Reklama

Polityka obronna

Szef BBN: prezydent oczekuje współpracy z nowym rządem

Szef BBN Jacek Siewiera i porzedni szefowie Biura
Szef BBN Jacek Siewiera spotkał się ze swoimi poprzednikami
Autor. Jakub Borowski, Defence24.pl

Jakikolwiek rząd uzyska większość, w sprawach bezpieczeństwa prezydent oczekuje współpracy – powiedział szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera po spotkaniu ze swoimi poprzednikami.

Reklama

Obecny i byli szefowie BBN rozmawiali o kohabitacji prezydenta i rządu z różnych obozów politycznych, propozycji zmiany systemu kierowania i dowodzenia siłami zbrojnymi przyszłości UE i jej relacji z NATO. Jak powiedział Siewiera dziennikarzom, spotkanie z byłymi szefami BBN było okazją, by spojrzeć na wyzwania w perspektywie dekad „z nieco większym dystansem do bieżącej polityki, zwłaszcza w tym okresie przejściowym w którym pewne praktyki współpracy prezydenta, zwierzchnika sił zbrojnych z kształtującą się większością parlamentarną, kształtującym się rządem, będą ulegały zmianom”.

Reklama

Ja przekazał minister, tematem ponad trzygodzinnej rozmowy były inicjatywy prezydenta Andrzeja Dudy dotyczące reformy systemu dowodzenia i ustawy „wprowadzającej pojęcie operacji wojskowej, stałych planów obrony oraz planu reagowania obronnego”.

Czytaj też

„Omówiliśmy doświadczenia ministrów z czasów kohabitacji prezydentów Aleksandra Kwaśniewskiego, Lecha Wałęsy, Bronisława Komorowskiego z rządami różnych stronnictw politycznych; w jaki sposób te relacje były kształtowane, w jaki sposób doprowadziły państwo do momentu w którym jesteśmy dziś – suwerennego państwa o silnej pozycji międzynarodowej, silnego w Unii Europejskiej oraz Sojuszu Północnoatlantyckim” – relacjonował szef BBN.

Reklama

Dodał, że jest to „cenne źródło wiedzy”, które jest także „świadectwem ciągłości myśli politycznej, pewnego konsensusu, jaki wykuwał się w BBN na przestrzeni ostatnich dekad”.

„Jakikolwiek rząd uzyska stabilną większość parlamentarną i będzie odzwierciedleniem woli Polaków, będzie to rząd wobec którego nie moje, lecz pana prezydenta oczekiwania wyrażają się w obszarze bezpieczeństwa jednym słowem: współpraca” – oświadczył Siewiera. Dodał, że spór może dotyczyć „spraw światopoglądowych, gospodarczych, związanych z polityką monetarną, społeczną, natomiast sprawy bezpieczeństwa  stanowią wyjątkowy obszar w absolutnie wyjątkowym czasie”.

Według szefa BBN „jednym z istotniejszych elementów debaty politycznej w nadchodzących dekadach”, która będzie przynosić konsekwencje w sprawach bezpieczeństwa państwa w nadchodzącym stuleciu będą kwestie relacji z UE, procesów integracji i „konieczności zachowania suwerenności Rzeczypospolitej”.

Czytaj też

Do najważniejszych zaliczył też omawiane na forum NATO sprawy wydatków obronnych, zaangażowania w plany regionalne i wydzielanie sił do nowych struktur dowodzenia, również na wschodniej flance, a także perspektywy zaangażowania UE we wsparcie działań na rzecz bezpieczeństwa, które na poziomie czysto militarnym wykonuje NATO.

Nowe rozwiązania w systemie dowodzenia - kwestia otwartą

Jak przekazał Siewiera, „omawiane były aspekty proponowanej reformy systemu dowodzenia, która co do zasady cieszy się istotnym zrozumieniem i akceptacją”, a rozmówcy poruszyli szczegółowe kwestie, jak podporządkowanie wojsk obrony cyberprzestrzeni, i „właściwe podporządkowanie dowództwa Wojsk Specjalnych”.

