Reklama

Geopolityka

Czy J.D. Vance to „książkowy” amerykański izolacjonista? [WYWIAD]

J.D. Vance przed amerykańskim Kongresem.
J.D. Vance przed amerykańskim Kongresem.
Autor. Oficjalna strona J.D. Vance'a (https://www.vance.senate.gov/)

Nacjonalizm w polityce wewnętrznej, izolacjonizm w polityce zagranicznej i protekcjonizm w handlu zagranicznym – tak pokrótce można zdefiniować poglądy trumpistów, do których grona z pewnością można zaliczyć kandydata na wiceprezydenta USA Jamesa D. Vance’a, mówi w rozmowie z Defence24.pl Miłosz Sowa, redaktor podcastu „Niepoprawny Dyplomata”.

Podczas konwencji wyborczej Partii Republikańskiej w Milwaukee senator James David Vance został oficjalnie wskazany przez Donalda Trumpa na kandydata na wiceprezydenta USA (ang. running mate). Jak przedstawia się wizja polityki zagranicznej 39-letniego polityka? Czy wybór Vance’a oznacza kłopoty dla Ukrainy? Co z podejściem do amerykańskiej obecności w NATO? Zapraszamy na rozmowę z red. Miłoszem Sową, redaktora podcastu „Niepoprawny Dyplomata”.

Reklama

Michał Górski, Defence24: „Prawdziwym problemem są Chiny” – powiedział w dzień konwencji Republikanów J.D. Vance. Jak możemy interpretować te słowa? Gdyby w listopadzie doszło do zwycięstwa Donalda Trumpa, czy możemy spodziewać się wniesienia wojny handlowej z Pekinem na wyższy poziom?

Miłosz Sowa, „Niepoprawny Dyplomata”: Słowa Vance’a o Chinach są zupełnie symptomatyczne dla zwolenników Trumpa, do których z całą stanowczością należy Vance. Trumpiści to grupa, która ma obecnie zdecydowaną przewagę w Partii Republikańskiej. Jej poglądy można w skrócie określić jako nacjonalizm w polityce wewnętrznej, izolacjonizm w polityce zagranicznej i protekcjonizm w handlu zagranicznym.

Czytaj też

Tak więc w przypadku ponownego dojścia do władzy Donalda Trumpa będziemy mogli się spodziewać eskalacji napięć amerykańsko-chińskich, które będą wyraźnie widoczne na polu handlu. Co ważne, retoryka i działania protekcjonistyczne nie są obecne aktualnie jedynie na amerykańskiej prawicy. Demokrata Joe Biden w ostatnich miesiącach podjął decyzję o zwiększeniu ceł na niektóre towary z Chin, co spotkało się w większości z obupartyjnym poparciem.

„National Review” nazywa wybór Vance’a „gwoździem do trumny republikanizmu Reagana”. Przekładając to na współczesność, czy będzie to równoznaczne z odejściem od Doktryny Reagana, która polegała na finansowym i militarnym wsparciu krajów walczących z ZSRR? Czy kandydat Trumpa na wiceprezydenta nie będzie zainteresowany wspieraniem Ukrainy w walce z Rosją?

Tak, Vance jako izolacjonista na poziomie deklaratywnym nie jest zwolennikiem dalszego wspierania Kijowa, popiera pomoc tylko w wyjątkowych przypadkach. Media odnotowały jego wcześniejsze wypowiedzi o Ukrainie, takie jak ta ze stycznia 2022 roku, że „nie obchodzi go”, co stanie się z naszym wschodnim sąsiadem, bądź późniejsze, w których mówił, że Ukraina powinna oddać części swoich terytoriów w ramach porozumień pokojowych. Uważa, zupełnie typowo jak na amerykańskiego izolacjonistę, że Rosja nie jest w stanie całkowicie podporządkować sobie Ukrainy, a później także reszty Europy.

Reklama

Czy wiadomo coś więcej o spojrzeniu Vance’a na NATO? Jak przedstawia się jego wizja współpracy z państwami Starego Kontynentu?

W kwestii współpracy USA z NATO Vance ponownie prezentuje wręcz „książkowe” poglądy izolacjonistów zza oceanu: ograniczenie aktywności USA do niezbędnego minimum, twierdzenie, że w obecnym układzie sił Amerykanie tracą na obecności wojsk w Europie, przesunięcie środka ciężkości na rywalizację z Chinami i wymaganie samoobrony Europy w razie ataku. Vance chce utrzymania kontaktów z Rosją, współpracy Stanów Zjednoczonych z takimi państwami, z którymi łączy ich wspólnota interesów, choć z zaznaczeniem obustronnej suwerenności i niezależności.

