Polityka obronna
Prezydent i sekretarz generalny NATO: konieczne dalsze wsparcie Ukrainy
Do podjęcia decyzji o dalszym wojskowym wsparciu Ukrainy wezwali sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg i prezydent Andrzej Duda, który odwiedził kwaterę główną Sojuszu w Brukseli w drodze powrotnej z wizyty w USA. Obaj nawiązali do 25. rocznicy wstąpienia Polski do NATO, podkreślając, że zyskały na tym zarówno Polska, jak i cały Sojusz.
„W tym tygodniu przypada 25. rocznica wstąpienia Polski do NATO. Polityka otwartych drzwi pomogła rozprzestrzenić demokrację i wolność w Europie” – powiedział Stoltenberg. Dodał, że „Polska stała się kluczowym sojusznikiem, dostarczycielem bezpieczeństwa”.
„Polska czyni cały Sojusz silniejszym, NATO czyni wszystkich sojuszników bezpieczniejszymi” – powiedział Stoltenberg. „Budujecie jedną z największych armii w NATO. Wydajecie około 4 proc. PKB na obronę – najwięcej w NATO” – zauważył. Dodał, że zamówione przez Polskę systemy, w tym samoloty F-35, wyrzutnie HIMARS i śmigłowce, przyczynią się do siły całego Sojuszu.
„Amerykańskie baterie Patriot i włoskie myśliwce strzegą waszego nieba. Ponad 10 tys. sojuszniczych żołnierzy stacjonuje w Polsce” – powiedział. Przypomniał, że amerykańska baza w Redzikowie dołączy latem do natowskiej tarczy antyrakietowej.
Jak mówił Stoltenberg, tematem rozmów była rosyjska agresja przeciw Ukrainie. „Mimo ciężkich rosyjskich strat Putin nie zredukował swoich celów. Sytuacja pozostaje trudna. Ukraina pilnie potrzebuje amunicji. Każdy dzień zwłoki w Kongresie USA ma skutki na polu walki” – podkreślił Stoltenberg.
Czytaj też
Zaznaczył, że według najnowszego sondażu przeprowadzonego wśród sojuszników dwie trzecie obywateli po obu stronach Atlantyku chce dalszego wsparcia Ukrainy. „Wiemy też, że znacząca większość w Kongresie opowiada się za kontynuacją pomocy. Teraz trzeba, by to społeczne i polityczne poparcie jak najszybciej wyraziło się w czynach” – powiedział.
Jak mówił sekretarz generalny, „odwagą i kreatywnością Ukraina pokazała, ze rosyjskie wojsko można pokonać”. „Rosja płaci bardzo wysoką cenę za zdobycze wojenne. Na lądzie wojna Putina kosztowała już życie 350 tys. zabitych, na morzu ukraińskie ataki doprowadziły do zatopienia lub uszkodzenia znacznej części Floty Czarnomorskiej. W powietrzu Ukraina zestrzeliwuje cenne rosyjskie obiekty, w tym kosztowne samoloty rozpoznania” – wyliczał.
„W odpowiedzi na wojnę Rosji, zwiększyliśmy naszą obecność na wschodzie Sojuszu, w tym w Polsce” – powiedział. Przypomniał, że w marcu ponad 20 tys. żołnierzy NATO uczestniczy w polskim ćwiczeniu Dragon 24, będącym częścią największego od czasów zimnej wojny sojuszniczego ćwiczenia Steadfast Defender. „Będziemy nadal wzmacniać nasz Sojusz. Lipcowy szczyt podejmie kolejne kroki, by wzmacniać NATO, wspierać Ukrainę i pogłębić partnerstwa na całym świecie” – zadeklarował.
Czytaj też
Duda wyraził zadowolenie, że w rocznicę akcesji Polski do NATO mógł złożyć wizytę w USA, które są „w dużym stopniu gwaranta bezpieczeństwa” i kwaterę główną NATO w Brukseli, „gdzie od wielu lat funkcję sekretarza generalnego pełni polityk europejski tak znakomicie rozumiejący sprawy bezpieczeństwa Europy świata, także i naszego bezpieczeństwa”.
„Dziś możemy spojrzeć z perspektywy na to, jak bardzo zmieniło się NATO i jak bardzo zmieniła się sytuacja Polski w NATO, także za pana sprawą” – zwrócił się do Stoltenberga.
Dodał, że na wstąpienie do NATO „czekały trzy pokolenia Polaków”, a Polska wróciła do wspólnoty wolnego, demokratycznego świata. „Dziewięć lat temu, przed szczytem w Warszawie, mówiłem: panie sekretarzu generalny, Polska jest w NATO od dawna, ja bym chciał, żeby też NATO było w Polsce. Dziś NATO jest w Polsce. Polska jest ważną częścią Sojuszu na wschodniej flance, ważnym gwarantem bezpieczeństwa” – mówił Duda.
