Reklama

Polityka obronna

Poniedziałkowy przegląd mediów; Wg. Putina to oznacza wojnę z NATO; Nowy batalion WOT w Szczecinie

Autor. US Army

Codzienny przegląd mediów sektora bezpieczeństwa i obronności.

Maciej Miłosz: Rzeczpospolita: „UE dołoży zbrojeniówce. Ale tylko tej zachodniej” „Niewypały polskiej zbrojeniówki w walce o unijne granty to efekt naszej słabości ale też premii dla dużych graczy. Z obecnymi kryteriami te programy z punktu widzenia naszej branży nie mają sensu. EDIRPA to unijny program, który - jak wyjaśniają urzędnicy KE - „ma wzmocnić europejski przemysł obronny przez zamówienia realizowane na zasadzie współpracy”. Jego budżet wynosi 310 mln euro. Polska złożyła w tym programie jeden wniosek. Wojsko Polskie oraz siły zbrojne Litwy, Estonii i Norwegii miały wspólnie kupić przenośne przeciwlotnicze zestawy rakietowe Piorun, których producentem jest skarżyskie Męsko, spółka z Polskiej Grupy Zbrojeniowej. W ramach tego kontraktu miały być zakupione ponad 2 tys. pocisków. Cena jednego to ok. 200 tys. euro, wartość umowy miałaby wynosić ok. 2,5 mld zł. Komisja Europejska miała do tego dołożyć 60 mln euro, z czego 30 mln miało trafić do Polski - do Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych.”

Katarzyna Kapczyńska: Puls Biznesu: „Revobeam poszukuje wsparcia w Dolinie Krzemowej” „Polski start-up dostał się do akceleratora NATO DIANA, zyskując wsparcie w nawiązaniu kontaktów z inwestorami i klientami. Opracował anteny neutralizujące zakłócenia sygnałów Sprawdzają się na ukraińskim froncie. Kilkanaście lat temu Mateusz Rzymowski i Łukasz Kulas rozpoczęli prace badawcze na Politechnice Gdańskiej, których efektem jest m.in. opracowanie anten przeciwdziałających zakłóceniom i zagłuszaniu sygnałów systemów naziemnych i latających. W 2023 r. założyli start-up Revobeam, który niedawno -jako jedyny polski podmiot - dostał się do programu akceleracyjnego NATO DIANA. Mateusz Rzymowski jest prezesem, a Łukasz Kulas menedżerem ds. technologii. NATO DIANA to nowy mechanizm pozwalający na dynamiczny rozwój produktów firm w celu ich zastosowania w obronności. Ułatwia także nawiązanie relacji z klientami sektora zbrojeniowego i pozyskanie inwestorów, którzy wesprą rozwój działalności.”

Reklama

Piotr Semka:Do Rzeczy: „Jak przebłagać wielkiego niedźwiedzia?” „Nie mogłem wyjść ze zdumienia, że Lech Mażewski może z taką lekkością oddawać Litwę, Białoruś i Ukrainę na wieczyste życie w rosyjskiej strefie wpływów. Jednak potem pomyślałem sobie, że psychologicznie można to sobie wyjaśnić. Gdy człowiek czuje się bezradny - łatwo wpada w panikę. I szuka jakiejś magicznej formuły, jak przebłagać agresora. Wojna na Ukrainie od dłuższego już czasu nudzi Zachód. Okazuje się, że kraje NATO i Unii nie są mentalnie gotowe na konflikt trwający dłużej niż rok. Kanclerz Olaf Scholz na nowo deklaruje, że zamierza szukać kontaktu z prezydentem Władimirem Putinem. Wszyscy zastanawiają się, co oznaczają słowa Donalda Trumpa, że gwarantuje on szybkie zakończenie wojny. A z Ukrainą jest jak u Krasickiego - „wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły”. Jedni zgadzają się tylko na uznanie zaboru przez Rosjan ziem, które podbili w czasie wojennej agresji, inni skłonni są zaakceptować 20-letnią obietnicę nieprzyjmowania państwa ukraińskiego do NATO. Polska, zrażona nietaktami prezydenta Wołodymyra Zełenskiego i brakiem odzewu na apele o ekshumacje na Wołyniu, zachowuje ostrożne milczenie.”

