Geopolityka
Szef MON na Warsaw Security Forum o strategicznej adaptacji NATO
Minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak zaapelował podczas Warsaw Security Forum o trwałą adaptację NATO do „nowych” zagrożeń (w tym ze strony Rosji) podczas przyszłorocznego szczytu Sojuszu w Warszawie.
Minister obrony narodowej stwierdził, że uzasadnione są oczekiwania, że szczyt warszawski będzie bardzo ważnym spotkaniem, być może najważniejszym po zakończeniu zimnej wojny, a na pewno od wejścia Polski do NATO w 1999 r. – informuje MON.
Niemniej jednak nasza polska ocena jest taka, że zagrożenia, które się pojawiły na wschodzie Europy, nie są zagrożeniami, które łatwo przeminą, że mamy do czynienia z tendencją bardzo trwałą. W związku z tym decyzje szczytu warszawskiego powinny adaptować NATO do tych nowych zagrożeń w sposób strategiczny
Według szefa resortu obrony podjęte decyzje powinny uwzględniać całość niebezpieczeństw. Tomasz Siemoniak przestrzegł przed tworzeniem „rankingu” zagrożeń, wskazując na konieczność posiadania zdolności NATO do działania w pełnym spektrum, przeciwko wszystkim ich rodzajom.
Czytaj więcej: Siemoniak: Wzmocnić zdolność odstraszania konwencjonalnego NATO
Minister obrony spotkał się przed rozpoczęciem obrad Warsaw Security Forum z zastępcą sekretarza generalnego NATO Alexandrem Wershbowem. W trakcie przemówienia podkreślił także znaczenie obecności wojskowej USA w Polsce (w tym planowanej bazy systemu przeciwrakietowego w Redzikowie) oraz współpracy z europejskimi sojusznikami – Wielką Brytanią, Niemcami i Francją.
Tomasz Siemoniak zwrócił też uwagę na relacje regionalne – w tym w ramach Grupy Wyszehradzkiej, z krajami bałtyckimi, Rumunią i Bułgarią. Podkreślił zaangażowanie prezydenta Andrzeja Dudy, który był współinicjatorem środowego spotkania przywódców państw regionu w Bukareszcie. Wyraził przekonanie, że rezultaty tego spotkania będą widoczne na szczycie NATO w Warszawie – informuje MON.
pacodegen
A to tylko walka o pieniądze na zbrojenia, trzeba napinać muskuły, trzeba dążyć do napięć, budować zagrożenia, by przemysł zbrojeniowy USA i Rosji, także UE mógł dalej funkcjonować, przynosząc zyski. By taki kraj jak Polska kupował u nich i utrzymywał ich wojska u siebie, proste jak budowa cepa! Wkręcamy się w tę propagandę, dajemy się ograć i oddajemy naszą kasę! Gratuluję naszym"politykom" wizji i zrozumienia spraw!