Reklama

Polityka obronna

Gen. Komornicki: Terytorium Polski już nigdy więcej nie może być teatrem wojny [OPINIA]

Autor. Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych/Facebook

Nasze doświadczenia historyczne i wojna w Ukrainie - nie czekając na jej zakończenie - zobowiązuje nas już teraz do głębokiej refleksji strategicznej. Stajemy bowiem w obliczu budowania trwałego bezpieczeństwa militarnego Polski przed koniecznością dokonania rewizji strategii wojskowej – odpowiedniej nie tylko do własnych celów politycznych, warunków, potrzeb oraz do naszych możliwości, ale także uwzględniającej terrorystyczny, zdeterminowany, długotrwały oraz wyniszczający charakter rosyjskiej agresji militarnej – pisze specjalnie dla Defence24.pl w eseju o strategicznej przyszłości Polski generał dyw. w st. spocz. Leon Komornicki, były zastępca Szefa Sztabu Generalnego.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Jak wynika z analiz historycznych i prowadzonej przez Rosję wojny w Ukrainie, podstawowym sposobem osiągania przez nią celów politycznych, jest szeroko rozumiane uprzedzenie (zaskoczenie) militarne strony przeciwnej w rozwinięciu i koncentracji wojsk, w wyborze kierunków (obiektów) i czasu uderzeń. Wyraża się ono wcześniejszym strategicznym rozwinięciem armii rosyjskiej oraz uzyskaniem przez nią gotowości, zwłaszcza środków i sił napadu powietrznego (wojsk rakietowych, dronów i lotnictwa) oraz desantowo-szturmowych, a ślad za tym - głównych zgrupowań uderzeniowych wojsk operacyjnych. Uzyskanie zaskoczenia daje możliwość uchwycenia, a następnie utrzymywania inicjatywy operacyjnej i strategicznej na kierunkach głównych uderzeń.

Czytaj też

Głównym celem tego zaskoczenia, który stawia sobie rosyjska armia w tej pierwszej strategicznej fazie wojny będzie, jak najgłębsze wtargnięcia jej zgrupowań uderzeniowych w głąb terytorium naszego kraju, pozbawienie naszych Sił Zbrojnych i społeczeństwa woli walki poprzez jednoczesne wyniszczanie na całym terytorium państwa, infrastruktury krytycznej i potencjału obronnego w tym i naszych wojsk. Rosyjska armia dążyć przy tym będzie do maksymalnego wykorzystania manewru i ognia do szybkiego opanowania naszego terytorium. W przypadku nie osiągnięcia celów agresji poprzez zaskoczenie, rosyjska armia przystąpi do długotrwałej terrorystycznej i wyniszczającej wojny, a Polska tym samym stanie się jej teatrem. Do tego nie powinniśmy dopuścić, żeby nasz kraj był systematycznie wyniszczany, w tym i wielopokoleniowy dorobek Polaków. Dlatego też w obliczu terrorystycznego charakteru rosyjskiej napaści zbrojnej, strategia militarnego odstraszania i zniechęcania Rosji do podjęcia zbrojnej napaści na Polskę-kraj flankowy Sojuszu, przewidująca zatrzymanie i rozbicie potencjalnego agresora pomiędzy Bugiem a Wisłą, przy założeniu, że Wisła nad którą znajduje się Warszawa - stolica naszego państwa (oddalona od Brześcia 200 km) jest strategiczną rubieżą obrony naszego kraju, nie spełnia już dzisiaj wymaganej skuteczności i skazana jest na niepowodzenie. Dzisiaj i tym bardziej jutro militarne odstraszanie nie powstrzyma Rosję przed zbrojną napaścią na nasz kraj.

Reklama

W tej sytuacji, żeby strategia obrony naszego państwa miała walory skuteczności, z jednej strony, niezależnie od przynależność naszej do NATO i sojuszu strategicznego z USA, musi zapewnić nam zbudowanie powszechnego systemu obronnego państwa o dostatecznej wystarczalności obronnej (z tego Polska będąc sąsiadem Rosji nigdy nie powinna była zrezygnować) o wysokim stopniu odporności oraz gotowości do zapobiegania nagłej napaści (agresji) o zdolnościach odstraszających. Z drugiej zaś strony, powinna ona także zagwarantować skuteczne strategiczne powstrzymanie rosyjskiej armii, która w niedługiej przyszłości ma liczyć 1,5 miliona żołnierzy, przed zbrojnym wtargnięciem na terytorium naszego kraju. Strategia ta wyrażać się powinna odpowiednimi zdolnościami bojowymi SZ RP w tym także NATO, zapewniającymi efektywne rażenie ogniowe lądowo-powietrznych zgrupowań uderzeniowych rosyjskiej armii na terytorium Rosji i na terytorium kraju z którego będzie ona wykonywać zbrojną napaść na Polskę.

