Geopolityka
Straż Graniczna zatrzymała "Nocne Wilki" na granicy z Białorusią
Straż Graniczna w Terespolu nie wpuściła do Polski międzynarodowej grupy motocyklistów z rosyjskiego klubu „Nocne Wilki”. Powodem zakazu było „zagrożenie ładu i bezpieczeństwa publicznego” – poinformował rzecznik komendanta Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej ppor. Dariusz Sienicki.
Grupa „Nocnych Wilków” zgłosiła się do odprawy w niedzielę 1 maja południe. Kontrolowanie ich przez polskie służby trwało blisko dwie godziny. Do Terespola przyjechało także kilkunastu motocyklistów ze Słowacji, Czech i Niemiec deklarujących przynależność do „Nocnych Wilków”. Wjechali do Polski przez przejście w Terespolu w sobotę wieczorem, przenocowali tu i rano czekali na grupę z Moskwy.
W okolicach przejścia w Terespolu na „Nocne Wilki” czekało również kilkudziesięciu polskich motocyklistów, uczestników Rajdów Katyńskich. „Przyjechaliśmy, aby wspierać motocyklistów rosyjskich, oni nas bardzo dobrze przyjmują, pomagają nam, gdy jeździmy do Rosji” – powiedział dziennikarzom komendant Rajdów Katyńskich Wiktor Węgrzyn. Decyzję o niewpuszczeniu „Nocnych Wilków” Węgrzyn nazwał „haniebną”.
Na przejazd przez Polskę motocyklistów z klubu „Nocne wilki”, nie zgodziło się polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Motocykliści wyruszyli z Moskwy do Berlina na rajd „Drogi zwycięstwa” organizowany w 71. rocznicę zwycięstwa w II wojnie światowej. W piątek MSZ poinformowało o przekazaniu ambasadzie Federacji Rosyjskiej noty dyplomatycznej z informacją o braku zgody władz RP na wjazd na terytorium Polski uczestników grupy „Motocykliści Rosyjscy”. Podstawą do podjęcia decyzji odmownej było zapewnienie ochrony porządku publicznego.
Członkowie tego klubu motocyklowego, włącznie z szefem Aleksandrem Załdostanowem, brali udział w aneksji Krymu w 2014 roku, co mogło stanowić bardzo istotną przesłankę do podjęcia decyzji o zakazie wjazdu na teren Polski. Należy przypomnieć, że zajęcie półwyspu przez Rosjan jest zdecydowanym złamaniem prawa międzynarodowego i godzi w integralność terytorialną Ukrainy.
Rosyjskie MSZ poinformowało w piątek, że wezwało ambasador Polski Katarzynę Pełczyńską-Nałęcz i przekazało jej "stanowczy protest". „Oceniamy odmowę Warszawy, pozbawiającą grupę obywateli rosyjskich możliwości złożenia hołdu żołnierzom radzieckim, którzy zginęli wyzwalając Europę od faszyzmu, jako gest szczególnie cyniczny, wykonany w złych intencjach, skierowany na świadome pogorszenie stosunków rosyjsko-polskich” - oświadczyło MSZ Rosji.
Według informacji przekazanej przez biuro prasowe Rajdu Katyńskiego, rosyjscy motocykliści planowali przejechać w Polsce w dniach 1-3 maja trasę Terespol, Warszawa, Wrocław, Oświęcim i odwiedzić m.in. w Warszawie i Wrocławiu cmentarze żołnierzy radzieckich oraz były niemiecki obóz koncentracyjnym KL Auschwitz.
„Nocne Wilki” to nacjonalistyczny klub motocyklowy, zaprzyjaźniony z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Członkowie klubu nie zostali wpuszczeni do Polski również w kwietniu 2015 roku, gdy brali udział w rajdzie upamiętniającym 70. rocznicę zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami. Polskie MSZ uzasadniało wówczas, że przyczyną odmowy wyjazdu był brak niezbędnych informacji dotyczących pobytu grupy w Polsce, które niezbędne były do zapewnienia należytego bezpieczeństwa uczestnikom rajdu i odpowiedniej organizacji przedsięwzięcia. Trasa ich rajdu miała wówczas prowadzić z Moskwy, przez Białoruś, Warszawę, Wrocław, Brno, Bratysławę, Wiedeń, Monachium, Pragę, Torgau i Karlshorst do Berlina.
turpin
Polscy 'patrioci' (zwykle hurra-patrioci) którzy w końcu jednak okazują się być ruskimi pachołkami to zjawisko mające precedensy w naszej historii. Wystarczy wspomnieć niektórych konfederatów barskich, targowicę (polecam lekturę 'konsytytucji targowickiej'; język, jak ONR-u, tylko ładniejszy) i zbieraninę Piaseckiego.
beko
niech na Kamczatkę sobie pojada.