Reklama

Polityka obronna

Poniedziałkowy przegląd mediów; Czekając na Trumpa; Czy Polska wprowadzi podatek obronny?

Autor. Donald J. Trump / Facebook

Codzienny przegląd mediów sektora bezpieczeństwa i obronności.

Marek Kozubal: Rzeczpospolita: „Tajemnicza śmierć oficera WOT” „W rzece Pasłęka w Braniewie w warmińsko-mazurskim znaleziono zwłoki oficera Wojsk Obrony Terytorialnej ustaliła „Rzeczpospolita”. Okoliczności jego śmierci wyjaśnia prokuratura. Do zdarzenia doszło w nocy z 4 na 5 października, ale ani wojsko, ani inne służby dotychczas nie informowały o tragicznym finale poszukiwań żołnierza. Policja otrzymała zgłoszenie o zaginięciu podporucznika Łukasza Z. 5 października. Zostało ono przyjęte i prowadzone były działania poszukiwawcze - mówi „Rzeczpospolitej” mł. asp. Radosław Ulewicz z zespołu prasowego braniewskiej policji. Strażacy znaleźli ciało w rzece Pasłęka, było mniej więcej metr pod lustrem wody Sabina Mazurek, rzeczniczka Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej, informuje nas, że śmierć żołnierza nie była związana z wykonywaniem zadań służbowych i nastąpiła w czasie wolnym od służby. Od stycznia 2024 roku był on żołnierzem zawodowym w 43. Batalionie Obrony Pogranicza w Braniewie podległym 4. Warmińsko-Mazurskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej. Każdy żołnierz pełniący służbę zawodową podlega raz w roku opiniowaniu służbowemu. Żołnierz z opinii służbowej otrzymał ocenę bardzo dobrą. Bliskim zmarłego żołnierza zapewniono wsparcie i opiekę psychologiczną, z której rodzina skorzystała. Na chwilę obecną bliscy zmarłego nie zgłaszają potrzeby dalszej opieki - mówi Mazurek.

Mikołaj Fidziński: Parkiet: „Skąd wziąć pieniądze na zbrojenia? Podatek obronny dzieli ekonomistów” „Tylko w latach 2025-2030 wydamy na obronę narodową ponad 1,3 bln zl, w tym na sam sprzęt ponad 0,5 bln zl. Czy jednym ze źródeł finansowania tych potrzeb powinien być nowy podatek obronny? Eksperci nie sa co do tego przekonani. Idea podatku obronnego przewija się w dyskusjach od momentu wybuchu pelnoskalowej wojny w Ukrainie. Na taki ruch właśnie decyduje się Estonia. Co do zasady nie jest to dodatkowa danina, lecz w większości podwyżki istniejących podatków (według zapowiedzi rządu tymczasowe). W połowie 2025 r. w górę z 22 do 24 proc. ma pójść stawka podatku VAT (ta już wzrosła z 20 do 22 proc. w 2024 r.). Od początku 2026 r. stawka podatku PIT ma wzrosnąć zaś z 24 do 26 proc., pojawić ma się też dodatkowy podatek 2 proc. od zysków firm. Dodatkowe wpływy do budżetu mają w latach 2025-2028 sięgnąć z tytułu całego pakietu podwyżek około 2,5 mld euro, partycypując w całym budżecie obronnym w niespełna połowie. W Polsce kwestia podatku obronnego wciąż pozostaje wyłącznie w sferze pomysłów. Pod koniec sierpnia poseł Polski 2050 i szef sejmowej komisji gospodarki Ryszard Petru mówił, że „cicho rozmawia się o podatku wojennym”. Gdyby sytuacja się zaostrzała, to przejściowo, na rok czy dwa lata, teoretycznie można by wprowadzić podatek z przeznaczeniem na konkretny projekt zbrojeniowy, np. tarczę czy lotnictwo mówił. Na te słowa zareagował minister finansów Andrzej Domański, informując, że prace nad takim obciążeniem nie są prowadzone.”

Reklama

Jędrzej Bielecki: Rzeczpospolita: „Cywilizacyjny wybór Ameryki” „Stany będą nadal przewodziły wolnemu światu? Taka jest najważniejsza stawka starcia o Biały Dom Kamali Harris i Donalda Trumpa. Ukraina, być może NATO: to od amerykańskiej polityki zagranicznej zwykło się zaczynać analizę wpływu, jaki może mieć wynik wyborów prezydenckich w USA na świat, a w szczególności na naszą część Europy. Ale tym razem jeszcze ważniejsza jest dla nas wizja przyszłości samej Ameryki, j aką m a każdy z kandydatów. Tę Harris znamy z minionych niemal czterech łat. To próba Joe Bidena wyjścia naprzeciw obawom pauperyzującej się klasy średniej. Nie jest bez wad, w szczególności dlatego, że Kamala Harris wpadła w głęboką zależność od wielkiej finansjery, Wall Street. Istnieje więc spore ryzyko, że zawiedzie nadzieje wielu uboższych Amerykanów jak zawiódł je Barack Obama stając po stronie banków w czasie wielkiego kryzysu finansowego. Harris nie potrafiła też utrzymać pod kontrolą imigracji. Zależnie od sondaży zmienia zdanie w tak zasadniczych sprawach, jak wydobycie gazu i ropy przy użyciu niszczących środowisko metod (fracking). Z pewnością nie cofnie się przed ochroną amerykańskiego rynku przed importem z Europy, jeśli uzna to za konieczne dla ratowania rodzimego biznesu. Nie wiadomo wreszcie, czy starczy jej determinacji we wdrażaniu ogromnych programów socjalnych, rozwoju edukacji czy modernizacji infrastruktury, które podjął Joe Biden - prezydent skądinąd o wiele bardziej dalekowzroczny niż Barack Obama.”

