Reklama

Polityka obronna

Rekordowe zakupy MON. Czy starczy pieniędzy? [KOMENTARZ]

Wieloprowadnicowa wyrzutnia pocisków rakietowych WR-40 Langusta.
Wieloprowadnicowa wyrzutnia pocisków rakietowych WR-40 Langusta.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl

W ciągu ostatnich miesięcy Polska zawarła szereg dużych umów ramowych i idących w ślad za nimi umów wykonawczych na różnego rodzaju podstawowy sprzęt wojskowy. Poszczególne kontrakty opiewają na pokaźne kwoty, a ich suma będzie gigantyczna. W związku z tym pojawia się pytanie jak wydatki te zostaną sfinansowane?

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Sam zakup nowych samolotów bojowych, śmigłowców szturmowych, czołgów, bojowych wozów piechoty i okrętów stanowi wielkie wyzwanie finansowe dla naszego państwa. Ale to przecież dopiero początek wydatków. Następne koszty będą wynikać z tych zakupów. Będzie trzeba kupić do tego zapasy amunicji i rakiet. Zarówno na potrzeby szkolenia i wdrożenia tego sprzętu wojskowego do eksploatacji w naszym wojsku. Wojna na Ukrainie już pokazała jak ważne jest posiadanie dużych zapasów wojennych amunicji. Praktycznie większość nowego sprzętu dla WP będzie wymagało nowej amunicji. Polskie dotychczasowe zapasy wojenne głównie obejmowały jeszcze amunicję poradzieckich kalibrów i typów.

Czytaj też

Wielkie polskie zakupy są obecnie realizowana pod kątem dużego zwiększenia liczebności armii. Zwiększenie to pociągnie za sobą duży wzrost globalnej sumy na uposażenia i wynagrodzenia, a w dalszej przyszłości na emerytury i renty. Nowych żołnierzy będzie trzeba wyszkolić, co nie będzie tanie. Większa armia będzie miała szereg nowych związków taktycznych i oddziałów. Ich sformowanie, szczególnie we wschodniej części Polski, będzie wymagało budowy wielu nowych kompleksów koszarowych oraz nowych obiektów w już istniejących. Potrzebne będą nie tylko koszary, ale również garaże, hale obsługowe, magazyny paliw i amunicji itd.

Reklama
Czołg Leopard 2A5 z 1.Brygady Pancernej w Warszawie.
Czołg Leopard 2A5 z 1.Brygady Pancernej w Warszawie.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl

Duża armia i duża liczba sprzętu wygeneruje duże koszty bieżącej działalności, zarówno garnizonowej jak i poligonowej. Aby wojsko sprawnie obsługiwało swoje uzbrojenie potrzebne jest zwiększenie liczby ćwiczeń i manewrów. Intensywne szkolenie spowoduje, szybsze zużycie techniki wojskowej co doprowadzi do zwiększenia potrzeb remontowych. Dodatkowo wielkie dostawy sprzętu planowane są już na najbliższe lata, praktycznie we wszystkich kategoriach uzbrojenia. Podniesie to zdecydowanie poziom nowoczesności wojska. Ale spowoduje to również za 15-20 lat, że wszystkie kupowane obecnie egzemplarze będą wymagały „modernizacji połowy życia" (MLU) prawie w tym samym czasie.

Dzisiaj poza MON chyba nikt nie jest w stanie oszacować łącznych potrzeb finansowych ponoszonych na obronność państwa w okresie następnych kilkudziesięciu lat. Wiele państw zachodnich informując o swoich dużych zakupach podaje łączny koszt projektu, obejmujący nie tylko cenę zakupu, ale również koszt przewidywanej eksploatacji przez cały okres życia, koszt MLU i nawet koszt utylizacji sprzętu wojskowe (czasami wbrew pozorom jest on niebagatelny). Niestety w Polsce nie są podawane takie łączne szacunki. Otrzymujemy tylko dane dotyczące ceny kontraktowej bardzo często nie wiedząc co dokładnie kryje się pod enigmatycznymi zwrotami „łącznie z pakietem logistycznym, szkoleniowym i zapasem amunicji". Dobrze wiadomo, że posiadanie nawet 500 wieloprowadnicowych wyrzutni pocisków rakietowych na nic się zda bez wielkich zapasów rakiet na czas wojny, liczonych wielokrotnością jednostki ognia.

Czytaj też

Sfinansowanie tego wszystkiego zdecydowanie przekracza możliwości bieżącego budżetu MON. Nawet po jego gigantycznym zwiększeniu w ostatnich latach i planowanemu osiągnięciu od 2023 roku poziomu 3 % PKB wydaje się, że na wszystko nie wystarczy środków budżetowych. Dlatego do Ustawy o obronie Ojczyzny wprowadzono pozabudżetowe mechanizmy finansowania Sił Zbrojnych RP. Niewątpliwie najważniejszym z nich jest utworzenie w miejsce Funduszu Modernizacji Sił Zbrojnych nowego Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych. Nowy fundusz został wyprowadzony poza budżet państwa i powierzony do prowadzenia przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Pierwotny projekt planu finansowego tego funduszu został publicznie zaprezentowany, ale sam już plan został utajniony. Niedługo m.in. o nim ma debatować Sejm na posiedzeniu plenarnym. O takiej debacie zadecydowała Sejmowa Komisja Obrony Narodowej uznając, iż problem finansowania wydatków zbrojeniowych powinien być omawiany przez całą izbę. Jest to czytelny sygnał już pespektywy tego finansowania wcale nie są jasne i czytelne.

