Geopolityka
Rosjanie torturują cywilów na okupowanych terytoriach
Sztab generalny armii ukraińskiej poinformował w poniedziałek (tj. 7 listopada br.), że w okupowanych miejscowościach w obwodach chersońskim i ługańskim wojska rosyjskie porywają i torturują ludzi, poszukując „dywersantów”. W obwodzie chersońskim żołnierze przebrani za cywilów przygotowują się do walk w mieście.
Jak podaje sztab, w Kachowce w obwodzie chersońskim trwa poszukiwanie grup dywersyjnych i osób informujących o pozycjach Rosjan. „Zatrzymani są wywożeni do Hornostajiwki i torturami wybijane są z nich zeznania. Analogiczne działania mają miejsce w obwodzie ługańskim w miejscowościach Boriwske i Szczedryszczewe – odbywają się tam masowe rewizje, konfiskaty telefonów, porwania i wywożenie ludzi w niewiadome miejsca" – powiadamia sztab.
„W Chersoniu okupanci, przebrani za cywilów, zajmują mieszkania i tworzą w nich pozycje do prowadzenia walk ulicznych" – pisze sztab. Według informacji strony ukraińskiej rosyjscy dziennikarze propagandowi przygotowują się do "fotoreportaży", których tematem mają być ukraińskie ataki na ludność cywilną. W ciągu doby Rosjanie przeprowadzili cztery ataki rakietowe i 24 ataki lotnicze, a także ponad 55 ostrzałów z wyrzutni wieloprowadnicowych.
Czytaj też
W ciągu minionej doby siły ukraińskie odpierały ataki przeciwnika w okolicach siedmiu miejscowości w obwodzie donieckim (Jampil, Andrijiwka, Krasnohoriwka, Marjinka, Pawliwka, Wodiane, Nowomychajliwka) i jednej w obwodzie ługańskim (Biłohoriwka). Według nieoficjalnych doniesień siły rosyjskie (oddziały 155. Brygady Piechoty Morskiej) poniosły w ostatnim czasie ogromne straty, próbując atakować w rejonie Pawliwki.
Żołnierze z tej brygady, według niezależnego rosyjskiego portalu Meduza, napisali pismo do gubernatora Kraju Nadmorskiego, w którym skarżą się na działania władz wojskowych, mówią o bezsensownym ataku i używaniu ich jako „mięso armatnie". Według tego źródła w ciągu czterech dni siły rosyjskie miały tam stracić 300 osób – zabitych, rannych i zaginionych. Informacje te nie zostały dotąd zweryfikowane.
GB
Pawliwka jest położona znacznie niżej od pobliskiego i zajętego przez Ukraińców Wuhledar. I to tak że aby obserwować rosyjskie atakujące jednostki Ukraińcom wystarczają lornetki, nie potrzeba nawet dronów. W runecie z powodu tak bezmyślnego ataku wrze... Są filmiki jak Ukraińcy niszczą pojazdy, ostrzeliwują artylerią piechotę, mają ich jak na widelcu. Straty muszą być rzeczywiście duże.
VIS
Stalinowskie metody!