Geopolityka
Strzały w pobliżu patrolu sił pokojowych NATO w północnej części Kosowa
Strzały padły w pobliżu patrolu sił pokojowych NATO w północnej części Kosowa, gdzie miejscowi Serbowie utworzyli blokady drogowe, aby uniemożliwić policji z Prisztiny patrolowanie tego obszaru – poinformował w niedzielę wieczorem Sojusz Północnoatlantycki.
Strzały było słychać w pobliżu miasta Zubin Potok na północy Kosowa. Według misji pokojowej NATO w Kosowie (KFOR), nikt nie został ranny, nie został uszkodzony pojazd, którym jechali żołnierze. Nie wiadomo, skąd padły strzały.
Kruchy pokój w północnej części Kosowa, której większość mieszkańców stanowią etniczni Serbowie, utrzymuje około 3760 żołnierzy NATO.
Deutsche Welle informowało, powołując się na serbskie media, że prezydent Serbii Aleksandar Vucic wysłał szefa armii tego kraju na granicę z Kosowem. Generał Milan Mojsilovic powiedział kanałowi informacyjnemu Pink TV, że "skomplikowana" sytuacja na granicy "wymaga w najbliższym czasie obecności serbskiej armii".
21 grudnia Radio Free Europe informowało, że Prezydent Serbii Aleksandar Vucic powiedział, że barykady ustawione przez etnicznych Serbów w północnym Kosowie zostaną usunięte, gdy Kosowo utworzy stowarzyszenie gmin z większością serbskich mieszkańców. Stowarzyszenie Serbskich Gmin zostało uzgodnione w porozumieniu brukselskim z 2013 roku o normalizacji stosunków, ale nigdy oficjalnie nie powstało. A Gabriel Escobar specjalny wysłannik USA na Bałkany Zachodnie poinformował w wywiadzie dla Radio Free Europe/Radio Liberty, że stworzenie gmin jest koniecznym krokiem naprzód dla regionu.
Lokalni Serbowie ustawili barykady po tym, jak 10 grudnia aresztowano byłego serbskiego policjanta pod zarzutem napaści na funkcjonariuszy kosowskiej policji podczas poprzedniego protestu. Przy pierwszym ustawieniu barykad wybuchły zamieszki, ale od tego czasu sytuacja się uspokoiła. Jednak media informowały, że po wzniesieniu barykad policja odnotowała, że na jednej z dróg prowadzących do granicy doszło do trzech ataków z użyciem broni palnej. Odziały Policji z UE w ramach EULEX informowały, że zostali zaatakowani granatem ogłuszającym, ale żaden z funkcjonariuszy nie został ranny.
Dowodzona przez NATO międzynarodowa misja pokojowa w Kosowie (KFOR) informowała, że zajęła się sytuacją. Serbia w zeszłym tygodniu poprosiła KFOR o zgodę na powrót sił policyjnych i wojskowych z Serbii do Kosowa. KFOR powiedział, że otrzymał prośbę i ocenia ją. KFOR ogłosił wcześniej, że zwiększył swoją obecność na przejściu granicznym w Jarinje ze względu na możliwą obecność zorganizowanych grup przestępczych.
Najnowsze napięcia między Prisztiną a Belgradem wynikają ze sporu o wprowadzenie zakazu używania serbskich tablic rejestracyjnych w Kosowie. Decyzja ta doprowadziła do tego, że setki lokalnych burmistrzów, sędziów i policjantów zrezygnowało ze swoich stanowisk w proteście. W rezultacie Prisztina wezwała do przeprowadzenia wyborów lokalnych 18 grudnia, które główna serbska partia polityczna zapowiedziała, że zbojkotuje. Następnie etniczni Serbowie zaczęli ustawiać blokady dróg na głównych przejściach granicznych z Serbią. Po naciskach ze strony Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej prezydent Kosowa Vjosa Osmani przełożył głosowanie na 23 kwietnia. Wstrzymana została również zmiana tablic rejestracyjnych.
Serbia utraciła kontrolę nad Kosowem po kampanii zbrojnej NATO w 1999 roku i odmawia uznania ogłoszonej w 2008 roku niepodległości swej byłej prowincji. W liczącym około 1,8 mln mieszańców Kosowie mieszka blisko 120 tys. Serbów.
ktosiex
Ciągoty imperialne Serbii trzeba utemperować bo może jeszcze podpalić Bośnie wykorzystując Republike Serbską. Głupotą było w latach 90 zostawić w tym kraju tylu Serbów, ale kto sieje wiatr... Poza tym raczej na Bałkanach powinno być spokojnie bo reszta jest w NATO w obawie przed Serbami.
szczebelek
Kosowo ma niby swoje wladze, ale podjąć decyzji odnośnie tablic rejestracyjnych nie może.. Do tego UE i USA głaskają Serbię zapominając o ich skłonnościach.
szczebelek
Kosowo ma niby w