„Wspieramy naszych sąsiadów z państw bałtyckich, razem strzeżemy przesmyku suwalskiego, strzeżemy wschodniej granicy Sojuszu Północnoatlantyckiego, umożliwiamy Sojuszowi, państwom członkowskim wspieranie walczącej z rosyjską agresją Ukrainy. Ale także otrzymujemy wsparcie” – powiedział, wskazując na stacjonujących w Polsce żołnierzy, także tych, których rozlokowano w Polsce w związku z wojną w Ukrainie. „Cieszymy się, że dziś jesteśmy częścią wspólnoty euroatlantyckiej, Sojusz jest naszą gwarancją bezpieczeństwa” – dodał.
Czytaj też
Dziękował za decyzje o zlokalizowaniu centrum analiz i szkolenia NATO-Ukraina w Bydgoszczy o utworzeniu centrum badawczo-rozwojowego technologii obronnych na krakowskiej AGH.
Przestawił przebieg swojej wizyty w Białym Domu i Kongresie USA. „Starałem się przekonać naszych sojuszników, by jeszcze zwiększyli zakres pomocy dla Ukrainy, mówiąc, że kiedy obrońcy Ukrainy otrzymują najnowocześniejszy natowski sprzęt do obrony ojczyzny, są w stanie w sposób realny i twardy postawić się rosyjskiej nawale, zatrzymać przeciwnika, który ma nad nimi wielokrotną przewagę liczebną” – mówił Duda.
„Mam nadzieję, że ta pomoc nadal będzie do Ukrainy kierowana. Mam nadzieję, że duże dostawy amunicji które będą w najbliższym czasie szły na Ukrainę, będą pomocne w przygotowaniu obrony przed ewentualnymi kolejnymi próbami podjęcia ofensywy przez Rosjan” – dodał.
Wyraził przekonanie, że dzięki międzynarodowej pomocy „rosyjski imperializm zostanie zatrzymany i skarcony, aby więcej nie miano w Rosji zakusów, by odbierać innym państwom ich ziemie, odbierać innym narodom ich wolność, zmuszać inne narody do niewolniczej pracy na rzecz Rosji” – powiedział.
Powtórzył postulat zwiększenia wydatków obronnych przez państwa sojusznicze z co najmniej dwóch do minimum trzech procent PKB, w celu zaspokojenia potrzeb państw członkowskich i dalszego wsparcia Ukrainy. „Dwa procent było dobre w roku 2014, gdy Rosja wprawdzie rozpoczęła okupację Krymu, ale nie zaatakowała pełnoskalowo. Dzisiaj, kiedy Rosja pełnoskalowo zaatakowała Ukrainę, toczy tam brutalną wojnę, potrzebujemy więcej siły większych zasobów militarnych, więcej amunicji, badań rozwojowych jeżeli chodzi o nowe rodzaje uzbrojenia, potrzebujemy odtworzenia w dużym stopniu przemysłu militarnego, a to wszystko oznacza konieczność podniesienia wydatków na obronność” – przekonywał.
Robs
Porównując łączny potencjał ekonomiczny państw NATO i ich sojuszników do Rosji mamy gigantyczną dysproporcję na korzyść NATO. Mimo wszystko Rosja potrafi jednak lepiej zmibilizowac swoje zasoby. Gdy w Europie nadal trwa koncert życzeń Rosja przez przed siebie. I to jest bardzo niepokojące.
bmc3i
PKB nie walczy
user_1060861
Niedługo będą spadać pierwsze F-16, zestrzeliwane przez MiG-31 z dużego dystansu. Nie będą nawet wiedzieć co je trafiło.
Buczacza
No to się rozumie samo przez się. W końcu jak powiedział wczoraj w TV kmdr Dura. Każdy zniszczony przez Ukraińców onucowy tank i każdy zestrzelony przez Ukraińców onucowy aeroplan. Oznacza, że do Polski już nie wjedzie i nie wleci.
MiP
Puste słowa o wsparciu Ukrainy a Ukraińcu już od miesięcy mówią że kończy się amunicja.Całe NATO liczy tylko na USA że odblokują 60 miliardów dolarów na pomoc.31 krajów NATO spogląda tylko na USA bo sami niewiele moga.... to jest dramat
Zam Bruder
Bardzo lubię, gdy europejscy politycy (tutaj szef NATO) pouczają co rusz a to Polskę ( no, przyjmniej do ostatnich wyborów) a to naszego Wielkiego Brata zza oceanu ; a gdzie Panie Stoltenberg była Europa do tej pory? Czym się zajmowała i nadal zajmuje nawet w obliczu bezpośredniego zagrożenia ze wschodu? Europejskie NATO nigdy w swej historii nie było tak słabe, tak rozbrojone jak dzisiaj. Przyszły prezydent Stanów Zjednoczonych ma absolutną rację oskarżajac was (bo nie Polskę która spełnia z nawiązką warunki a przecież nadal jesteśmy "na dorobku") o chowanie się za plecami USA. Bez nich Rosja w tydzień przejedzie się po nas jak tylko będzie chciała, bo nawet amunicji nie mamy na dłużej. A tu jeszcze ciągle slychać bajdurzenia o tworzeniu jakiś mitycznych unijnych sił zbrojnych. Z czym do gości? Dosłownie ; z czym?