Geopolityka
Szwedzi na pokładzie chińskiego statku
Szwedzka policja wraz z przedstawicielami władz Chin, a także Danii, Niemiec, Finlandii i Litwy, weszła w czwartek na pokład chińskiego statku Yi Peng 3, którego załoga jest podejrzana o dokonanie sabotażu
Przedstawiciele chińskich władz prowadzą dochodzenie i zaprosili szwedzką stronę w charakterze obserwatorów. - podkreśliła w komunikacie policja w Sztokholmie.
Komunikat policji w Sztokholmie.
Statek Yi Peng 3 od połowy listopada znajduje się w duńskiej cieśninie Kattegat na wodach międzynarodowych, co uniemożliwia wejście na jego pokład służb państw europejskich bez zgody Chin.
Uczestniczący w dochodzeniu Jonas Baeckstrand, szef szwedzkiej Komisji ds. Wypadków, oświadczył, że wizyta 25 osób na statku trwała pięć godzin. „Udało się porozmawiać z załogą i sprawdzić kwestie techniczne” - podkreślił Baeckstrand w telewizji TV2, odmawiając podania szczegółów.
Czytaj też
Prokuratura w Sztokholmie od listopada prowadzi śledztwo w sprawie możliwego sabotażu w związku z przerwaniem dwóch kabli telekomunikacyjnych na Morzu Bałtyckim łączących Litwę ze Szwecją. Postępowania wszczęły również władze Niemiec, Finlandii oraz Litwy. O uszkodzenie kabli podejrzany jest Yi Peng 3.
Premier Szwecji Ulf Kristersson pod koniec listopada poinformował, że rząd wystąpił z oficjalną prośbą do władz Chin o współpracę w tej sprawie, a ponadto domagał się m.in. wpłynięcia statku na szwedzkie wody terytorialne, do czego jednak nie doszło.
Szwejk85/87
Po prostu ! Chińskie statki handlowe powinny mieć zakaz poruszania się po bałtyku bez "Europejskiej straży granicznej" na pokładzie. 10 strażników-marynarzy, na koszt armatora, non-stop kontroluje każdy ruch na jednostce. Podejrzewam, że wszystkie incydenty rurociągowo-kablowe zakończą się jak nożem uciął.... I to na statkach wszystkich bander. Jeżeli chińskie załogi nie potrafią zapanować nad swoim statkiem, trzeba udzielić im wsparcia, proste...
Starszy Nadszyszkownik Sztabowy
Po prostu ubezpieczyciele tych statków podwyższą koszt składki OC, jeśli armator tego statku zostanie obciążony kosztami naprawy uszkodzonych kabli. Finansowo nie będzie się to opłacać.
radziomb
Statek powinien zostac przetrzymany tak samo długo jak Ryscy przetrzymuja Polskiego Tupolewa- do końca śledztwa. Lub powinien być sledzony przez okrety podwodne w rejonie kabli (gdy wyłączają transpordery) i jak tylko zrzucaja kotwicę to powinien zostać trafiony "przez przypadek" torpedą. A wiadomo że Każda! broń przynajmniej raz wystrzeli sama przez przypadek ;-) Turcja jakoś zestrzeliła ruski Su24 w 2015r i nic się nie stało.
VIS
"przez przypadek" trafić torpedą wywołać wojnę Szwedzko-Chińską
Orthodoks
Radziomb@. "śledztwo" prowadzą chińskie służby. Skończą kiedy zechcą i z jakim zechcą rezultatem
yakotaki
Aż tak to nie... zdesantować na pokład pluton komandosów, załogę na glebę, w kajdanki i oskarżenie o terroryzm międzynarodowy. I wielki pokazowy proces ze skazaniem na 20-letnie wyroki. Oczywiście po roku zabiegów Chińskich dyplomatów by sie im marynarzy oddało, w koncu to tylko pionki więc niech sobie resztę wyroków 'odsiaduja' w Chinach. A statek zająć na poczet naprawy szkód i zlicytować (w tym by sie mogli przydać polscy komornicy XD ) Może by wystarczyłoby żeby nie było nadmiaru chetnych do powtarzania manewrów z kotwicami.
Orthodoks
"Przedstawiciele chińskich władz prowadzą dochodzenie..." I wszystko jasne w kwesti ustalenia konkretów. Pewnie jeszcze ujdzie im to płazem, ale zdecydowana reakcja daje nadzieję, na ukrócenie proceder.u.