Reklama

Wojna na Ukrainie

Pokój na Ukrainie? Na pewno nie teraz [OPINIA]

Wołodymyr Zełenski, Emmanuel Macron, spotkanie, Paryż, Francja, plan zwycięstwa, wojna na Ukrainie , prezydent
Wołodymyr Zełenski i Emmanuel Macron podczas spotkania w stolicy Francji.
Autor. ZelenskyyUa/X

Powszechne zmęczenie wojną na Ukrainie coraz częściej skłania polityków i ekspertów do kreślenia scenariuszy jak najszybszego zakończenia konfliktu. Realia, w których żyjemy pokazują jednak, że między oczekiwaniami i życzeniami a rzeczywistymi możliwościami, istnieje duży rozdźwięk.   

Ostatnie tygodnie obfitowały w zdarzenia, które mylnie mogłyby sugerować, że do zawarcia pokoju pomiędzy Federacją Rosyjską a Ukrainą jest już stosunkowo blisko. Przedstawiany w największych europejskich stolicach „Plan zwycięstwa” Wołodymyra Zelenskiego, a także zapowiedzi konferencji pokojowych i tych dotyczących odbudowy Ukrainy po wojnie, rzeczywiście mogą sprawiać, że u części z obserwatorów pojawi się nadzieja, mówiąca o zbliżającym się wielkimi krokami pokoju.

Reklama

Geopolityczny pat

Realny ogląd sytuacji podparty kilkoma analizami pokazuje, że do tego daleka droga. Sytuacja jest patowa, a nawet jeśli dojdzie do zawieszenia broni to najprawdopodobniej nie będzie ono opierać się na fundamentach pozwalających na długotrwały spokój. „Każde porozumienie o zawieszeniu broni najprawdopodobniej przyniesie okres dozbrojenia – korzystny dla Rosji” – mówi analityk wojskowości Michael Kofman z Carnegie Endowment for International Peace w rozmowie z „Intelligencer”.

„Porozumienie polityczne rozwiązujące problemy, które doprowadziły do wojny jest mało prawdopodobne” – dodaje też Kofman. W rozmowie z „Intelligencer” analityk nie pozostawia złudzeń – dopóki Wladimir Putin pozostaje u władzy w Rosji, będzie dążyć do zniszczenia Ukrainy w jej obecnej formie. Z wielu przyczyn (historycznych, geopolitycznych, ideologicznych, etc.) posiadanie jej w swojej sferze wpływów jest w żywotnym interesie Kremla. Jeden z pomysłów Zełenskiego stanowiący istotny element jego „Planu zwycięstwa”, czyli Ukraina w NATO, jest w obecnej chwili fantasmagorią i myśleniem bardzo życzeniowym. Zresztą warto w tym miejscu zaznaczyć, że cały projekt ukraińskiego prezydenta nie przyniósł i nie przyniesie przełomu, który mógłby doprowadzić do strategicznych rozwiązań. Mówił o tym minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, który w ostatnich dniach dał jasno do zrozumienia, że propozycja Zełenskiego nie wzbudziła entuzjazmu w gronie państw Unii Europejskiej oraz NATO.

Czytaj też

Bez radykalnej przemiany w sposobie myślenia ludzi na Kremlu (co właściwie równa się zmianom kadrowym – red.) każde ewentualne „porozumienie” dot. zawieszenia broni będzie wyłącznie uwerturą przed poważniejszym konfliktem. „Niezależnie od strat – Putin się nie wycofa. Pod żadnym pozorem nie będzie negocjował z Zełenskim (…)” – napisała w swojej analizie Tatiana Stanowaja z R.Politik i Carnegie Russia Eurasia Center.

