Reklama

Geopolityka

Rosjanie chcą brać Ukrainę chłodem. Celowy atak rakietowy przed zimą [KOMENTARZ]

Autor. Straż Graniczna (@Straz_Graniczna)/Twitter

W poniedziałek i wtorek Rosja przeprowadziła dużą liczbę ataków rakietowych oraz z użyciem bezzałogowców przeciwko Ukrainie. Pociski spadły na obiekty cywilne oraz krytyczną infrastrukturę. Zaatakowano m.in. elektrociepłownie. Nie jest to przypadek w kontekście zbliżającej się zimy.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Jak donosi ukraiński wywiad Kreml z premedytacją na cel wziął krytyczną infrastrukturę. Rosjanie tylko w poniedziałek wystrzelili 83 rakiety oraz użyli 24 irańskich bezzałogowców. Ukraińcy zestrzelili ponad połowę z gradu wystrzelonej amunicji. Atak został opisany przez media jako zemsta za uszkodzenie Mostu Krymskiego łączącego okupowany Krym z rosyjskim terytorium. O moście kerczeńskim mówił nawet Władimir Putin w swojej kolejnej wojennej przemowie. To był jednak wyłącznie pretekst do tego by przed okresem zimowym sparaliżować ukraiński system energetyczny. Herman Hałuszczenko, ukraiński minister energetyki stwierdził, że Rosjanie w poniedziałek uderzyli w 30 proc. infrastruktury energetycznej kraju.

Czytaj też

„Rosja nie tylko chce straszyć, ale chce masowych i bolesnych śmierci, chce zabijać Ukraińców zimnem i głodem" - napisał we wtorek na Telegramie doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak.

Reklama

W toku rosyjskich ataków zginęło i rannych zostało ponad 120 osób. Rosjanie zaatakowali elektrownie, elektrociepłownie oraz stacje rozdzielcze w 11 obwodach oraz w stolicy. Uszkodzono m.in. elektrownię trypilską (obwód kijowski), bursztyńską (obwód iwanofrankiwski), elektrociepłownie w Charkowie, Lwowie oraz Kijowie. Problemy z dostępem do prądu miały miejsce w wielu ukraińskich miejscowościach (w obwodach: charkowskim, sumskim, połtawskim, lwowskim, tarnopolskim, iwanofrankiwskim). Udało się częściowo przywrócić dostęp do energii elektrycznej.

W analizie Ośrodka Studiów Wschodnich czytamy: „po raz pierwszy od wybuchu wojny udało się zdestabilizować funkcjonowanie sieci elektroenergetycznych na terenie połowy kraju, w tym w położonych daleko od linii frontu obwodach zachodniej Ukrainy. Cele Rosji to wywołanie katastrofy humanitarnej – spowodowanej brakiem prądu, wody i łączności – oraz sparaliżowanie zaplecza armii ukraińskiej. Pytaniem otwartym pozostaje, jaka jest zdolność sił rosyjskich do kontynuowania ataków rakietowych z taką intensywnością przez dłuższy czas"

Czytaj też

Trzeba także pamiętać, że od lutego 50 proc. infrastruktury energetycznej Ukrainy zostało uszkodzone lub „oderwane" z powodu rosyjskiej okupacji. Oznacza to perspektywę ciężkiej zimy za naszą wschodnią granicą.

Atak przed okresem zimowym w krytyczną infrastrukturę jest także próbą wywołania kolejnego kryzysu uchodźczego. Polska Straż Graniczna informuje, że od 24 lutego, granicę polsko-ukraińską przekroczyło ponad 6,9 mln uchodźców z Ukrainy. Głównie to kobiety i dzieci. W ciągu ostatniego dnia granicę przekroczyło ponad 22 tysiące uchodźców. Jurij Witrenko, szef państwowej firmy gazowniczej Naftogaz, już w połowie roku radził by ludzi zaopatrywali się w koce i ciepłe ubrania. Tak by mogli się przygotować na zimę.

Czytaj też

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. Jerzy

    Szczęśliwie powodowane przez Rosjan szkody są chyba relatywnie szybko usuwane, gdyby jednak zamiast drona z głowicą 30 kg użyli taktycznej głowicy jądrowej o minimalnej mocy choćby 1 kt, to raptem kilkoma uderzeniami byliby w stanie zniszczyć wszystkie elektrownie i elektrociepłownie na terenie Ukrainy, co spowodowałoby konieczność ewakuacji dosłownie całej ludności cywilnej.

  2. Jaszczur

    My i Ukraińcy musimy się modlić by ruskie nadal były tak głupie jak są haha . I żeby się nie skapneli że ich czas na totalny atak i zalamienie UA się kończy bo już zachód WRESZCIE wysyła broń przeciw lotnicza .