Geopolityka
Amerykańscy eksperci: nie będzie wojskowego zamachu stanu w Pakistanie
Amerykańskie media komentują wypowiedź byłej ambasador Stanów Zjednoczonych Robin Raphel, która uważa, że armia pakistańska nie jest obecnie wystarczająco silna, by mogła przeprowadzić udany zamach stanu w tym państwie. Wypowiedź ma być o tyle wiarygodna, że Raphel jest uważana za dobrą specjalistkę od polityki pakistańskiej.
Informacje o możliwym zamachu stanu w Pakistanie pojawiły się zaraz po nieudanym puczu w Turcji. Wskazywano przy tym, że pakistański rząd nie radzi sobie w walce z terroryzmem, liczba zamachów wzrasta, natomiast armia jest źle i nieefektywnie wykorzystywana.
Według dużej grupy amerykańskich analityków siły zbrojne Pakistanu nie są jednak jeszcze gotowe do przeprowadzenia zamachu stanu. Nie zmienia to jednak faktu, że pakistańska armia zachowuje swoje znaczenie i nadal będzie miała niewątpliwy wpływ na władze cywilne.
Szczególnie dużą rolę w uspokajaniu opinii publicznej w Stanach Zjednoczonych mają sprzyjający Pakistanowi specjaliści, tacy jak Robin Raphael. Była ona nawet podejrzana o zbyt ścisłe kontakty z pakistańskimi dyplomatami, ale dochodzenie prowadzone przez FBI niczego nie wykazało. Teraz Raphel uspokaja, że sytuacja w Pakistanie jest na tyle pod kontrolą, by wybory odbyły się zgodnie z planem – a więc dopiero w 2018 r.
Nawet ona wskazuje jednak na „pewną erozję co do wsparcia pakistańskiego społeczeństwa dla demokracji”. Może to po jakimś czasie doprowadzić do takiej sytuacji, jaka miała miejsce w grudniu 1999 r., kiedy w Islamabadzie doszło do bezkrwawego zamachu stanu.
Taka opinia o spokoju w Pakistanie ma duże znaczenie, ponieważ pozwala na kontynuowaniu dotychczasowej polityki współpracy z tym państwem przez Stany Zjednoczone. O tym, jakie skutki może przynieść zmiana na gorsze tej oceny przez Amerykanów, dowiedzieli się już Egipcjanie, kiedy w lutym 2011 roku odsunięto prezydenta Mubaraka z urzędu, a władzę w państwie przejęła Najwyższa Rada Sił Zbrojnych. Stany Zjednoczone natychmiast ochłodziły kontakty, wstrzymując np. bardzo ważne kontrakty zbrojeniowe.
xd
wiedzą najlepiej że nie będzie zadymy bo nie w wydatkach na ten rok nie ma takiej pozycji
fan Sorosa
Otóż to! I po średnio udanej inwestycji w pucz na Ukrainie (Biden ma 1/4 ukraińskich gazociągów ale puste, bo Rosja nie chce przez nie tłoczyć gazu) i 2 mld$ zmarnowanych z katastrofalnym skutkiem w Turcji, w USA trudno będzie znaleźć inwestorów chętnych do zainwestowania w kolejny pucz.