Samobieżny moździerz 120 mm Rak.
Samobieżny moździerz 120 mm Rak.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl

Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych na wniosek ministra obrony narodowej ma finansować te zakupy, które przekroczą możliwości budżetu MON. Można się domyślać, iż najbardziej chodzi o sfinansowanie wielkich zakupów w Korei Południowej i w Stanach Zjednoczonych AP. Fundusz ma być zasilany głównie z wpłat z budżetu MON oraz emisji obligacji przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Wydatki budżetowe wygasają z końcem roku, za wyjątkiem pewnych określonych przez Radę Ministrów konkretnych pozycji. Pieniądze przeniesione z corocznego budżetu MON do funduszu, mogą na nim spokojnie oczekiwać nawet na odległy termin płatności. Ale daje to tylko tyle i na pewno nie jest wystarczające. Dlatego wprowadzono możliwość emisji specjalnych obligacji.

Czytaj też

17 października Bank Gospodarstwa Krajowego opublikował dwa listy emisyjne dotyczące obligacji sześcioletnich z terminem wykupu 26 września 2028 roku i dziesięcioletnich z terminem wykupu 26 września 2032 roku. Obie emisje miały być w 100 % gwarantowane przez Skarb Państwa. Ich oprocentowanie miało być stałe i wynosić 8,25 % w stosunku rocznym. Łączną wielkość emisji obligacji na rzecz Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych do 31 grudnia 2022 roku miała nie przekroczyć kwoty 15,21 mld zł. Następnie bank odwołał planowaną na 24 października sprzedaż tych obligacji i nie podał żadnego uzasadnienia decyzji o odwołaniu sprzedaży. Okazuje się, iż głównym tego powodem może być wybrany zły okres na ich sprzedaż co pociągnęło za sobą brak potencjalnie zainteresowanych ich zakupem. Według najnowszych zapowiedzi sprzedaż zostanie uruchomiona w innym, bardziej sprzyjającym terminie lub wręcz na razie zostanie wstrzymana, a płatności będą dokonywane tylko z bieżącego budżetu MON.

8 listopada Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy na mocy której zwolnieniu od podatku mają podlegać m. in. właśnie wspomniane obligacje emitowane przez Bank Gospodarstwa Krajowego na rzecz Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych. Dodatkowo w 2022 roku reguła wydatkowa ma nie ograniczać dodatkowych wydatków będących efektem rosyjskiej agresji na Ukrainę, w szczególności na finansowanie Sił Zbrojnych RP. Zwolnienie od podatku nowych obligacji BGK na rzecz funduszu ma na celu ich uatrakcyjnienie.

Tymczasem przedstawiciele rządu zaczęli nieśmiało przyznawać, iż sytuacja gospodarcza Polski się pogorszyła. Głosom tym jednak towarzyszą zapewnienia, iż ewentualne cięcie w przyszłych wydatkach nie powinny dotyczyć dwóch obszarów, a mianowicie wydatków na programy socjalne i wydatków na zbrojenia.

Klucz samolotów szkolnych PZL-130 Orlik.
Klucz samolotów szkolnych PZL-130 Orlik.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl

Polskie trudności potęguje nadal brak porozumienia na temat wypłaty dla Polski z Funduszu Odbudowy UE około 24 mld Euro dotacji i około 11,5 mld Euro niskooprocentowanych pożyczek. Ich wypłata może nie zostałaby bezpośrednio wykorzystana na zbrojenia, ale gdyby została przeznaczona nawet na inne cele, to pozwoliłaby przesunąć więcej pieniędzy do budżetu MON. Ustawa o obronie Ojczyzny wymaga co najmniej 3 % PKB na wydatki obronne, ale nie zabrania zastosowania jeszcze wyższego ich poziomu. Dlatego teoretycznie można sobie wyobrazić kolejne budżety MON z jeszcze wyższymi środkami niż 3 % PKB, ale spowoduje to zwiększenie deficytu budżetowego co nie jest możliwe bez ograniczeń. Dlatego nowy fundusz i nowe obligacje są tak wygodnym dla MON mechanizmem.

Czytaj też

Do powyższych problemów należy dodać jeszcze wysoką inflację w Polce i w wielu innych krajach oraz coraz słabszą wartość złotówki w stosunku do dolarów i euro. Waluty te są podstawą rozliczenia zawieranych kontraktów zagranicznych. Gdy kurs złotego spada na spłacanie kolejnych rat w dolarach i euro potrzeba coraz więcej złotówek. Z kolei bardzo wysoka inflacja zwiększa koszty bieżące funkcjonowania armii oraz wzmacnia presję na zwiększenie wynagrodzeń i uposażeń w MON. Ma to istotne znaczenie szczególnie teraz gdy wojsko zaczęło poszukiwać coraz więcej kandydatów na żołnierzy zawodowych oraz żołnierzy służby terytorialnej i dobrowolnej służby wojskowej.

Niestety nie są znane szczegółowe zapisy poszczególnych umów wykonawczych na zagraniczny i polski sprzęt wojskowy. W związku z tym nie wiadomo czy Polska, w przypadku nie podołania wszystkim zaplanowanym wydatkom, zagwarantowała sobie w tych umowach wykonawczych (nie ramowych) możliwość anulowania części zakupów lub przesunięcia dostaw w czasie. Nie wiadomo również jak wyglądają plany płatności i czy są one odroczone czy może wręcz wymagają dużych przedpłat.

