Reklama

Polityka obronna

Czechy zwiększą wydatki na obronność

Autor. Siły Zbrojne Czech/Facebook

W dniu 15 września br. premier Czech Petr Fiala potwierdził, że w 2024 roku wydatki na obronę powinny osiągnąć 2% PKB. Początkowo w programie rządowym przewidywano osiągnięcie tegoż celu najpóźniej w 2025 r. Premier Fiala oznajmił także, że priorytetem kraju jest również dalsza pomoc Ukrainie.

Reklama

Jak podkreślił szef czeskiego rządu, Rosyjska inwazja na Ukrainę pokazała, że władze Czech prawidłowo wskazały obronę i modernizację wojska jako swoje priorytety. Osiągnięcie zadeklarowanego celu wydatków na poziomie 2% PKB oznacza, że budżet obronny co roku przez dwa lata byłby zwiększany o około 30 mld CZK, czyli ponad 1,2 mld EUR. Premier przyznał, że będzie to zadanie ambitne.

Reklama

Oznajmił on także, że wzmocnienie bezpieczeństwa jest kluczowym interesem Republiki Czeskiej, a za poprzednich rządów armia przez wiele lat była niedofinansowana.

Czytaj też

Fiala aktualnie odwiedza poszczególne resorty, robiąc bilans ich działalności. Wizytując w czwartek ministerstwo obrony razem z szefową resortu, Janą Czernochovą, wspólnie z nią stwierdził, że kolejnym priorytetem Czech jest pomoc dla Ukrainy. „Pomoc jest skuteczna, rosyjscy żołnierze uciekają z Ukrainy, a Ukraina przejmuje jeden obszar po drugim" - powiedziała Czernochova, wyrażając wiarę w szybkie zakończenie konfliktu.

Reklama

Premier podkreślił, że pomoc przekazywana Ukrainie nie zagraża bezpieczeństwu i obronności Republiki Czeskiej, a szefowa resortu obrony stwierdziła, że bilans wysłanego na Ukrainę sprzętu oraz uzbrojenia otrzymanego od sojuszników już jest dodatni. Dodała, że bez wojskowych darów dla Ukrainy istniałoby ryzyko, że prezydent Rosji Władimir Putin i jego wojska będą kontynuowały marsz na zachód przez Ukrainę.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. kd12

    Faktycznie widać, że zwiększają. Na zdjęciu tzw. "RGrura", w latach 80tych to było coś.

  2. Piotr Glownia

    2% to za mało. Ogarniają się też za późno. Wojska nie można mieć bez przemysłu. Produkcja broni trwa. OT Czech dysfunkcjonalne, najlepszy użytek jako rezerwa, a o uzbrojenie lepiej nie pytać. Czeska armia zaprojektowana na ekspedycje, a nie do obrony kraju. Z tego co wiem, Czechy nie mają ani jednego dowództwa dywizji, więc przeżywalność Wojska Czeskiego na nowoczesnym polu walki będzie niewielka. Nowoczesne dywizje mają takie ciekawe rzeczy jak artyleria, plot, inżynierów, logistyka, drony i śmigłowce, a nawet 1 batalion komandosów. Polska musi brać pod uwagę scenariusz, wrogiego uderzenia idącego z południa, i sformować jedną dywizję górską. Góry same się nie bronią, a wspinaczka zmechem to fiasko.

  3. Bobo

    Gdzie opinie że wcześniejsze rządy które oszczedzalo na armii i zmniejszamy jej liczebność to zdrajcy( zresztą wszystkie kraje z usa na czele do 2014 roku tak robily). A może to wszystko wina tuska