Geopolityka
Marynarze z polskiego drobnicowca „Szafir” uwolnieni
Na specjalnej konferencji prasowej, premier Beata Szydło poinformowała, że wszyscy polscy marynarze porwani 27 listopada br. przez piratów u wybrzeży Nigerii zostali uwolnieni.
Premier Szydło dodała jeszcze, że czterej oficerowie i jeden marynarz z załogi „Szafira” są w tej chwili pod opieką polskich władz, są zdrowi i bezpieczni oraz już niedługo wrócą do swoich rodzin. Dobry stan zdrowia miały potwierdzić badania lekarskie, które przeszli zaraz po odzyskaniu wolności. Członkowie załogi statku zostali uwolnieni 8 grudnia br.
Początkowo planowano, że marynarze jeszcze 8 grudnia br. wylecą z Nigerii do Szczecina (przez Frankfurt). Bilety jednak przebukowano i Polacy wylecą do kraju prawdopodobnie dopiero dzień później.
Okoliczności uwolnienia marynarzy nie są znane. Wiadomo tylko, że od razu po porwaniu, w Nigerii pojawili się przedstawiciele armatora i to oni prawdopodobnie nawiązali kontakt z piratami. Były prowadzone negocjacje z porywaczami, ich szczegóły nie zostały jednak ujawnione.
Obecny na konferencji prasowej minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski poinformował, że rząd działał rutynowo: powstał sztab kryzysowy, wzmocniono dyplomatycznie i konsularnie placówkę w Abudży, która „podjęła natychmiastowy kontakt z władzami nigeryjskimi na szczeblu centralnym i lokalnym”.
Maxello6
Nie byłoby przypadkiem dużo taniej i obyłoby się bez ryzyka i niepotrzebnych nerwów, gdyby armator wynajął ochronę statku? Doświadczenia wyraźnie pokazują, że wyszkoleni ludzie, to najskuteczniejszy sposób na zwalczanie piratów.
rebel
Jacy eksperci? W poprzednim przetargu po kilku latach szczegółowych testów wybrano najtańszy i najgorszy samolot, a później ludzie zablokowali ten zakup w referendum. Marnowanie czasu i pieniędzy jak przy polskich przetargach, dialogach technicznych itd.
marian
A jak ludzie zdecydują, że armia jest niepotrzebna, to likwidujemy armię. Czytałem, że w Szwajcarii coraz więcej pacyfistów, czyli za kilkanaście lat to możliwy scenariusz.
andi
"Początkowo planowano, że marynarze jeszcze 8 grudnia br. wylecą z Nigerii do Szczecina (przez Frankfurt). Bilety jednak przebukowano i Polacy wylecą do kraju prawdopodobnie dopiero dzień później." czyli pewnie przez Ramstein :) :) i wszystko jasne
Kilo
Po co przez Rammstein skoro zwyklymi liniami wracaja?
Maxello6
Nie byłoby przypadkiem dużo taniej i obyłoby się bez ryzyka i niepotrzebnych nerwów, gdyby armator wynajął ochronę statku? Doświadczenia wyraźnie pokazują, że wyszkoleni ludzie, to najskuteczniejszy sposób na zwalczanie piratów.
NAVY
....i dla tego potrzebna nam jest MARYNARKA WOJENNA ! Nie przybrzeżna, ale pełnomorska ....stale obecna na morzach i oceanach w newralgicznych miejscach, jak i w stałych zespołach operacyjnych NATO.
cvb
Do wszystkich januszy na forum: jeżeli liczycie na to, że media będą informowały o każdej akcji GROM-u to się obudźcie, nie będą informowały. A po drugie zapłacono okup.
Kamil
Zapłacenie okupu jest haniebne! To znak dla reszty, że polskiego obywatela można bezkarnie porwać i na tym zarobić. Jeżeli GROM i Formoza nie są używane w takich sytuacjach z obawy, że nie dadzą rady to znaczy, że bajki i pierwszej piątce światowej naszych jednostek specjalnych można włożyć między bajki. Mówię to z całą pewnością siebie, gdyby mnie porwano i zamiast jednostki specjalnej pojawił się gość z pieniędzmi spaliłbym się ze wstydu za mój kraj
Wojtekus
Kamil, racja ale to nie rzad Polski czy USA lub innych krajów płaci tylko armator. Oficjalnie większość państw nie negocjonuje z terrorystami. W jażdym przypadku porwania dla okupu negocjuje i płaci firma lub firmy. Tak już to działa od dekad tylko nowościa jest że część z tych pieniędzy trafia do Alkaidy.
