Reklama

Polityka obronna

Zabójcze walkie-talkie eksplodowały w Libanie

Fot. ISAF/Flickr/CC BY 2.0
Fot. ISAF/Flickr/CC BY 2.0

W środę Libanem ponownie wstrząsnęła seria eksplozji, tym razem dotycząca nie pagerów, ale walkie-talkie. Pojawiają się również raporty o eksplozjach innych urządzeń elektronicznych, takich jak telefony czy laptopy . Do wybuchów doszło w Bejrucie oraz innych miastach, a pierwsze raporty mówią o setkach ofiar. To już drugi dzień chaosu związanego z eksplodującą elektroniką. Liczba rannych, choć mniejsza niż poprzedniego dnia, wciąż rośnie.

Mimo mniejszej liczby rannych w porównaniu do wczorajszego ataku, zamieszanie w szeregach Hezbollahu jest jeszcze większe. Doszło do sytuacji, w której członkowie organizacji zostali ranni podczas pogrzebów swoich towarzyszy, którzy zginęli we wczorajszych wybuchach pagerów.

Reklama

Oficjalna stacja telewizyjna Hezbollahu, Al-Manar, poinformowała, że w różnych częściach Libanu doszło do eksplozji bezprzewodowych urządzeń komunikacyjnych. „Budynki płoną tuż przede mną” – relacjonował Mortada Smaoui, mieszkaniec południowych przedmieść Bejrutu, gdzie doszło do serii wybuchów. Na miejscu szybko pojawiły się służby.

Czytaj też

Państwowa agencja prasowa Libanu poinformowała o eksplozjach w innych regionach kraju, w tym we wschodnim Baalbek, gdzie również odnotowano ofiary. Libański Czerwony Krzyż przekazał, że 30 zespołów karetek pogotowia zostało wysłanych na miejsca „wielu eksplozji” w południowej i wschodniej części kraju.

Reklama

Izrael nie potwierdził bezpośredniego udziału w ostatnich atakach, jednak wielu analityków wskazuje, że operacja skierowana przeciwko Hezbollahowi może być elementem długoterminowej strategii. W Izraelu pojawiły się nawet głosy, że obecne zamieszanie oraz straty wśród oficerów Hezbollahu tworzą kilkutygodniowe „okno” na potencjalny atak.

Reklama

Komentarze (4)

  1. panemeryt

    Proponuję się zapoznać z budową baterii litowo-jonowych. Dobre baterie mają WBUDOWANE mechaniczne zabezpieczenia przed wzrostem ciśnienia, temperaturą. To nie zapali się ani nie wybuchnie. Tak może wybuchnąć gdy ciśnienie jest za duże. Zwykle jednak pali się. By jednocześnie wybuchały tysiące tanich urządzeń jest oczywiście niemożliwe. Ewidentnie ukryto ładunek w nich. Co innego drogie banki energii gdzie każde ogniwo jest elektronicznie opomiarowane i sterowane. Taki bank można zamienić w bombę wirusem. Ale taki akumulator jest 4x droższy. Więc w pojazdach stosuje się je wyjątkowo. To ogniwa do zadań specjalnych.

    1. Nihoo

      Już były informacje na temat tego, że w wybuchających pagerach było po około 20 gramów ładunku wybuchowego. A że wszystkie te urządzenia były zamówione jako nowe, to sama skala i wykonanie takiej akcji to majstersztyk - przerobić nowe urządzenia na mikroładunki tak, żeby nikt się nie zorientował...

    2. Davien3

      @Nihoo raczej zamontowano te ładunki już na etapie budowy tych urządzeń

    3. Extern.

      @Davien3: I to jest bardzo ciekawa kwestia kiedy to zrobiono. Producent oczywiście oficjalnie zaprzeczył że stało się to na etapie produkcji. Ale możesz mieć rację, bo jakoś nie wyobrażam sobie że Mosad gdzieś po cichu otwierał kontenery, rozpakował i rozkręcił tak żeby nie zostawić śladu 5 tysięcy małych urządzeń elektronicznych i tak je sprytnie zmodyfikował że przy sprawdzaniu (bo nie wierzę że Hezbollach nie dokonał jakiejś wyrywkowej kontroli tych urządzeń.) nikt takiej chałupniczej ingerencji nie zauważył. Taka operacja wymagała by nie tylko podmienienia zawartości pamięci flash tych urządzeń ale również przeróbek w elektronice, może również jakiegoś lutowania i to na niezłym poziomie. Dwóch trzech kolesi z lutownicami gazowymi kucającymi w jakimś magazynie raczej by nie dało rady takiemu zadaniu.

  2. yakotaki

    Czyżby Mosad dorabiał sobie do budżetu na handlu elektroniką ?

    1. Davien3

      Ciekawe raczej skąd były te walkie-talkie czyzby też z tej samej fabryki w Budapeszcie co pagery?:) Bo jak tak to ......

  3. Hmmm.

    Ciekawe, komu podebrali ten pomysł i jak zabezpieczona jest Polska przed takim atakiem?

    1. Dudley

      Nie musieli nikomu podbierać pomysłu, to kreatywne wykorzystanie błędów w oprogramowaniu sprzętu zawierającego akumulatory. Tym razem cyber armia, wykorzystała to do przegrzania ogniw w konkretnych egzemplarzach. I nie Polska nie jest zabezpieczona przed takim atakiem, najlepszym rozwiązaniem jest posiadanie starych telefonów na Symbianie. Ale "polski rząd" nie akceptuję rzeczywistości w której nie może kontrolować swych obywateli, więc uniemożliwi Polakom korzystanie ze starszych urządzeń.

    2. user_1068160

      Ciekawy jestem co ma wspólnego telefon na symbianie działający na sieci 2g z zabezpieczeniem przed takim atakiem?? Pager działają na 2g, walkie talkie wogole na innych falach. Wspólnym mianownik iem jest akumulator i łączenie się przez fale radiowe... Wiec telefony na symbianie są tak samo zagrożone tym atakiem jak inne

    3. Chyżwar

      Nikomu nie podebrali. Robią interesy z każdym i każdego przy okazji oszukują. Polska w ogóle nie jest zabezpieczona przed takim atakiem. Izrael to niewielkie zmartwienie. Ale każdy użytkownik chińskich wyrobów od smartfona poprzez hulajnogi, rowery elektryczne czy tego typu samochody zawierające ich technologię powinien uświadomić sobie, że w przypadku Trzeciej Wojny Światowej ma u siebie bombę, którą kupił sobie za własne pieniądze. Im więcej pieniążków na to wydał, tym bomba ma większą moc rażenia. "Pozdrawiam" wszelakich ekosi. Choć przy okazji obecnej powodzi powinienem "pozdrowić: już ich dawno.

  4. Tomek72

    NIE oceniam "samego Izaela" - ale akcja "koronkowa i pierwszorzędna" - najpierw PAGER'y teraz walkie-talkie - wyciągajmy wnioski i ZAWSZE uczmy się od lepszych

Reklama