Polityka obronna
Wejść na Ukrainę? Tak. Zwiększyć wydatki na zbrojenia? Nie

Jak informują brytyjskie media, premier Starmer nie ma zamiaru się zgodzić na zwiększenie wydatków na zbrojenia. Stoi to w opozycji nie tylko wobec niedawnych słów ze strony władz w Białym Domu, ale też względem brytyjskich dowódców.
Jak podaje „The Telegraph” Londyn na obecną chwilę nie planuje zwiększenia nakładów na obronność. Początkowo założenia rządzącej Partii Pracy mówiły o wzroście wydatków do poziomu 2,5% PKB (8 miejsce NATO - red.). Brytyjski dziennik zauważa jednak, że obecnie nie ma jednak długoterminowych planów ze strony władz, by przekroczyć ten próg. Przywołuje w tej kwestii słowa przedstawicieli własnych sił zbrojnych, którzy chcieli, by określić czym szybciej drogę do osiągnięcia wydatków na poziomie 2,65% PKB. Co więcej, wyrazili zaniepokojenie, że rząd nie podał dokładnego harmonogramu nawet względem zapowiadanych 2,5%.
Będąca w opozycji Partia Konserwatywna przypomina, że poprzedni premier Rishi Sunak zakładał osiągnięcie tego samego celu do 2030 roku. Ponadto Torysi proponują obecnie, by koncentrować się już na poziomie 3% PKB i więcej. Brytyjski rząd swoje stanowisko argumentuje tym, że obecny stan finansów publicznych nie pozwala na tak gwałtowne manewry budżetem. Według Royal United Services Institute zwiększenie wydatków z obecnego poziomu 2,3% PKB do 2,5% kosztowałoby dodatkowo około 7 miliardów funtów rocznie. W przypadku 3% koszty roczne wzrosłyby o 20 miliardów funtów w skali roku.
Naciski Trumpa. Europa na bocznym torze?
Naciski na zwiększenie wydatków zbiegają się z apelami ze strony Stanów Zjednoczonych, by sojusznicy dążyli do osiągnięcia 5% PKB na obronność. Również sekretarz generalny NATO Mark Rutte twierdzi, by dążyć obecnie do poziomu 3%. Jednocześnie w samej Europie trwają rozmowy nad udziałem i sprawczością sojuszników europejskich względem potencjalnych rozmów pokojowych. Z tego też wynika pilnie zwołany szczyt w Paryżu, który ma pomóc w wypracowaniu wspólnego stanowiska względem Waszyngtonu, Moskwy i Kijowa.
Brytyjczycy obawiają się, że brak zwiększenia nakładów na armię może doprowadzić do kolejnych cięć lub redukcji w siłach zbrojnych. Rodzi to jednak coraz więcej znaków zapytania, ponieważ zbiega się to z zapowiedziami premiera Starmera na temat wysłania żołnierzy brytyjskich na Ukrainę, gdzie taki ruch naturalnie powinien iść w parze z inwestycjami w swoje zdolności.
Wielka Brytania jest gotowa przyczynić się do gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy, „wysyłając własne wojska na miejsce, jeśli będzie to konieczne” - stwierdził premier Starmer - „bardzo głęboko odczuwam odpowiedzialność, która wiąże się z potencjalnym narażeniem brytyjskich żołnierzy i żołnierek na niebezpieczeństwo” - dodał.
„The Telegraph” powołuje się na anonimowych informatorów z armii, którzy twierdzą, że albo czeka ich wzrost nakładów na obronność, albo drastyczne cięcia. Podkreślają oni, iż osiągnięcie przynajmniej 2,5% PKB mogłoby też wpłynąć na poprawę relacji z nową administracją w Biały Domu. Obecnie jednak wydaje się, że działania Donalda Trumpa jeszcze bardziej uwidaczniają problemy sojuszników z Europy, a dobitnym przykładem jest odsunięcie ich od rozmów z przedstawicielami Rosji w Arabii Saudyjskiej, które odbędą się dzisiaj.
