Geopolityka
Szef MON: w nowym roku spotkanie Grupy Północnej, w Ukrainie
Kolejne spotkanie Grupy Północnej odbędzie się na początku przyszłego roku w Ukrainie, szybciej niż zakładaliśmy - poinformował w środę wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz po powrocie ze szczytu ministrów obrony państw Grupy w Kopenhadze.
Ustaliliśmy, że kolejne spotkanie Grupy Północnej będzie na początku przyszłego roku, szybciej niż zakładaliśmy. Poparłem tę inicjatywę, żeby spotkanie odbyło się w Ukrainie, bo uważam, że to jest format, który musimy rozwijać.
Minister Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz
Szef MON przekazał wyrazy wdzięczności dla Polski od strony ukraińskiej za dotychczasową pomoc. Tego samego dnia bowiem spotkał się ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Rustemem Umierowem. Zdaniem wicepremiera atmosfera rozmów po ostatnich, wzbudzających wiele emocji wypowiedziach polityków ukraińskich, ponownie była dobra. Była to też okazja do kolejnego potwierdzenia gotowości do pracy z Legionem Ukraińskim. Polska od początku inwazji przeszkoliła 25 tys. żołnierzy.
Czytaj też
Pytany o sprawę uszkodzenia światłowodu na dnie Bałtyku zastrzegł, że trwają ustalenia służb, ale wszystko wskazuje na to, że incydent miał taki sam charakter jak zeszłoroczny, czyli mógł być aktem dywersji. 17 listopada doszło do uszkodzenia podmorskiego kabla telekomunikacyjnego, który biegnie na dnie Bałtyku między Litwą a Szwecją. Wicepremier dodał, że chciałby „ostudzić emocje”, bo z jego rozmowy z ministrem obrony Finlandii nie wynika, by kraj ten miał korzystać z art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego, czyli tzw. casus foederis. Art. 5 mówi o tym, że zbrojna napaść na jeden kraj członkowski NATO będzie uznana za napaść przeciwko wszystkim sojusznikom.
Grupa Północna to format międzynarodowy, skupiający się przede wszystkim na kwestiach bezpieczeństwa i obronności, w skład którego wchodzą państwa Europy Północnej: Wielka Brytania, Holandia, Niemcy, Polska, Dania, Finlandia, Islandia, Norwegia i Szwecja, Estonia, Litwa i Łotwa. (PAP)
Jan z Krakowa
W zasadzie powinno się pisać NA Ukrainie, NA Węgrzech. >>W Ukrainie<< to jest ukrainizm, zresztą też nie na cąłej Ukrainie, bo np. na wsch. Ukrainie też mówią i piszą >>na Ukrainie<<-- nie wiadomo dlaczego on się pojawił w Polsce i zaczyna to być irytujące.
user_1064174
To element inżynierii społecznej. W Stanach np. zmieniają zaimki pod pretekstem mniejszości seksualnych. Ma to na celu ogłupienie społeczeństwa, które gubiąc się w semantyce jest łatwiejsze w kontroli i manipulacji Mechanizm ten jest ładnie opisany w powieści Orwella "1984"
Monkey
Oby w następnym roku Ukraina jeszcze istniała…
radziomb
ja bardziej boje się o Rosję czy przetrwa do tego czasu, jak sobie przypomne rewolucje 1917 i rozpad związku radzieckiego po afganistanie. Jakoś Prigozin poszedł robić bunt w Rosji aż Putin uciekał z Moskwy , a na Ukrainie nikt nie robi buntu? Dziwne? Ciekawe dlaczego?
Monkey
@radziomb: A próby stworzenia państwa ukraińskiego w latach 1918-1920 też sobie przypominasz? I kto wtedy wygrał? Skoro lubisz historyczne analogie… A Prigożyn nie zbuntował się przeciw „dobremu” carowi Putinowi tylko „niedobrym” bojarom jak np. Szojgu czy Gierasimow. A na Ukrainie nikt się nie buntuje, ponieważ ich prezydent i parlament zostały wybrane w demokratycznych wyborach. Petlura nie miał tego szczęścia.
radziomb
yhy. Bedzie to samo co rok temu, jak kongres wstrzymał pomoc (finansowanie Ukrainy) z USA na pół roku. Tj Europa przejęła tymczasowo piłeczke a USA uzupełniło zapasy broni i amunicji bo oni nie są studnią bez dna.