Na koniec pytanie o konstytucyjne uprawnienia wiceprezydenta. Czy poglądy Vance’a na politykę zagraniczną będą realny wpływ na działania Donalda Trumpa?

Bardziej szczegółowe uprawnienia wiceprezydenta USA nie są nigdzie zapisane, więc regulacja tego tematu leży w gestii każdej administracji prezydenckiej osobno. Nie wiemy jeszcze, jaki model współpracy przyjęliby Trump i Vance, ale znając osobisty charakter i styl uprawiania polityki przez Trumpa, mogę przypuszczać, że w razie wygranych wyborów prezydenckich Vance nie będzie tym „silnym” wiceprezydentem, jak Dick Cheney w administracji George’a W. Busha, ani nie wydaje mi się, że będzie to wiceprezydentura „partnerska”, jak na przykład Ala Gore’a u boku Billa Clintona.

Czytaj też

Z drugiej strony, ambicja Vance’a nie pozwoli mu na bycie „malowanym” wiceprezydentem, jak Kamala Harris przy Joe Bidenie. W Białym Domu będzie mógł mieć więcej do powiedzenia niż na przykład Mike Pence, wiceprezydent z pierwszej kadencji prezydenckiej Trumpa. Na więcej może nie pozwolić mu „wodzowskość” kandydata na prezydenta Republikanów, choć można także wspominać o zbieżności poglądów obu polityków, którą Trump i jego sympatycy cenią i która może być spoiwem całkiem udanej współpracy Trumpa i Vance’a.

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze (9)

  1. WaldK

    przed chwila czytalem wywiad z prof Michta i on widzi zupelnie inaczej wspolczesny swiat. Ten fragment wywiadu z Michta chyba ilustruje poglady p. Sowy. Znajdujemy się w stadium zerowym wojny z osią dyktatur (Chiny, Rosja, Iran, Korea Północna). Naszym błędem jest to, że nie jesteśmy sobie w stanie otwarcie tego powiedzieć. Te państwa mobilizują się jeśli chodzi o środki produkcji obronnej i budowanie zdolności wojskowych. My nadal mówimy o konkurencji strategicznej… Staramy się unikać terminologii, która wymusiłaby na Zachodzie konkretne działania – jeśli zaczniemy używać słowa „wojna” to pociągnie to za sobą konsekwencje.

  2. Wuc Naczelny

    Dokładnie jak w książce Man in the High Castle, tym razem jednak postrzelono prezydenta-izolacjonistę, umożliwiając mu pewną wygraną w wyborach. Oczywiście przypadek, ale efekt jak w książce.

  3. sprawiedliwy

    Mainstrimowe media będą straszyć że będzie koniec świata jak Trump wygra. Nawet jak 5 lat temu mowil zw NATO ma 2% PKB na armię wydawa. To straszyli ze wariat

  4. Jan z Krakowa

    Na czym ma polegać sugerowany 'Nacjonalizm w polityce wewnętrznej" Vance'a? Ponadto -- on zna sprawy polskie, p. znany list JD Vance,a ze stycznia br. , cytuję jego fg. "Piszę, by wyrazić zaniepokojenie działaniami podjętymi przez nowy rząd w Polsce przeciwko polskim nadawcom publicznym. Zwolnienia personelu w TVP, Polskim Radio oraz Polskiej Agencji Prasowej, rozpoczęte zaraz po przejęciu władzy przez Donalda Tuska i jego politycznych sojuszników, rodzą pytania o zaangażowanie nowego rządu w wolność mediów i zasady praworządności....". Ten rzekomy izolacjonista w tym liście pisze także, cyt fg.: "Polskę i USA tradycyjnie łączyły bliskie stosunki dwustronne,..., Polska jest ważnym sojusznikiem i jednym z nielicznych państw NATO, które przeznaczają 2 proc. budżetu na obronność. Wzywam do zachęcania nowego polskiego rządu do ponownego rozważenia wszystkich działań, które mogłyby to podważyć, ... ." W komentarzu -- jak widać--opieram się na faktach, a nie pobożnych życzeniach.