Czytaj też

Powyższe rażenie ogniowe powinno zagwarantować stworzenie swoistej wielowarstwowej powietrzno-lądowej kopuły obrony powietrznej kraju i strefy antydostępowej, pozwalających zatrzymać, osaczyć oraz rozbić uderzeniowe zgrupowania powietrzno-lądowe rosyjskiej armii, tak żeby one nie były w stanie przekroczyć granicy lądowej, morskiej i przestrzeni powietrznej naszego kraju, a które stanowić powinny strategiczną rubież obrony naszego państwa, w obronie której powinien być skupiony główny wysiłek Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej i naszych sojuszników. Tym samym wiarygodne zdolności obronne Polski oraz sił i środków NATO przewidzianych do jej obrony, będące podstawą wyboru dla tej obrony kraju sprawdzonych i niekwestionowanych co do skuteczności sposobów przygotowania i prowadzenia działań bojowych (użycie sił zbrojnych i systemów walki) na naszym terytorium oraz na terytorium potencjalnego agresora, muszą spowodować nie tylko próżnymi, nieopłacalnymi - już na etapie kalkulacji polityczno-militarnych - wszelkie próby agresji zbrojnej przez rosyjską armię. Ale także powinny zapewnić efektywną obronę naszej przestrzeni powietrznej przed zmasowanymi uderzeniami środków napadu powietrznego armii rosyjskiej przy jednoczesnym obezwładnieniu systemami walki w tym i dalekiego zasięgu, lądowo-powietrznych zgrupowań uderzeniowych agresora na głębokość - do 1000 km - na jego terytorium i terytorium kraju z którego mogą one podejmować agresję, zanim dotrą do granic naszego państwa i przekroczą jego przestrzeń powietrzną.

Z powyższego niezbicie wynika, że stoimy w tym i NATO, niezależnie od wyników zakończenia wojny w Ukrainie i o Ukrainę, przed pilną potrzebą zmiany militarnej strategii odstraszania na strategię odstraszania i powstrzymania potencjalnej agresji zbrojnej ze strony Rosji na jej terytorium, bowiem Polska, ze względu na ograniczoną przestrzeń i zasoby, nie może sobie pozwolić na ryzyko prowadzenia wyniszczających działań bojowych (wojennych) na swoim terytorium. Innymi słowy, chodzi też i o to aby potencjalny agresor miał świadomość, że nowa militarna strategia nie zagraża Rosji, a jedynie stwarza bardziej trwałe podstawy militarnego wymuszania i utrzymania pokoju oraz odparcia ewentualnej napaści zbrojnej armii rosyjskiej, poprzez obezwładnienie jej powietrzno-lądowych zgrupowań uderzeniowych na jej terytorium.

Czytaj też

W związku z powyższym już dzisiaj można sformułować następujące wymogi i sposoby przygotowania skutecznej obrony naszego państwa:

1. Nie dać się zaskoczyć i zniszczyć uderzeniami powietrzno-rakietowymi oraz uniemożliwić uchwycenie z powietrza ważnych obiektów w głębi państwa;

2. Główny strategiczny wysiłek w obronie militarnej naszego kraju skupić na porażeniu ogniowym zatrzymaniu (sparaliżowaniu, osaczeniu) i obezwładnieniu powietrzno-lądowego zgrupowania uderzeniowego agresora na jego terytorium, tak aby nie były on już wstanie przejść do drugiej strategicznej fazy wojny -zbrojnego wtargnięcia na nasze terytorium;

3. Posiadać (zachować) odwody i drugie rzuty oraz siły i środki do manewru na kierunki głównych uderzeń agresora dla wzmocnienia miejscowej obrony w strefie przygranicznej lub dla wykonania przeciwuderzeń;

4. Przygotować ochronę ludności w ramach obrony cywilnej kraju i przestrzenną obronę naszego terytorium, przewidując wydzielenie określonych sił i środków wojsk obrony terytorialnej do przeprowadzenia samodzielnie lub wspólnie z wojskami operacyjnymi obrony ważnych obiektów i rejonów oraz do wsparcia działań wojsk operacyjnych, a także natychmiastowego podjęcia na masową skalę działań nieregularnych na obszarach, z chwilą ich zajęcia przez wojska potencjalnego agresora.   

