Geopolityka
Raport Pentagonu o Chinach. „Zjednoczenie” z Tajwanem jednym z priorytetów Pekinu
Pentagon opublikował coroczny raport na temat polityki prowadzonej przez Chińską Republikę Ludową. Jednym z głównych celów Narodowej Strategii w Pekinie ma być „wielkie odmłodzenie narodu chińskiego”. Pojawia się tam również wątek suwerenności Tajwanu.
Chiny rosną w siłę i coraz wyraźniej próbują wpływać na kształtowanie polityki międzynarodowej – m.in. takie wnioski można wysnuć z analizy blisko 200-stronnicowego raportu przygotowanego przez Pentagon (org. Annual Report to Congress: Military and Security Developments Involving the People’s Republic of China). Zdaniem amerykańskich analityków narodowa strategia ChRL w dużej mierze opierać ma się na próbie „wielkiego odmłodzenia narodu chińskiego” i „chińskiej modernizacji” do roku 2049.
USA problemem dla Chin
W podsumowaniu dokonanym przez U.S. Naval Institute możemy ponadto przeczytać, że przywódcy Chińskiej Republiki Ludowej w swojej doktrynie ustawicznie wskazują na potrzebę pracy nad utrzymaniem jak największej liczby poszczególnych łańcuchów dostaw, pomagającej im w szeroko pojmowanej światowej ekspansji. „KPCh nadal podkreśla potrzebę wzmocnienia zdolności ChRL do zabezpieczenia swoich zagranicznych interesów, w tym poprawy kontroli nad zbożem, energią i innymi zasobami oraz kluczowymi łańcuchami przemysłowymi i dostaw” - czytamy.
Czytaj też
W realizacji wymienionych planów jedną z większych przeszkód mają być – zdaniem Chin – „coraz bardziej konfrontacyjne Stany Zjednoczone”. To Amerykanie uważani są za głównego „hamulcowego” chińskiego rozwoju.
„Strategia ChRL obejmuje celowe i zdeterminowane wysiłki na rzecz gromadzenia, ulepszania i wykorzystywania wewnętrznych i zewnętrznych elementów potęgi narodowej, które zapewnią ChRL „wiodącą pozycję” w trwałej rywalizacji między systemami” – czytamy dalej.
Tajwan "naturalnym elementem"
„Naturalnym” elementem wspomnianego „odmłodzenia narodowego” ma być również Tajwan „zjednoczony” z Chinami kontynentalnymi. Jak czytamy, „pełne zjednoczenie” Pekinu z Tajpej miałoby zostać dokonane do 2049 roku. W analizie pojawia się też ustęp dotyczący Hongkongu i „umocnienia nad nim ogólnej jurysdykcji”.
„Pekin wierzy, że do 2049 roku musi dysponować światowej klasy armią, która będzie w stanie »walczyć i wygrywać< oraz >>zdecydowanie chronić« suwerenność, bezpieczeństwo i interesy rozwoju kraju (…)” – czytamy dalej.
Cały raport dostępny jest: TUTAJ
Zam Bruder
Powrócą na Księżyc jako "ludzkość" być może wcześniej niż Stany ; przez ostatnie dwie dekady dokonali bezprecedensowego skoku technologicznego i chociaż borykają się z coraz bardziej widocznymi rozbieżnościami pomiędzy faktycznym kapitalizmem gospodarczym a archaicznym modelem centralnie sterowanej przez kom - biuro polityczne gospodarki i stosunków społecznych, to widać że ten nawet ostatnio ujemny kapitał ludzki w końcu przeważy konfrontację z coraz bardziej coraz gorsze błędy popełniającym Waszyngtonem. Nie warto umierać za Tajwan, ale ze względów prestiżowych będzie trzeba - choć jeszcze jest chyba czas aby się dogadać, bo w przeciwieństwie do sytuacji za naszą wschodnią granicą - to tam wisi III wojna światowa.
Davien3
@Zam nie powróca ale w końcu dokonają tego co USA zrobiło w 1969r to po pierwsze, po drugie jak nie będziesz umierał za Tajwan to potem przyjdą po ciebie i też nikt za ciebie nie będzie chciał umierać.
Zam Bruder
Davien, "powrócą" jako ludzkość - być może tak powinienem to zakcentować aby było zrozumiałe ;)) Wojna o Tajwan oby Nigdy nie wybuchła, bo szybko wyeskaluje w konflikt o trudnym do wyobrażenia przebiegu który szybko może zmienić się w światową wojnę do której tak na dobrą sprawę Zachód n i e jest przygotowany ( zresztą.nikt pewnie nie jest, nawet Chiny) Zaprawdę zdumiony jestem jak ktoś w ogóle może o tym pisać bez elementarnego Niepokoju o przyszłość. Podejrzewam, że w przypadku inwazji na wyspę i po pierwszej tragicznej dla obu stron wymianie ciosów szybko nastąpi przesilenie i rozmowy, bo nawet Pekin nie będzie chciał końca świata. Pzdr. Na razie.
Davien3
@Zam zeby dokonać inwazji to chińskie desantowce muszą przepłynąć 200km cieśniny pod ostrzałem setek wyrzutni ppokr z Tajwanu. I niegra roli liczba wojska na chińskim brzegu ale na tajwańskich plażach. Obecnie inwazja jest praktycznie niemozliwa z powodu zwykłego braku desantowców bo te co maja nie popłyna drugi raz
radziomb
Chiny maja już więcej okrętów wojennych (ponad 300) niż USA (270) po co im tyle okrętów? I ciągle budują nowe. Zauważmy, że kiedyś też Hiszpania, Portugalia, Anglia panowały na morzach. Rzym też był potężny wcześniej. Czasy się zmieniają. OK. Inaczej. To co się stanie jak na wojnie zginie 100 tys amerykanów, Marines, US Navy? To co w wietnamie? Protesty, zastopowanie wojny- po co umierać za Tajwan? A co się stanie jak zginie 100 tys Chińczyków. Nic :-(
Davien3
A ktos ma zamiar w ogóle dokonac desantu na Chiny? Bo na morzu i w powietrzu to USA rządzą a te 300chińskich okrętów to po prostu dodatkowe cele dla amerykańskiego lotnictwa pokładowego.
KD
I taka jest różnica między USA a Chinami. USA prowadzą operacje na całym świecie, wygrały zimną wojnę, doprowadziły do upadku ZSRR, RWPG, Układu Warszawskiego., przejścia demoludów do NATO, upadku reżimów w Iraku, Libii i Syrii. A Chiny od 80 lat nie mogą pokonać małego Tajwanu, choć mają go pod bokiem, a nie po drugiej stronie planety.
Rusmongol
Teraz napaść i grabienie sąsiada nazywa się wyzwoleniem lub Jednoczeniem. Oczywiście jak niektórzy tu piszą Rosji i Chinom trzeba cięgle ustępować i się próbować dogadać. Oczywiście te dwa kraje nie muszą się dogadywac tylko mogą robić co cyca. Prawda zam?
Pegaz
Jeśli byś miał się czym przeciwstawić to jak najbardziej, niestety człowiek zachodu nie jest zdolny do jakiejkolwiek walki. Więc musimy się dogadać
Zam Bruder
Panie Kolego Rus. Gdybym chciał tu zamieszczać Prawdę, samą prawdę i tylko prawdę - to nie miałbyś nawet możliwości mnie tu....czytać. Pzdr.
Davien3
@Pegaz nic nie musimy a Zachód jak najbardziej jest zdolny do walki z Rosja czy Chinami.