Reklama

Geopolityka

Ministrowie spraw zagranicznych G7: to Iran stał za atakiem na tankowiec

Odnalezione szczątki bezzałogowca, który zaatakował  zbiornikowiec Mercer Street, odpowiadają  znanym bezzałogowcom wykorzystywanym przez Iran / Fot. U. S. Central Command.
Odnalezione szczątki bezzałogowca, który zaatakował zbiornikowiec Mercer Street, odpowiadają znanym bezzałogowcom wykorzystywanym przez Iran / Fot. U. S. Central Command.

Ministrowie spraw zagranicznych państw zrzeszonych w grupie G7 oświadczyli w piątek, że Iran grozi międzynarodowemu pokojowi i stabilności. Ich zdaniem dowody wskazują na to, że to Teheran stał za atakiem dronów na tankowiec Mercer Street pod koniec ubiegłego tygodnia.

"Wszystkie dowody, jakimi dysponujemy wskazują na Iran. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla tego ataku" - przekazano w oświadczeniu. "Postępowanie Iranu, w tym wsparcie dla sił zastępczych oraz bezpaństwowych bojowników, zagraża międzynarodowemu pokojowi oraz bezpieczeństwu" - dodano.

Przedstawiciele G7 wezwali Teheran do zaprzestania podejmowania "wszystkich" działań "niezgodnych z obowiązującymi postanowieniami Rady Bezpieczeństwa ONZ". "Wzywamy też wszystkie strony do odgrywania konstruktywnej roli we wspieraniu stabilności i pokoju w regionie" - wystąpili z apelem w oświadczeniu.

Tankowiec Mercer Street, którego armatorem jest firma Zodiac Maritime, należąca do izraelskiego miliardera Ejala Ofera, został zaatakowany w czwartek w ubiegłym tygodniu u wybrzeży Omanu. W wyniku incydentu zginęły dwie osoby.

W niedzielę minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Dominic Raab oskarżył Iran o przeprowadzenie przy użyciu dronów "zamierzonego, celowego ataku, który stanowił wyraźne naruszenie prawa międzynarodowego" i obiecał współpracę z sojusznikami nad "wspólną odpowiedzią".

Wcześniej taki sam zarzut wobec władz w Teheranie wysunął Izrael. 

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze