Reklama

Wojna na Ukrainie

Niemiecka artyleria zniszczona najsilniejszym rosyjskim działem?

PzH 2000 (zdjęcie poglądowe)
PzH 2000 (zdjęcie poglądowe)
Autor. Bison Drawsko/Facebook

Rosyjscy artylerzyści mieli za pomocą ciężkiej armatohaubicy 2S7M Małka zniszczyć ukraiński system artyleryjski PzH 2000. Byłaby to pierwsza tego typu strata niemieckiej produkcji artylerii na Ukrainie.

Na poniższym nagraniu widzimy prowadzoną obserwację ukraińskiej PzH 2000 za pomocą bezzałogowca Orłan-30, który dostarcza do rosyjskich artylerzystów stale informację o jej pozycji i ewentualnym przemieszczeniu celu. Po zakończeniu strzelań ukraiński pojazd zmierza w stronę miejsca ukrycia, jednak jest pod stałą obserwacją drona. Następnie widzimy na kamerze moment wybuchu w obszarze, gdzie ukraińska artyleria mogła się schronić. Jest on jednak dość mały jak na ostrzał za pomocą 2S7M Małka, która miała zostać wykorzystana do ognia kontrbateryjnego. Niedługo później widzimy unoszący się w znacznej ilości dym oraz ogień z tego obszaru sugerujący pożar amunicji wewnątrz pojazdu. W przypadku jego wystąpienia i utrzymania się dochodzi zazwyczaj do straty bezpowrotnej.

Tym samym najpewniej mamy do czynienia z pierwszą bezpowrotnie utraconą przez Ukrainę PzH 2000 przekazaną przez Niemcy, Włochy lub Holandię. Wcześniej publikowano nagrania, na których także miała być ona zniszczona, jednak po czasie raczej okazywały się jedynie mniej lub bardziej uszkodzone. Dotychczas ta wyprodukowana w Niemczech konstrukcja nie została utracona, co wskazywano jako argument za jej wyższością nad np. polskim Krabem. I oczywiście pod kątem ochrony załogi jest ona lepsza, niemniej nie ma pojazdów niezniszczalnych. Niewykluczone, że już wcześniej bezpowrotnie Ukraińcy utracili PzH 2000, jednak nagranie lub zdjęcie z tego nie zostało upublicznione, lub autor je przeoczył.

Czytaj też

Panzerhaubitze 2000 (PzH 2000) to niemiecka samobieżna armatohaubica opracowana przez firmy Krauss-Maffei Wegmann, Maschinenbau Kiel oraz Rheinmetall dla sił zbrojnych Niemiec w celu zastąpienia starzejących się M109A3G. Konstrukcja wykorzystuje podzespoły z czołgu Leopard 2, co ułatwia jej serwisowanie w krajach użytkujących oba wozy. Donośność określa się na ponad 40 km (w zależności od wykorzystanej amunicji). Wynik ten może zostać poprawiony do ponad 50 km przy zastosowaniu amunicji specjalnej, np. M982 Excalibur lub   M2005 V-LAP. Pod tym względem PzH 2000 ma wiele cech wspólnych z innymi natowskimi haubicami kalibru 155 mm i z lufą o długości 52 kalibrów, jak polska AHS Krab czy francuski CAESAR.

Reklama

W kadłubowym magazynie amunicyjnym umieszczono 60 pocisków, a w tylnej niszy wieży za pancerną przegrodą znajduje się 67 kompletów modułowych ładunków miotających. PzH 2000 charakteryzuje się wysoką szybkostrzelnością dzięki zastosowanemu automatowi ładowania na pociski. Trzy strzały można oddać w dziewięć sekund, a 10 strzałów w 56 sekund. W zależności od stopnia nagrzania lufy szybkostrzelność praktyczna może wynieść od 10 do 13 strzałów na minutę. PzH 2000 znajduje się w służbie Niemiec, Holandii, Litwy, Grecji, Włoch i Węgier oraz Ukrainy. Kijów otrzymał haubice z Niemiec, Holandii i Włoch w ramach pomocy wojskowej.

Chorwacka PzH 2000.
Chorwacka PzH 2000.
Autor. Multinational Corps Northeast/X

2S7 Pion to radziecka ciężka armatohaubica wprowadzona do służby w 1976 roku. Później trafiła do Czechosłowacji i Polski, jednak w niewielkich liczbach. W 1983 r. wprowadzono jej modyfikację, dzięki której m.in. zwiększono szybkostrzelność do 2,5 strzału na minutę, dodano nowy, mocniejszy silnik i zwiększono zapas amunicji z czterech do ośmiu pocisków. Haubicę ładowano też pociskami dostarczanymi ciężarówkami. Po tej modernizacji systemowi nadano nazwę 2S7M Pion-M lub Małka. Użytkownikami tego systemu artyleryjskiego pozostają Ukraina, Rosja, Angola, Azerbejdżan oraz Gruzja. Rosyjskie 2S7M przeszły modernizację mającą na celu ulepszenie układu jezdnego i elektroniki. Proces zakończono w grudniu 2021 r. Donośność tego systemu określa się na 37,5-47,5/55 km w zależności od użytej amunicji. Obecnie prowadzone są prace nad pociskiem kalibru 203 mm wyposażonym w silnik strumieniowy, który ma umożliwić osiągnięcie donośności rzędu 150-200 km.