Mając na uwadze powyższe zasadnicze wymogi i sposoby przygotowania skutecznej obrony Polski w świetle terrorystycznego charakteru i mechanizmów rosyjskiej agresji, główna uwaga w obronie terytorium naszego państwa musi być skupiona na:

  • efektywnej powszechnej i wielopłaszczyznowej obronie przestrzennej kraju oraz na obronie powietrznej i przeciwrakietowej infrastruktury krytycznej, energetycznej i przemysłowej w tym szczególnie przemysłu obronnego oraz wojsk na terenie całego kraju.

W związku z tym należy zauważyć, że osiem baterii Patriot, które mają trafić na wyposażenie Wojska Polskiego nie gwarantują tej efektywności bojowej, gdyż maksymalna powierzchnia obrony przez 16 zespołów ogniowych tego systemu jest w stanie obronić obiekty znajdujące się na powierzchni 60.000 km kwadratowych, tj. 20% powierzchni kraju lub od siedmiu do ośmiu obiektów infrastruktury krytycznej. Do osłony Warszawy potrzebnych jest cztery zespoły ogniowe tego systemu. Podobna ilość zespołów ogniowych potrzebna jest do osłony zgrupowania wojsk znajdujących się w pobliżu granicy z Obwodem Kaliningradzkim;

  •  ogniowym porażeniu i obezwładnieniu na terytorium agresora jego powietrzno-lądowych ugrupowań uderzeniowych, stanowisk dowodzenia, środków napadu powietrznego na lotniskach i stanowiskach startowych, baz materiałowo-technicznych i odwodów oraz drugich rzutów w rejonach ześrodkowania;

Czytaj też

  • gotowości i zdolności mobilizacyjnej oraz bojowej SZ RP do odparcia agresji i utrzymania zajmowanych rejonów obrony wzdłuż granicy państwa i niedopuszczenie do przerwa się agresora w głąb kraju oraz na zapewnieniu odpowiedniego urzutowania oraz ilości zapasów środków bojowych i części zamiennych, w tym głównie amunicji artyleryjskiej, a także posiadania około 1 mln przeszkolonych i gotowych do użycia żołnierzy rezerwy. Wszystko po to, żeby zagwarantować ciągłość działań bojowych SZ RP na wypadek wojny. Ponadto wysiłek ten należy skupić na zapewnieniu bezpieczeństwa i ochrony ludności w sytuacji zagrożenia i wojny oraz na jej maksymalnym zagospodarowaniu w ramach obrony cywilnej kraju.

W związku z tym, by sprostać powyższym niezbywalnym celom i wyzwaniom w obronie Polski w najbliższej przyszłości będą musiały być podjęte istotne decyzje polityczne związane z odwieszeniem poboru i przywróceniem zasadniczej służby wojskowej oraz obowiązkowego przeszkolenia wojskowego absolwentów wyższych uczelni cywilnych. Tylko w ten sposób można będzie zapewnić, zgodnie z „Ustawą o Obronie Ojczyzny" zwiększenie potencjału osobowego Wojska Polskiego do 300 tysięcy żołnierzy; sformowanie nowych związków taktycznych i ukompletowanie istniejących jednostek wojskowych oraz zagwarantować im odpowiednią ilość żołnierzy rezerwy.

Ze względu na charakter i długotrwałość rosyjskiej agresji w Ukrainie, której jesteśmy świadkami i euroazjatycki lądowy teatr działań wojennych oraz ze względu na znaczące potrzeby posiadania przygotowanych i przeszkolonych zawczasu żołnierzy rezerwy, armia zawodowa w miarę trwania wyniszczającego konfliktu zbrojnego staję się armią, w której żołnierze zawodowi, w wyniku poniesionych strat, z czasem zastępowani są przez żołnierzy rezerwy.

Czytaj też

Ponadto w świetle charakteru zmasowanych uderzeń rakietowych stosowanych przez armię rosyjską, w celu zapewnienia efektywnej obrony powietrznej kraju przed tymi środkami napadu powietrznego. Zachodzi potrzeba zakupu jeszcze kolejnych 8 baterii systemu Patriot i zbudowanie antyrakietowej i przeciwlotniczej kopuły obrony powietrznej kraju, tak aby zapewnić efektywną osłonę przeciwrakietową, przeciwdronową i przeciwlotniczą terytorium Polski i znajdujących się tu ważnych obiektów infrastruktury krytycznej; okręgów przemysłowych; zakładów przemysłu obronnego; rejonów zgrupowania wojsk i baz wojskowych oraz centrów administracyjnych i ludności cywilnej.

