Geopolityka
Znaczenie konferencji pokojowej w Dżeddzie
Rozpoczynający się w sobotę 5 sierpnia szczyt w saudyjskiej Dżeddzie nie przyniesie żadnego przełomu jeśli chodzi o perspektywy zakończenia wojny w Ukrainie. Dla saudyjskiego następcy tronu ma on służyć umocnieniu jego pozycji międzynarodowej. Wydarzenie to jest jednak również bardzo korzystne dla Ukrainy, gdyż służy zmianie percepcji świata arabskiego i Globalnego Południa, które dotąd pozostawały mocno pod wpływem narracji rosyjskiej.
Trudno nazwać spotkanie w Dżeddzie rozmowami pokojowymi, gdyż te zwykle toczą się między stronami konfliktu, podczas gdy Rosja nie została zaproszona na ten szczyt. Spotkanie to jest przy tym niejako kontynuacją konferencji, która odbyła się w czerwcu w Kopenhadze i która również nie przyniosła żadnego przełomu. Punktem wyjścia rozmów ma być natomiast 10-punktowy plan pokojowy Ukrainy, który de facto sprowadza się do kapitulacji Rosji. Zakłada on bowiem nie tylko wycofanie się Rosji ze wszystkich terenów okupowanych, w tym Krymu, ale również zapłatę reparacji wojennych oraz pociągnięcia do odpowiedzialności winnych popełnionych zbrodni. Ponadto plan ten (ogłoszony w grudniu ub.r.) zakłada też konieczność zapewnienia bezpieczeństwa nuklearnego w związku z rosyjską okupacją elektrowni atomowej w Zaporożu, eksport ukraińskiego zboża ze szczególnym uwzględnieniem państw najbiedniejszych, bezpieczeństwo energetyczne (restrykcje cenowe w stosunku do Rosji i pomoc w odbudowie ukraińskiej infrastruktury), zwolnienie wszystkich więźniów i jeńców wojennych, a także powrót do domu dzieci porwanych przez Rosję, ochronę środowiska naturalnego zagrożonego skutkami wojny i budowę architektury bezpieczeństwa w obszarze euroatlantyckim, uwzględniającej gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy. Rosja oczywiście odrzuca te żądania i przedstawia własną koncepcję „pokoju", która z kolei sprowadza się do zalegalizowania rosyjskiej agresji, jej zdobyczy oraz faktycznej rezygnacji Ukrainy z własnej suwerenności.
Czytaj też
Dotąd to narracja rosyjska miała większą siłę przebicia w krajach Globalnego Południa. Wpływ na to miały antykolonialne resentymenty, negatywna percepcja polityki USA (zwłaszcza na Bliskim Wschodzie) oraz słaba znajomość Rosji i jej imperializmu. Pozwalało to Rosji na prezentowanie swojej agresji jako obrony przed amerykańskim imperializmem, którego pośrednią ofiarą jakoby była też Ukraina. Taka propaganda wymagała jednak izolowania Ukrainy by jej głos, kwestionujący rzekome „braterstwo" z Rosją, nie został usłyszany. Coraz większe otwarcie Arabów na narrację ukraińską ma z tej perspektywy ogromne znaczenie, przy czym kluczową rolę w tym otwieraniu się na Ukrainę odgrywa Arabia Saudyjska, czyli w praktyce Mohammad bin Salman (MBS). To on zaprosił Wołodymyra Zełeńskiego na szczyt Ligi Arabskiej w Dżeddzie i to z jego inicjatywy odbywa się obecna konferencja.
Czytaj też
Warto przypomnieć, że MBS jeszcze niedawno kojarzył się przede wszystkim z brutalnym zabójstwem Dżamala Chaszukdżiego, pod wpływem którego Joe Biden zapowiadał, że zrobi z Arabii Saudyjskiej pariasa. Nie wpłynęło to zbyt dobrze na początek relacji młodego księcia i starszego od niego o 43 lata amerykańskiego prezydenta. MBS odpłacił się natomiast aroganckim odrzuceniem amerykańskiej presji na zwiększenie wydobycia ropy by doprowadzić do obniżki cen. Zamiast tego MBS, demonstrując swoją komitywę z Putinem, utrzymał współpracę w ramach formatu OPEC+ i zmniejszył wydobycie. Tyle, że Rosjanie nie dokonali zapowiadanych cięć po swojej stronie.
Czytaj też
Choć wydaje się, że MBS ma bardzo silną pozycję w Arabii Saudyjskiej, to wciąż nie wszyscy są przekonani, że po śmierci jego ojca, kwestia sukcesji przejdzie gładko. Jednak nawet jeśli tak się stanie to MBS-owi to zdecydowanie nie wystarczy, gdyż chce on zostać przyjęty do ścisłej czołówki światowych przywódców. Wie też, że mając opinię krwawego tyrana i kumpla Putina, nie osiągnie tego celu, gdyż Zachód wciąż za bardzo się liczy, a tutejsza opinia publiczna ma inne standardy. Dlatego MBS zaczął coraz bardziej inwestować w Europie, w tym w sport. Kluczem do europejskich serc i umysłów ma być też rola jaką chce odegrać w kwestii ukraińskiej i dobre relacje z popularnym na Zachodzie Wołodymyrem Zełeńskim. Sprzyja temu również podpisane w lutym br. między Ukrainą a Arabią Saudyjską memorandum dotyczące pakietu pomocowego o wartości 400 mln usd. Arabia Saudyjska była też pośrednikiem w negocjacjach dotyczących wymiany jeńców między Rosją, a Ukrainą, a także stara się osiągnąć porozumienie w sprawie powrotu do domu tysięcy ukraińskich dzieci porwanych przez Rosję.
Rosja ma niewielkie pole manewru w obliczu tego lawirowania MBS-a, gdyż nie ma żadnych kart w ręku w relacji z Arabią Saudyjską. To druga strona instrumentalnie i zręcznie wykorzystuje Rosję do licytowania swojej pozycji w relacjach z Zachodem oraz Chinami. Dla Rosji ciosem jest przy tym to, że Pekin, po dłuższym wahaniu, przyjął zaproszenie do Dżeddy. Nawet jeśli udział chiński nie będzie na bardzo wysokim szczeblu, to jest to zgoda Chin by o pokoju rozmawiać z perspektywy zgoła odmiennej od tej, którą to państwo zaproponowało w swoim 12-punktowym planie ogłoszonym w marcu 2023 r . Tam kluczowe było przyjęcie rosyjskiej perspektywy, że przyczyną wojny jest jakoby agresywne rozszerzanie się NATO, które narusza wspólne bezpieczeństwo kosztem Rosji. Warto przy tym pamiętać, że jeśli jakiekolwiek państwo ma wpływ na Rosję by sama wycofała się z agresji na Ukrainę to są to wyłącznie Chiny.
Czytaj też
Dokładna lista uczestników rozmów w Dżeddzie nie jest znana ale spodziewani są przedstawiciele ok. 40 państw, w tym m.in. Indii, Brazylii, a także USA oraz państw europejskich, w tym Polski. Rosja może jedynie patrzeć na to i zgrzytać zębami, gdyż nie może sobie pozwolić na krytykę państw arabskich, czy też swoich partnerów z BRICS. Tu zresztą Rosja ma kolejną gorzką pigułkę do przełknięcia bo już obecnie wiadomo, że 15. szczyt BRICS, który odbędzie się pod koniec tego miesiąca, będzie wielką porażką, choć jeszcze niedawno pojawiały się szumne zapowiedzi wielkiego rozszerzenia tego amorficznego formatu, zwanego czasem mylnie „sojuszem". Szczególnie bolesny jest dla Putina osobisty afront jaki go spotkał, gdy RPA zasugerowała, żeby lepiej nie przyjeżdżał w związku z nakazem aresztowania jaki wobec niego został wystawiony przez RPA. Tym bardziej, że Zełeński odbywa coraz więcej podróży zagranicznych i to nie tylko do państw, które są oczywistymi sojusznikami Ukrainy. Putin natomiast od grudnia 2022 r. nie opuścił Rosji, a jego zapowiadana wizyta w Turcji stoi pod znakiem zapytania.