Czytaj też

Zapewnienie bezpieczeństwa jest jednym z najważniejszych zadań każdego rządu oraz każdej opozycji, która w przyszłości może stać się kolejnym rządem. Dlatego warto w Polsce odejść od wykorzystywania tego zagadnienia w bieżącej walce politycznej i nakręcaniu słupków wyborczych na rzecz merytorycznej debaty w wieloletnim horyzoncie. Szczególnie ten wieloletni horyzont wydatków obronnych jest pomijany w debacie publicznej. Bo nie jest sztuką tylko coś kupić, ale sztuką jest kupić, zapewnić wystarczające zapasy wojenne, wyszkolić obsługi, należycie i starannie eksploatować, remontować i modernizować, a na koniec zutylizować i kupić coś kolejnego w zamian.

Reklama
Reklama

Komentarze (39)

  1. Antek

    Otoz nie. Nie starczy. O utrzymaniu i szkoleniu nie wspominajac

  2. Powiślak

    Jak jakikolwiek fundusz może pomóc, w sytuacji gdy zabraknie pieniędzy w budżecie MON gdy ma być zasilany z tegoż... budżetu MON, a obligacje się nie sprzedaja? Fikcja! Tymczasem MON planuje kolejne zakupy za pieniadze których...nie ma? Ale PiS wziął pożyczkę ok 450 mln euro na... pomoc Ukrainie, oraz ma wydać ok 40 mld na utrzymanie Ukraińców w Polsce m.in. finansując im darmowe mieszkania, 500+, płacąc za opiekę zdrowotna oraz wypłacajac emerytury i renty rodzinom podległych na Ukrainie. Tymczasem zadłużenie RP już jest większe niż wszystkich rządów od 1989 r RAZEM wziętych. Z czego ponad 170 mld zostało ukrytych w dwóch tzw funduszach które odmawiają dostępu do dokumentów sejmowej komisji finansów. Wiemy również o opóźnieniu budowy już pierwszej fregaty oraz n i e kupowaniu rakiet dla niej z powodów oszczędnościowych. Będę z wielkim zainteresowaniem oglądał dalszy ciąg tego cyrku. Ps, a tu idą wybory zatem 14tka, 15tka, podwyżki w budżetowce etc. Kasa dla wojska? Serio?

  3. ands

    Piniędzy na obronność nie ma od 1989 roku. Jak się nie kupowało tyle czasu, to trza teraz kupić choć trochę, albo się zwinąć.

  4. Ma_XX

    Naczelnik Jarosław doprowadzi do greckiego scenariusza, socjal i rozdawnictwo plus wydatki budżetowe doprowadzą do krachu

    1. Był czas_3 dekady

      Takich wróżb było już kilka, gospodarka pada i paść nie może, a tymczasem wróble ćwierkają, że dług publiczny spadł do 50% PKB a gospodarka, póki co, ma się dobrze.

  5. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Krytyczny błąd strategiczny to ślepe hurra-zakupy wg przestarzałego PMT opracowanego zasadniczo ponad dekadę temu - bez AKTUALIZACJI w oparciu o doświadczenia wojny w Ukrainie. A wnioski są oczywiste: nastąpiła skokowa marginalizacja czołgów z dotychczasowego głównego operacyjnego środka przełamania w wielkich jednostkach - do roli podrzędnego pomocniczego WWO/WWB w rozproszeniu w plutonach. My tymczasem zamierzamy zbudować potęgę pancerną wg doktryn sprzed 40 lat z zimnej wojny - zamiast maksymalizować liczbę kppanc - bo 1 czołg kosztuje tyle, co 100 kppanc - przy nieporównanie gorszej mobilności taktycznej i operacyjnej czołgów [zwłaszcza do kppanc z lżejszych nosicieli].

    1. Jaszczur

      Świtę słowa , czołgi na przetop. Ja bym powiedział więcej masowo kupować , artylerię, systemy ręcznych wyrzutni p-panc p -lot broń dla piechoty . Czasy pojazdów na wojnie się kończą bo są za drogie i za łatwe do zmieszczenia przez piechotę .... Owszem będą walczyć na III WŚ ale ... Parę miesięcy potem zostaną zniszczone a produkcji nowych nie będzie bądź będzie bardzo utrudniona Abrams czy t-90 to nie t-34 że w garażu uspawa

    2. 7TP

      Załóżmy, że masz rację. Hipotetycznie. Rosja zajmuje poszerzony przesmyk suwalski od Białegostoku do Olsztyna. Ten teren mamy odzyskać przy pomocy pocisków przeciwpancernych i przeciwlotniczych. Dobrze zrozumiałem Twoją "nowoczesną strategię"? Nie mówiąc o tym, że jako sojusznicy będziemy również zanezpieczać (odbijać) państwa bałtyckie. Oczywiście ofensywę na Białoruś przeprowadzą jednostki wiposażone w broń przeciwpancerną, przewożone na zarekwirowanych SUVach.

    3. sebaa

      @Jaszczur wolisz atakować pozycje ala 1 wojna światowa pozycje za pozycja linie za linia i tak bez końca ??? czy być rozjechanym przez czołgi ?? jak polska piechota w 39. A swoja droga ci co tak piszą ze czołgi to złom to nie znają ich sposobu użycia tylko się naoglądali kiepskich filmów co z tego ze 20-30 czołgów zostało zniszczone jak 300 pojechało dalej i masz je już kilkadziesiąt km za plecami demolujące wszystko co tam znajda cale zaplecze życzę powodzenia w gonieniu na piechotę z pociskami ppanc rozpędzonych czołgów które przejechały tam gdzie miały czyli w najsłabszym miejscu obrony ......... daj przykład jak to się robi :)))

  6. 7TP

    Czy stać nas na to, by nie było nas stać na armię, która obroni nasz kraj?

