Reklama

Polityka obronna

Kolejne wyrzutnie HIMARS dla Ukrainy

W najbliższym czasie Ukraina będzie posiadać 16 sztuk systemu M142 HIMARS (zdjęcie poglądowe)
W najbliższym czasie Ukraina będzie posiadać 16 sztuk systemu M142 HIMARS (zdjęcie poglądowe)
Autor. Fot. Lance Cpl. Ujian Gosun, USMC

Sekretarz obrony USA Lloyd Austin poinformował w środę, że Stany Zjednoczone wyślą na Ukrainę cztery kolejne systemy rakietowe wysokiej mobilności (HIMARS). Najnowszy pakiet zwiększy całkowitą liczbę HIMARS, które Stany Zjednoczone dostarczyły Ukrainie do 16.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Austin powiedział, że nowy pakiet będzie zawierał również pociski do systemów wieloprowadnicowych, a także amunicję artyleryjską. Podniesie to ogólną wartość pomocy w zakresie bezpieczeństwa dla Ukrainy do poziomu ponad 8 mld dolarów.

„(Będziemy) nadal znajdować innowacyjne sposoby na utrzymanie naszego długoterminowego wsparcia dla odważnych mężczyzn i kobiet z ukraińskich sił zbrojnych i dostosujemy naszą pomoc, aby zapewnić Ukrainie technologię, amunicję i samą siłę ognia do samoobrony ", powiedział Austin na początku wirtualnego spotkania z sojusznikami na Ukrainie.

Reklama

Czytaj też

Ukraina twierdzi, że przeprowadziła udane ataki na 30 rosyjskich węzłów logistycznych i amunicyjnych, wykorzystując kilka wieloprowadnicowych systemów rakietowych niedawno dostarczonych przez Zachód. Pozwoliło to na zastąpienie niejako systemów BM-30 Smiercz, do których brakuje amunicji, i częstotliwość ich użycia znacząco spadła. Coraz więcej mówi się o przekazaniu Ukrainie pocisków MGM-140 ATACAMS, które mogą razić cele nawet na 300 km, co praktycznie podwaja zasięg ukraińskich Toczek-U (120-150 km).

Czytaj też

Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu na początku tego tygodnia nakazał generałom traktowanie priorytetowo niszczenia ukraińskich rakiet dalekiego zasięgu i broni artyleryjskiej po tym, jak broń dostarczana przez Zachód została użyta do uderzenia w rosyjskie linie zaopatrzeniowe. Oznacza to, że ostrzał prowadzony z nich jest bardzo dotkliwy dla Rosjan, którzy będą musieli przesunąć magazyny zaopatrzenia poza zasięg ich możliwego ostrzału (70-84 km).

Reklama
Reklama

Komentarze (8)

  1. DIM1

    A pan generał Skrzypczak to mówił już o kilkudziesięciu wyrzutniach Himars na Ukrainie. Których obsługa jakoby szkoli się, ale wyrzutnie te jakoby już tam są. A tak z tydzień temu tak mówił. Osobiście bardzo Pana Generała lubię, moja żona też, ale niech tak nie opowiada mocno bajek. NIE WYPADA !

    1. PszemcioPL

      Kto wie? \o/

    2. Robin30

      Oficjalnie 16 sztuk..., może pan generał wie coś więcej na ten temat. Mam znajomego Ukraińca, który organizuje w PL pomoc dla swoich kolegów walczących pod Chersoniem. Nikt tego nie mówi, ale dużo żołnierzy z UA szkoli się w obsłudze tego sprzętu i te 16 sztuk to tak na papierze...

  2. Box123

    [1/3] Przykład Ukrainy gdzie Stany Zjednoczone określają jakich rodzajów rakiet i w jaki sposób Ukraińcy będą mogli użyć, a następnie dostarczają im je w formie kroplówki żeby przypadkiem nie wyrządzili zbyt dużych szkód Rosji pokazuje, że Polska MUSI BEZWZGLĘDNIE POSIADAĆ LICENCYJNĄ produkcję całych wyrzutni w Polsce i produkcję rakiet 300km+. Tak ogromne zamówienie (większe niż to co posiada samo USA) będzie oznaczało, że całą naszą obronę na poziomie wojsk lądowych na lata oprzemy o ten system. Brak jego realnej polonizacji i produkcji w Polsce rakiet 300km+ będzie równoznaczny z brakiem nad nim praktycznie jakiejkolwiek kontroli i pełną zależność od USA,które tak jak dziś Ukrainie będą mogły mówić nam jak możemy tych rakiet używać,a jak się nie zgodzimy to poprostu ich nie dostarczą.

    1. PszemcioPL

      Problem w tym, że UA NIE JEST W NATO. No i ruZZkie notorycznie grożą, a niektórzy jeszcze nie przywykli jak my, którzy groźby ich ataku słyszymy od 2-3 dekad... No i USA ogłasza, ale czy to wszystko co idzie? Czy jest tego więcej? Nie wiemy. No i też USA ma obawy pewnie, żeby to nie zostało przechwycone przez kacapów.

    2. Czytelnik D24

      Licencja nie jest żadnym panaceum na niezależność. Jeżeli broń zostanie zastosowana niezgodnie z polityką licencjodawcy lub rządu państwa z którego on pochodzi wówczas może on cofnąć licencję na produkcję.