    1. DBA

      Jan z Krakowa - jak czytam wynurzenia interlokutora wywiadu i inne komentarze to ogarnia mnie śmiech nad dalszym straszeniem "trumpizmem". Słusznie zauważyłeś , że Vancema rozeznanie i wypowiada się na tematy polskie, co wczesniej nie było takie oczywiste. Przyczyna jest prosta - jako kandydat na wiceprezydenta będzie tradycyjnie odpowiedzialny na mniej istotne sprawy wewnetrzne , w tym na budowaniu image administracji wśród grup etnicznych w USA w tym Amerykanów polskiego pochodzenia. Dlatego takie a nie inne wypowiedzi o Polsce bo głosujaca i liczaca się politycznie polonia jest raczej propisowska.. A, że facet ma takie a nie inne poglądy na polityke globalną? - i co z tego- o realpolityce globalnej decyduje w USA administracja i prezydent

    2. Davien3

      Rozumiem ze dla ciebie czyszczenie PAŃSTWOWYCH mediów z partyjnych funkcjonariuszy i przywracanie im pluralizmu to cos złego? A Vance to typowy izolacjonista i nacjonalista więc daruj sobie te bajki trumpizmu.

    3. jski

      Dokładnie !

  5. MiP

    On mówił że Ukraina powinna się poddać i oddać ruskim cześć swojego terytorium

    1. P9

      MiP, to podobnie jak Sikorski w 2014 roku oraz Niemcy i Francuzi gdy czekali na zajęcie Ukrainy bo uznali że w tej sytuacji pomoc nie ma sensu.

  6. Ależ

    Jak kocha amerykańskie korporacje globalne jakim cudem chce się jednocześnie izolować od świata ?

    1. Leśny Dziadek

      izolacjonizm polityczny, nie gospodarczy, czytaj proszę uważnie

    2. Ależ

      @Leśny to jest nierozłączne zawsze no ale może tym razem będzie inaczej

  7. MacReady

    Zdecydowanie mniej powinniśmy wydawać na broń z USA. Priorytet to wlasna produkcja, to co musimy jeszcze kupić (głównie samoloty), kupić w Europie. Jeśli Boeing nie da dobrych warunków offsetu, zrezygnować z kupna Apache. Zmniejszyć ilość planowanych HIMARS, na korzyść HOMAR K. Chcą izolacjonizmu, niech mają.

    1. Ależ

      @Mac ale Trump i Vance jeszcze nie wygrali. Czapeczkowców z amerykańskich wsi może im znowu zabraknąć w Swing States bo po Covidzie wprowadziło się tam sporo liberalnych wyborców dawniej mieszkańców wielkich miast pracujących teraz zdalnie

    2. kaczkodan

      Możliwość kupna broni z USA jest traktowana przez Amerykanów jako przywilej :)

    3. MacReady

      @Ależ mam nadzieje ze sie myle, ale wedlug mnie Biden nie ma kompletnie szans, a demokraci juz spisali te wybory na straty. Nie wystawia nikogo innego, bo nikt nie chce przegrac z Trumpem i woli poczekac cztery lata. Jeszcze kilka takich wystepow Bidena jak podczas debaty, i nawet demokraci nie beda na niego glosowac....

  8. kaczkodan

    Ci politycy dorastali już po upadku ZSRR w czasach idiotycznych wojen amerykańskich, i najwyraźniej wydaje im się że wszystkie takie są!

  9. SZAKAL

    Zarówno Trump jak i Vance twierdzą że USA nie powinny pomagać Ukrainie w wojnie z Rosją na koszt amerykańskich podatników , ale jest to tylko wyborcza retoryka nastawiona na poglądy populistycznych wyborców republikanów. USA wydały na Ukrainę ok. 200 mld dolarów z których absolutna większość trafiła do wielkich amerykańskich firm zbrojeniowych , produkujących broń dla Ukrainy lub uzupełniających zapasy broni amerykańskiej po donacji dla Ukrainy. Po wyborach do administracji Trumpa natychmiast zgłoszą się przedstawiciele firm zbrojeniowych i zażądają przywrócenia pomocy dla Ukrainy. Pomoc dla Ukrainy to najlepszy interes jaki USA zrobiły w XXI wieku bo za tak niedużą kwotę Ukraina zniszczyła połowę rosyjskiej armii .

    1. Ależ

      @Szakal , no nie wiem dziś Trump już atakował... Tajwan że nic z jego obrony USA nie ma ci dwaj to na prawdę chcą zaorać Amerykę razem ze swymi wyznawcami MAGA

    2. bmc3i

      Przeciętny Amerykanin nie wie że amerykańska pomoc dla Ukrainy trafia w wiekszosci do amerykańskich firm.

    3. kaczkodan

      Chcesz się zakładać? Rosja twardo gra na Trumpa od dwóch kadencji, co oznacza że gwarantuje on jej wymierne korzyści. Właściwie cała nasza nadzieja w tym, że Chiny w końcu uznają demokratów za mniejsze zło i zrobią jakąś skuteczną przeciwakcję.