  7. Starszy pan

    Deficyt finansów publicznych w 73% jest wyprowadzony poza budżet Państwa do jednostek budżetowych poza kontrola parlamentu i w 2022 roku przekroczy 280 mld złotych, dlatego nikt nam już nie chce pożyczać pieniędzy. To co uchwała rząd w ustawie bydzetowej to fikcja. No cóż przypomnę sobie połowę lat 80 tych gdy Polska faktycznie zbankrutowała.. za to miała 400 tys armię.

    1. Pucin:)

      @Starszy pan - sumaryczny dług publiczny RP sięga 56% PKB (PKB RP w 2021 r. to 674 mld USD) - dług publiczny zaplanowany na 2023 rok to 220 mld PLN, tzw. lewego-pozabudżetowego i 65 mld PLN budżetowego. Ktoś kto umie liczyć wie, że jesteśmy na dnie finansowym. Obligacje nie poszły bo rentowność 8,25% przy inflacji realnej ok. 18%. Nikt nie kupuje papieru toaletowego od bankruta. Jedynie co pozostaje to pożyczki w USA-ńskich instytucjach finansowych a to będzie drogo kosztowało. Jest jeszcze król Midas lecz on złota nie puści w obieg. O rezerwach walutowych trzeba już zapomnieć gdyż idą w ruch aż miło. jedynie pozostaje to podwyższać inflację (brak stabilizacji cen energii i nośników energii zapowiedziany powrót do wyższych stawek VAT) i pauperyzować obywateli RP bo to jest cel obecnej władzy - władza dla władzy!!!!! :0

    2. Hubert

      Czy ty człowieku rozumiesz, że Polska od 2023 roku mieć będzie 20 mld $ na zbrojenia?

    3. Pucin:)

      @Hubert - "dzieciaku' a niby skąd ta kasa na zbrojenia - tylko proszę real nie urojenia???

  8. Piotr Glownia

    PKB Polski to 655 mld $. Czy to wszystko na co stać Polskę? Polska jak Chiny i Tajwan jest producentem (KGHM) metali ziem rzadkich, lecz w produkcji elektroniki 0$ pustynia. Cudzoziemski kapitał buduje aż 3 megafabryki baterii litowych, a polski nic. Ostatnie huty stali są wygaszane, a rząd Morawieckiego biernie się temu przygląda, ściąga cudzoziemski kapitał, który przejmuje w Polsce ostatnie huty szkła i dokonuje gigantycznych zakupów uzbrojenia za granicą, jak zakup F-35 zupełnie bez jakichkolwiek offsetów dla modernizacji polskiego przemysłu. Polską rządzą księgowi i słupki będą się zgadzać, lecz o PKB 1631 mld $ (PKB biedniejszej od Polski, Korei Południowej) musimy zapomnieć. Co 4% PKB z 1631 mld $ na przemysł i na wojsko znaczyłoby? Nie ma silnej i nowoczesnej armii bez własnego produkcyjnego i serwisowego zaplecza przemysłowego, bez własnego kapitału.

  9. Jaszczur

    Stać nie stać .... Ale USA trąbią każdemu że zbliża się IIIWŚ naciskają na rządy by zwiększały produkcję uzbrojenia bo Chiny zaraz zaczną walczyć o panowanie nad Azja i zachodnim basenem Pacyfiku. To uzbrojenie będzie na wypadek konfrontacji nie z Rosją ale z praktycznie całą Azja na czele z Chinami i ich wasalem Rosja . Nie stać nas na taką armię .... Ale kredyty i tak w czasie III WŚ przestaną mieć znaczenie.... USA widzą dobrze co się dzieje w Chinach i jak intensywnie Chiny przygotowują się do starcia z flotą USA oraz desantem na Tajwan

  10. Jaszczur

    Pierw to musimy się spytać sami siebie na jaką wojnę się szykujemy ? Na wojnę z Rosją ? Na wojnę z Rosją wystarczy to co mamy tylko więcej amunicji - ale to też na wszelki wypadek .... Rosja nie jest w stanie sama zaatakować NATO nie jest i już nie będzie bo sama Rosja nie zdoła dogonić 50% PKB światowego jakie ma NATO Rosja ma chyba 3% ... Matematyki nie oszukasz ... Więc jaka jest jeszcze możliwa wojna ? Jest jedną realna obecnie mimo że scenariusz nie mieszczący się w głowie to jest i tak najbardziej realna..... Chiny pokonują USA na Pacyfiku i idą z bratnia pomocą Rosji wraz z Iranem , Koreą, republikami poradzieckimi azji centralnej, Pakistanem, Afganistanem , Laosem , Kambodża, Birma , Syria , Irakiem, Jemenem - z większości tych państw poszli by ochotnicy bądź pojedyncze frakcje no ale napewno by kibicowali Chinom . Sci-fi ? Nie realny ? Jeżeli tak to tak naprawdę po tym co się okazało nie musimy mieć silnej armi -rosja dla NATO nie jest przeciwnikiem

    1. wert

      obecne zakupy dla WP warunkują NASZĄ sytuację na lat kilkadziesiąt! Budujemy silne WP na miarę naszej PODMIOTOWOŚCI w tym miejscu i na długi czas. Jeszcze w 2013 (po Gruzji 2008-sic) ogłosiliśmy "Strategię" WASALA że będzie min 20 lat pokoju i wystarczy korpus ekspedycyjny. Jasne że głupki ją pisały ale miliony innych autorów POparły i POpierają. NIE wiemy co odbije dużym sąsiadom w latach nadchodzących. OBU sąsiadom- prosperity się kończy! NATO dziś spaja TYLKO silna potrzeba jankesów, samo jest rozsadzane RÓŻNICAMI interesów. Powstanie rdzenia POL-UKR (dołączą inni zainteresowani z NATO) likwiduje potrzebę jankesów- jedności (zabezpieczenia tyłów), podczas rozprawy z chinami. Prostsza będzie, ta spojona interesami, aktywna część użyta do balansowania sytuacji w EU. Silne Międzymorze z silnym WP, niezależnie od wyniku tej rozprawy, daje nam ROZGRYWANIE I podmiotowość. Dalej uważasz że nie potrzebujemy silnej armi?