Rzecznik brytyjskiego rządu stwierdził, że przyszły przegląd obronny kraju będzie miał „szeroki zakres, zapewniając, że dokładnie przyjrzy się zagrożeniom, z którymi się mierzą, i możliwościom, których potrzebują, aby sprostać wyzwaniom i szansom XXI wieku”.
Czy Brytyjczycy są gotowi na wejście na Ukrainę?
W opinii byłego szefa brytyjskiego sztabu generalnego „wojsko jest obecnie tak osłabione, pod względem liczebności, możliwości działania oraz wyposażenia, że potencjalny udział (w misji pokojowej na Ukrainie) byłby bardzo kompromitujący”. „Gdybyśmy rozmieścili 10 tys. żołnierzy na rotację trwającą sześć miesięcy, to w efekcie zamrozilibyśmy 30–40 tys. wojskowych, a my po prostu nie dysponujemy taką liczbą” – stwierdził były dowódca lord Richard Dannatt w rozmowie z BBC.
Brytyjskie wydatki na obronę jako część PKB osiągnęły szczyt na poziomie 7% w kulminacyjnym okresie zimnej wojny pod koniec lat 50. W latach 1990-91 wskaźnik ten wynosił 3,8%.
W grudniu 2024 r. Alistair Carns, podsekretarz stanu ds. weteranów i ludzi, stwierdził, że armia brytyjska może zostać rozbita w ciągu sześciu miesięcy, jeśli weźmie udział w większej wojnie.
szczebelek
Wyślemy wojsko, ale nie zwiększymy liczebności armii państw członkowskich i wielkości zakupów sprzętu wojskowego... Na leczenie głowy chyba już za późno...
radziomb
Anglia wyśle tez samoloty bojowe, Polska tez wg BBN wysle F16 i moze fafiki ? do misji Air Policing
radziomb
Grecja przekazuje 30 szt F16 na Ukrainę. Ale przecież Pan Wolski wyraźnie mówił że szorujemy łyżka pod nie i nic już Ukraina nie dostanie i w 2024r ma byc rozejm i pokój. .
Lycantrophee
Skąd takie rewelacje?
Mi24
@Lycantrophee Wymyślone jak zawsze. Musisz być tu nowy.
Boczek
Mi24 ,17 luty (16:36), Lycantrophee 17 luty (14:13) ### https://defence24.pl/wojna-na-ukrainie-raport-specjalny-defence24/czy-greckie-f-16-trafia-na-ukraine
Edmund
Wiem czego Europa potrzebuje w pierwszej kolejności: PSYCHIATRÓW. Zakłady opieki zamkniętej pełne są osób uważających się za wpływowe i potężne.
DBA
Polecam obecnego kierownika placówki dyplomatycznej w Waszyngtonie
Vixa
Ktoś tu czegoś nie zrozumiał? Jeżeli mówicie o wejściu wojsk europejskich na Ukrainę po rozejmie, to rozejmu nie będzie. Proste. Ktoś ma tu problemy z logiką? Przecież to byłaby katastrofa dla Rosji. Jeżeli owe wojska zechcą wejść przed rozejmem - to wiadomo co to oznacza. Absurd goni absurd i jakoś nikt nic nie zauważa...
Franek Dolas
Posłuchaj sobie wywiadu z gen. Komarnickim to może coś Ci się wyjaśni. Wg. niego nie chodzi o pokuj ale kupienie przez Trampa Europie 5 lat na przygotowanie się do Wojny. Może jak Europa się ogarnie i zacznie poważnie traktować zbrojenia to unikniemy tego kataklizmu.
