Reklama

Polityka obronna

Prezydent Duda ostro na Westerplatte. „Ta sprawa nie jest załatwiona”

Fot. KPRP
Fot. KPRP

Wybaczenie i uznanie winy to jedno, a zadośćuczynienie za szkody to drugie. I ta sprawa cały czas jeszcze nie jest załatwiona i nigdy nie była załatwiona od 80 lat - powiedział w niedzielę w Wieluniu prezydent Andrzej Duda. Jak dodał - wierzy, że będzie załatwiona.

Reklama

Prezydent podczas obchodów 85. rocznicy wybuchu II wojny światowej i zbombardowania Wielunia ocenił, że „śmiało można powiedzieć tak: w istocie wybaczyliśmy, choć pamiętamy, choć ból jest, choć cały czas są jeszcze dziesiątki tysięcy tych, którzy zostali osobiście skrzywdzeni przez Niemców”.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Jak zaznaczył „wybaczenie i uznanie winy to jedno, a zadośćuczynienie za szkody to drugie”. „I ta sprawa cały czas jeszcze nie jest załatwiona i nigdy nie była załatwiona od 80 lat, licząc cały okres II wojny światowej” - dodał prezydent Duda.

„Wierzę w to głęboko, że będzie załatwiona, bo nikt nigdy nie zrzekł się oczekiwania wobec tego, że jeżeli ktoś po prostu przyszedł i coś nam zniszczył, to powinien nam to oddać takie samo albo za to zapłacić. Tak jak jest zupełnie naturalne, że jeżeli ktoś komuś wyrządził szkodę, to musi ponieść tego oczywiste konsekwencje, także w postaci przywrócenia do stanu poprzedniego albo wypłaty takiej kwoty, która to umożliwi” - mówił Andrzej Duda.

Prezydent podkreślił, że „tego wszystkiego, co straciliśmy przez ponad 40 lat bycia za „żelazną kurtyną” nikt nam nie rozliczy i nikt nam nie wyrówna, ale za te wyliczalne straty, które ponieśliśmy w wyniku wojny i napaści, zadośćuczynienie nie tylko jest możliwe, ale jest należne”. „My Polacy go oczekujemy” - podkreślił.

Czytaj też

„Tak samo jak oczekujemy my i oczekuje cały wolny świat, że Rosja zapłaci za zbrodnie na Ukrainie i za zniszczenia, których dzisiaj na Ukrainie dokonuje, bo to jest element zwykłej sprawiedliwości i zwykłej logiki następstw. Jeżeli jest zniszczenie, należy się zadośćuczynienie i jeśli jest winny tego, to winny jest za to odpowiedzialny” - powiedział Andrzej Duda.

Zdaniem prezydenta „polskie władze powinny się tego domagać i wierzę w to głęboko, żę będą się tego domagały aż do skutku”. „Liczę na to, że będziemy mieli w tym zakresie uczciwe wsparcie wspólnoty międzynarodowej, bo nam się ono po prostu należy, dlatego że zawsze byliśmy po właściwej stronie” - wskazał prezydent.

Źródło:PAP / Defence24
Reklama

Komentarze (1)

  1. user_1050711

    Na takim Wołyniu było nas raptem kilkanaście procent lokalnej populacji, ale nawet w arcypolskim Lwowie mieszkało, cytuję "63,5% Polaków, 24,1% Żydów, 7,8% Ukraińców, a także 3,5% Rusinów i 0,8% Niemców" Gdy Ziemie Zachodnie dostaliśmy na własność, bez innych narodów czy ludów, jako współgospodarza, przy tym znacznie wyżej stojące gospodarczo i urbanistycznie - mimo zniszczeń - niż wcześniejsza Polska "B". Co studząc zbędne emocje, brałbym pod uwagę.

    1. DBA

      user - w całej IIRP mniejszosci narodowe stanowiły ponad 30% ludności. Dlatego niezamierzenie słusznie nazywasz Lwów arcypolskim. A co do Wołynia to były powiaty z przewagą ludnosci raz ruskiej raz polskiej i na pewno ludnosci polskiej nie było mniej niz 20% jak piszesz. Co do tzw ziem zachodnich wypisujesz propagandowe bzdury rodem z PRL-u. Było inaczej - po za Górnym Ślaskiem i południem Dolnego (Sudety) otrzymaliśmy tereny dosłownie zniszczone przez działania wojenne i barbarzyństwo sowietów - np miasta na Mazurach i Pomorzu zostały spalone po tzw "wyzwoleniu". Jednym ze słynniejszych jest pożar Gdańska. Dodatkowo - przez praktycznie cały 1945 ( formalnie do sierpnia) sowieci wywozili wszystko co dało się wyszabrować, w tym wyposażenie przemysłu i kolei ze Śląska. W efekcie Polska dostała tylko niepełną rekompensatę terytorialną za kresy z ludnoscia niemniecka do wysiedlenia a polska do osiedlenia w gratisie

    2. Ma_XX

      Żydzi byli obywatelami Polski - to byli Polacy wyznania Mojżeszowego - państwo Izrael powstało dopiero po Ii WŚ

Reklama