    2. Jaszczur

      Uważam że powinniśmy mieć silna armie i pobór przymusowy . Pisze tylko na jaką wojnę się trzeba przygotować - na masowa jakiej świat nie widział jeszcze (nie nukleana jej nie będzie bo ona nic nie daje ) . Pisze to bo chce dać do zrozumienia że potrzebujemy armię bardzo silna i ogulnie silny naród do walki

  11. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Kolejny bezsens operacyjno-taktyczny to plany zakupu 96 ultradrogich Apache - polecam wyjaśnienie w komentarzu artykułu https://defence24.pl/sily-zbrojne/black-hawk-i-apache-zgrany-duet-na-polu-walki-cz-ii-polskie-rozwiazanie-analiza Potrzebujemy dronów uderzeniowych,, rozpoznania i pozycjonowania, Gladiusa - czy choćby śmigłowców wielozadaniowych z uzbrojeniem precyzyjnym pozahoryzontalnym dalekiego zasięgu - nie Apache. Tak samo Mieczniki - zupełny bezsens na Bałtyku, marnotrawstwo albo katastrofa geostrategiczna poza Bałtykiem - polecam komentarz https://defence24.pl/przemysl/program-miecznik-pol-miliarda-inwestycji-w-polskie-stocznie Potrzebujemy parasola prak/plot z lądu "od brzegu do brzegu" i 50 kutrów szturmowych klasy CB90, z 200-300 mini-Diugoni do transportu rozproszonego na czas W i dronów podwodnych ochrony infrastruktury - a nie Mieczników.

    1. Hubert

      Ach,...człowieku, Taiwan ma 80 śmigłowców uderzeniowych, Egipt 91 bądz 9 mln Izrael 54. Liczba 96 śmigłowców dla 40 mln Polski jest czymś normalnym a samymi dronami bronić się nie da. To ważny dodatek do dużej armii.

    2. tkin ważny

      Ja jeszcze nie wiem jak będzie wyglądała III wojna światowa, i nikt nie wie, może poza kilku strategami mającymi wizję przyszłości. Guderian widział. Górny Karabach to wojna dronów z wojskami bez dronów. Ukraina to napad napuszonej żaby, której sam widok miał przerazić przeciwnika. Ukraińcy pewnie się i bali Rosji, każdy się bał ale musieli walczyć i walczyli. W końcu zobaczyli, że Rosja nie taka wielka. Jakie wnioski wysuwają się z walk? Im więcej jakiejkolwiek broni tym lepiej. Samoloty dużo nie polatały bo jedni i drudzy utrzymali obronę plot. przez cały czas. Bayaktary polatały potem zaczęły spadać. Irańskie polatały i pospadały. Wojny nie wygrały. Artyleria - okłada się od początku wojny 70% strat po jednej i po drugiej stronie. Ważny sprzęt. Drony to oczy. Czołgi i BWP wożą wojsko wte i wewte. Pod Charkowem po przełamaniu obrony Ukraińcy wyzwalali setki kilometrów kwadratowych na czołgach nie na piechotę ani na dronach. Czołgi do czegoś są wiec potrzebne.

    3. Al.S.

      Tkin, dobry komentarz. Ale doktrynerzy tak mają, fiksują się na jednym temacie pozahoryzontalnym. Notabene, Guderian szczególnie mocno przestudiował polską kontrofensywę przeciwko bolszewikom 1920r.

  12. Mondry015

    Podsumowując wyrzutnie rakiet 70 mm na zdjęciu jak ma szczęście to ma podpięty Topaz ponieważ ani rakiety APKWS CZYLI LASEROWO KIEROWANY POCISK ani głowicy opto na maszcie teleskopowym NIE MA!!!

  13. Box123

    [8/8] lat wcześniej przy okazji przełomowego dla bezpieczeństwa Polski szczytu NATO w Warszawie, gdzie miały zapaść decyzje dotyczące rozmieszczenia zwiększonych sił amerykańskich, dzięki czemu może Rosja nie posunęła się teraz do jeszcze większych prowokacji wobec Polski (poza tą z imigrantami na granicy, gdzie też zresztą opozycja stanęła po jej stronie i przeciwko Polsce, a jak pokazuje sprawa ogrodzenia z OK nawet teraz, gdy wiadomo czemu miała służyć poprzednia sytuacja nadal to robi), kiedy to próbowano odwołać na dzień przed szczytem ministra obrony narodowej. I oczywiscie Ci ludzie mieli pełne prawo nie zgadzać się z nim albo go nie lubić ale takie działanie w takim momencie to był akt dywersji wobec Polski. Podobnie jak późniejsze ich listy do senatrow USA żeby te nie sprzedawały Polsce broni. Dlatego przejęcie władzy przez te osoby będzie oznaczało koniec wolnej, demokratycznej Polski (ale też Europy) i pełne podporządkowanie Berlinowi ukrytemu za fasadą instytucji nowej UE

    1. tkin ważny

      Wreszcie pojąłem, że wszystkiemu winne Niemcy nie Rosja. Rosjanie nas nienawidzą bo stoimy murem za Ukrainą. Co mogą zrobić nam Rosjanie no niewiele. Jak nas tkną to całe NATO wraz z Niemcami kopną ich w tyłek, że we Władywostoku mogą się nie zatrzymać. Mogą też skłócić nas z sąsiadami i wewnętrznie ale jednak nie mogę to powiedzieć tak sobie ja rusek mówię wam pokłóćcie się. Mogę za to udawać wielkiego przyjaciela Polski i prawdziwych Polaków i w trosce o tę Polskę sączyć jad.

