Geopolityka
Rząd Niemiec zachęci obywateli do robienia zapasów. "Na wypadek kryzysu"
Rząd Niemiec będzie po raz pierwszy od końca zimnej wojny zachęcał obywateli do robienia zapasów żywności i wody pitnej pozwalających przetrwać przez 10 dni w przypadku poważnego kryzysu - podał w niedzielę „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung” (FAS).
Propozycję obejmującą też stworzenie niezawodnego systemu alarmowego, przygotowanie służby zdrowia na wypadek kryzysu oraz budowę systemu wspierania Bundeswehry przez instytucje cywilne przygotowało ministerstwo spraw wewnętrznych. Projekt przewiduje m. in. ograniczenia w ruchu publicznym na wypadek konieczności przemieszczania większych sił wojskowych. Rząd ma uchwalić program w najbliższą środę.
Autorzy propozycji zastrzegają, że atak na terytorium Niemiec, który wymagałby obrony kraju siłami konwencjonalnymi, jest mało prawdopodobny. Pomimo tego Niemcy muszą być przygotowane na zagrażający istnieniu kraju rozwój wypadków, którego nie można wykluczyć.
Redakcja podkreśla, że jest to pierwsza tego rodzaju strategia od zakończenia zimnej wojny na przełomie lat 80. i 90.
"FAS" jest niedzielnym wydaniem dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
autor komentarza
A kto korzysta na takim komunikacie ? Klasyczne odwrócenie uwagi od nieudolności polityki Merkrl i problemów z muzułmańskimi emigrantami. Normalnie taki komunikat wywołuje chaos i ogólne zaniepokojenie społeczeństwa. Rząd niemiecki milczy i tuszuje problemy uchodźców w Niemczech, a miał by ogłosić taki komunikat ??!! kolejna ściema Merkel żeby jeszcze trochę cię utrzymać na stołku. Jedyny ich problem to może być wojna domowa.
Boczek
Sądzę, że sprawa jest dużo bardziej prosta i realna, bo sprawa uchodźców to raczej temat fantom - na co wskazują pierwsze lokalne awantury o aktualnie puste wioski kontenerowe dla uchodźców (z powodu braku dalszego napływu) i ponoszenie kosztów utrzymywania tych pustostanów. Niemiecki rząd niczego nie tuszuje, bo realnego problemu z uchodźcami nie ma - większość to Syryjczycy, którzy nie sprawiają żadnych problemów i dobrze się integrują. Ten problem raczej istnieje w przypadku innych nacji, ale generalnie na łamach polskiej prasy czy też raczej na forach niż w realu. Ale... W obliczu, gwałtownego wyhamowywania przez politykę niemiecką "energiewende" (nawet Zieloni milczą) i praktycznie zastopowaniu rozbudowy wiatraków i solarów o połowy przyszłego roku i stawianych przez Polskę na granicy realnych - już nie wirtualnych - przesuwaczy fazowych, może chodzić o realne zagrożenie black-out'em. Istnieje opracowanie niemieckiego Bundestagu (dokument oficjalnie dostępny w sieci) szacujące straty 2-3 tygodniowego black-out'u - tyle bowiem potrzeba na zrestaurowanie zasilania prądem. Otóż te 2-3 tygodnie spowodują do 160.000-180.000 dodatkowych zgonów - brak komunikacji, telekomunikacji, telefonów, zaopatrzenia w żywność i wodę, paliw na stacjach benzynowych etc. Dotyczy to zgonów w szpitalach, starszych osób, noworodków etc. Ile będzie ofiar w czasie walk o żywność i wodę nie można oszacować - zależy od szybkości restaurowania zasilania i zdolności zaopatrzenie szerokich kręgów ludności w rzeczy podstawowe jak woda i podstawowa żywność. Teoria z muzułmanami to fanaberie. Jest ich tak mało, że sami Polacy w Niemczech by ich pogonili. Same Polki z parasolkami wystarczą.
Jasinski
Ktoś przeczytał i wyciągnął wnioski z "Blackuot" Marca Elsberga.
Sarmata
Naprawdę, to tam chodzi o coś więcej. Ich służby nie są w ciemię bite i dobrze wiedzą, co się święci. Ale lewactwo jak mantrę powtarza swoje groźne dyrdymały i w ten sposób zniszczy Niemcy i nas przy okazji . Dlatego nie oglądając się na na Niemcy i UE róbmy swoje.
Alagner
Pytanie co jest powodem: Rosja, potencjalna wojna domowa z muzułmanami czy zamieszki po krachu Deutsche Banku (który może nastąpić)?
yyy
Skoro niemcy mają mieć zapasy na 10 dni to w Polsce powinniśmy mieć na 30 dni. Jesteśmy gorzej zorganizowanym Państwem i trzeba patrzeć realnie na świat.
chorązy
Zapytaj swojej Mamy, odpowie Ci, że taki zapas ma w domu. Większość, albo inaczej, część gospodarstw domowych w Polsce tworzy zapasy w " spiżarce" typu mąka, ryż, makaron, cukier, jajka, olej, cebulę, ziemniaki, konserwowy groszek czy inną fasolę, a to są podstawowe produkty umożliwiające przetrwanie . Zapasy można robić, ale jaki procent Młodzieży jest w stanie z tych półproduktów przygotować zjadliwe pożywienie ? Nie jakąś dietetyczna i kolorową sałatkę, ale normalne zjadliwe jedzenie ? W Niemczech je się "na mieście", nie kupuje na zapas, nie robi przetworów itd.
