Reklama
Reklama

Reklama


Do zbudowania swojego karabinu ThreeD Ukulele wykorzystał doświadczenia Amerykanina Codiego Wilsona przy tworzeniu „drukowanego” pistoletu Liberator. Kanadyjczyk swój karabin kalibru 9 mm nazwał Grizzly na cześć amerykańskiego czołgu M4 Sherman, który był budowany na licencji w Kanadzie w czasie II wojny światowej.

W Liberatorze, który składa się z 16 części metalowa jest jedynie iglica i niewielki sześcian włożony do kolby, który ma za zadanie uaktywniać czujniki metalu (np. na lotniskach). W ten sposób Wilson uniknął wciągnięcia swojego pistoletu pod ograniczenia „Aktu o niewykrywalnym uzbrojeniu”.
Reklama

W Grizzly jedynym elementem metalowym jest iglica, która została wykonana ze zwykłego gwoździa. Pozostałe części „wydrukowano” na drukarce 3D Stratasys Dimension 1200ES. Po złożeniu można było z tego karabinu oddać jeden strzał. Próbę swojego wynalazku ThreeD Ukulele nagrał i umieścił na You Tube (w ciągu trzech dni miał ponad 250 tysięcy wejść). Na filmie widać, że dla bezpieczeństwa karabin umieszczono w imadle, natomiast spust pociągnięto za pomocą linki. Pomimo tego wszystko zadziałało.

Drukarka 3D wykorzystana przez Kanadyjczyka jak na razie kosztuje około 30 000 dolarów. Kiedy jednak cena tej klasy urządzeń stanie się przystępna dla wszystkich może dojść do sytuacji, że w Internecie pojawi się oprogramowanie, dzięki któremu będzie można zbudować o wiele bardziej skomplikowane uzbrojenie niż to, które zaproponował Kanadyjczyk. A wtedy wszelkie działania prawne mające ograniczyć dostęp do broni przestanie mieć sens.

Na szczęście trochę to jeszcze potrwa.

(MD)

Reklama
Reklama

Komentarze