    2. Davien One

      Box, no popatrz a Ukraińcy od 8 lat umierają na wojnie z Rosją bo chca do tej "niedobrej" Unii

    3. Box123

      Tkin: nigdzie nie napisałem że Rosja nie stanowi dla Polski zagrożenia, bo to oczywiste że tak nie jest. Ale w najbliższym czasie równie dużym zagrożeniem jest dla nas działanie niemiec, które podobnie jak Rosja dąży do restauracji związku radzieckiego, dążą do odbudowy swojej dominacji w europie, a to będzie oznaczało zupełną utratę niezależności przez Polskę. A możesz być pewien, że kiedy już im się to uda to jako prowincja bez gospodarki i armii będziemy jeszcze bardziej narażeni też na działania Rosji, a raczej na twoim miejscu bym się nie nastawiał na to że Niemcy będą za ciebie umierać - nawet jak już postanowiłeś zrzec się niepodległości na ich korzyść

  14. Box123

    [5/8] demokratycznymi. Czyli w Polsce nie ma demokracji bo Polska wprowadza przepis X, w Niemczech ten sam przepis obowiązuje i wszystko jest wporzadku, ale nie ma znaczenia że są one takie same, bo w Polsce nie ma demokracji (a demokracji nie ma bo Polska wprowadza ten sam przepis co Niemcy), co pokazuje, że wszystkie te oskarżenia są jedynie narzędziem do zmiany niewygodnej władzy w Polsce, gdzie kluczową rolę obok finansowanej z Berlina opozycji odgrywają instytucje unijne - i tak wracamy do sprawy KPO. Oto mamy sytuację, że Polska, kraj który udziela największego wsparcia ze wszystkich krajów unijnych Ukrainie (przekazywanie broni, pomoc uchodźcom, pomoc humanitarna na miejscu, działania polityczne) czyli tak naprawdę broni WOLNOŚCI, DEMOKRACJI i PRAWORZĄDNOŚCI chyba w najwyższej możliwej formie bo w postaci bezpośredniej oborny życia i bezpieczeństwa niewinnej ludności cywilnej, jest ze względu na oskarżenia o łamanie tych zasad, pozbawiany środków przez kraje, które dla swoich

    1. tkin ważny

      Polska jest Polską. A rządy PO, PiS, SLD są tylko rządami i mają prawo się spierać tak wewnątrz kraju jak i na zewnątrz a nikt nie ma prawa rozwalać Unii bo to jest nasza racja stanu. Dlatego wymyśliłeś takie bzdury.

    2. Hubert

      @Tkin-Unia to tylko międzynarodowa organizacja i nie jest "racją stanu" dla nikogo poza przekonaniem unijnych fanatyków.

    3. Davien One

      Hubert no popatrz a Ukraińcy od 8 lat umieraja na wojnie z Rosja by tylko sie do tej Unii dostać.

  15. Pucin:)

    Na tak postawione pytanie - "Rekorodowe zakupy MON. Czy starczy pieniędzy? [KOMENTARZ]" - D24 - odpowiedź brzmi - NIE!!!!!!

  16. Box123

    [4/8], w Niemczech nie ma czegoś takiego jak immunitet sędziowski - w Polsce obowiązuje immunitet, a sędziowie są prawie nietykalni - Niemcy są praworządne - Polska nie, w Niemczech sędzia, który wydał wyrok niekorzystny dla rządu następnego dnia usłyszał zarzuty i zagrożono mu usunięciem z zawodu, a wyrok został zmieniony - w Polsce sądy nie podlegają praktycznie żadnej sankcji z powodu nawet najbardziej absurdalnych wyroków jak np: wypuszczenie opozycjnego dziennikarza, który jadąc bez ważnego prawa jazdy i ubezpieczenia potracił śmiertelnie na pasach staruszkę, która dopiero co wyszła ze szpitala po operacji biodra, bo"niewiadomo z jaką prędkością wbiegła na jezdnie"- w Polsce jest zamach na demokracje, w Niemczech nie ale jak powiedział niemiecki sędzia SN, który sam został wybrany przez polityków, to bardzo dobrze że KE wszczęła postępowanie wobec Polski, bo to że w Polsce chciano wprowadzić przepisy takie jak w Niemczech nie ma znaczenia, bo Niemcy są krajem z długimi tradycjami

    1. tkin ważny

      Co mnie obchodzi jaki sędzia jest w Niemczech.

  17. Box123

    [2/8] to ma się to odbyć poprzez REINTERPRETACJE obecnie obowiązujących przepisów przez INSTYTUCJE UNIJNE, co dokładnie możemy obserwować na przykładzie Polski i nacisków ws sądów czy konstytucji w ostatnich latach oraz nielegalnego blokowania funduszy z KPO. A to o co tak naprawdę chodzi w całym sporze z KE dobrze ukazuje stosunek największych unijnych obrońców praworządności i demokracji w Polsce - Niemiec (i Francji), do wojny na Ukrainie, gdzie od wybuchu wojny (pomijając już kwestie wszystkich ich działań przed jej rozpoczęciem - nielegalne dostawy broni do Rosji wbrew sankcjom, budowanie poligonów, okrążanie gazociągami Europy środkowej) mieli oni w głębokim poważaniu mordowanie tysięcy cywilów, gwałty na kobietach i dzieciach, burzenie szkół, szpitali czy całych miast i na wszystkie możliwe sposoby próbowali zablokować pomoc dla Ukrainy i nakładanie sankcji na Rosję. Ale nie po to Niemcy wypchnęły z UE Wielką Brytanię żeby teraz wpuszczać do niej sprzymierzoną z Polską Ukraine

    1. tkin ważny

      Co byś nie wymyślił to tylko jątrzenie - ostatecznie Niemcy wysyłają broń Ukrainie i to całkiem dobrą mądralo.

