryb podczerwieni, w którym „plamka celownika po prostu znika, a de facto jest widzialna tylko i wyłącznie w noktowizorze”.

Miniaturowy celownik kolimatorowy Micro T-1 z widocznym zasobnikiem na baterię „pastylkową”. Fot. M.Dura

Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. Adi

    Możliwość celowania z otwartymi oczami. Gdyby była możliwość celowania z zamkniętymi wreszcie na warcie można by się wyspać w spokoju.

    1. prawnik

      Aaaa to już wiem czemu chłopaki z mojego plutonu nie trafiali...mieli zamknięte oczy :)

  2. billabongpl

    Drożej nie można dla WoT ?? Aimpoint dobry ale drogi nie lepiej jakieś starsze modele Praimary Arms 1/3 cenny te same możliwości taki sprzęt to nie dla harcerzy ile jeden celownik typu t-1 micro 1000$ jak dla nas ??

    1. Chochla

      Tyle ile wynegocjuja. H1 kosztuje 2500pln. A pozorne oszczednosci na sprzecie sa... pozorne. Te same mozliwosci? A pomyslales o bledzie paralaksy w tanszych kolimatorach?

  3. Nms

    Czemu nie ma zdjęcia pokazującego widok przez ten celownik? Niby mało ważne, a jednak brakuje takiego zdjęcia.