Przyszłość
Dobra uwaga. Ja jesdmak mam tearie - bo sa dwa kraje ktre wymkaja sie logiczne - Izeal, i teraz dolaczl do tego Ukraina. (NP izeal ma bron atowa i zadnych sankcji, dopsuzcza sie ludobustwa i nic. Atakow na ONZ) teraz podenie sie dzieje z Ukraina. Pojawia sie jakis dziwny brak logiki i zasada "ogon macha psem" - cos maglgo decduje o wiekszych. To wiele wyjasnia.
Pegaz
Franek dolas - Ja go słucham, może i ma to jakiś sens, nie mniej jednak wygra ten kto nie prześpi następnych 5 lat.
user_1060444
Jak wy wszyscy mało rozumiecie! Niemcy są w Nuclear Sharing, Włosi w Nuclear Sharing, Brytyjczycy mają swój atom, Francuzi też nie odstają z własną bombą wodorową... - TE KRAJE SĄ NIETYKALNE I DOBRZE O TYM WIEDZĄ DLATEGO NIE MYSLĄ O WOJOWANIU ! A Polska? A Wschód Europy? Cóż... wy macie 5% na obronność i zacofanie na dekady jeśli Rosja zdecyduje się prowadzić wojnę na polskiej ziemi. Dzień w którym się na to zdecyduje będzie dniem naszej porażki, bo choćbyśmy wygrali kraj znów legnie w gruzach. - Tego jakby nikt nie dostrzega.. Nieustannie podnosimy się z gruzów, tylko po to aby gdy już staniemy mocno na nogach znów nas zgruzowano. Czy tylko ja to widzę? I jeszcze jedno, co muszę dodać: Jako chrześcijanin jestem przeciwnikiem broni nuklearnej.
Prezes Polski
Nasza armia tez byłaby w stanie max 10 tys korpus. A całe europejskie NATO bez Turcji może uciułałoby ze 100 tys. Nie dziwota, ze Amerykanów to irytuje.
radziomb
Europa 20 x bogatsza od Rosji i z ponad 400mln ludzi nie potrafi dokopać rosji z 140 mln ludzi. Ale jesteśmy słabi i żałosni. Sobieski, Piłsudzki, Napoleon i inni przewracają sie w grobie. Słusznie Trump pojezdza po Europie jak po kobyle. Przeciez Europa już "super" negocjowała z Rosją- Mińsk 2 zrobili co się okazało klapą i porażką- i nie dziwię się że USA nie dopuszcza Europy do negocjacji bo boją się że to znowu schrzanimy.
user_1070809
🤣
Przyszłość
Granica Ukrainsko - Rosjska (I Bialrusa razem) to niecale 3000 km. Linia frontu 900 km. Obicza sie ze minimum sily rozjemcze musialy by miec 160 tys zolnerzy. Ciekawe kto tyle wysle. Europa rzada bys przy stole rozmow ale nie chce wydawac kasy i ktrtkuje Trumpa gdy ten mowi ze pownni wiecej wydawac. Europa ma mnustwo pomyslow jak USa pownno korzstac ze swojej Armii - (Za swoja kase) Wow zenada!!
TIGER
Wysyłają żołnierza na pole walki z mieczem, tylko że nie jest to miecz obusieczny, bo szkoda marnować np. Kamienia szlifierskiego
Borkow
Na żadne pole walki. Angole praktycznie nie mają armii lądowej. Bo co mają? Kilkadziesiąt tysiecy żołnierzy plus może ze 100 sprawnych czołgów? A sprzetu w magazynach też już nie ma bo wszystko poszło na ukrainę. Niedawno w rozpaczy wyslali 2 eksperymentalne lasery do zwalczania dronow. Lasery o zasiegu 2 km.... smiech na sali. Te mobilne lasery ważą po kilka ton i ich zapas energi starcza na kilka strzałow... A zasieg 2 km to tylko przy ładnej pogodzie bo wystarczy mżawka lub mgla i...... null.
radziomb
wg mnie to działanie PR, pojedzie z 1 tysiac anglikow ale ważne ze przywioze ze soba mase OPL- do ich ochrony, te OPL ochroni miasta, bazy wojskowe, lotniska itd może przylaca angielskie samoloty? A co jesli ulokuja ich na "bezpiecznej", nudnej granicy z Białorusią, lub Nadniestrzem a Ukraincy bede mogli przerzucic swoje wojska na gorące odcinki 1 linii? To mnialoby sens. A ryzyko prawie zadne dla Anglikow.
radziomb
Komórki tez kiedyś były wielkie i dużo wązyły więc z laserami tez będzie miniaturyzacja.