Natomiast już zakontraktowane zakupy 129 samolotów wielozadaniowych F-35; wyposażenie samolotów F-16 w rakiety AGM-158A JASSM o zasięgu 370 km i JASSM-ER o zasięgu blisko 1000 km, a także zakup 288 koreańskich wyrzutni rakietowy Chunmoo o zasięgu do 290 km i 200 wyrzutni amerykańskich HIMARS wyposażonych w amunicję kierowaną GMLRS-U/AW i ATACAMS o zasięgu do 300 km oraz dronów MQ-9 Reaper, wraz z systemami artyleryjskim Krab (80 sztuk) i K 9 (672 sztuk) o zasięgu ognia do 70 km oraz 32 zespołami ogniowymi (16 zespołów należy dokupić) systemu przeciwrakietowego średniego zasięgu Patriot itd. Powinny pozwolić zbudować naszym Siłom Zbrojnym wielopłaszczyznową ogniową, antydostępową, taktyczno-operacyjno-strategiczną strefę na wszystkich czterech kierunkach operacyjnych, na wschodnim strategicznym obszarze obrony Polski, na wschód i północ od jej granicy kraju. Strefa ta powinna zapewniać rażenie ogniowe i obezwładnienie zgrupowań uderzeniowych armii rosyjskiej oraz jej celów i obiektów pierwszej kolejności rażenia do 1000 km.

Czytaj też

Powyższe zdolności Wojska Polskiego oraz potencjału powszechnego systemu obrony przestrzennej państwa oparte na fundamencie obronnie i psychologicznie przygotowanego społeczeństwa, zagospodarowanego w ramach struktur militarnych i pozamilitarnych tego systemu, muszą zagwarantować efektywne odstraszanie i zniechęcenie Rosji do podjęcia przez jej armię agresji przeciwko Polsce oraz efektywne militarne jej powstrzymanie na, jej terytorium. Tym samym SZ RP wraz z powyższym  potencjałem obronnym państwa powinny zagwarantować wmuszenie oraz utrzymanie pokoju, a także odparcie ewentualnej napaści zbrojnej armii rosyjskiej zanim ona wtargnie na terytorium naszego kraju.

Przyjęcie powyższej strategii obrony militarnej Polski jeszcze bardziej zobowiązuje (nie wyklucza) Siły Zbrojne RP oraz pozostałe filary obrony powszechnej  państwa do: wysokiej gotowość i zdolności bojowej do działań obronnych przed potencjalnym agresorem na terytorium kraju; zapewnienie ciągłości rozpoznania i wywiad; sprawnego systemu kierowania i dowodzenia; utrzymania sprawnego systemu mobilizacyjnego i logistycznego, a także utrzymania wysokiego stopnia wyszkolenia bojowego wojsk i ciągłego tworzenia w czasie pokoju materialnej i niematerialnej przewagi nad potencjalnym agresorem. Przyjęcie powyższej strategii wymagać, jednak będzie akceptacji przez USA - naszego głównego sojusznika oraz przez NATO. Przyjęcia i tym samym - tej nowej strategii - przez Sojusz.

Czytaj też

Reklama
Reklama

Komentarze (18)

  1. aQa

    Polska powinna kupić co najmniej 4 okręty podwodne klasy Virginia uzbrojone w rakiety do uderzeń konwencjonalnych o zasięgu do 5000 km. Wysłać je na morza i oceany i niech ich sobie sowieci szukają a patrząc na możliwości tych łachmaniarzy szukaliby do usranej śmierci.

  2. Markus

    W momencie jak zauważyłem 'w ukrainie' - przestałem czytać. Czy wy nie macie za grosz honoru, że dajecie sobie narzucać co ma być w języku polskim ?!?!

    1. Krzysztof33

      A co ma do tego honor??? Można pisać "na Ukrainie" i można "w Ukrainie" bez szkody na honorze ;) Podobnie jak piszemy "w Polsce".

    2. DBA

      To nie czytaj - mamy przecież demokrację

  3. Anka

    Kluczowa jest kwestia ekonomiki zbrojeń. Nie można kupić masy sprzętu i zatrudnić masy ludzi, bo kraj ich nie udźwignie. Polska jest w stanie sama się obronić przed 3..4 razy (ekonomicznie, ludnościowo) większą Rosją, ale nie w trybie "nie oddamy ani guzika". Potrzebne jest działanie długofalowe - mozolne budowanie przemysłu, umiejętności, sojuszy, wypełnianie magazynów, inwestowanie w nowoczesne rozwiązania. A Polska działa dokładnie odwrotnie - niszczy swój przemysł, kupuje wszystko z półki, a jak już coś ma (Kraby) to zaorze. Więc to jest chciejstwo pana generała kompletnie oderwane od rzeczywistości.