Czytaj też
Nie wiadomo jaki będzie osobisty udział saudyjskiego następcy tronu w rozpoczynającej się konferencji. W dużym stopniu zależeć to będzie od dokładnej listy gości oraz efektów rozmów. Tu jednak zbyt wiele nie można oczekiwać. Oczywiście, jakikolwiek sukces będzie kolejnym wzmocnieniem międzynarodowej pozycji MBS-a. Z drugiej strony wykluczone jest to by efekty tych rozmów były niekorzystne dla Ukrainy, więc drugim wygranym może być tylko Zełeński. To czy jednak będzie jakiś wspólny komunikat końcowy jest kwestią otwartą.
OS-INT
Ukraina i jej sojusznicy chcieli, aby spotkanie przyczyniło się zwiększenia grupy państw popierających Kijów i jego propozycje pokojowe. Dotyczy to szczególnie państw tzw. globalnego południa, o których przychylność stara się też Moskwa. Obecny na spotkaniu główny doradca prezydenta Brazylii Celso Artomim (czyt. Selso Amoriń) zaproponował, aby na następne rozmowy w tym formacie zaprosić stronę rosyjską. Obserwatorzy zwracają uwagę na obecność przedstawicieli Chin, które nie potępiły rosyjskiej inwazji oraz wcześniej nie wysłały nikogo na podobne spotkanie w Kopenhadze. Podkreślono również rolę Arabii Saudyjskiej, która utrzymuje stosunki zarówno z Ukraińcami, jak i Rosjanami - Polskie Radio 24, W Arabii Saudyjskiej zakończyły się międzynarodowe rozmowy ws. Ukrainy.
TasJI
1. Polacy wydają się naiwni. 2. Dlaczego Ameryka? Wygląda na to, że do 2025 roku zamierzasz robić 90 000 rund miesięcznie? 3. Jaki numer zrobi Polska z Korporacją Poongsan w Korei? Czy to nie 1/10 koreańskiego standardu 155 mm? W Korei, oprócz Poongsan, Hanwha produkuje pociski 155 mm. 4. Jeśli Stany Zjednoczone będą chciały zwiększyć produkcję muszli… Od 2023 roku będą w stanie wyprodukować 90 000 nabojów, importując produkty, które zostały w pewnym stopniu przetworzone w Korei. 5. UE jest taka sama. Jedna firma (Poongsan wśród Poongsan i Hanhwa) zajmuje się wszystkim i pozostaje. 6. Jednak obecny stan jest taki, że nie ma zbyt wielu zamówień.
Kustosz
Nie wiem co masz na myśli pisząc "w naszym interesie". Ja wiem że w interesie Moskwy jest jak największe osłabienie Ukrainy ( bo juz wiadomo że zniszczyć i zająć jej nie jest w stanie) a w interesie Polski jest jak największe osłabienie Moskwy, która przestała już kryć się ze swoimi dalszymi planami wobec państw Europy Środkowej) oraz mocna Ukraina, która będzie w stanie pełnić rolę buforu między nami a ruskim Mordorem. Jest to tak oczywiste, że każdy, kto pisze o osłabianiu Ukrainy jako polskiej racji stanu jest... delikatnie mówiąc niepoważny.
bezreklam
Nie do konca. Rosja nie ma akurat wobec nas roszczen teretralnych. A nasz sasiad - akurat ma, podnie zatargi histrucznej polityki, zbozowej. przestepcznej. Wbrew pozorom z Rosjia Polska nie ma teeaz stref konfiktow - obiekwnie patrzac o wiele niebezpocznejsza jest stracja z drugim sasiadem. A to pokaze czas choc juz teraz sa tarcia nawet MIMO WSZTSKO TARCIA - tak powie,
Wania
Do bezreklam. Rosja już przed napaścią na Ukrainie zadała wycofania NATO a Putin głosił konieczność powrotu do powojennej strefy wpływów ZSRR. Rosja chciała podbić Europę do Odry. Z Ukrainą nie mamy żadnych zatargów terytorialnych - zatargi takie są tylko w rosyjskiej tv i propagandzie.
rwd
Doradca prezydenta Zełenskiego Mychajło Podolak powiedział, że Ukraina będzie uważać Polskę za swego przyjaciela do zakończenia wojny. A później to różnie może być. Polska dla Ukrainy może być taką samą przeszkodą w bezpośrednich kontaktach z Niemcami jak jest dla Rosji.
Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy
W mediach, zwłaszcza społecznościowych, moskalska trollownia usiłuje za wszelką cenę bagatelizować szczyt w Dżuddzie. Tyle, że to klęska wizerunkowa Kremla - bo na szczycie są i USA i Chiny, Indie, Brazylia, najważniejsze kraje Globalnego Południa - jest Ukraina i Polska - a nie ma Rosji. Czyli o Rosji - bez Rosji - czyli traktowanie Rosji jako PROBLEMU, który musi rozwiązać przedmiotowo społeczność międzynarodowa. Akcje Kremla spadają w oczach Chin, Indii, Globalnego Południa. Prezydent RPA na "szczycie Afryki" zwołanym przez Putina, wprost mu zakomunikował w oczy na propozycję darowizny 1 mln ton zboża: "Nie potrzebujemy jałmużny" - a to się nakładało na asertywne żądania przywrócenia umowy zbożowej. Powtórzę - to już nie tylko USA i szeroko rozumiany świat Zachodu - ale i Chiny, Indie i generalnie najsilniejsi gracze Globalnego Południa - widzą Rosję jako problem dla świata.
Andy61
Arabowie znaja DOSKONALE IMPERIALIZM anglosaski - byli pod jego butem ponad sto lat oraz ich hipokryzje.... ale to fakt ksiazulko lubi sie lansowac stad ten cyrk i udzial najwazniejszego komika ;)
Wania
Mając takie doświadczenie z Zachodem organizują konferencje o zakończeniu wojny wywołanej przez Rosję bez Rosji.... Chyba też nie kochają Rosji z tego wniosek. I wolą dogadać się z zachodem i Chinami za plecami Rosji. Rosja już jest wasalem Chin - to Chiny zdecydują, kiedy Rosja ma się wycofać na swoje tereny, przeprosić i zapłacić za bandycka napaść.
Wania
Abbas Gallyamov człowiek, który pisał wystąpienia dla Putina komentując brak Rosji w tym wydarzeniu napisał: "Władze rosyjskie traktują swoich partnerów jak idiotów, sprzedając im propagandę, ale cudzoziemcy nie chcą słuchać rosyjskich bzdur. Im więcej ich słuchasz, tym więcej kłamią, więc lepiej nie słuchać ich wcale. Dlatego nie ma potrzeby, aby omawiać z nimi warunków porozumienia pokojowego. Konieczne jest wypracowanie wspólnego stanowiska bez Rosji, a następnie przedstawienie im go.”
Igor Aretano
Bzdury to wszystkie takie konferencje-schmarferencje. W ciągu dwóch miesięcy ofensywy Ukraina posunęła się o 16 km (dane BBC). Wziąć Melitopol? Wziąć Krym? Oh. Granice Ukrainy od 1991? Humor.
Wania
Nie martw się - odzyskają swoje ziemie. Jeszcze rok temu nikt nie wierzył, że Ukraina może pogonić druga armie świata. Rok temu w lutym rosyjska tv żartowała, że Ukraina w tydzień a Warszawą w dwa tygodnie. Kijów miał być zdobyty w dwa dni. A teraz Rosja się broni i modli o rychłe zakończenie ofensywy Ukrainy. Dzięki wsparciu ze świata Ukraina wyrzuci bandytów ze swojego kraju.