Reklama

(Nie)bezpieczny status quo

Amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW) w jednej ze swoich najnowszych analiz postawił tezę, że teoria zwycięstwa Putina polegająca w skrócie na „wykrwawieniu” Kijowa - mimo, że nie przynosi Rosjanom oczekiwanych rezultatów – będzie prawdopodobnie kontynuowana. Rosjanie od prawie trzech lat doświadczają nieustannie znaczącej redukcji personelu i sprzętu, a tempo w jakim dochodzi do tej utraty nie może nie mieć wpływu na ewentualne postępy na froncie i ich zahamowanie. Wiele wskazuje na to, że obu stronom daleko do doprowadzenia do istotnych przełomów na poziomie operacyjnym, a trwający status quo raczej sprzyja dalszemu tleniu się konfliktu, a nie jego rychłemu zakończeniu. Owo tlenie będzie zachodzić jeszcze przez jakiś czas. Świadczy o tym chociażby zacieśniająca się współpraca Rosji z Koreą Północną i gotowość reżimu Kim Dzong Una do wspierania Putina swoimi żołnierzami.  

Czytaj też

Wspomniany status quo można postrzegać zarówno w formie błogosławieństwa, jak i przekleństwa. Zdaniem Tatiany Stanowej jest on na ten moment bezpieczny z punktu widzenia politycznego, gdyż każda alternatywa będzie rodzić podziały i może prowadzić do eskalacji. „Politycznie bezpieczniej jest utrzymać status quo i promować idee rozmów pokojowych, pomimo zrozumienia, że warunki do takich rozmów obecnie nie istnieją” - pisze. To brutalna konstatacja, ale chyba realistycznie oddająca rzeczywistość.

Gdzie zatem upatrywać światełka nadziei? Chyba jedynie w słabnącej pozycji negocjacyjnej obu stron. Wysoka inflacja, deficyt wysoko wykwalifikowanej siły roboczej czy stałe wyczerpywanie rezerw to kilka problemów to tylko kilka z wielu rosyjskich problemów, o których mówi Kofman. Nie trudno domyślić się, że na Ukrainie sytuacja wygląda podobnie. Oba kraje wyczerpane są wojną, straty ludzkie i sprzętowe są ogromne. Czy jest to wystarczający powód do jej zakończenia? W teorii tak, w praktyce widzimy, że niekoniecznie. Przynajmniej na razie.

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze (10)

  1. oko

    Jak to się mówi wojny wygrywa ten kto ma więcej żołnierzy, większą gospodarkę, więcej uzbrojenia i więcej pieniędzy . Do szybszego zakończenia wojny można doprowadzić w przypadku Rosji tylko do całkowitej izolacji finansowej , gospodarczej i handlowej poprzez nakładanie bezwzględnych sankcji na Rosję I te firmy czy państwa, które łamią te sankcje !!!!!!!

  2. kurczak

    Ciekawe że nikt nie zauważa że Zelenski zaproponował ostatnio faktyczny rozbiór ukrainy. Przecież on proponując Niemcom i Francji oraz USA wyłączność na określone zasoby naturalne ukrainy za dalsza pomoc w

    1. Davien3

      Kurczak lepsza taka wyłaczność niz faktyczny rozbiór przez Rosje i ruskij mir. A jak to wygladda to widzielismy wszyscy Buczy, Irpieniu czy Mariupolu.

  3. Zbyszek

    Rosja ma zdecydowaną przewagę na wschodzie. Ponoszą znaczne straty ale Ukraińcy nie dysponując rezerwami sa na skraju wytrzymałości. Dezercji wciąż jest stosunkowo mało (ok 5% co w trzecim roku wojny nie stanowi groźnej wielkości). Jesli Rosja dysponuje jeszcze rezerwami to może doprowadzić do załamania obrony. Taktyczne przełamania zdarzają się coraz częściej. Za kilka miesięcy do walki wejdą nowo zmobilizowani (choć można się spodziewać skrócenia tego czasu co może jednak pogłębić problem). Rozmowy o zawieszeniu broni mogą być koniecznością choć te Rosja wykorzysta by się wzmocnić. Dla Rosjan będzie to zwycięstwo które może ich popchnąć w stronę innych “marzeń”

