Reklama

Geopolityka

Waszyngton zablokuje pomoc dla syryjskich rebeliantów? "Walki frakcyjne"

Syryjscy rebelianci - fot. Freedom House
Syryjscy rebelianci - fot. Freedom House

Amerykański sekretarz obrony Chuck Hagel stwierdził, że konflikty między frakcjami rebeliantów w Syrii powoduje wątpliwości co do sposobu dalszego wsparcia ich działań przez USA. - Niełatwo tu wybrać między dobrymi a złymi — przyznał podczas briefingu w Pentagonie. 

Obecnie nasilają się tarcia i otwarte walki pomiędzy różnymi frakcjami. Dowodzący wspieraną przez USA Wolną Armią Syrii gen. Selim Idris uciekł do Turcji, aby uniknąć schwytania przez Front Islamski. Rzecznik Narodowej Rady Syryjskiej, która koordynuje wspólne działania różnych grup zaprzeczał tym doniesieniom, twierdząc że gen. Idris był w Turcji aby negocjować z Frontem. 

Przeczą temu jednak fakty, takie jak przejęcie przez Front Islamski położonych przy tureckiej granicy składów zaopatrzenia, co przerwało pomoc USA i Wielkiej Brytanii dla Wolnej Armii Syrii. Jak zapewnia Hagel, USA nadal wspiera "umiarkowaną opozycję", taką jak formacje gen. Idrisa, ale stwierdził jednocześnie: - Te wydarzenia są wskaźnikiem jak bardzo skomplikowana jest sytuacja.

Ciągle pojawiają się nowe wątpliwości czy wspierane przez Zachód siły opozycyjne są nadal głównymi czynnikami antyrządowymi w Syrii. Natomiast Komisja Spraw Zagranicznych Senatu coraz większą uwagę zwraca na skalę katastrofy humitanitarnej. 

W Syrii zginęło dotąd ponad 120 tysięcy ludzi a miliony uchodźców trafiają do sąsiednich krajów. Liban przyjął ponad 1,5 miliona uciekinierów z objętego wojną kraju a około 600 tysięcy przebywa w Jordanii. Oba kraje informują że nie zamierzają zamykać granic, ale nie są w stanie samodzielnie poradzić sobie ze skala humanitarnej katastrofy.

W tej sytuacji USA może czekać w najbliższym czasie potrzeba przedefiniowania podejścia do wojny domowej w Syrii. Siły umiarkowane zdają się tracić wśród rebeliantów pozycję na rzecz bardziej fundamentalistycznych ruchów islamskich. Wiele wskazuje że Pentagon postawił na niewłaściwego konia, a broń i wsparcie trafią ostatecznie do formacji wrogich USA. 

Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. Badyl

    FSA= Fools Serving America

  2. obserwator

    Aby wchociaż w części uspokoić sytuację nalezy TERAZ postawić Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonym Emiratom ultimatum przyjęcia WSZYSTKICH uchoźców z Syrii. Może wtedy oba kraje zaczną myślec perspektywicznie. Dla uspokojenia militarnego w Syrii potrzeba natomiast 200000- 300000 dobrze uzbrojonych wojsk ONZ.

  3. Baca

    Ta wojna to istny majersztyk, Syria osłabiona na wiele lat,a tabuny różnej maści islamistów wybite do nogi w walce. Jednak potęga intelektualna strategów USA powala. Tak trzymać ,islamscy kanibale do piachu.

  4. Artwi

    Kanibale, dżihadyści i tysiące najgorszych kryminalistów wypuszczonych z więzień Arabii Saudyjskiej w zamian za udział w wojnie już przestali się USA podobać? :)