    1. ciekawy1

      Prawda jest jak zawsze, gdzieś po środku...W dwudziestoleciu międzywojennym była idea budowania przemysłu kosztem tempa zbrojeń, i nie zdążyliśmy...

  4. DBA

    Pan Generał jak każdy wojskowy chciałby sprzętu jak w US-Army. A możliwości wyznacza gospodarka i społeczeństwo. Gospodarka bo na zbrojenia można wydać max 4-5% PKB. Wydatki powyżej 5% spowoduja to, że po kilku latach zabraknie pieniedzy na utrzymanie tak rozrośnietej armi. Społeczeństwo - bo musi być chętne do wybrania zawodu żołnierza lub przynajmniej musi chcieć kilka lat spedzić wojsku jak przyszły rezerwista. Dobrze będzie jak finanse i demografia pozwolą sformować te 5 dywizji + adekwatne wsparcie lotnicze. To z nawiązką wystarczy gdy Ukraina będzie w zachodniej strefie wpływów. Jeżeli nie to zapomnijmy o sensownej obronie na granicy o długości 1000 km

  5. Sorien

    Spinoza- NATO 900mln ludzi , 50% światowego PKB , czołówka technologiczna ..... Rosja 140 mln ludzi, 3% światowego PKB , technologia jaka jest każdy widzi ... Więc zadaj sobie pytanie jaki jest sens i szansę na sukcesy Rosji by nas solo atakować? Wojnę robi się by przyniosła zyski a nie dostać baty ....

  6. Miroo

    chodzi o jakieś stanowisko

  7. Avengers

    Jedno co wynika z Histrii to ze nie da sie powtrzmac wojen. Ludzkosc tak jest skonstrwana. Nie da sie zabezpieczyc sojuszem (np dziwna wojna w 1939) albo oddanie Polski w Jalcie pod wplyw ZSRR. Od Napoleona po Persje - sojusze sie zmienialy co chwile. I tego uczy histria. Jesli chodzi o wojny Rosju czy USa - sa troche inne jednak. Usa ma pozwolenie ONZ (np Irak czy AFganstan) Rosja ma sakcje. USa wybily Indian , Rosja swoich lokalsow (np Czeczenow, Jakutow, Buriatow) wciela do swego organizmu panstwego. Spro roznic. Histria uczy - ale nie koniecznie tak jak chca "generalniwie od wygrwania poprzednich bitew"

  8. Spinoza

    Jak powiedział generał, aby Polska nie stała się polem bitwy, ukraiński front wschodni nie może się załamać. Obecnie pod względem sił ukraińska linia obrony jest bardzo słaba. Pod względem siły ognia Rosja przytłacza armię ukraińską. Ponadto utrata doświadczonych, doświadczonych i wyszkolonych żołnierzy jest ogromną niepowetowaną stratą dla Sił Zbrojnych Ukrainy. Biorąc pod uwagę ogólną sytuację, Siłom Zbrojnym Ukrainy nie będzie łatwo bronić się samym wsparciem ciężkiego sprzętu. Ośmielam się zaproponować wysłanie silnych wojsk polskich. Zablokowanie sił rosyjskich na Ukrainie to najlepsza opcja dla Polski. Dopiero wysłanie na front wschodni Ukrainy najlepiej wyposażonej polskiej brygady pancernej będzie w stanie pokonać armię rosyjską. Ponadto, jeśli armia białoruska napadnie na Ukrainę, armia polska musi oczywiście pomóc Ukrainie. To jest przeznaczenie geopolityczne

    1. Sorien

      Sama Polska to za mało bo kacap by to wykorzystał w propagandzie i ułatwiło by mu to masowa mobilizację

    2. Spinoza

      Drogi Sorien.. Obecnie tylko Polska dysponuje najsilniejszymi siłami pancernymi w Europie. Oczywiście są inne kraje, takie jak Turcja, ale nie obchodzi ich ta wojna. Ponadto USA nie chcą bezpośredniego konfliktu z Rosją. W wojnie ukraińskiej, jeśli Rosja zajmie większość wschodniej części Ukrainy i wojna się skończy, Polska będzie następna. In the future, Russia will try to servitude Poland. Celem Rosji nie jest zagarnięcie terytoriów, ale uczynienie z Polski szarego państwa. Wracając do sedna... Polska powinna wykorzystać tę okazję, aby pokazać Rosji siłę polskiej armii. Tylko wtedy Rosja złamie wolę przyszłej inwazji na Polskę i nie będzie mogła zmusić jej do poddania się.

