Siły zbrojne
Kraszewski: problemem merytorycznym pomiędzy MON a BBN jest łącznik strategii i taktyki, czyli poziom operacyjny [SKANER Defence24]
SKANER Defence24: Gościem studia Defence24 TV podczas Warsaw Security Forum był dyrektor Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi BBN gen. bryg. Jarosław Kraszewski, a rozmowa dotyczyła reformy systemu kierowania i dowodzenia Siłami Zbrojnymi, nominacji generalskich oraz strategicznej adaptacji NATO i jej wpływu na Siły Zbrojne RP.
Zasadniczo jesteśmy zgodni z tym, co zostało opracowane w ramach Strategicznego Przeglądu Obronnego czyli Biuro Bezpieczeństwa Narodowego stoi na stanowisku, że należy przywrócić pierwotną rolę Szefa Sztabu Generalnego jako głównodowodzącego sił zbrojnych w czasie pokoju, kryzysu i wojny. Jesteśmy też za tym, żeby przeprowadzić reformę obecnej struktury organizacyjnej sił zbrojnych w tym kierunku aby odtworzyć dowództwa generalnych rodzajów sił zbrojnych. [...] Problem merytoryczny polega na łączniku między strategią, a taktyką, a tym łącznikiem jest poziom operacyjny i tutaj BBN przygotowało koncepcję powołania Dowództwa Sił Połączonych natomiast MON w swoim wariancie prezentuje Inspektorat Szkolenia i Dowodzenia. To jest obszar, w którym prowadzimy dyskusje merytoryczne.
Jest to też jeden z argumentów przemawiających za tym, żeby reformę naszego systemu kierowania i dowodzenia troszeczkę spowolnić, żeby poczekać na ostateczne rozwiązania w zakresie NATO Command Structure i NATO Force Structure czyli jakie dowództwa, jakiego poziomu będą odpowiedzialne m.in. za wschodnią flankę Sojuszu.
asd
"Jest to też jeden z argumentów przemawiających za tym, żeby reformę naszego systemu kierowania i dowodzenia troszeczkę spowolnić, żeby poczekać na ostateczne rozwiązania w zakresie NATO Command Structure i NATO Force Structure czyli jakie dowództwa, jakiego poziomu będą odpowiedzialne m.in. za wschodnią flankę Sojuszu." A co ma piernik do wiatraka ?
Observer
Mając takiego sąsiada jak Rosja to sztaby, dowództwa, itd. powinny być stopniowane tak aby mogły się dublować i natychmiast zastępować.
Obserwator
Dowództwo Sił Połączonych - trzeba mierzyć siły na zamiary!!! Nie wzorować się na strukturach armii nieporównywalnych z Polską. Proste doświadczenie z Afganistanu - około 3000 żołnierzy w operacji a całe SZ RP pracowały na ich zabezpieczenie, rotację. Więc jakie dowództwo sił połączonych (zamienić siekierkę na kijek). Doświadczenia z ćwiczeń po przekazaniu sił z poszczególnych dowództw w podporządkowanie DO czy dowództwa sztabów połączonych (to samo) co mają robić ani sił ani środków w dyspozycji.
Dragan
Świetny artykuł. Podziwiam generała Kraszewskiego.
żołnierz
jeszcze wiecej dowodztw , sztabow , generalow , pulkownikow , dowodzacych , rozkazujacych , nakazujacych , zabraniajacych , kontrolujacych itd a szare - liniowe wojsko klepie coraz wieksza biede , tonie w papierologii i kwitach (w zasadzie juz utonelo) a na stanie sprzet i uzbrojenie z muzeów i skladów złomu - bravo! zdaje sie ze dzis jako armia nawet nie dalibysmy w jednej trzeciej rade tego co zrobilo wojsko w 1939! żenada! sorry - mamy lub bedziemy mieli lepsze , szybsze i o wiekszym zasiegu! samoloty dla ViP-ow! przydadza sie jak nic!