Reklama

Trzęsienie ziemi w Berlinie. Bundeswehra otrzyma miliardy

Niemiecki czołg podstawowy Leopard 2A7V na ćwiczeniu Quadriga na Litwie, maj 2024 roku.
Niemiecki czołg podstawowy Leopard 2A7V na ćwiczeniu Quadriga na Litwie, maj 2024 roku.
Autor. Marco Dorow / Bundeswehr / Flickr

We wtorek po południu izba niższa niemieckiego parlamentu wprowadziła szereg poprawek do konstytucji RFN. Zmiany umożliwią rządowi odblokowanie wielkich wydatków na obronność.

Nowelizacja ustawy zasadniczej Republiki Federalnej Niemiec umożliwi wyłączenie wydatków na obronność powyżej 1% produktu krajowego brutto z tzw. hamulca długu (niem. Schuldenbremse). To konstytucyjny mechanizm, który zabrania przekroczenie rocznego deficytu budżetowego przez rząd federalny o więcej niż 0,35% PKB. Rozwiązanie to wprowadzono w czasie światowego kryzysu finansowego w 2009 roku.

Reklama

W praktyce zmiana ta oznacza, że rząd w Berlinie będzie mógł przeznaczyć na obronność zdecydowanie większe kwoty niż dotąd. To duży sukces Friedricha Merza, szefa CDU, który jest typowany na przyszłego Kanclerza Niemiec. Jak skwitowała to dziennikarka Deutsche Welle Michaela Kuefner, „(Merz) otrzymał pusty czek na wydatki na obronność”.

Przegłosowanie każdej zmiany w konstytucji RFN wymaga uzyskania większości dwóch trzecich (czyli 489 głosów) w Bundestagu, izbie niższej parlamentu. Za zmianami zagłosowało 513 parlamentarzystów z CDU/CSU, SPD oraz Zielonych. Głos „przeciw” oddali posłowie partii AfD, FDP i Die Linke. Koalicja za zmianami dążyła do przeprowadzenia głosowania jeszcze w trwającej kadencji parlamentu. Pierwsze posiedzenie w nowej kadencji odbędzie się 25 marca.

Od co najmniej dekady mieliśmy fałszywe poczucie bezpieczeństwa. (…) Decyzja, którą dziś podejmujemy w sprawie gotowości do obrony (…) stanowi pierwszy krok do nowej europejskiej wspólnoty obronnej, do której zaliczają się państwa, które nie są członkami Unii Europejskiej.
Friedrich Merz, przewodniczący CDU

Kolejnym etapem w procesie legislacyjnym będzie głosowanie w Bundesracie. Ustawa trafi do izby wyższej niemieckiego parlamentu w najbliższy piątek, 21 marca.

Reklama
WIDEO: ASDA 2025: Aselsan jest przygotowany do współpracy z Polską
Reklama

Komentarze (6)

  1. ACAN

    Reparacje mogą być w postaci sprzedania nam okrętów podwodnych za 1 euro . Znaczy to tak na dobry początek

    1. Davien3

      @Acan a dlaczego Niemcy miałyby to zrobić skoro po pierwsze Polska zrzekłą sie czesci reparacji i to trzy razy, a po drugie to co wypłacały Polsce ukradł ZSRS? Prawnie ta mozliwość już nie istnieje.

    2. P9

      A dlatego bo Polska nigdy nie zrzekła się reparacji, do tego Sejm przyjął w 2004 roku niemal jednogłośnie uchwałę w sprawie praw Polski do niemieckich reparacji wojennych. "Za" głosował m.in. obecny lider PO Donald Tusk a także Grzegorz Schetyna oraz cały ówczesny klub SLD, w tym Leszek Miller. W 1953 roku PRL zrzekła się tylko reparacji od NRD, ale nigdy ta umowa nie została ratyfikowana, a zatem nie zaczęła obowiązywać. Wniosek - punk widzenia zależy tylko od liczby niemieckich odznaczeń chyba ;)))))))))

    3. Davien3

      @P9 Polska TRZY razy zrzekła się reparacji z czego raz zrobiła to za czasów PiS ustami niejakiej Anny Fotygi juz po tej uchwale Sejmu. I jeszcze jedno: uchwały Sejmu nie mają mocy prawnej to nie ustawy Polska nigdy nie miała dostać reparacji z RFN a jedynie z NRD Wniosek Punk widzenia zależy od stopnia zaczadzenia mózgu przez Nowogrodzka.

  2. RGB

    To dla nas dobra wiadomość.

  3. ALBERTk

    Ironia losu. Niemcy gdy już zaczną się zbroić to będą prawdziwą potęgą. A Polska fajnie zaczęła, zaraz gdy wybuchła wojna, kupowaliśmy dużo a teraz leżymy, zamówień na sprzęt nie ma, pieniądze są wydawane na nikomu obecnie potrzebne bzdury. To jest przykre, że od początku roku mieliśmy zaledwie jedną umowę podpisaną na rakiety do F35. Gdzie Borsuki, gdzie K2, gdzie Sona, gdzie amunicja do Abrams, Krab/K9, gdzie nowe śmigłowce i myśliwce? I tak można wymieniać.

    1. Paweł P.

      to czas na #reparacje.

    2. Orangutan

      Półprawdy i kłamstwa. Polska na swoją miarę robi, co może, nagle znienacka, nie zrobimy czegoś wielkiego, nawet jakbyśmy bardzo chcieli. Na obecny czas tj rok 2025 sojusze dają zabezpieczenie, odpowiednio uformowane. Negocjujmy, mamy w końcu dyplomację, i budujmy możliwie szeroko wystarczalność w obszarze środków pola walki i twórzmy zasoby ludzkie na wypadek W.

  4. Ma_XX

    Ponad połowa pójdzie na infrastrukturę bo już udowadniają,że z dziurawymi autostradami i mostami do remontu nie będzie jak przerzucać wojska, więc na zachodzie bez zmian…

    1. radziomb

      mylisz sie: to jest zaplanowane na kilka lat 500mld E na infrastrukturę, ekologię plus 500 mld E na wojsko

    2. staryPolak

      już zgłaszają konieczność naprawy infrastruktury która uniemożliwia "szybką pomoc armii polskiej". faktycznie mają w kiepskim stanie droki, mosty i połączenia kolejowe.

  5. DAX

    EURO nie pójdą walczyć bez względu na liczebność. Wydatki, programy, sprzęt, systemy - to wszystko konstrukty wyobraźni bez słowa "żołnierz".

  6. "Pułkownik" Michał

    Nie powiem bym jako Polak czuł się bezpieczniejszy z wizją zbrojących się Niemiec... A może w ramach części reparacji wojennych, Niemcy zainwestują w naszą armię? Wszak to my oddzielamy ich od Rosji. Część mogliby wydać w swoim przemyśle zbrojeniowym, aczkolwiek postulowałbym również by w ramach reparacji Polska dostała w każdej niemieckiej firmie zbrojeniowej pakiet powiedzmy 30% akcji (wykupionych przez niemiecki rząd i przekazanych polskiemu Skarbowi Państwa. P.S. Podobnie powinno to wyglądać z niemieckim przemysłem farmaceutycznym, który rozwinął się na skutek doświadczeń przeprowadzanych w niemieckich obozach zagłady. Uważam, że to niegodziwe, że współczesne Niemcy zarabiają na efektach nieludzkich doświadczeń, których ofiarami byli głównie Polacy i Żydzi. Czas na #Reparacje

Reklama