    3. wert

      koncepcja może i sensowna tyle że nierealna. Pierwsze "primo": sronnictwo niemieckie zawyje aż sie mury brukselki zatrzęsą. Drugie "primo" zwyczajnie jankesi się nie zgodzą bo to oficjalna wojna z NATO z wszelkimi tego konsekwencjami. Trzecie "primo" słąbe przygotowanie WP na dzień dzisiejszy (brak działań połączonych). Lepsze by było przekazanie wszystkiego co UKR mogą szybko obsługiwać- Twarde BWP a z SU-22 zrobienie poważnych dronów

  9. Thorgal

    Że jak?? Cytuję: Natomiast już zakontraktowane zakupy 129 samolotów wielozadaniowych F-35.. Robi się poważnie.....

    1. Chyżwar

      A słyszałeś o nowym kontrakcie na F-35? To pomyłka przecież. Kupiliśmy 32 myśliwce. Dobrze, że kupiliśmy te samoloty zanim ruscy zaczęli rozrabiać.

    2. szczebelek

      A oni w ogóle wiedzą co się kupuje?

    3. Chyżwar

      @szczebelek A ktoś w ogóle wie co się kupuje, co produkuje, co "przekazuje" i na jakich jest to zasadach? W NATO (USA mam na myśli) na skutek chybionych założeń zrobił się lekki burdel. W przypadku europejskich państw należących do paktu, gdzie rej wodzili Niemcy teraz jest pożar w burdelu pozbawionym pryszniców i gaśnic.

  10. rwd

    Pan generał o jednym nie wspomniał. Te setki Chunmooów, HIMARSów, K9, Krabów potrzebują setek tysięcy sztuk amunicji, której nie wyprodukuje się od tak przez rok. Aby zapełnić magazyny amunicją do haubic i rakietowych wyrzutni potrzeba kilkanaście lat pracy zakładów Mesko a import takich ilości nie jest możliwy w obecnych czasach. Bez amunicji cały ten sprzęt niewiele jest wart. Dlatego należy zastanowić się nad budową nowej fabryki amunicji, bo sytuacja za granicą jest nieciekawa.

    1. DIM1

      @RWD - Ale to nawet nie ma co "zastanawiać się" tylko budować bardzo pilnie ! Świat idzie w stronę konfliktów zbrojnych, więc na produkcji nowoczesnej (!) amunicji nikt nie straci. Inni będą kupować, choćby na zapas i to pilnie. Nawet jeśli nie byłaby (ale jest !) pilnie potrzebna, w dużej liczbie, po pierwsze nam samym do zapasu. Nacisk na amunicję precyzyjną - na niej zarabia się najwięcej, produkcja którą można gdzieś skrycie prowadzić, przenosić, rozśrodkować, magazynować, z uwagi na mniejszy volumen produktu. A i potem, w czas wojny, łatwiej prowadzić skrytą logistykę - 10 razy mniejsze ilości dla osiągania tego samego lub lepszego efektu. I znacznie większy zysk jednostkowy, albo 10 razy mniej surowca potrzebne, na ten sam zysk, przy sprzedaży eksportowej.

    2. Chyżwar

      Powinieneś wiedzieć, że interes powiązany jest z gotową amunicją. W przypadku koreańskiej amunicji jest o tyle ciekawy, że możemy z niej strzelać do ruskow, ale nie wolno jej "przekazać".

  11. Piotr Glownia

    Zgoda z pewnym ale, bo Polska nie jest jedynie bramą wschód-zachód, lecz zachód-wschód i oba kierunki winny być brane pod uwagę. Południe Polski potrzebuje 1 dywizji górskiej. To jest górzysto-górski teren, który daje korzyści dla tych którzy go kontrolują. Ponadto rzeki są płytkie i wąskie. Wróg może więc przebić się wzdłuż południowej granicy Polski piechotą górską. To samo na Pomorzu z desantem na tereny zurbanizowane, gdzie piechota morska może zdobyć Trójmiasto czy Szczecin i je kurczowo przed Polakami bronić. Gdyby Polska miała dywizję piechoty morskiej, to by mogła z łatwością się na Pomorzu obronić przed niespodziewanym desantem z morza. To są dziś 2 oczywiste trasy ruchu wrogich wojsk pancerno-zmechanizowanych przez Polskę.

    1. ciekawy1

      Na północy mamy całą dywizję, z tego co kojarzę.. Odnośnie południa być może faktycznie w przyszłości należałoby rozbudować istniejące struktury co najmniej do brygady czy dwóch brygad p. górskiej...