Piotr Gabryel: Do Rzeczy: „Zanim będzie za późno!” „Niedawno znalazłem w „Rzeczpospolitej” proste zestawienie dwóch danych, które mną wstrząsnęło. Chodzi o porównanie wyników finansowych całej przeogromnej państwowej Polskiej Grupy Zbrojeniowej (PGZ) i polskiej prywatnej firmy zbrojeniowej Grupa WB. Otóż w 2023 r. przychody owej przeogromnej PGZ, całego tego mnóstwa firm z mnóstwem nieruchomości i mrowiem pracowników wyniosły nieco ponad 10 mld zł, z eksportem o wartości 2 mld zł, podczas gdy w tym samym czasie przychody Grupy WB wyniosły 1,5 mld zł, z eksportem na poziomie połowy tych przychodów! W dodatku znaczna część eksportu PGZ to po prostu owoc umowy z 2022 r. na eksport armatohaubic Krab na Ukrainę. Czyż to nie przerażające, że te wszystkie państwowe molochy, te wszystkie Męska i Łuczniki, te wszystkie Jelcze, PIT-Radwary i Nitro-Chemy itd., itp. - w sumie ponad 50 spółek! - są w stanie produkować tak mało dobrego sprzętu i amunicji, że jest na nie tak mało zamówień z zagranicy (a i z kraju, po prawdzie, tyle co kot napłakał)? Albowiem w tej branży to dopiero kontrakty zagraniczne naprawdę weryfikują jakość wytwarzanej broni i amunicji, gdyż zamówienia krajowe nierzadko przecież dyktowane są chęcią po prostu podtrzymania przy życiu własnego kompleksu zbrojeniowego.”

Reklama

Waldemar Skrzypczak: Wprost: „Europa przesypia szansę” „Wojny w Ukrainie i na Bliskim Wschodzie odarły świat ze złudzeń. Koalicja antyamerykańska się rozrasta i zmierza do konfrontacji z USA. Za zgodą Chin do wciągania Amerykanów w konflikty militarne, Korea Północna i Iran włączyły się wojen, bezpośrednio czy pośrednio wiążących potencjał militarny USA. Pekin coraz bardziej angażuje się we wsparcie Rosji i Iranu. Czyni co co możliwe, aby osłabić obecność USA e Europie czy na Bliskim Wschodzie. Ale generalnie czyści sobie przedpole do działania w Indo-Pacyfiku w nadziei na brak większego zaangażowania USA w obronę Tajwanu i współpracę militarną z sojusznikami w tym regionie. Rozwój wydarzeń na Bliskim Wschodzie wróży eskalację. Co na pewno zwiększy zaangażowanie USA i kilku państw z NATO we wsparcie Izraela, który - mimo zabiegów amerykańskiej dyplomacji - nie zamierza Iranowi odpuścić. Trudno przewidzieć konsekwencje dla Izraela. Nietrudno przewidzieć skutki zaangażowania Amerykanów w ten konflikt. Jeżeli w najbliższych tygodniach w płonącym regionie nie dojdzie do zawieszenia broni, Amerykanie zwiększą swój udział militarny, bo do wsparcia Iranu włączy się wielu przeciwników Izraela. Konflikt rozleje się na region. Zaangażowanie wojskowe Amerykanów wzrośnie na Półwyspie Koreańskim wobec gróźb adresowanych przez Kim Dzong Una wobec Seulu. Od kilku miesięcy Korea Północna dokonuje prowokacji i aktów dywersji wobec swoich sąsiadów z południa. Szczęśliwie sojusz Tokio z Seulem staje się faktem, mimo wielu lat wrogości sięgającej źródłami do okupacji japońskiej trwającej na półwyspie przez 35 lat. Zatem sojusznicy USA w Azji zwierają szeregi nie tylko wobec gróźb Kima, ale przede wszystkim wobec zamiarów Pekinu, z którymi nie kryje się już prezydent Xi.”