rp.pl: „Joe Biden podjął decyzję, o której Władimir Putin mówił: To oznacza udział NATO w walce z Rosją” „Jak informują amerykańskie media administracja Joe Bidena zgodziła się, by Ukraina atakowała cele w głębi Rosji przy użyciu amerykańskiej broni. We wrześniu Władimir Putin ostrzegał, że taka zgoda będzie oznaczać wejście Zachodu w bezpośredni konflikt z Rosją. Z doniesień amerykańskich mediów wynika, że Amerykanie zgodzili się, by Ukraińcy mogli używać pocisków ATACMS do atakowania celów na głębokim zapleczu frontu na terytorium Rosji. Pociski ATACMS mają zasięg do 300 km. Pozwalają na precyzyjne rażenie odległych celów i są trudne do zwalczania ze względu na dużą prędkość, z jaką się poruszają (ok. 3 Machów, czyli trzykrotnie szybciej od prędkości dźwięku). Ukraina starała się o zgodę USA na atakowanie celów w Rosji przy użyciu amerykańskiej broni dalekiego zasięgu od miesięcy. Dotychczas jednak Amerykanie odmawiali, obawiając się, że doprowadzi to do eskalacji konfliktu. Teraz Waszyngton miał zmienić zdanie w związku z pojawieniem się w Rosji tysięcy żołnierzy z Korei Północnej, którzy mają wziąć udział w działaniach wojennych przeciw Ukrainie.”

Reklama

onet.pl:„Doradzał Donaldowi Trumpowi. Teraz mówi, co się stanie w najbliższej przyszłości. „Kolejny kraj powinien dołączyć do NATO” „Czołowy republikański dyplomata John Bolton doradzał Donaldowi Trumpowi w kwestiach bezpieczeństwa. W rozmowie z serwisem Blick mówi, jak rozmawiać z nowym prezydentem USA i kto miał na niego największy wpływ podczas pierwszej kadencji. Spędzili ze sobą niezliczone godziny na rozmowach telefonicznych podkreśla. Ujawnia też kulisy szczytu NATO z 2018 r. Trump chce opuścić sojusz. Wtedy był o krok od tego mówi. O zwycięstwie republikanina w wyborach prezydenckich mówi wprost: Putin to wykorzysta. John Bolton\*: Trump będzie kontynuował to, co skończył cztery lata temu. W swojej pierwszej kadencji wyrządził wiele szkód. Druga będzie prawdopodobnie jeszcze gorsza. Teraz Trump chce zrealizować wszystkie swoje radykalne pomysły.”

rp.pl:„Kolejny duży kontrakt dla polskiej zbrojeniówki. Co kupuje Wojsko Polskie?” „13 zestawów bezzałogowców obserwacyjnych FlyEye za prawie 100 mln zł - to najnowsza umowa na zakup polskiego uzbrojenia, którą podpisze resort obrony. Przez ostatni rok MON podpisało 15 umów na ponad mld zł. Rozpiętość jego skrzydeł to nieco ponad 3,5 m, a prędkość maksymalna 120 km/h. W powietrzu może się utrzymać ponad 2,5 godziny. Start tego 13-kilogramowego statku powietrznego odbywa się „z ręki” – użytkownik trzyma go kierując w górę i potem wyrzuca, a bezzałogowiec zaczyna lecieć. Jak informuje producent – Grupa WB, moduł podstawowy „wyposażony jest w ruchomą dualną głowicę umieszczoną pod kadłubem. Dzięki temu zapewniony jest szeroki zakres obserwacji z powietrza. Pierwsza z zamocowanych w głowicy kamer – telewizyjna, służy do monitorowania wybranego obszaru w świetle dziennym. Druga, to niechłodzona kamera termowizyjna, szczególnie przydatna podczas działań w nocy”. Co istotne, to wyposażenie głowic, ale też liczbę kamer, można zmieniać.”