Czytaj też

Odnosząc się do koncepcji podporządkowania WOC i Wojsk Specjalnych ministrowi obrony, Siewiera powiedział, że „w przypadku obu tych rodzajów wojsk pewne specyficzne, czysto operacyjne aspekty mają znaczenie w zakresie sposobu podejmowania decyzji o ich użyciu, również w czasie pokoju”.

„Oba te rodzaje wojsk wykonują swoje zadania w czasie pokoju, poniekąd jako narzędzie polskiej polityki zagranicznej, poniekąd jako narzędzie defensywne, oddziałujące również w sferze cywilnej, z wykorzystaniem sił zbrojnych. Dlatego ich podporządkowanie rodzi wiele pytań i kontrowersji, również co do odpowiedzialności za wykonywane działania” – mówił.

Podkreślił, że przy ustalaniu reguł użycia tych wojsk często kierowano się doświadczeniami z konfliktów zbrojnych, „które miały miejsce pół wieku temu”. „Dzisiejszy świat wymagający reagowania w ciągu kilkudziesięciu, a czasami kilku minut – jak w przypadku działań w domenie cyber – wymaga nowych rozwiązań legislacyjnych” – powiedział. Jedną z propozycji jest – jak dodał – inicjatywa prezydencka, „aczkolwiek dyskusja jest jeszcze otwarta i sposób podporządkowania tych sił i (kwestia) związanej z tym odpowiedzialności będzie również przedmiotem potencjalnej dyskusji z nowym ministrem obrony” – zaznaczył.

Powtórzył, że - choć święto niepodległości byłoby „wymarzonym momentem” - decyzją prezydenta nominacje na stanowiska dowódcy generalnego i dowódcy WOT zostały wstrzymane „do czasu powołania nowego rządu, ustalenia stabilnej większości parlamentarnej, której wsparcie będzie miał rząd, tak aby powoływani dowódcy na kluczowych stanowiska byli również elementem konsensusu i współpracy”.

Czytaj też

Kohabitacja to także konkurencja

Marek Siwiec, powołując się na doświadczenia z okresu  prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego przypadające na rząd Jerzego Buzka, powiedział, że „prezydent spełnia rolę wtedy, jeżeli wie, o co mu chodzi, ma ze sobą ludzi”.

„W przypadku tego prezydenta i przyszłego rządu bardzo ważne jest, aby prezydent komunikował się z ludźmi, którzy nie głosowali na ten rząd, i próbował namawiać te siedem milionów ludzi do mentalnej współpracy z większością która będzie sprawować władzę” – opisał zadanie, przed jakim stoi Andrzej Duda. „Pierwszym i głównym problemem nowej władzy będzie pęknięcie w społeczeństwie, o którym mówią wszyscy z przyszłym premierem Donaldem Tuskiem na czele” – dodał.

„Trzeba również, aby głowa państwa wiedziała, o co jej chodzi. Żeby koncepcje były jasne, precyzyjne i żeby do nich przekonywać. Jeżeli to się robi w dobrej wierze, to jest szansa, że z tej kohabitacji jest pożytek. Ale powiedzmy też sobie, że kohabitacja to konkurencja. I będzie konkurencja. Rzecz w tym, żeby to się odbywało w warunkach Wersalu, a nie jakiegoś moskiewskiego zaułka” – zaznaczył. „Odniosłem wrażenie, że myśl o tym, że nowa większość sformułuje rząd, nie jest obca w tym budynku” – dodał.