Franek Dolas
Ukraińcy postępują bardzo mądrze nie wysyłają swoich żołnierzy na śmierć. W końcu na którymś odcinku uda im się przełamać obronę i wtedy nastąpi decydujący atak doprowadzający do wyparcia agresorów. Później przyjdzie pora na Krym. Pewnie nastąpiłoby to już dawno gdyby ukraińcy dysponowali F-16 A-10 i więcej Himarsów w tym z rakietami większego zasięgu. Gdyby Ukraińcy posiadali najnowszy sprzęt zachodni i to w wystarczających ilościach to byłoby juź pozamiatane
bezreklam
Soft POwer - jest wazny jednak. Rosja tego nie doencia a przed wojna na Ukrainie mili calkiem dobry PR i Sofr Powet wlasnie. Co prawdna ich prezdent zostal obalny w puczu pro zachdnim ale wciaz dalo sie leiej uzyc tej delikatnej sily.
bezreklam
Zastanawiam sie kto wygra te wojne - Za Rosja przemawia fakt ze Rosja podbijala Ukraine przez ostaie 400 lat. I jest ona wazna dla nich jak KUBA dla USa. POposrtu za blisko by miec tam wroga. Politk w USa ktry zaklada ze Rosja zgodzi sie by tam byl wrog musi byc idiota. Lub ma genialny plan wpwadznia Rosji w woijne. Za Ukraina przamwia pomoc z 40 najbohstrszych i najsijszch krajow swiata (dotad 140 milardo dolarow sprzet) Elentualnie jednak jakis komprmis. Ale DOnbas raczej zostanie w Rosji.
Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy
Wejście Chin do konferencji oznacza nowy poziom rangi tych obrad, a dodatkowo oznacza, że Chiny przedkładają Globalne Południe nad relacje i "sojusz" z Kremlem. Bardzo zły sygnał dla Moskwy. Poniekąd konsekwencja nieudanej dla Kremla konferencji "Rosja - Państwa Afrykańskie", gdzie Afryka bardzo asertywnie komunikowała Putinowi konieczność utrzymania umowy zbożowej.
rwd
Na terenie Ukrainy toczy się wojna między Rosją a Stanami i te dwa kraje zadecydują kiedy się zakończy. A ponieważ na sytuację będą miały wpływ zbliżające się wybory w USA, to rozstrzygnięcia należy się spodziewać dopiero po wyborach. Żadne konferencje w Dżeddzie czy gdzie indziej nie mają znaczenia. Tylko Putin i prezydent USA mogą tę wojnę zakończyć. Polska powinna, wykorzystując bankructwo Ukrainy, wykupić wartościowe zasoby tego kraju, bo jest okazja i należy ją wykorzystać. Ukraina w przyszłości nie będzie sojusznikiem Polski a może być kłopotliwym sąsiadem i dlatego osłabienie Kijowa leży w naszym interesie.
andys
Brawo! To jest prawie plan pokojowy. Popracuj jeszcze nad nim trochę i zorganizuj konferencje w miejscowości, w której mieszkasz. Wójt będzie zadowolony, zawsze to reklama.
Odyseus
@rwd nic dodać , nic ująć , dokładnie tak jest jak napisałeś , ja bym jeszcze dorzucił że Arabowie zrobili tą konferencję żeby na niej robić własne interesy a temat UA jest tylko pretekstem, propozycję pokojowe zachodu są tak irracjonalne w obecnej sytuacji że tego nawet się nie chce komentować a Rosja widząc co ta wojna robi z gospodarkami europejskimi będzie ją ciągneła aż je dobrze z z griluje co USA i Chinom jest bardzo na rękę bo wykaszają sobie konkurencję na rynkach światowych
Wania
I w taką wojnę dał się wmanewrować Putin szachista 5D? No chyba jest zachodnim agentem. A na serio powtarzasz rosyjska narrację. To jest napaść Rosji na Ukrainę. Rosję wspierają Korea Północna, Syria i jakiś kraj z Afryki, Ukrainę zaś cały wolny świat. Więc nie jest to wojna Rosji z USA jak przedstawia to rosyjska propaganda. Fakt, że USA uruchomiły lend lease nie oznacza że tam wojują. Tak samo mógłbyś napisać, że Hitler nie walczył z ZSRR tylko z USA, bo lend lease też sprawił, że wygrał ZSRR. Obecnie pomoc płynie nie tylko z USA ale z kilkudziesięciu krajów.