Reklama

onet.pl:„Wielka Brytania przestała dostarczać Ukrainie pociski Storm Shadow. „Relacje uległy pogorszeniu” „Brytyjczycy wstrzymali dostawy, chcąc ten sposób uniknąć marnowania pocisków, zanim Kijów uzyska zielone światło do uderzenia w cele na terytorium Rosji – podaje „The Times”, powołując się na źródła w brytyjskim ministerstwie obrony. Inne źródła wiążą taką decyzję z wyczerpywaniem się brytyjskich zapasów Storm Shadow i chęcią zachowania tych pocisków na potrzeby bezpieczeństwa narodowego. 8 listopada „The Guardian” poinformował, że już latem tego roku Londyn przestał dostarczać Kijowowi Storm Shadow. Według gazety stało się to wkrótce po dojściu do władzy Partii Pracy w Wielkiej Brytanii. Ukraiński urzędnik, który prosił o zachowanie anonimowości, zaznaczył, że nowe ustalenia odbiegają od poprzedniego poziomu współpracy. „[Keir] Starmer nie przekazuje nam broni dalekiego zasięgu. To zupełnie inna sytuacja niż za czasów Rishiego Sunaka. Relacje uległy pogorszeniu” – powiedział urzędnik. „Nie ujawniamy informacji o naszych rezerwach operacyjnych, ale wsparcie dla Ukrainy pozostaje niezachwiane” – podało brytyjskie ministerstwo obrony w komentarzu dla „The Guardian”. — „Premier \[Keir Starmer\] wielokrotnie podkreślał, że Wielka Brytania będzie udzielać pomocy Kijowowi tak długo, jak będzie to konieczne”. (…)Jeszcze w lipcu Starmer zobowiązał się przeznaczyć 3 mld funtów (15,5 mld zł) rocznie na wsparcie Ukrainy. „Od tego czasu dwukrotnie też przyjął prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w swoim biurze i sześciokrotnie kontaktował się z nim telefonicznie” — wskazał resort obrony. Wkrótce potem „The Telegraph”, powołując się na źródła w brytyjskim rządzie, napisał, że Keir Starmer i prezydent Francji Emmanuel Macron rozmawiali z Joe Bidenem o możliwości wydania Ukrainie zgody na atakowanie celów na terytorium Rosji przy użyciu pocisków Storm Shadow.”

wp.pl:„Szczęścia i nieszczęścia niemieckiego przemysłu zbrojeniowego” „U naszych zachodnich sąsiadów wszystko jest bardziej skomplikowane ze względów poli­tycz­nych. Przykład Niemiec zarazem obrazuje szerszą sytuację europejskiego przemysłu zbrojeniowego. Weźmy pierwszy z brzegu przykład Rheinmetalla. Koncern z Düsseldorfu stale rozwija moce produkcyjne. Nowe fabryki powstają na Węgrzech i w Ukrainie, a niedługo dołączą do nich zakłady we Włoszech prowadzone wspólnie z Leonardo. Na koniec czerwca bieżącego roku firma mogła pochwalić się portfelem zamówień o wartości 48,6 miliarda euro. Do końca roku wartość zamówień ma osiągnąć 70 miliardów. Wartość akcji wzrosła od początku roku o przeszło 70%, a zarząd koncernu spodziewa się, ze tegoroczne przychody sięgną 10 miliardów euro. O znaczeniu Rheinmetalla może świadczyć chociażby przygotowywanie przez rosyjskie służby zamachu na Armina Pappergera, prezesa koncernu. Jak już jednak wielokrotnie pisaliśmy, największym wrogiem niemieckiego przemysłu zbrojeniowego jest nie zagraniczna konku­ren­cja, ani nawet służby wrogich państw, lecz niemiecka klasa polityczna, zwłaszcza lewicowa. Kanclerz Olaf Scholz, zasłaniając się własnymi pacyfistycznymi przekonaniami, nie tylko blokuje na przykład przekazanie Ukrainie pocisków manewrujących Taurus, ale ma także swój udział w wolniejszej niż potrzeba odbudowie zdolności przemysłowych. Z powodu niewys­tar­cza­ją­cych działań na polu obronności Niemcy stały się w ostatnich tygodniach obiektem krytyki ze strony NATO. Trzeba jednak oddać Berlinowi, że nawet jeśli aż nazbyt często działa połowicznie, stara się podchodzić do problemów kompleksowo. Na początku października zapowiedziano powołanie specjalnego funduszu mającego zabezpieczyć dostawy metali ziem rzadkich dla niemieckiego przemysłu. Obecnie aż dwie trzecie tych surowców Niemcy sprowadzają z Chin. Jak jednak zwraca uwagę Matthias Wachter ze Związku Niemieckiego Przemysłu, zależność od Chin w tej dziedzinie jest w ogólnym rozrachunku większa niż była od Rosji w imporcie gazu. Jest sporo do zrobienia. Na początku tego roku okazało się, że większość nitrocelulozy potrzebnej do produkcji amunicji jest sprowadzana właśnie z Chin.”

