Reklama

Geopolityka

USA z nową strategią działania w Afganistanie

Fot. The White House / Flickr.com
Fot. The White House / Flickr.com

Prezydent Donald Trump przedstawił nową, opartą na „pryncypialnym realizmie” strategię zakończenia trwającej od 16 lat wojny w Afganistanie. 

Nowa strategia przewiduje nieznaczne zwiększenie liczebności sił amerykańskich stacjonujących w Afganistanie. Prezydent w swoim wystąpieniu nie podał żadnych konkretnych danych dotyczących zwiększenia liczebności amerykańskiego kontyngentu militarnego w Afganistanie, jednak przedstawiciele Pentagonu, którzy omówili wystąpienie z dziennikarzami zapowiedzieli, że nowa strategia przewiduje wysłanie do Afganistanu dodatkowo nie więcej niż 4 tys. żołnierzy amerykańskich.

Podzielam rozgoryczenie wielu Amerykanów. Podzielam frustrację wielu Amerykanów z powodu polityki zagranicznej, która pochłonęła zbyt wiele czasu, energii, pieniędzy i - przede wszystkim istnień ludzkich - w próbie odbudowy państw na nasze własne podobieństwo, zamiast zabiegać o inne cele, a przede wszystkim o nasze własne interesy bezpieczeństwa.

Donald Trump, prezydent USA

Podczas wystąpienia w bazie wojsk amerykańskich Fort Myers w Arlington w stanie Wirginia, na przedmieściach Waszyngtonu Donald Trump podkreślił, że "nowa strategia nie jest oparta na sztucznych terminach (wycofania wojsk USA) i na zarządzaniu siłami amerykańskimi z Waszyngtonu, ale na ocenie sytuacji przez dowódców wojskowych na miejscu, w Afganistanie".

Czytaj także: Marines jadą do Afganistanu

Prezydent przyznał, że w po objęciu urzędu "w pierwszym odruchu chciał wycofać siły amerykańskie z Afganistanu". Trump, który podczas kampanii wyborczej krytykował swoich poprzedników - George’a Busha i Baracka Obamę - za przewlekłe bezskuteczne zaangażowanie w Afganistanie, powiedział, że zmienił decyzję, ponieważ doszedł do wniosku, że zagrożenia, z jakimi USA mają do czynienia w Afganistanie i w regionie, są olbrzymie.

Wycofanie sił amerykańskich z tego regionu - wyjaśnił Donald Trump w poniedziałek - "stworzyłoby próżnię, którą natychmiast wypełniliby terroryści z Al-Kaidy i Państwa Islamskiego". Obecnie w Afganistanie stacjonuje ok. 8,4 tys. żołnierzy amerykańskich.

PAP - mini

Reklama
Reklama

Komentarze (5)

  1. czytelnik

    A co jest nowego w tej strategi "Opalony" wysłał 100 tys. dodatkowych konserw i co to dało, nic jeżeli nie pomogą Rosja, Chiny , Iran i Pakistan wojna w Afganistanie jest nie do wygrania. Wie o tym Tramp dlatego jego koncepcja w kampanii wyborczej była inna ale dostał stołek Prezydenta USA i okazało się że jest tylko pionkiem który oprócz stemplowania decyzji i wygłaszania przemówień nic nie może.

  2. Na Sybir

    USA od 45-go nie wygrało żadnej wojny a rozpętali ich grubo ponad 100...!

    1. Konvi

      Nie żebym się czepiał, ale na Grenadzie w 1983, w Panamie w 1989 i w Iraku w 1991 to raczej odnieśli zwycięstwo, więc nie róbmy propagandy z kosmosu.

  3. OKO

    "pryncypialny realizm"....pustosłowie ...w którym chodzi oto .. by chaotyczne kombinacje efemerycznych pryncypiów zdeterminowali naturalną cywitatywę absolutnego relatywizmu immanentno-transcendentalnej solipsystycznej jaźni zwanej Afganistanem...czyli wprowadzenie zmiany paradygmatu kulturowego w Afganistanie, a jego zmiana, to jak próba podniesienia się samemu, ciągnąc się w górę za włosy ...jest "maniana" szmal się kręci w zbrojeniówce USA i tylko oto chodzi o nic więcej

  4. drGonzo

    W czasie kampanii wszystko wydaje się być proste, łatwo o radykalne decyzje. Dopiero potem okazuje się nic nie jest czarne lub białe.

  5. edi

    Zamiast demokracji USA i sojusznicy powinni popierać soft reżimy które potrafiły by utrzymać władzę przy niewielkiej pomocy USA przy jak najmniejszych stratach w ludności cywilnej. Tak było w Iraku z Saddamem póki nie spuszczono go z łańcucha.