Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Gdańsk radośnie świętuje Dzień Niepodległości [FOTO]

Fot. M.Dura
Fot. M.Dura

W Gdańsku odbyła się siedemnasta z kolei Parada Niepodległości. Przemarsz kolorowego korowodu mieszkańców i władz miasta, grup rekonstrukcyjnych, inscenizacji, szkół, klubów i organizacji trwał ponad dwie godziny. Jak co roku nie były potrzebne bariery, szpaler policji i żandarmerii wojskowej, nie było rac, petard, rasistowskich i nacjonalistycznych okrzyków oraz innych flag niż biało czerwone.

Również w tym roku trudno było doszukać się polityki na gdańskiej Paradzie Niepodległości. Dzięki temu wspólnie mogli świętować na ulicach miasta wszyscy jego mieszkańcy, bez podziałów, wrogości i z wszechobecnym uśmiechem. Być może to właśnie dlatego w maszerującym tłumie mogły paradować bezpiecznie małe dzieci z biało czerwonym chorągiewkami i szalikami.

Uroczystość zaczęła się jak zwykle na Placu im. Dariusza Kobzdeja oraz ulicy Podwale Staromiejskie. To stamtąd ruszyła kilkukilometrowa kolumna zataczając duży łuk ulicami: Podmłyńską, Wielkie Młyny, Rajską, Jana Heweliusza, Korzenną, Kowalską, Targiem Węglowym, Długą i Długim Targiem. Po odczytaniu przemówienia Józefa Piłsudskiego, tradycyjnie jako pierwsze ruszyły pojazdy historyczne, później grupy rekonstrukcyjne, a następnie wielka kolumna Gdańszczan prowadzonych przez Prezydent Gdańska Aleksandrę Dulkiewicz. W sumie było to ponad 13 000 osób.

image
Fot. M.Dura

Charakterystyczne dla Gdańska w dniu 11 listopada były: kolor biało czerwony (rozdano m.in. około tysiąca flag narodowych a na 42-metrowym maszcie na Górze Gradowej zawisła wielka flaga) oraz muzyka. Pieśni patriotyczne były śpiewane w przejeżdżającym autobusie dwupoziomowy, przy pomniku króla Jana III Sobieskiego oraz na scenie ustawionej pod Zieloną Bramą (gdzie odbył się zresztą finał parady). Na ulicach były również rozstawione orkiestry, które wspomagał carillon mobilny (składającym się z 48 dzwonów zainstalowanych na przyczepie samochodowej). To właśnie na nim, na zakończenie parady, odegrany został koncert przez Monikę Kazimierczak z Muzeum Historycznego Miasta Gdańska.

Czytaj też: Gdańsk: parada z okazji Święta Niepodległości

W Gdańsku zwracano również uwagę na bardzo dyskretną pracę policji i straży miejskiej przy zachowaniu pełnego bezpieczeństwa. Służby porządkowe nie musiały tworzyć kordonów, nie było praktycznie barier, jak również nikt nie wyznaczał stref dla widzów. Całe miasto po prostu świętowało.

image
Fot. M.Dura

 Tym co na stałe pozostanie po święcie 11 listopada będzie niewątpliwie 101 drzewek wiśniowych na 101 rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę, zasadzonych w Parku Reagana.

image
Fot. M.Dura

  image

Fot. M.Dura

 image

Fot. M.Dura

 image

Fot. M.Dura

 image

Fot. M.Dura

 image

Fot. M.Dura

 image

Fot. M.Dura
image
Fot. M.Dura

 

 image

image
Fot. M.Dura
Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. szał jak nic

    "Całe miasto świętowało", czyli całe 13tyś.? I znowu ci Amerykanie - D-day był w listopadzie? 14 stycznia na koncercie WOŚP też praktycznie nie było barier i jeden nacjonalista... czyli wszystko po staremu.

    1. Bezzębnego niedzwieda. Nawet nie ugryzł porządnie Ukrainy.