Reklama

Geopolityka

Prorosyjska lewica kształtuje Niemcy. Schröder wraca do łask?

Autor. Fot. Tim Reckmann / Flickr

W obecnie rządzącej Niemcami SPD pojawiają się głosy, by zrehabilitować imię byłego kanclerza i przyjaciela Putina - Gerharda Schrödera. Z kolei prorosyjska skrajna lewica, której przewodzi Sahra Wagenknecht, zaczyna mieć coraz większe wpływy w poszczególnych landach.

Wraz z początkiem wojny na Ukrainie w Niemczech (i nie tylko) rozgorzała debata nad kwestią byłego kanclerza z ramienia SPD Gerharda Schrödera. To właśnie on przez lata optował za bliskimi relacjami z Federacją Rosyjską oraz za jego kadencji położono umowny „kamień węgielny” pod gazociąg Nord Stream. Później przez lata był jednym z członków rady nadzorczej rosyjskiego giganta gazowego. Po rosyjskiej inwazji nie stanął on w opozycji do działań Moskwy, za co spotkał się z falą krytyki. Nie zrezygnował też z działalności w rosyjskich przedsiębiorstwach. To sprawiło, że rozpoczęto rozważania nad odebraniem mu emerytury kanclerskiej, pozbawieniem członkostwa w SPD oraz złożono wobec niego oskarżenie o przyczynienie się do popełnienia zbrodni przeciwko ludzkości.

Reklama

Schröder nietykalny

Jak jednak donoszą niemieckie media, nowy sekretarz generalny niemieckich socjaldemokratów nie jest aż tak krytycznie nastawiony do byłego kanclerza i nie uważa, że należy go usuwać z partii. „Wobec Gerharda Schrödera prowadziliśmy dwa postępowania arbitrażowe. Obydwa potwierdziły, że nie zachował się on w sposób szkodliwy dla partii” – powiedział „Sternowi” nowy sekretarz generalny SPD Matthias Miersch. Sprawa jest „zamknięta z prawnego punktu widzenia”.

Czytaj też

Na pytanie, czy w niemieckiej socjaldemokracji powinno być miejsce dla Schrödera, Miersch odpowiedział: „Tak. W przeciwnym razie Gerhard Schröder musiałby zostać wydalony z partii”. Miersch wezwał do uhonorowania osiągnięć politycznych Schrödera. „W ogóle doceniam dorobek jego życia, zwłaszcza jako przewodniczącego okręgu hanowerskiego, nawet jeśli mam zasadniczo odmienne zdanie na temat Putina i ataku na Ukrainę” – powiedział Miersch. „Również tutaj nie możemy myśleć w kategoriach czarno-białych”.

Dodatkowo sekretarz partii podkreślił, że Niemcy potrzebują się zbroić w ramach NATO, ale nie można odrzucać ofert rozmów z Kremlem - „Kanclerz robi to od dawna, ale Putin nie reaguje na to” - dodał.

Komentatorzy zwracają uwagę na fakt, że potencjalne przywrócenie Gerharda Schrödera do łask będzie pierwszym krokiem do zrehabilitowania relacji Niemiec z Federacją Rosyjską. To w zasadzie przekreśliłoby dotychczasową politykę niemiecką względem wojny na Ukrainie i dałoby poważne zagrożenie podjęcia ponownie współpracy na linii Berlin-Moskwa.

Reklama

Wagenknecht buduje swoją pozycję w landach

Po niedawnych wyborach landowych w Brandenburgii, Saksonii i Turyngii miały naturalnie miejsce rozmowy na temat formownia koalicji. W każdym z nich Sojusz Sahry Wagenknecht (BSW) zdobył taką ilość mandatów, by mieć możliwość, czy raczej być koniecznym ugrupowaniem przy tworzeniu koalicji. W Brandenburgii zdobyła 13,5% (14 mandatów), Saksonii 11,8% (15 mandatów), a w Turyngii 15,8% (15 mandatów). Nie można też zapominać o znacznie lepszych wynikach prorosyjskiej Alternatywy dla Niemiec, która jednak jest objęta kordonem sanitarnym i znacznie trudniej będzie jej wejść w koalicję. Ten rygor nie tyczy się jednak BSW, co może się okazać wpadnięciem z deszczu pod rynnę.

Jak pisze „Tagesspiegel”, przy szczególnie niekorzystnym układzie może dojść do „przepychania” praw, które będą z perspektywy BSW bardzo korzystne. Portal powołuje się tu na wspólną deklarację brandenburskich oddziałów SPD i BSW, gdzie oba ugrupowania zaznaczyły, że „krytycznie odnoszą się do planowanego rozmieszczenia na niemieckiej ziemi rakiet średniego zasięgu oraz hipersonicznych”.

Reklama

Niemcy zjadane przez radykalizmy

Niemiecka scena polityczna napotyka coraz to poważniejsze problemy z rosnącymi w siłę partiami radykalnymi. Po prawej stronie sceny politycznej Alternatywa dla Niemiec utrzymuje się stabilnie w krajowych sondażach na poziomie około 18-20%, w landach wschodnich dochodząc nawet do poziomu 30%. Z kolei skrajnie lewicowy Sojusz Sahry Wagenknecht zagospodarował lewą stronę sceny politycznej, zsuwając poniżej progu Die Linke. Sprawia to, że około 1/3 potencjalnych wyborców w Niemczech ma otwarte prorosyjskie i mniej lub bardziej antyzachodnie poglądy, co powinno stawiać pod poważnym znakiem zapytania nadchodzące wybory parlamentarne w RFN, które odbędą się we wrześniu 2025 roku.

Czytaj też

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. szczebelek

    Już niedługo gaz będzie znowu ekologiczny 🤣🤣🤣

    1. DBA

      Pod warunkiem, że naprawią NS

    2. Czytelnik D24

      @DBA Nie naprawią bo musieliby naprawiać odrazu po uszkodzeniu. Po takim czasie woda morska wewnątrz rur zrobiła swoje.

    3. Qwest

      @DBA jeszcze za to zapłacimy z Ukraińcami.

  2. Rusmongol

    W oświadczeniu Rzeczkowski poinformował, że przed premierą książki "Szpiedzy Putina. Jak ludzie Kremla opanowują Polskę" podjęta została próba zastraszenia jego wydawcy.

    1. DBA

      Dlaczego mnie to wszystko nie dziwi?