Reklama

Geopolityka

Armenia: paraliż stolicy w wyniku protestów opozycji

Fot. Ավետիսյան91, Wikipedia, CC BY-SA 4.0
Fot. Ավետիսյան91, Wikipedia, CC BY-SA 4.0

Na wezwanie lidera opozycji Nikola Paszyniana, który we wtorek nie został premierem Armenii, ruszyła kampania obywatelskiego nieposłuszeństwa. Demonstranci blokują wiele dróg, w tym trasę łączącą Erywań z lotniskiem; w stolicy ruch jest sparaliżowany.

Akcja protestu rozpoczęła się o godz. 8 czasu miejscowego (godz. 6 czasu polskiego). Ruch samochodowy w Erywaniu został sparaliżowany, metro działa z utrudnieniami. Uczestnicy kampanii blokują wejścia do niektórych budynków rządowych. Na ulice wyszły setki studentów, którzy wymachują flagami i skandują hasło "Nikol - premierem!".

W stronę centrum miasta zmierza też sam Paszynian wraz z grupą zwolenników. Lider opozycji apeluje do protestujących, by nie blokowali dróg łączących Armenię z Górskim Karabachem oraz tras, które służą zaopatrzeniu wojska.

Do ogólnokrajowego strajku przyłączyła się część pracowników międzynarodowego portu lotniczego. Ze względu na zablokowanie przez setki osób trasy łączącej Erywań z lotniskiem pasażerowie docierają do portu lotniczego pieszo. Biuro prasowe lotniska zapewnia, że port działa bez zakłóceń. Na miejsce przybyli policjanci i funkcjonariusze służb specjalnych.

Zwolennicy Paszyniana zablokowali też część ulic w drugim co do wielkości mieście Armenii - Giumri oraz linię kolejową łączącą Erywań z Giumri. Zablokowano również fragment drogi łączącej Armenię z Gruzją.

Paszynian wezwał do kampanii nieposłuszeństwa obywatelskiego po tym, jak nie został we wtorek wybrany na szefa rządu przez parlament. 42-letni polityk był jedynym kandydatem.

Jak twierdzi opozycjonista, deputowani rządzącej Republikańskiej Partii Armenii podejmując taką decyzję "chcieli sprowokować" opozycję. "Ale nie. To jest pokojowy ruch. Oświadczam, że negocjacje z nimi mogą być prowadzone jedynie w jednej kwestii - politycznego pogrzebu Republikańskiej Partii Armenii" - powiedział Paszynian.

Zgodnie z konstytucją Armenii Paszynian może jeszcze raz ubiegać się o zatwierdzenie na stanowisku premiera przez parlament. Głosowanie w tej sprawie zaplanowano już na 8 maja. W przypadku gdy parlament po raz drugi nie wybierze premiera powinny zostać rozpisane przedterminowe wybory parlamentarne.

Trwające kilkanaście dni antyrządowe protesty pod wodzą Paszyniana doprowadziły do dymisji premiera i byłego wieloletniego prezydenta Armenii Serża Sarkisjana, oskarżanego o uzurpowanie władzy.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. Grzegorz

    Tylko do czego to właściwie ma zmierzać? Rosja ma w zanadrzu Karabach. Ormianie niespecjalnie mają wybór.

  2. Stefan

    Armenia dziękuje już dobrej zmianie... :) Tajemnicą poliszynela jest, że Armenia opiera się korupcji i kumoterstwie. Mówią o tym sami Armeńczycy, że mają już tego dość. Czy Paszynian ma szanse to zmienić... raczej na krótką metę i wszystko wróci \"do normy\" ale z ludźmi Paszyniana...