wyborcza.pl:„Nowy batalion Wojsk Obrony Terytorialnej powstaje w Szczecinie i Wałczu” „143 batalion lekkiej piechoty WOT, rozlokowany w Szczecinie i Wałczu, ma specjalizować się w działaniach w mieście, na wodzie i w ochronie infrastruktury krytycznej. Pierwsza przysięga żołnierzy nowego batalionu odbędzie się 30 listopada na Łasztowni w Szczecinie. 14 Zachodniopomorska Brygada Obrony Terytorialnej przyjęła właśnie nowych żołnierzy, z których większość z nich będzie służyła w powstającym właśnie 143 batalionie lekkiej piechoty rozlokowanym w Szczecinie i Wałczu. Szkolenie nowych żołnierzy 14 ZBOT zaczęło się w ten weekend. 37 nowych żołnierzy założyło mundury, a potem rozpoczęli przygotowania do służby. Batalion to wojskowy pododdział składający się z kilku kompanii, liczący do ok. 700 żołnierzy. Powstający 143 batalion w Szczecinie i Wałczu będzie już trzecim batalionem w strukturach 14 ZBOT. Dwa dotychczasowe mają siedziby w Choszcznie i Trzebiatowie. W Szczecinie do tej pory działały dowództwo i sztab 14 ZBOT oraz wspierające go kompanie żołnierzy. Powstający 143 batalion lekkiej piechoty będzie szkolił i przygotowywał żołnierzy do wyspecjalizowanych zadań - zapowiada dowódca 14 ZBOT płk Piotr Sulwiński. - Jego rejonem odpowiedzialności będą miasto Szczecin, powiat policki, gryfiński, myśliborski oraz miasto i powiat Wałcz. Zgodnie ze specyfiką regionu i środowiska, kompanie będą profilowane do działania w mieście i na wodzie. Główny wysiłek skupiony będzie na przygotowaniu pododdziałów do osiągnięcia zdolności w zakresie ochrony i obrony infrastruktury krytycznej, a także działań przeciwkryzysowych.”

Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. ciężkie_czasy

    Wstrzymywanie niemieckiej gospodarki wojennej może należy traktować jako wypychanie Polski przed szereg. Buduje się atmosferę jakoby Bundeswehra była bezbronna (póki co) i miała nawet problemy przy kompletowaniu nowych brygad. Obawiam się, czy w ten sposób politycy i armia niemiecka może tworzą legendy, czemu to nie będzie uczestniczyć w ewentualnym starciu z Rosją od pierwszych dni. Może być tak, że linia przyszłego frontu na lata stanie na linii Wisły, niszcząc polskie tereny zurbanizowane, w tym stolicę, i powodując przesiedlenia i ucieczkę licznej, dobrze asymilującej się grupy uchodźców do wciąż chłonnego rynku pracy. Obawiam się, czy aby uruchomiony w odpowiednim czasie przemysł zbrojeniowy Niemiec nie będzie traktowany tam niczym trampolina dla gospodarki ,jak to miało miejsce w czasie 2. Wojny Światowej w USA.

    1. szczebelek

      Przecież wybraliśmy nowy rząd, który kupuje więcej sprzętu niż poprzednicy, a WP już jest liczone w milionach, a tak naprawdę to nie chcą wojny, więc już zredukowali ilość sprzętu do zakupu.

  2. Przyszłość

    Elon Mask - ,,"liberałowie kochają wojnę", bo umożliwia ona utrzymanie dużego państwa,,

  3. GB

    Ostatniego czego potrzebuje Rosja to wojna z NATO. Putin zejdź na ziemie....🤣

    1. Zygazyg

      GB; to i tak nie jest decyzja Putina tylko Pekinu. A Pekinowi na dzień dzisiejszy na wojnie z zachodem nie zależy (jeszcze). Czyli Putinek jak grzeczny piesek sobie poszczeka i pańcio Xî mu powie „do budy“

  4. radziomb

    Putin podobno zauwazył że jest na sciezce wojennej z NATO. Bystrzak ;-) Dostanie Nagrode nobla ? Ale Świat wie że jak Turcja zestrzeliła ruski SU24 w 2015 r to nagle przestali wlatywać w przestrzeń Turcji a po kilku latach przyjechał do Turcji i 2 minuty stał jak cieć sam przed kamerami i czekał aż Erdogan przyjdzie i poda mu dłoń na przywitanie. Wojny z Nato nie było , a to pech ;-) A Putin nabrał szacunku. Tak to działa.