Ukraiński 2S7 Pion z pociskami odłamkowo-burzącymi M106 pochodzącymi od armatohaubic M110.
Ukraiński 2S7 Pion z pociskami odłamkowo-burzącymi M106 pochodzącymi od armatohaubic M110.
Autor. Evgeniy Maloletka/Defense of Ukraine
Reklama

Komentarze (8)

  1. Adim

    AHS Krab oczami Ukraińca służącego na PzH-2000 Teraz Kobzar zdecydował się podzielić swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi wojny artyleryjskiej w Ukrainie na łamach portalu Drukarnia.Jak mówił Andrij Kobzar, "do AS90 i M109 się nie zmieścił, a Kraba uważa za niedokończoną, nie przemyślaną i bardzo surową maszynę." Ukrainiec krytykuje dużo prostsze wnętrze, niepełny automatyczny system ładowania oraz cienki pancerz w porównaniu do PzH-2000.Ponadto Kobzar wspomniana o różnicy strat. W przypadku PzH-2000 na 27 sztuk nie stracono dotąd żadnej maszyny, poza jedną poważnie uszkodzoną, którą wysłano do remontu. Z kolei w przypadku Krabów Ukraińcy stracili 28 na 80 używanych egzemplarzy.Większą wadą Kaaba jest natomiast gorsze opancerzenie i nieodizolowany magazyn amunicyjny, którego trafienie może oznaczać natychmiastową śmierć załogi. W PzH-2000 zaprojektowano to lepiej, ponieważ magazyn amunicji został w pełni odizolowany od załogi.

    1. Starszy Nadszyszkownik Sztabowy

      Konstrukcja dostosowana jest do planowanego sposobu użycia broni. Przy Krabie postawiono na manewrowość i szybką ucieczkę w inne miejsce, zanim radar artyleryjski namierzy i wróg odpowie kontrogniem artyleryjskim. PzH-2000 postawiono na odporność. Oba systemy nie wzięły pod uwagę użycia przez przeciwnika dronów.

    2. RGB

      @Adim nie rozumiem po co tak obszernie streszczasz ten artykuł? Na kilkadziesiąt entuzjastycznych recenzji na temat Kraba trafia się jedna negatywna i wszyscy pozytywni inaczej od razu się podniecają. Andrij Kobzar służył na Pionach, a później na Ph-2000. Nie służył na Krabach, wiec jaką może mieć wiedzę żeby porównywać te dwie konstrukcje? Niemcy dopiero teraz ogarnęli się serwisowo. bo wcześniej nie byli w stanie zbudować na tyle funkcjonalnego systemu żeby na bieżąco remontować swoje haubice. Pzh-2000 pojawia się teraz na froncie w większej ilości, więc zaczynają się straty. Tych strat będzie coraz więcej, bo taka jest logika używania sprzętu w większej ilości.

    3. PawelOz

      No tak, PzH-2000 jest taki dobry, ze w ciagu paru tygodni WSZYSTKIE, co do jednego PzH-2000 zostaly wycofane z powodu awarii i bardzo powaznych usterek. Biorac pod uwage, ze Krabow jest 4 razy wiecej, sa na froncie od samego poczatku, zastanawia mnie, co powoduje, ze sa niszczone... pewnie przez kolor maskowania.

  2. Romaner

    Rosjanie jak te filmiki montują to tak żeby nic z nich nie można było nic zauważyć. Tak to tną że zwykle pokazują cel potem zaś przerwa cięcie, cięcie inne ujęcie albo i miejsce i w połowie wybuchu opisują co trafili. Stąd im się te tysiące zniszczoonych czołgów, myśliwców itp biorą. Przypomina to trochę II WŚ i te ich straty zadawane przez szturmowików gdzie czasem 95% było zmyślone.

    1. młodygrzyb

      Dlatego że był dziadowski ten szturmowik to niemcy nazwali go "rzeźnikiem"?

    2. Manieczek

      Dziadowski szturmownik był dziadowski. Ten cały "rzeźnik" to chyba tylko w umysłach autorów polskich tygrysków występuje. Szmelc, promowany przez Stalina i produkowany masowo. Kompletnie nietrafiony typ broni, ale tylko taki mógł produkować zacofany sowiecki przemysł.

  3. Ralf_S

    Jak PzH 2000 więcej stoją w serwisie, niż na froncie, to i strat jest mniej. Sprzęt wojskowy ma być prosty i bezawaryjny. Nie chodzi o to, żeby haubicę zastąpić katapultą, ale musi to być wyważone. Krab nie jest zły, a zasięgiem nie ustępuje PzH. Więc z wojskowego punktu widzenia spełnia swoje zadania. W wojnie liczy się dostępność sprzętu na froncie, a nie dane katalogowe. 50 AH ze sprawnością na poziomie 90% to zdecydowanie bardziej wartościowy dla żołnierzy sprzęt niż 200 AH ze sprawnością 20%.