  4. Honker Haker

    Stawianie Ukrainy z Federacja Rosyjską jest daleko niesprawiedliwe. Toż to jak porównanie zająca do słonia i oczywiście zaraz powiecie jak ten zając na dopingu kopie tego słonia jednak straty obu stron w porównaniu do całej populacji czy PKB Ukrainy i Rosji pokazuje brutalną rzeczywistość. W artykule piszę się jakby obie strony były równorzędnymi przeciwnikami

  5. Franek Dolas

    Po spotkaniu "wielkiej" czwórki w "Monachium" Schoolz pognał czy prędzej do Turcji by znaleźć pasera do transakcji sprzedaży Ukrainy. Szczerzącą zęby lew-lib czwórka wyglądała niesmacznie. Putin jak nie jest głupi to zgodzi się na "pokój" a dostanie bardzo dobrą propozycję. Widmo dojścia do władzy Trampa wbrew kłamliwej propagandzie musi budzić w nim obawy również że względu na kurczące się rezerwy. Gdyby Ukraina dotrwała do czwartego kwartału 2025r. a pomoc zachodu się utrzynała to rosyjska ofensywa mogłaby się załamać.

  6. radziomb

    Mińsk 3? to byłoby bez sensu. Podobnie nikt nie rozważał pokoju (porozumienia ) z Hitlerem w roku 40 i 44 . Rosja przegrała w Afganistanie , przegra tez też teraz. Pytanie jak bardzo.

    1. kopacz033

      Z Ukraina watpie , z Nato mozemy sie zastanowic w jakim zakresie Chiny i Korea Północna pomoga rosji w ludziach i sprzecie mowiac ze to ruskie .w jakim czasie sie okaze kiedy to nastapi. Chiny dręczy krryzys i wiedza ze moze sie poglebic i mowa tu o handlu wiec zobaczymy. Byle izrael nie szalal bo zle aie to skonczy

  7. radziomb

    defence24 . opiszcie prosze jak bedzie wyglądała Ukrainska ofensywa gdy Ukraińcy zdobędą? przewagę w powietrzu. za rok, dwa, trzy będzie 20? Mirage 2000? 60 ? F16, z 20 ? Gripenów . No i prosze o artykuł czy Mirage 2000 i F16 moga przenosić bomby jądrowe skoro pochodza z Francji i Holandii i Belgi ?

    1. Davien3

      Odpowiedź na twoje ostatnie pytanie NIE NIE MOGA bo nikt nie da Ukrainie maszyn w wersji do tego przystosowanej.

  8. Szwejk85/87

    Konflikt może się zakończyć tak jak Afganistan. Warunek konieczny ? zmiana na Kremlu. Inne zakończenie to wariant NRF/NRD i znowu, Warunek konieczny? zmiana na Kremlu. Jedyny warunek konieczny w obydwu przypadkach jest krach gospodarczy. Cały czas, codziennie, zbliżamy się do punktu, kiedy ten legendarny Rosjanin, który podobno zniesie wszystko, kopnie w dooopę klikę Putlera. Tak było z ZSRR i tak będzie z Putlerem.

  9. kurczak

    ..... finansowa i zbrojeniową w wojnie oraz p wojnie, faktycznie proponuje podział ukrainy na strefy. Czy to nie będzie faktyczny rozbiór ukrainy? Jak myślicie co wybiorą zwykli ukraińcy? Życie jako poddani koncernów niemieckich? Czy "ruski mir"? Oj cos mi się wydaje ze ta wojna to się skończy ale całkiem inaczej niż wszyscy myślą. Tylko dlaczego my jeszcze nie budujemy umocnień na naszej granicy?

  10. Prezes Polski

    Pokój? Boże broń. Rosja będzie się wzmacniać niezależnie od sposobu przerwania walk, czy będzie to traktat kończący wojnę, czy zawieszenie broni. To drugie dla nas lepsze, bo utrzymujemy Ukrainę w wysokiej gotowości. A nam... potrzeba 10 lat. Tyle będzie trwała budowa armii na jakim, takim poziomie.