Vixa
Nie martwcie się bracia brytole: my pociągniemy te sanki! Tylko przygotujcie jakieś paciorki...
Chyżwar
Wysłać wojsko na Ukrainę trza. Ale zwiększać wydatków na zbrojenia nie potrza. Europejskie państwa niestety w większości przypadków zachowują się jakby chciały zjeść jako i mieć jajko. Przy czym już nie tylko Polska co wielu niezbyt realnie myślącym ludziom się nie podoba kupuje broń poza własnym przemysłem i Europą. Czyni to nawet będąca rakietową potęgą słodka Francja przymierzając się do kupienia MLRSów od Hindusów. "Fajne" że cięcia wydatków na zbrojenia sprowadziły wiele europejskich firm do poziomu modelarni?
Zam Bruder
Na wojska rozjemcze NATO na Ukrainie i tak Kreml się nie zgodzi, albo...wybierze sobie niektóre kraje i tak to się sypnie już na etapie konkretów. Rozpoczęli wojnę, bo nie chcieli zbliżenia się Ukrainy do NATO a teraz po trzyletnich krwawych zmaganiach sami zgodzą się na wejście wojsk Sojuszu pod sam nos? Przecież to przeczy praktycznie jednemu, o ile nie najważniejszemu celowi jaki Rosja sobie założyła dokonując inwazji? Jeżeli chodzi o samo ukompletowanie i ekspedycję takiego kontyngentu rozjemczego z europejskich państw Sojuszu, to abstrachując od powyższego i zakładając że jednak do tego dojdzie - właśnie teraz przekonamy się dobitnie ile naprawdę warte są natowskie siły zbrojne UE.
Sebseb
Pomijając negocjacje Trump-Putin nawet jakby wysłali wojska na Ukrainę to nie znaczy, że Putin zaprzestanie działań wojennych a wtedy zaczną ginąć Brytyjczycy - i co wtedy?
WisniaPL
Przecież oni wysla tylko w czasie pokoju i z gwarancjami USA. inaczej nikt tego nie zrobi. Jak zaczną ginąć Brytyjczycy to wielka Brytania jest w wojnie z Rosją.
radziomb
do tego długa droga. wg mnie to najpierw pojada instruktorzy i beda siedziec na tyłach. Potem ew beda ochraniac granize z Białorusia i Nadniestrze- spokojne odcinki ale to duzo da ukraincom. Bo jesli zachod przywiezie duzo systemow OPL do ochrony elektrowni lotnisk, miast i zwolni, zluzuje Ukrainskie wojska np spod Białorusi to je przerzuca na 1 gorącą linie. Wojna to nie film . 90% wojska nie walczy , bo może z 10 % frontu jest w ogniu.
user_1074157
Nie ma mowy żeby Rosja sie zgodziła na jakiekolwiek zachodnie wojska na ukrainie, Europka może sobie w tym Paryżu najwyżej malować kredkami :)
radziomb
czyzby skończy się tak, że USA dostanie "zwrot kosztów wojskowych" z surowców naturalnych na Ukrainie a Europa potrąci sobie kase na broń z tych 300 mld $ zamrożonych z czego większość jest w Belgii a już ta Pani - Szefowa Banku mówiła że się tym zajmuje- tj podstawy prawne i przekazanie tych pieniędzy do depozytu zarządzanego przez USA. Tak, że prosze bez paniki.