  18. Box123

    [1/8] No niestety ale przeciwko Polsce toczona jest obecnie wojna hybrydowa, tylko że wbrew temu co mogło by się na pierwszy rzut oka wydawać największym zagrożeniem, bo działającym z ukrycia i podstępnie są obecnie Niemcy, których celem jest usunięcie przy pomocy instytucji unijnych oraz swoich partii i mediów w Polsce, polskiego rządu i ustanowienie swoich marionetkowych władz, które z miejsca przyklepią wszystkie centralizacyjne plany Berlina o których mówi umowa koalicyjna obecnego niemieckiego rządu i podporządkują mu gospodarczo i politycznie Polskę. Zgodnie z nią głównym celem Niemiec jest stworzenie scentralizowanego super państwa, które co jest oczywiste będzie jeszcze bardziej podporządkowane temu krajowi niż dzisiaj jest UE i jej instytucje, a wystarczy spojrzeć na działania KE czy tsue żeby zobaczyć, że przede wszystkim mają one za zadanie zabezpieczać interes Berlina. Co więcej w powyższej umowie jest powiedziane wprost, że jeśli inne kraje nie zgodzą się na plany Niemiec

    1. tkin ważny

      Polak powinien bić się z Niemcem - bo tak chce rusek.

  19. andrzejpawelec

    Albo socjal albo zbrojenia. Ktoś powinien to wreszcie społeczeństwu wytłumaczyć. Inaczej za 5 lat będzie taki kryzys że na paliwo do tych zabawek nie starczy.

    1. LEM

      Ale kto się odważy ?

  20. Box123

    [3/8], a zajęcie tego kraju przez Rosję, na co Niemcy liczyły od samego początku ("po co mamy wam pomagać jak za 2dni was nie będzie") i rosyjskie czołgi na granicach krajów Europy wschodniej były by dodatkowym narzędziem nacisku na szybszą centralizacje i podporządkowanie się Berlinowi i kontrolowanej przez niego KE jako gwarantom bezpieczeństwa, co pokazuje jak bardzo Niemcy są zdeterminowane do osiągnięcia swoich celów. Więc jeśli ktoś uważa, że kraj, który bez mrugnięcia okiem dla realizacji swoich interesów był gotowy poświęcić życie milionów niewinnych ludzi w tym kobiet i dzieci, naprawdę w swoich działaniach kieruje się troską o demokracje w Polsce i nie byłby wstanie podjąć przeciw Polsce nieuczciwych działań, to tylko pogratulować. Ile są warte te oskarżenia pokazuje też kilka kwestii dotyczących głównej osi sporu na linii Polska - KE: Niemcy - 100% sądziów Sądu Najwyższego wybieranych przez polityków, Polska (wzorując się na Niemczech) 50% - Niemcy praworządne - Polska nie

  21. Box123

    [6/8] interesów, same robiły co tylko mogły żeby tę pomoc zablokować. I to jest kolejny wymiar ukazujący ile są warte te oskarżenia. Na naszych oczach ma miejsce to co kilkanaście miesięcy temu zapowiedziała komisarz Jurowa, że Polskę trzeba "zagłodzić" i jak widać największych obrońców demokracji i wartości europejskich, nie interesują tu żadne okoliczności i po prostu skoro nadążyła się okazja to próbują to zrobić. I nie ma żadnego znaczenia że Polska przekazała może nawet 1/3 swojego uzbrojenia LINIOWEGO mordowanemu sąsiadowi - i bez tych środków może mieć poważne problemy z jego uzupełnieniem, co może sprowokować Rosję do dalszych działań i kosztować życie milionów ludzi - ważne jest to żeby Niemcy mogły pozbyć się polskiego rządu, który stoi im na drodze do realizacji ich planów i obudowy dominacji w europie, czyli defacto IV rzeszy lub jak kto woli nowego Cesarstwa rzymskiego narodu niemieckiego, które miało tyle samo wspólnego z tym oryginalnym, co nowo formowana Unia Europejska

  22. Box123

    [7/8] będzie miała z tą do której wstępowaliśmy w 2004. Warto mieć też na uwadze rolę jak odgrywa tu nasza rodzima opozycja, a w szczególności jej przewodniczący - Donald T, co dobrze pokazały jego działania z początku wojny na Ukrainie, kiedy rozstrzygały się losy pomocy jaką ten kraj otrzyma od zachodu i kiedy zbliżały się specjalnie zwołane w tej sprawie szczyty NATO i UE, a Polski rząd coraz bardziej zwiększał naciski na Berlin, który w tedy próbował blokować każdą pomoc dla Ukrainy - nawet w kwestii dostaw swojego starego uzbrojenia przez kraje trzecie. I właśnie w tedy w kulminacyjnym momencie do Polski wrócił Donald Tusk, który po 3 tygodniach względnego spokoju rozpętał na nowo wojnę polsko-polską "o każdą sprawę", atakując z całą siłą rząd, gdzie nie ulega wątpliwości, że cel tego działania mógł być jeden - maksymalne osłabienie pozycji Polski na obydwu szczytach tak aby nie była wstanie wywrzeć wystarczającej presji na Niemcy. Podobne zresztą działania mogliśmy zobaczyć kilka