Reklama

Maciej Nowicki: Newsweek: „Czekając na Trumpa -rozmowa z Jacques’em Rupnikiem” „Nikt nie wyobraża sobie, że art. 5 NATO zostanie zniesiony, ale jeśli wygra Trump, wystarczy, że napisze tweeta twierdzi znany politolog JACQUES RUPNIK. NEWSWEEK: Jakie jest znaczenie amerykańskich wyborów dla Europy? JACQUES RUPNIK: To globalne wybory, w których obywatele reszty świata nie mają prawa głosu, ale wiele rzeczy (również dla nich) zależy od ich wyniku. Najbardziej oczywistajest całkowita nieprzewidywalność Trumpa. Następnie to, co mówił o wojnie w Ukrainie - np. że musimy ją zakończyć w ciągu 24 godzin, oczywiście dzięki porozumieniu z Putinem… Z nowej książki Boba Woodwarda dowiedzieliśmy się, że po tym, jak Trump przestał być prezydentem, odbył siedem rozmów z Putinem - to kolejny dowód na to, jak są blisko. Jest wreszcie niepewność dotycząca stosunków transatlantyckich. Trump otwarcie okazuje pogardę, a czasem wrogość Europie. Uspokajamy się, powtarzając rano, w południe i wieczorem: „artykuł 5, artykuł 5, artykuł 5”. Nikt nie wyobraża sobie, że artykuł 5, mówiący o tym, że atak na któregoś z członków jest atakiem na cały Sojusz, zostanie zniesiony. Ale wystarczy, że Trump napisze tweeta: los tego czy tamtego kraju nie dotyczy interesów Stanów Zjednoczonych. To wystarczy, by artykuł 5 przestał obowiązywać członków Sojuszu. W przeszłości Trump zachęcał Putina do ataku na kraje, które płacą zbyt mało na NATO.A Harris? - W UE mamy różne grupy państw. Są przywódcy, którzy czekają na Trumpa. Jak Viktor Orban, którego Trump stawia za wzór w swojej kampanii. Ale są też tacy, którzy twierdzą, że nadszedł czas, aby Europejczycy przejęli inicjatywę. Macron mówi o autonomii strategicznej: „Mamy wojnę na wyciągnięcie ręki, nie wiemy, jak zachowa się Ameryka. Musimy przejąć kontrolę”. I są też tacy, którzy po prostu czekają na przybycie Kamali Harris, aby mieć spokój. Ale nie wyobrażajmy sobie, że wszystkie problemy zostaną rozwiązane jak za pomocą czarodziejskiej różdżki. Harris będzie traktować Europę nieskończenie bardziej cywilizowanie niż Trump, ale to taki „Biden light”, z czym wiążą się obniżone wsparcie dla Ukrainy i mniejsze gwarancje transatlantyckiego zaangażowania.”

Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. Jan z Krakowa

    No, akurat inflacja to przecież także skutek podwyżki Vatu na żywność o 5%, polityka dotowania ziel. energii. a opodatkowania paliw kopalnych. Co do 800+, to nie wiadomo jaka byłaby dzietność bez tego, pewnie jeszcze mniejsza, poza tym ekonomiści uważają że zwiększony popyt w przypadku średniej wielkości gospodarki czyli rynku jaką ma Polska powoduje rozwój gospodarki, czyli skutkuje wzrostem wpływów z podatków do budżetu -- nie kosztem obywateli. Pozostaje kwestia dobrego zarządzania spółkami państwowymi -- przecież zmniejszyły sie wpływy od nich. Poza tym dotujemy Ukrainę (paliwa, energia el.).

  2. staryPolak

    jak mus, to mus. Niech i będzie ten podatek. Ale dręczą mnie dwa pytania - czy rzad w Warszawie poprosi? wymusi? zwrot tych 2% dodatkowego WAT od mafii WATowskich? Czy tenże rząd w Warszawie wymusi zwrot części kasy od firm uprawiających optymalizację podatkową, którą to zaczęły stosować zaraz po wyborach, tj. w listopadzie i grudniu ub.r.?

  3. losowynik

    Podatek obronny? Zgoda, ale może by też przyciąć bezsensowny socjal. Czasy ciężkie, niech wszyscy się poświęcą. Wiemy już że 500/800+ nie przyniosło efektu demograficznego a tylko inflację. Wiemy że emeryci nas nie obronią. A roczne (!!!!) koszty wg budżetu 2024 samych tylko 800+ oraz 13-14-emerytur to 111 mld złotych ! Czyli na dolary gdzieś koło 28 mld dolarów ROCZNIE. Rocznie! Dla porównania. Program Narew (23 baterie) to 54 mld zł (czyli za ten socjal można by CO ROKU finansować 2x cały program Narew). Program Wisła 4,75 mld dolców za 1szy etap, II etap może i 15 mld dolców, a 10 mld dolarów ma kosztowąć zakup 96 Apaczy. Czyli za socjal można by w rok sfinansować kontrakt na Apacze i prawie całą Wisłę razem. ROCZNIE!

    1. Qwest

      Nie zgodzę się z przyczyną inflacji (ciekawy byłby efekt demograficzny bez 800+), ale mniejsza o to. Koszt utrzymania 460+ w sejmie, to prawie miliard rocznie. Może zacząć od tego.