Wojna na Ukrainie
Rosja: 700 000 rubli za zniszczenie Leoparda 1
Jak informuje serwis The National Interest (powołując się na rosyjską agencję TASS) rosyjski żołnierz, który zniszczył pierwszy ukraiński czołg Leopard 1, otrzymał nagrodę w wysokości 700 000 rubli (około 30 000 złotych). Do jego wyeliminowania miało dojść w rejonie Kupiańska.
Nagrody pieniężne, jakie Kreml wręcza żołnierzom, mają zwiększyć ich skuteczność w eliminowaniu ukraińskich pojazdów, zwłaszcza tych o wysokim priorytecie. System premiowy na wojnie nie jest niczym nowym (podobny ma od początku inwazji Ukraina, ale dotyczący dostarczania pojazdów i sprzętu), chociaż rodzi on wiele problemów natury realizacyjnej. Powodem tego jest brak operowania żołnierzy w próżni, wielu z nich eliminuje wrogie cele dzięki wsparciu innych. Jak artylerzysta może zniszczyć wskazany obiekt bez logistyka, który dostarczy mu amunicję, lub „droniarza”, od którego ma obraz? Tym samym może to rodzić konflikty i napięcia pomiędzy żołnierzami oraz znane z okresu II wojny światowej zawyżanie statystyk zniszczeń w celu otrzymania nagrody. Oprócz samych pieniędzy nagrodzony dostał także Order Odwagi i inne odznaczenia państwowe.
Wracając do wymienionego Leoparda 1 (najpewniej w wersji A5/A5DK), miał on zostać wyeliminowany w rejonie Kupiańska. Według Rosjan był on wykorzystany do przeprowadzenia natarcia na ich pozycje, jednak dzięki skutecznej pracy zespołu przeciwpancernego udało się go wyeliminować. Ukraińcy obecnie mają posiadać 30/40 egzemplarzy czołgów Leopard 1A5/A5DK. Początkowo sądzono, że pojazdy te z racji na swój symboliczny pancerz zostaną wysłane do jednostek szkoleniowych bądź formacji dalszego rzutu w celu „odblokowania” lepszych maszyn, które powędrują na front. Jak się jednak okazuje, biorą one aktywny udział w walkach i to na pierwszej linii.
Czytaj też
Leopard 1 to niemiecki czołg podstawowy II generacji, wprowadzony do użytku w drugiej połowie lat 60. XX wieku. Od 1965 roku do połowy lat 80. wyprodukowano 4700 sztuk. Uzbrojenie główne stanowi armata gwintowana L7A3 kal. 105 mm,z lufą o długości 52 kalibów. Sprzężona została z uniwersalnym karabinem maszynowym MG3 kal. 7,62 mm, którego drugi egzemplarz umiejscowiono na stropie wieży czołgu. Zamiast nich istniała możliwość implementacji belgijskiego odpowiednika w postaci FN MAG kal. 7,62 mm. Za poruszanie się czołgu odpowiada 10-cylindrowy silnik MTU MB 838 CaM 500 o mocy 830 KM, połączony z przekładnią ZF 4 KM 250 z czterema biegami do przodu i dwoma do tyłu.
Pozwala on na osiągnięcie prędkości maksymalnej 65 km/h przy zasięgu 600 km po drodze lub 450 km w terenie. Czołg ten przechodził wiele modernizacji, które zwiększały jego siłę ognia (ostatnie wersje mają system kierowania ogniem porównywalny z wczesnymi Leopardami 2), niezawodność czy ochronę załogi. Ten ostatni aspekt mimo poprawy względem bazowej wersji dalej pozostaje na obecnie niezadowalającym poziomie.
Ein
Zaraz kasa z kopalin i nie tylko się skończy, bo masowo banki u "zaprzyjaźnionych" odmawiają ruskim obsługi. Ciekawe co wtedy będzie zachętką? Wagon kartofli?
Macorr
Najwyżej "dodrukują" trochę....
Buczacza
Po Turcji i Chinach przyszedł czas na Szwajcarię... Przy okazji Hindusi jeszcze bardziej dokręcili śrubę z węglowodorami...
Tani2
Nie szkodzi wzieli Chinole i kasa się zgadza.
młodygrzyb
To jest "news" z końca listopada 2023 roku.
Tani2
Ojeju zaraz się zacznie dyskusja o wyższości ...