Geopolityka
Amerykanie wykorzystają włoską bazę do nalotów w Libii?

Rząd Włoch pozytywnie rozpatrzy ewentualną prośbę o możliwość udostępnienia baz lotniczych i przestrzeni powietrznej dla potrzeb operacji USA w Libii - zadeklarowała minister obrony Roberta Pinotti. Według włoskich mediów chodzi o bazę lotniczą Sigonella na Sycylii.
W wystąpieniu podczas interpelacji w Izbie Deputowanych minister Pinotti podkreśliła, że Włochy mogłyby udostępnić bazy, gdyby okazało się to "przydatne" w "doprowadzeniu do szybszego i bardziej skutecznego zakończenia trwającej operacji". W ten sposób szefowa resortu obrony odniosła się nalotów sił USA na pozycje tzw. Państwa Islamskiego.
Minister Pinotti poinformowała, że amerykańskie ataki na dżihadystów do tej pory nie dotyczyły Włoch ani z logistycznego, ani z operacyjnego punktu widzenia.
O włoskiej gotowości napisał w środę dziennik "Corriere della Sera", według którego udostępniona ma zostać baza lotnicza Sigonella na Sycylii. W lutym br. włoski rząd zezwolił amerykanom na użytkowanie bazy Sigonella dla operacji uzbrojonych dronów, z zastrzeżeniem, że mogą one prowadzić wyłącznie operacje defensywne - służące ochronie amerykańskich sił przeprowadzających uderzenia na bojowników IS.
Z kolei, na początku sierpnia - na prośbę libijskiego rządu jedności narodowej (na co naciskały Włochy) - siły amerykańskie rozpoczęły ataki na pozycje islamistów w Libii.
PAP/AT
CBWP. Realna potrzeba czy kosztowna fanaberia? | Czołgiem!