Kierujący BBN w kancelarii prezydenta Bronisława Komorowskiego Stanisław Koziej zaznaczył, że „ważne, by minister obrony narodowej miał silną pozycję polityczną w rządzie i aby umiał słuchać fachowych doradców, zwłaszcza Sztabu Generalnego i innych profesjonalnych instytucji, a nie miał wolę podejmowania samowolnych, woluntarystycznych decyzji, jak to do tej pory obserwowaliśmy” - powiedział

Czytaj też

Pytany, jak ocenia wymienianego jako kandydata na szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza, Koziej zaznaczył, że nie chce spekulować. „Liczę na taką zmianę, niezależnie od tego, kto będzie ministrem. A jeśli będzie nim akurat prezes Kosiniak-Kamysz, to wydaje mi się, że są wszelkie dane ku temu, aby mieć nadzieję, że tak właśnie będzie” – dodał.

Po spotkaniu obecny i byli szefowie BBN złożyli wieniec pod tablicą upamiętniająca szefów Biura Aleksandra Szczygłę i Władysława Stasiaka, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej. „Przyszłość każe nam wyciągać wnioski i nigdy nie powtórzyć błędów, które miały miejsce” – powiedział Siewiera.

W spotkaniu wzięli także udział byli szefowie BBN Tadeusz Bałachowicz i Henryk Goryszewski oraz ambasador Polski przy NATO Tomasz Szatkowski. Było to drugie spotkanie Siewiery w wcześniejszymi szefami Biura. Poprzednie odbyło się 8 listopada 2022.

Autor. Grzegorz Jakubowski/KPRP
Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. Lajkonikwtemacie

    Przez ostatnie 8 lat ignorował prezydent opozycje i miał za nic jakiekolwiek jej propozycję a teraz ustami Siewiery namawia do współpracy. Nie sądzę aby była współpraca taka jaka mu się marzy. Do wyborów prezydenckich będzie Duda marginalizowany i tak jak pis go ignorował tak jeszcze opozycja będzie z nim postępować. Duda i BBN miało w nosie bezpieczeństwo państwa przez 7 lat aż do wybuchu wojny na Ukrainie. A teraz na gwałt zakupy, patetyczne konferencje, zapowiedzi, papierowa rozbudowa armii i oskarżanie opozycji o wydumane złe plany wobec armii i służb specjalnych. Jeszcze nie tak dawno to Macierewicz i Misiewicz byli u steru w MON a i tak opozycja jest wszystkiemu winna;)

  2. tkin ważny

    Jeżeli Duda chce dalej prowadzić to co do tej pory PiS i on robił, to lepiej niech się wyłączy. Niech nie udaje, że wie coś na temat wojska. Jak mu się podobają parady i oddawanie honorów to nie ma problemu. Teraz trzeba przepraszam, że tak mówię, nigdy nie przypuszczałem, że będę do tego zmuszony tego kalekę WP poddać rehabilitacji, kosztownej, długotrwałej i wymagającej mistrzowskiej ręki. Gdzie ciąć skalpelem, łamać kości i nastawiać, ale po co się wysilać... PiS wydało miliardy i tylko to jest prawdziwe. Reszta nie dotrze do nikogo.

  3. Paweł P.

    #AntyTusk i może coś z tego będzie.

  4. easyrider

    To w ramach żartu? Żadna współpraca nie jest już możliwa. Trwa totalna, ideologiczna wojna domowa. Nie tylko w Polsce. Ten rak trawi cały świat zachodni.

    1. Monkey

      @easyrider: A co nas obchodzi Zachód? Mamy własne problemy i współpraca w okresie potencjalnej kohabitacji jest wręcz konieczna.

    2. easyrider

      @Monkey Obchodzi nas bo jesteśmy jego częścią. Współpraca jest konieczna ale już niemożliwa. Podział zaszedł zbyt daleko. To są dwa zbiory rozdzielne. Społeczeństwa są podzielone totalnie.

    3. Monkey

      @easyrider: Trzeba więc zrobić wszystko, żeby wrócić do współpracy. W 1918 też byliśmy podzieleni, ale jakoś udało się odeprzeć hordy z Rosji Radzieckiej. Co do reszty Zachodu, ich sprawa. My musimy się zająć własnymi problemami.