    1. Adim

      To całkowita nie prawda że PzH-2000 cały czas stoi w serwisie... to że na początku pojawiły się jakieś problemy były wyłącznie spowodowane złym użytkowaniem przez ukraincow z czego Ukraińcy wyciągnęli wnioski i teraz PzH-2000 zbiera najwyższe noty przez żołnierzy ukraińskich którzy otwarcie mówią że PzH-2000 to najlepsze działo jakie otrzymali. Tylko u nas w Polsce lubi się rozdmuchiwać i powielać nie prawdę o tym jak wszystko niemieckie jest zle.... nie którzy mają straszny kompleks Niemca i lubią sobie poprawiać ego manipulacjami.

  4. Adim

    Czy komuś się to podoba czy nie PzH-2000 to najlepsze działo tego typu na świecie. Nie którzy będę z nienawiści do Niemiec zakłamywać rzeczywistość i wmawiać ze Krab czy k9 są lepsze.... co nie znaczy że Krab jest zły bo to jedno z najlepszych dział na świecie ale posiadający wady (brak izolowanego magazynu amunicji cienki pancerz czy brak automatu ładowania) ale Krab jest nasz a wersja rozwojowa Kraba czyli Krab 2 mógłby być pozbawiony tych wad.... niestety Krab został zaorany na rzecz porównywalnego a może i gorszego k9

    1. skition

      Czy w Krabie jest coś polskiego czego nie ma w K0? Lufy te same ,podwozie te same.Silnik to niemiecki MTU. Topaz i Fonet też są te same.

    2. OptySceptyk

      @skition Prawa do wieży są nasze. Lufy nie są te same, polska jest wytrzymalsza. Krab może strzelać bardzo różnorodną amunicją.

    3. ALBERTk

      Polscy artylerzyści wypowiadali się na temat wad i zalet obu haubic i stwierdzili, że K9 przez to że jest lżejsze o tonę i niższe o 30 cm od Kraba ma większą manewrowość. K9 mają zdecydowanie mniej mechanizmów i czujników. A to zawsze są dodatkowe elementy, które mogą zawieść w newralgicznych momentach. K9 posiada kątomierz, pozwalający na prowadzenie ognia w warunkach, gdy systemy elektroniczne zawiodą lub będą w jakiś sposób zakłócane. Dodatkowo K9 jest tańsze o milion złotych od Krab, dlatego polska haubica nie ma szans na rynkach eksportowych a i polskie wojsko, przy ograniczonym budżecie i wielu zakupach musi również brać to pod uwagę.

  5. user_1053912

    Na filmach trzecia .... co dostała manto. Wojna jak to wojna. Dla mnie to działo to techniczna porażka. Przefilozofowane.....A byłem jego fanem.

    1. Chyżwar

      Bo jest przefilozofowane. Na wojnie liczy się to, co efektywne i jednocześnie dostępne. PzH 2000 natomiast to taka artyleryjska "Pantera". Papierowo wypada bardzo dobrze. Tyle, że co ci po AHSie, który się psuje?

    2. Davien3

      Jeżeli PzH2000 to technologiczna porażka to jak nazwać ruskie działą? czyzby złomem absolutnym z epoki kamienia łupanego.

    3. skition

      Do Davien.. Nie równajmy do szrotu typu 2S1 Goździk tylko do najlepszych .

  6. Paweł P.

    Tak to jest jak powoła sobie nad główą bezkarnie latać.

  7. Pucin:)

    cytat z artykułu - "Dotychczas ta wyprodukowana w Niemczech konstrukcja nie została utracona, co wskazywano jako argument za jej wyższością nad np. polskim Krabem. I oczywiście pod kątem ochrony załogi jest ona lepsza, niemniej nie ma pojazdów niezniszczalnych." Tak ahs Krab-a unicestwił już w kołysce/produkcji na dobre Minister Błaszczak. Rosjanie nawet palcem nie ruszyli.

    1. user_1068160

      Akurat tego że Rosjanie palem nie ruszyli w kwestii unicestwienia przez tego ministra, wykluczyć się nie da...

    2. Chyżwar

      AHS Krab unicestwiło przekazanie sprzętu dla co najmniej jednej ciężkiej dywizji w tym lwiej części posiadanych przez nas Krabów na Ukrainę, oraz to, że odkąd Ukraina zamówiła w polskim przemyśle tyle samo Krabów ile zostało jej przekazane Wojsko Polskie nie otrzymało ani jednego Kraba.

    3. ALBERTk

      Kraba unicestwiło PGZ, które od 2.5 roku nie potrafiło dostarczyć do polskiej armii nawet jednego z zamówionych 80 sztuk.

  8. user_1053912

    Na filmac

Reklama