  23. Był czas_3 dekady

    Takiego klimatu jaki jest obecnie w kwestii unowocześnienia naszej armii to jeszcze nie było i trzeba kuć żelazo póki gorące. KRAB z TOPAZem , PIORUN, Fly Eye, WARMATE zdały egzamin w walkach na Ukrainie. Nie mamy się czego wstydzić Czas produkować PIRATA, dokończyć MOSKITA i rozwijać go., Jakaś cisza nastała.na ich temat. Trzeba kontynuować prace przy PIORUNIE + i PIORUNIE 2 oraz SONIE (pilne!). . Na badania powinny być skierowane znaczne środki Odjechał gdzieś BMS dla ROSOMAKÓW. WITU pracuje nad silnikami rakietowymi. Martwi, czy będą pieniądze by stworzyć nasze pociski rakietowe większego zasięgu. WITU podaje możliwość stworzenia własnego pocisku balistycznego o zasięgu 150km i przeciwlotniczego o zasięgu średnim. Może poprzestaniemy na zakupach w Korei? Szkoda by było zmarnować nasz potencjał.

    1. Robi

      Nie zmarnujemy naszego potencjału. A wręcz staniemy się miejscem produkcji zaawansowanej broni dla okolicznych krajów, które będą chciały przygotować się na ewentualny ruski atak.. No chyba, że do władzy wróci nieudacznik i pechowiec, tzw. gruby miś, szef stronnictwa niemieckiego w Polsce. Wtedy może dojść do zmiany koncepcji i oparcie się na potencjale niemieckim. Wówczas będzie 1 czołg na rok, wrócą caracale do ewentualnej ewakuacji wojska za Odrę i będzie zamówienie 18 Krabów przez następne 8 lat rządów tego nieszczęśnika, dla którego "polskość, to nienormalność".

    2. LMed

      Nasz potencjał szczególnie jest w niełasce już od 7 lat. Nie zauważyłeś? Może chociaż poprawiają się warunki dla rozwoju potencjału koreańskiego? Zobaczymy.

    3. Davien One

      Robi tyle ze okoliczn kraje jakoś wola kupować broń w Niemczech, UK czy USA a nie w Polsce i ani K2 ani K9 ani K239 tego nie zmienią bo zanim będa na eksport to zwyczajnie będą równie przestarzałe co T-72M A ak będą coś chcieli to kupia taniej w Korei.

  24. john3b

    3. Na ile mi wiadomo są możliwość, że nie tylko będziemy mogli serwisować swój sprzęt, ale też być centrum serwisowym na inne kraje, a także prawdopodobnie mamy mieć możliwość eksportu - co daje kolejne szanse na wzmocnienie naszej gospodarki. 4. Inne kraje będą inaczej patrzeć na Polskę, bardziej "zabiegać" o nasze względy choćby z tego powodu, że mamy realną "siłę w łapie" i możemy pomóc. 5. Idą nieciekawe czasy i może się okazać, że najlepszą "walutą", czy też atutem będzie silna armia. 6. Co do dolara, to szacuje się, że jego wartość wobec złotówki jest zawyżona o około 30%. Niestety mamy wojnę, a wtedy kapitał wybiera dolara a to, że wojna dzieje się u "złotówkowego sąsiada", nie sprzyja naszej walucie.

    1. Jankowski

      Złotówka to nie waluta, to moneta jednozłotowa. A poza tym czas pieniądza dłużnego jaki znamy od "zawsze" właśnie dobiega końca. Większość krajów wiedząc o tym uruchomiło drukarki na maksimum żeby wykorzystać to co jeszcze pozostało z wartości własnej waluty. przed ostatecznym krachem systemu Breton Woods. Jak słychać Saudowie przestają stosować dolara w rozliczeniach i skłaniają się ku juanowi. To może przyspieszyć upadek dolara jako światowej waluty rezerwowej a co za tym idzie upadek większości walut związanych z systemem Breton Woods. W tym polskiego złotego.

    2. john3b

      Jankowski określenie złotówka jest potoczne, zna ją każdy dorosły obywatel państwa Polskiego i wie o co chodzi. Jeśli sugerujesz, że juan może zastąpić dolara, to nie masz pojęcia o czym piszesz. Saudowie mogą rozliczać się z Chinami za pomocą juana, ale do upadku dolara jeszcze daleko.

    3. Robi

      @Jankowski, kto naopowiadał Ci tych bredni o upadu dolara? Prędzej juan upadnie w Chinach, niż dolar na świecie :) Choć trzeba przyznać, że Obamy i Kamale dwoją się i troją, aby powalić USA. Ale IMO Amerykanie się nie dadzą.

  25. Hubert

    Nie rozumiem tych komentarzy. Niektóre są nawet absurdalne jak ten o "bankructwie" przez obecne zakupy sprzętu. Kluczowym jest zrozumienie, że Polskę od 2023 roku stać będzie na wydatkowanie 20 mld $ na zbrojenia, a 40 mln państwo rozległe na 322 575 km2 nie tylko do swojej obrony ale też i znaczenia w regionie potrzebuje dużej armii jak między innymi 9 mln Izrael bądz Turcja. Ilości sprzętu, które chce kupić Błaszczak są normalne, naturalne, oczywiste i konieczne. Ukraina sobie radzi ponieważ miała trzecie największe siły lądowe na kontynencie po Rosji i Turcji, a w niektórych typach uzbrojenia większe niż Turcja.