Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Premier: Polacy z Chin transportem wojskowym przylecą z Paryża do Wrocławia

Fot. 8. Baza Lotnictwa Transportowego
Fot. 8. Baza Lotnictwa Transportowego

W związku z sytuacją epidemiologiczną w chińskiej prowincji Hubei zdecydowałem o ewakuowaniu stamtąd obywateli RP — głosi sobotni wpis premiera Mateusza Morawieckiego w mediach społecznościowych. Z Paryża Polacy przylecą wojskowymi samolotami do Wrocławia.

"W związku z sytuacją epidemiologiczną w chińskiej prowincji Hubei podjąłem decyzję o ewakuacji stamtąd obywateli Rzeczypospolitej Polskiej. Dzięki współpracy z naszymi europejskimi partnerami Polacy są w tej chwili w drodze do Paryża, skąd zostaną przetransportowani specjalnymi wojskowymi samolotami Polskich Sił Zbrojnych do Wrocławia" - czytamy we wpisie szefa rządu na jego koncie na Facebooku.

Dodano też, że "wśród pasażerów nie ma osób z podejrzeniem chorób zakaźnych, ale po wylądowaniu wszyscy profilaktycznie przejdą szczegółowe badania". "Jestem w tej sprawie w stałym kontakcie ze wszystkimi podległymi mi służbami" - głosi wpis. "Zdrowie naszych Obywateli jest dla nas najwyższym priorytetem. Państwo Polskie nigdy nie zostawia Ich bez właściwej opieki" - czytamy.

Ministerstwo Zdrowia w sobotę poinformowało PAP, że Polacy wracający, zorganizowanym przez państwo polskie, transportem z miasta Wuhan w Chinach trafią do szpitali na oddziały zakaźne na obserwacje. Od każdej osoby zostaną pobrane próbki do badań diagnostycznych pod kątem obecności koronawirusa – przekazał PAP rzecznik MZ Wojciech Andrusiewicz. "Opuszczą szpital, jak będziemy mieli pewność, że nie są zarażeni koronawirusem" – dodał rzecznik MZ.

Wirus z Wuhanu, stolicy prowincji Hubei w środkowych Chinach, wywołuje zapalenie płuc, które może być śmiertelne. Chińska komisja zdrowia poinformowała w sobotę w Pekinie, że w wyniku zarażenia koronawirusem zmarło co najmniej 259 osób, a liczba zakażonych wzrosła do 11 tys. 791 osób. Wirus przedostał się do wszystkich prowincji i regionów ChRL, a także do około 25 krajów świata, w tym do USA, Niemiec, Francji i Finlandii. Jak dotąd nie pojawiły się jednak doniesienia o zgonach poza Chinami kontynentalnymi.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w związku z koronawirusem ogłosiła stan zagrożenia zdrowia publicznego o znaczeniu międzynarodowym. Termin ten używany jest w sytuacji ryzyka rozprzestrzeniania się choroby, co wymaga skoordynowanej reakcji państw. Polska wdrożyła standardy WHO na długo przed ogłoszeniem stanu zagrożenia. W Polsce – jak podaje MZ – aktywnym monitoringiem w kontekście koronawirusa objętych jest ponad 500 osób. Ministerstwo apeluje o tonowanie emocji i rozsądne reakcje na infekcje.

W pierwszych trzech tygodniach stycznia zanotowano w Polsce 339 tys. przypadków zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę. Z powodu tej choroby zmarło pięć osób.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (5)

  1. dropik

    a co to za bzdury. nie mogą wrócić zwykłym rejsowym ? Chinskie linie lotnicze latają do warszawy jak latają i nikt się tym nie przejmuje... Zero kontroli... panstwo z dykty normalnie ...

    1. Tomasz33

      Tym kto wchodzi na pokład w Chinach to chyba sami Chińczycy się powinni przejmować? I to nie prawda że nikt się tym nie przejmuje w Polsce, a Polska dba o swoich obywateli. Póki co nie ma w Polsce potwierdzonego ani jednego przypadku. Mi tam takie "nieprzejmowanie się" pasuje.

  2. Air Cuba

    To czym dolecieli do Paryż? Air France

  3. Witek

    Przypomnę, że ewakuujemy naszych ludzi z... Francji. Nie mamy możliwości i chęci żeby ich przywieźć "z fasonem" z Chin ? Bo Gulfstremy wożą vipów do domu na obiadek ? Czy to jest ważniejsze ?

  4. rob ercik

    to mamy partnerow w EU? przciez oni walcza z nasza demokracja, kupuja rosyjski gaz … naszym jedynym przyjacielem jest USA i mlodszy (chociaz satrszy brat) Izrael

    1. Marek

      Widzę, że europejski kolega na siłę chce komuś dowalić. Tak się jedynek składa, że kontrolowana ewakuacja obywateli wszystkich unijnych państw z zagrożonego rejonu leży w interesie całej Europy. Dowalanie więc coś koledze nie bardzo wychodzi.

    2. Tomasz33

      Ale temat tego artykułu jest inny. I tak na marginesie to Polska ma partnerów i to dużo więcej niż Rosja. Polska ma dużo większą gospodarkę niż Izrael , więc nic nie stoi na przeszkodzie żeby Polska(gdyby tylko chciała) ,miała lepszą armię niż Izrael wydając na nią więcej pieniędzy. Ale my mamy tylko jednego agresywnego sąsiada czyli Rosję, a Izrael jest otoczony zewsząd. A EU walczy nie tylko z naszą demokracją ale i np z Hiszpańską, jeśli tylko kraj który podpisał się pod pewnymi zasadami próbuje je naginać.

    3. Dudley

      Chyba dość jasno zasugerował że mamy europejskich partnerów tylko gdy my mamy problem, gdy inni mają problem to już zapominamy że są naszymi partnerami. I to nie jest dowalanie a sarkastyczne zwrócenie uwagi na dwulicowe podejście naszych władz, do sposobu funkcjonowania w UE. Dowalanie byłoby wtedy gdyby nie miał racji. Jak widać Marek nie jest europejskim kolegą, bo tym stwierdzeniem dystansuje się od europejskości. A Francuzi mogli naszych obywateli zostawić w Chinach, to na pewno nie zwiększyło by zagrożenia Europy, mamy honor, własne rządowe Boeingi to po co nam ta wredna unia i żabojady których musieliśmy uczyć jeść widelcem.

  5. Pro Patria

    Dlaczego nie do Łodzi, Gdańska, Krakowa.. A przede wszystkim do Warszawy.. skoro tacy jesteśmy bezpieczni.. Panie Morawiecki, Dolnośląskie tego Panu nie zapomni..