Maciej Wasilewski
To samo trzeba zrobić w Polsce. Tutaj ludzie przestali reagować na syreny alarmowe. A nawet gdyby wiedzieli co oznaczają te sygnały to i tak nie wiedzą co zrobić. W razie totalnej awarii wodociągów, sieci ciepłowniczej, elektrycznej i gazowej w Warszawie będzie gorzej niż w średniowieczu, Ludzie będą palić ogniska na podwórkach.
Jaxa
"atak na terytorium Niemiec, który wymagałby obrony kraju siłami konwencjonalnymi, jest mało prawdopodobny" - właśnie wali do nich kolejna fala nieweryfikowalnych najeźdźców a oni nadal w to nie wierzą...
jeju
Na wypadek nadchodzącej wojny !!!
prorok
Rok 2018 i odejście Chin i Rosji (a może i całego BRICS + Iran) od przyjmowania zapłaty za ich eksport w płatnościach innych niż ich waluty lub złoto się zbliża. I IIIWŚ wywołana z tego powodu przez USA również...
Analityk
Czyżby ma pewno grupa należąca do BRICS przestała rozliczać się w dolarach? Takie teorie to lewackie organizacje niechętne USA prorokowały już z 10 lat temu. Chiny posiadają rezerwy w walucie amerykańskiej które wynoszą ponad 3 bln USD. Do tego dochodzą obligacje amerykańskie o wartości ponad 1 bln USD. Rosja też ma spore rezerwy w dolarach, Brazylia także nie gardzi dolarem w swoich rezerwach. Wszelkie transakcje handlowe pomiędzy Rosją i Chinami odbywa się w dolarach. Indie kupują rosyjską broń płacąc amerykańską walutą. Nie wiem skąd wzięły się rewelacje o zaprzestaniu się w dolarach przez BRIGS. System światowej gospodarki tak jest skonstruowany, że bez USA nie jest w stanie funkcjonować i dlatego bez USA a także UE i Japonii nie da się wyeliminować dolara jako waluty rezerwowej. BRICS to zbyt "cienki Bolek" w światowej gospodarce aby decydować o wyborze światowej waluty rezerwowej. Dlatego żadnej wojny o walutę rezerwowa na pewno nie będzie ani w 2018 ani w 2028r. Można spać spokojnie.
Mały
USA zbiło cenę gazu i ropy. I to samo zrobi z innymi produktami oferowanymi taniej od chińskich dzięki zrobotyzowaniu produkcji, obniżeniu kosztów energii oraz logistyki (dzięki autonomicznym ciężarówkom). Proces już się zaczął. Osiągnie optimum za 3-8 lat i wywoła kryzys nadpodaży na świecie. To załamie gospodarki BRICS (nie będą mogły korzystać z przewag taniej siły roboczej), wywoła napięcia społeczne i ewentualnie może doprowadzić do wojen (ale nie bezpośrednio z USA, nikt nie jest taki głupii). Wojny właściwie są pewne a to z tego powodu, że struktura demograficzna w niektórych krajach jest na skraju załamania - brakuje młodych, żeby utrzymać odchodzący na emeryturę wyż powojenny z lat 50'. No i na dodatek nie będzie pracy dla ludzi, bo właśnie do roboty przyjmą pierwsza masową falę robotów. A w Europie do tego czasu będziemy mieć 5 milionów uchodźców z Afryki i Bliskiego Wschodu. Taka sytuacja. Kawałki o upadku dolara można wsadzić na półkę z prorosyjskimi blogami. Upadnie ale bliżej nas.
kilko
czyzby seria zamachow i wojna domowa ?
aghrra34
Na wypadek wybuchu w Niemczech rewolucji islamskiej a poza tym jak ktoś ma w kraju 10mln auslanderów to musi być gotowy na wojnę domową
red
W 68 roku też sól, i cukier wszyscy wykupywali ,tylko wtedy samoloty wojskowe dzień i noc coś przewoziły-- tam i z powrotem.
1andrzej
10 zgrzewek wody, worek kaszy lub ryżu i trochę innej długo terminowej żywności to koszt 200zł.
Tom
Trochę dziwnie to wyglada szczerze mówiąc.
PSSRJAC
Dokładnie. Wiedzą coś więcej?...
III
w Polsce nam zostanie bronic sie kijami.
Ruski szpion
Ciekawe czy coś ma się wydarzyć?
xXx
'Rząd ma uchwalić program w najbliższą środę.' w najbliższą środę jest też święto niepodleglości Ukrainy,czyżby Niemcy wiedziali coś o planach Rosjan w tym dniu ?