    2. Piotr Glownia

      @ciekawy1. Ano mamy 1 dywizję pancerno-zmechanizowaną na Pomorzu. Powiedzmy, że w ataku przeciwko tej dywizji zostanie użyta 1 dywizja piechoty morskiej. Nasza dywizja wkopie się w polu przybrzeżnym czekając na uderzenie czołowe. Atakująca dywizja dokona 2 uderzenia oskrzydlające. Jedno pójdzie przez morze, a drugie przez teren podmokły ujścia rzeki, przez jeziora przybrzeżne i zamknie okrążenie zajmując leżący z tyłu teren miejski. Piechota morska to nie zmech. Nie ma problemu walczyć w tych typach terenów. 1 dywizja polska na Pomorzu zostanie okrążona i zniszczona. Czemu nie przebije się przez podmokłe tereny ujścia rzeki, przez jeziora przybrzeżne, przez wody morskie wybrzeża, czy przez zajęty przez wroga teren zabudowany? BWP1 przecież pływa, nie? Problem w tym, że zmech sobie nie radzi w takim terenie. 15 tysięcy martwych polskich trupów to podsumowanie tej strategi. Bewupy to nie SB-90H i tutaj nawet pułk inżynierów nie poratuje poronionego myślenia..

    3. Piotr Glownia

      @ciekawy1, co do południa. Zgadzam się. Dorzucić tylko helikoptery, także te ciężkie. 155 mm same nie wjadą na szczyty górskie. Coś musi unieść te 7 ton haubicy 155 mm i dać jej te 1-2 km wysokości przewagi nad wrogiem. Alternatywa, że wróg wykorzysta istniejące braki WP używając swoją własną piechotę morską i górską, oznacza, że południe, tak samo jak północ Polski, mogą być traktowane jako gotowe autostrady przemarszu wojsk wroga przez Polskę z minimalnym kosztem do ich otwarcia. Artyleria jest królową pola bitwy, lecz to teren jest pola bitwy bezapelacyjnym królem. Sytuację można byłoby poprawić w Szczecinie i Trójmieście tworząc 2 garnizonowe brygady WOT wyspecjalizowane do walki w terenie zurbanizowanym.

  12. gru

    Rakiety o zasięgu 1000km niestety nie wystarczą. Większość przyemysłu zbrojeniowego gównostanu jest daleko na Syberii. Potrzebne są środki rażenia o zasięu ponad 5000km z głowicami termojądrowymi.

  13. Sorien

    Obecnie tylko jeden scenariusz jest możliwy by na naszym terenie był plac boju . Rosja sama NATO nie zaatakuje bo jest za słaba jak widać .... Rosja może zaatakować lądowo NATO tylko z Chinami i posiłkami z chin i Korei północnej. I właśnie tylko do takiej wojny powinniśmy się szykować . Szykować do wojny z milionami poborowym a nie że specnazem itp. szykować się na wojnę coś na styl I WŚ na FRONCIE WSCHODNIM. Czyli stawiać na prowadnicowe wielolufowe wyrzutnie typu grad i langusta by po prostu było czym mielić te miliony . Żadne inny scenariusz nie jestem bardziej realny niż to ... Dla dzieci co twierdzą że zacofana Rosja ze 140 mln ludźmi i 3% PKB światowego zaatakują NATO zaawansowane technicznie 900 mln ludności i 50% światowego PKB zalecam zajęcia z logiki i to dla dzieci na początku a potem dla dorosłych

    1. Allah|1435

      I właśnie taki scenariusz jest możliwy i bardzo prawdopodobny, Rosja podczas przyszłej wojny na pewno nie będzie sama, a Chin od Europy nie oddziela trudne do pokonania morze czy ocean, tylko ląd. Decydenci powinni bardzo uważnie się nad tym faktem pochylić, jeśli już decydują się na konfrontację z Rosją, która to konfrontacja w przyszłości - z pewnością - przerodzi się w długo przewidywaną III wojnę światową. Nie zapomnijmy też o broni autonomicznej, chemicznej, biologicznej, nuklearnej i innych niekonwencjonalnych rodzajach broni (laserowej, opartych na promieniowaniu elektromagnetycznym, np. LRAD), które z pewnością zostaną użyte w czasie zmasowanej wojny z Zachodem. Nie miejcie żadnych wątpliwości - w przyszłej wojnie nie będzie żadnych pół-środków.