Hideyori
Z tego tekstu nie wynika w jaki sposób doszło do uwolnienia zakładników, chyba że masz jakieś nieoficjalne informacje na ten temat. Skąd wiesz, czy GROM nie został przerzucony w rejon działania? O takich rzeczach się nie mówi. Poza tym na operację z wykorzystaniem sił specjalnych MUSI wyrazić zgodę państwo, na którego terytorium będzie działał oddział specjalny. Jeżeli władze nigeryjskie takiego zezwolenia by nie wydały, to akcji w ogóle nie można by przeprowadzić. Polska to nie USA, więc przed nami nikt się nie kłania.
Kafir
Jakby Cię porwano to byś się modlił żeby ten gość z forsą się pojawił jak najszybciej. A jakby Cię w końcu wyładowali z bagażnika i oddali w dobre ręce to byś się nie palił ze wstydu tylko odwożącym Cię BORowikom browary stawiał. Wiem że najlepiej załadować siły specjalne na nowoczesny helikopterowiec mający na pokładzie maszyny mogące działać w każdych warunkach, całość posłać w bój pod osłoną AC-130 (co sę będziem żałować), po skończonej akcji zaorać teren f16. Wszystko rzecz jasna z błogosławieństwem suwerennego rządu Nigerii coby ambasador nie musiał świecić oczami. Ale nie zawsze tak się da, nie zawsze jest sens (zakładnikom nie groziła natychmiastowa egzekucja) i nie zawsze jest do tego sprzęt. Bo życie to nie Rainbow Six. A swoją drogą mi się wydaje że jeśli armator frachtuje w tym akwenie często i gęsto, to nie pierwszy raz wykupuje albo załogę albo statek. Za niewielkie wbrew pozorom pieniądze.
Chasim
Nie wiem dlaczego w takich sytuacjach nie jest używany GROM. W końcu sami mówią że są po to że gdy obywatel Polski znajdzie się w niebezpieczeństwie niezależnie od miejsca, przyjdą mu z pomocą. Dla GROM-u raczej nie byłoby dużym wyzwaniem uwolnienie zakładników z rąk rybaków uzbrojonych w AK47.
Ja
Wybrano najrozsądniejsze rozwiązanie - świadczące o szacunku dla polskich żołnierzy. Fakty są takie: Armator dla oszczędności podatkowych zarejestrował statek pod tanią banderą i nie opłacił ochrony. Zakładnicy byli przytrzymani na terenie kontrolowanym przez bandy. Na szczęście nie trafili na Boko-Haram, można się dogadać. I w takiej ryzykować życie specjalistów? To nie sowiety.
wewiór
A czym by ten Grom przybył w miejsce akcji?-pociągiem?My na takie akcje nie jesteśmy przygotowani logistycznie,sprzętowo.Caracale(z możliwością tankowania w powietrzu) na takie akcje w sam raz-ale nasi mądrzy włodarze z wiejskiej i Mon-u nie chcą takich- są za dobre.
Kafir
Ci rybacy nierzadko dysponują WKMemai, rpg, zsu i innym tego typu sprzętem, to raz. Bardzo ciężki teren, dżungla, mokradła, tereny zalewowe, samo znalezienie zakładników byłoby sporym wyzwaniem. Nawet gdyby ewentualny szturm zakończył się sukcesem, ewakuacja sił (niemałych w moim przekonaniu) jak i samych porwanych byłaby bardzo trudna (zorganizowanie lądowiska dla śmiglaków, przedzieranie się łodziami przez bagna), wszystko pod ogniem z każdej strony. Na wsparcie lokalnego rządu z powodu gigantycznej korupcji i niestabilnego układu politycznego nie byłoby co liczyć. Wszystkim entuzjastom siłowych rozwiązań polecam szklankę wody z lodem, odbijanie zakładników na terenie obcych państw to nie tylko strzelanie się w budynkach. Porywaczami byli na szczęście zawodowi przestępcy dla których jest to zwykły biznes, więc w moim przekonaniu wybrano najrozsądniejsze rozwiązanie.
Wojtekus
Zapłacili
jasio
Armator zapłacił, zresztą słusznie, skoro nie potrafił zapewnić skutecznej ochrony.
Bolek
A ja się pytam co robiły w tym przypadku władze Cypru? W końcu pod tą banderą szedł statek.
Mateusz
Nareszcie chłopaki! Jesteście dzielni.