  3. Box123

    [2/3] nie zrobił przez 5lat nic żeby zwiększyć te możliwości (podobnie jak z borsukiem, którego produkcja miała trwać do blisko 2050) i to że teraz budzimy się z ręką w nocniku to tylko i wyłącznie jego odpowiedzialność. Jeżeli mając własnego, opracowywanego tyle lat kraba, można podpisać umowę na 150 K9 z półki tzn, że można rozwalić każdy program zbrojeniowy. Może teraz Błaszczak zacznie kupować pioruny z zagranicy? Co należy zrobić odnośnie kraba: 1. zamówić jakąś partie podwozi z Korei ale też nie 150 tylko max 48 tak żeby starczyły np: na 2lata (czyli dostawy przypadały by na lata 2023-24), a samemu przestawić się na produkcję wież i jeśli można te podwozia dostosować do naszej spolonizowanej wersji to też na to 2) a w tym czasie zwiększyć moce produkcyjne do 40 krabów rocznie, tak żeby od 2025 już rosły (np w 2025 - 30 krabów,2026 - 40). W tedy licząc, że mamy teraz około 55 krabów, 46 mamy dostarczyć jeszcze Ukrainie i że przez 2lata będziemy produkować tylko wieże i przerabiać

    1. Box123

      TO JEST WŁAŚCIWY FRAGMENT [2/3] Dlatego przy tak ogromnym zamówieniu obowiązkowo musimy mieć licencje na produkcję w kraju(Korea otrzymała ją przy 1/10 takiego zamówienia),przynajmniej częściowy transfer technologii na wyrzutnie i minimum dwa rodzaje rakiet: 70 i 300km, bo na 70km niedługo będą strzelać zwykłe haubice i to rakiety o większym zasięgu będą tymi które będą PODSTAWĄ tego systemu w przyszłości (a nie rakiety 70km),a bez możliwości ich produkcji i dalszego rozwijania będziemy w pełni zależni od dostaw z zewnątrz. Dlatego umowa w takiej formie będzie stwarzała tylko pozór bezpieczeństwa i bedzie jak dywersja, bo postawimy naszą obronę i wydamy miliardy na system, który w każdej chwili będzie mógł stać się bezużyteczny.

    2. PszemcioPL

      POCZEKAJ NA OFICJALNE INFO. Póki co to plotki.

  4. Tytan

    Rosjanie mają technologie do zestrzeliwania Amerykańskich rakiet Himars. Testowali podobne rakiety. Systemy te mają różnego rodzaju ograniczenia, które Ukraińcy wykorzystują. Również dzięki pomocy wywiadu USA. Prawdopodobnie Ukraińcy strzelają tam, gdzie nie ma tych systemów lub są wyłączone, lub jest przerwa techniczna.

    1. Pirat

      O których technologiach mówisz? Pancyry? S400?

    2. Eryk

      Jasne, zawsze ten super sprzęt rosyjski jest wyłączony, nie ma go w okolicy, albo jest przerwa techniczna. On jest wspaniały tylko okoliczności przyrody nie pozwalają go użyć. W rzeczywistości te badziewie strzela tylko do bocianów i samolotów pasażerskich.

    3. PszemcioPL

      Czasem zestrzelą, czasem nie. USA nie są idiotami i ZNAJĄ możliwości ruZZkich systemów. I w d...e mają ruZZką propagandę, która twierdzi, że np: T-90 lepszy od M1A2 SEPv3 czy Su-57 zaorają F-35...

  5. Buka

    Poza himarsami 12panstw ma m240 gdyby każde zdecydowało się oddać po 2zestawy to Ukraina miałaby 20zestawow a to duża siła precyzyjnego ognia

  6. Box123

    [3/3] Polska musi posiadać możliwie największą kontrolę nad tak kluczowym systemem jakim jest Homar, a przy takiej skali zamówienia to jest wręcz obowiązek. Jeżeli USA nie będzie chciało się na to zgodzić należy podzielić te zamówienie na dwie części i połowę wyrzutni opracować np: we współpracy z Koreą na bazie ich wersji mlrs (K239),tylko w wariancie kołowym i w oparciu o rozwój ich rakiety o zasięgu 160km. Lepiej mieć [3/3] rakiety 160km do których ma się pełne prawa, niż tylko rakiety 300km w śladowych ilościach lub w deklaracjach, że może je dostaniemy, a jeśli one będą podstawą tego systemu decydującą o naszej przewadze nad przeciwnikiem to musimy je produkować w kraju.

    1. Gregorius

      Z amerykanami nigdy się nie dogadamy w tym temacie, prędzej z kimś z Europy bądź rozwijać własne z Ukraińcami, którzy technologie rakietową mają tylko brak funduszy ich hamuje.

  7. OptySceptyk

    Czy wiadomo, ile chcieli Izraelczycy za budowę fabryki rakiet w Polsce przy okazji Homara? Wtedy podobno było to drogo, ale może się okazać, że to jednak nie byłby taki zły pomysł.

  8. szczebelek

    Ale przecież istnieją ulepszone pociski GMLRS, które mają zasięg 150 km. Amerykanie wspomnieli o tym, że ilość pocisków jest ograniczona, więc Ukraina powinna wybierać cele.