Reklama

Wojna na Ukrainie

Prezydent: wojnę musi zakończyć trwały i sprawiedliwy pokój

Prezydent Andrzej Duda otworzył posiedzeie RBN
W trzecią rocznicę inwazji Rosji na Ukrainę prezydent Andrzej Duda zwołał RBN w związku z rozpoczęciem rozmów nt. zakończenia działań wojennych
Autor. Jakub Borowski, Defence24.pl

Wojna w Ukrainie musi się zakończyć trwałym i sprawiedliwym pokojem, gwarantującym, że Rosja nie napadnie na kolejne kraje – powiedział prezydent Andrzej Duda otwierając w poniedziałek posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. RBN z udziałem premiera Donalda Tuska zebrała się w trzecią rocznicę rosyjskiego najazu na Ukrainę.

Reklama

„Spotykamy się w związku z rozpoczętym, nazwijmy to, procesem pokojowym, który zmierza do zakończenia rosyjskiej agresji na Ukrainę, ale przede spotykamy się w szczególny dzień – w trzecią rocznicę pełnoskalowej rosyjskiej agresji na Ukrainę. Wojna, która według agresora miała trwać trzy dni, później trzy tygodnie trwa już trzy lata i Ukraina cały czas się broni. Spotykamy się w momencie, w którym pojawiły się perspektywy na zakończenie wojny, a przynajmniej na wynegocjowanie jakiegoś rozejmu” – mówił prezydent.

„Stanowisko Polski jest niezmienne. Ta wojna musi się zakończyć sprawiedliwym i trwałym pokojem. To znaczy takim, który sprawi, że w przyszłości nie dojdzie do wybuchu kolejnego, być może jeszcze większego, konfliktu. Ten pokój musi być taki, żeby Rosja na nikogo już nie napadła; tzn. przede wszystkim z naszego punktu widzenia, żeby Polska i nasi współobywatele mogli żyć spokojnie i bezpiecznie, co oznacza także przywrócenie prymatu prawa międzynarodowego” – powiedział.

Dodał że „dlatego tak ważne są silne i wiarygodne gwarancje bezpieczeństwa, które powinny zostać wynegocjowane w najbliższej przyszłości”.

Prezydent, który w sobotę na konserwatywnej konferencji CPAC pod Waszyngtonem spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem, podkreślił znaczenie utrzymania relacji transatlantyckich. Wyraził przekonanie, że powinna temu służyć także trwająca prezydencja Polski w Radzie UE.

    Ponownie przypomniał, że Polska rozbudowuje siły zbrojne, dokonuje modernizacji technicznej, także przez zakupy amerykańskiego uzbrojenia. Przytoczył zapewnienia USA, że nie będzie redukcji obecności ich wojsk.

    Reklama

    Zadeklarował także gotowość do współpracy w sprawach bezpieczeństwa i obronności ponad politycznymi różnicami. „Od początku mojej prezydentury konsekwentnie działam tak, aby sprawy bezpieczeństwa Polski były w jak największym stopniu wyłączone z politycznego sporu. Dlatego staram się regularnie zwoływać Radę Bezpieczeństwa Narodowego w ważnych momentach, kiedy uważam, że są kwestie, które trzeba przedyskutować wspólnie w tym gronie sposób otwarty, szczery, korzystając także z klauzuli niejawności” – mówił.

    Zauważył, że takie dyskusje odbywały się np. tuż przed rosyjską pełnoskalową inwazją na Ukrainę i przed szczytami NATO „po to, by dzielić się wiedzą zarówno ze stroną rządową, jak i z opozycją”. „Także po to, aby zachowana była ciągłość działania w najważniejszych tematach dotyczących bezpieczeństwa. Dlatego zmartwiła mnie ostatnia propozycja ze strony rządu, żeby przedstawiciele prezydenta nie brali udziału w posiedzeniach rządowych poświęconych bezpieczeństwu i obronności. To przejaw niestety absolutnie przeciwnego trendu. Ta zmiana uderzy nie tyle we mnie jako prezydenta, który wkrótce kończy swoją prezydencką misję, ale w nowo wybranego prezydenta” – mówił, nawiązując do prac legislacyjnych rządu.

    W ubiegły wtorek rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o Radzie Ministrów przewidujący zniesienie obowiązku udziału prezydenta w posiedzeniach rządu dotyczących bezpieczeństwa. Przepis nakładający ten obowiązek dodano w 2022 r. Według Komitetu Stałego RM w projekcie nowelizacji nie chodzi o utrudnianie przedstawicielowi prezydenta udziały w tych posiedzeniach, ale o „eliminację błędnej i zbędnej regulacji”, niezgodnej z konstytucyjną zasadą odrębności organów państwa. Jak informowała PAP, szef KSRM Maciej Berek zestawił dane wykazujące, że zarówno rządy premiera Donalda Tuska i Ewy Kopacz w latach 2011-2015, jak i obecny gabinet zapraszały przedstawicieli ośrodka prezydenckiego częściej niż rząd Beaty Szydło.

    RBN jest organem doradczym prezydenta w sprawach wewnętrznego i zewnętrznego bezpieczeństwa państwa. W jej skład wchodzą marszałkowie Sejmu i Senatu, premier, szefowie MSZ, MON i MSWiA, minister koordynator służb specjalnych, szefowie ugrupowań reprezentowanych w parlamencie przez kluby poselskie i koła, a także szefowie kancelarii prezydenta i BBN. Posiedzenia RBN zwołuje prezydent, który określa także ich tematykę.

    Reklama

    CBWP. Realna potrzeba czy kosztowna fanaberia? | Czołgiem!

    Reklama

    Komentarze

      Reklama