    2. Sorien

      Allah|1435 - nie zgodzę się z tobą do do użycia broni abc - nikt jej nie użyje bo wojna nie jest by się zabijać ale by coś ugrać . Co do bredni że coś może wyjść poza kontrolę - pod jednym warunkiem że wyrzutnia tak jak na Kubie jest odpalana przez kierowcę .... Jeżeli potrzeba więcej osób to nic się nie wymknie - nawet jeden strzał podejrzewam że nie spowodował by wymiany ciosów nuklearnych .... Spód kontroli to może wykonać się klutnia w panie albo dyskotece a nie wojna nuklearna bo po jednej i drugiej ewentualna decyzja leży przynajmniej na barkach kilkunastu osób i pytanie czy wojsko go wykona a ci co mieli by wykonać od wojskowych i polityków to bogacze im się nie spieszy do piachu

    3. farfozel

      Rosja nawet z żółtymi nie ma szans z NATO .

  14. Facetoface

    Ilość i jakość uzbrojenia jest decydująca. Niektórzy wysnuwali tezy przeżytku czołgów, zresztą same portale podobne tezy głosiły. Warto dodać jeśli mowa o F35-2008-2010 Polska otrzymała propozycję przystąpienia do grupy państw, które współprodukują F-35 i ta propozycja została odrzucona. Zresztą dzisiaj niektórzy byli gen. także oponują, że sprzętu jest za dużo i jeśli przypomnieć doktrynę usytuowania jednostek z lewej strony brzegu do 2015 to mamy obraz doniecki w polskim wydaniu(gdyby doszło do tragedii wojny). Nie zapominajmy o planach na wgląd Rosji w tarczę antyrakietową= suma wszystkich błędów, ktore z czasem sie mszczą a my wdajemy się w iluzoryczną dyskusje,, co by gdyby.,,...

  15. ciekawy1

    Bardzo mądre słowa generała. Nie od dziś wiadomo, że wojny są zwycięskie dla krajów, na terenie których się ich nie toczy. Popatrzcie Stany Zjednoczone, ich lotniskowce, broń atomowa, całe siły zbrojne, ale także prowadzona polityka mają za zadanie nie dopuścić do prowadzenie działań wojennych na ich terytorium.

  16. Denar

    Pełna zgoda!. Problem w tym, że słuszne zalecenia gen. Komornickiego wymagają ogromnych nakładów i czasu, którego też nie ma za dużo. Do tego wchodzimy w czas wyborczy, a to nie napawa optymizmem, bo rządzący zaniedbywali przez lata uzyskiwanie konsensusu politycznego ponad podziałami (za wyjątkiem ustawy o obronie ojczyzny). Teraz już inni generałowie kontestują decyzje rządzących np. w sprawie zakupów.

    1. Chyżwar

      Masz rację Tak to właśnie wygląda. Co gorsza nasze polityczne "elity" są tak głupie, że w imię własnych partyjnych interesów będą nakręcać społeczeństwo żeby protestowało przeciwko dalszemu zwiększaniu wydatków na obronność.

    2. szczebelek

      Tak przy okazji generał nie kontestuje zakupu 1400 czołgów, 500 sztuk artylerii rakietowej, 800 sztuk AHS-ów czy też myśliwców gdzie wskazuje liczbę 129 F35 ( pewnie zapomniał, że ta liczba odpowiada 32 F35, 48 FA-50 i 48 F16), ale liczbę baterii wyrzutni patriot, których by widział dwa razy więcej. Niczego inego nie mówi od ministra czyli możliwość zniszczenia agresora przed wejściem w nasze granice przez artylerię rakietową bądź lotnictwo. Chcesz zniszczyć wojska bądź przestraszyć FR mając 250 leosi, 100 Krabów, 20 Himarsów oraz 48 F16? A ja się pytam gdzie obrona cywilna czy też powszechny system szkoleń wojskowych

    3. Chyżwar

      @szczebelek Umiesz czytać ze zrozumieniem? Te zakupy kontestują różni. Między innymi Różański, który jest doradcą pewnego śmiesznego facecika, którego partia jest kolejnym zabezpieczeniem dla niemieckich interesów w Polsce.

  17. DIM1

    Autor pisze: ...chodzi też i o to aby potencjalny agresor miał świadomość, że nowa militarna strategia nie zagraża Rosji, a jedynie stwarza bardziej trwałe podstawy militarnego wymuszania i ... - a to jest TRAGICZNE NIEZROZUMIENIE już samej istoty odstraszania. Potencjalny agresor musi wiedzieć to z całą pewnością, że w razie napaści na Polskę, newralgiczną infrastrukturę serca Rosji także czekają katastrofy. Inaczej, to my sami godzimy się na sytuację tarczy do ciosów i łownej zwierzyny. Akurat ten Agresor w nosie ma kwestię ilu zginie, gdzieś na Białorusi, żołnierzy rosyjskich, tak czy owak tylko niewolników, w jego oczach.

  18. Starszy Nadszyszkownik Sztabowy

    Hyunmoo-3B, czy Hyunmoo-3C?