Wojna na Ukrainie
Dwa lata na froncie. Wykrwawieni "Czarni Zaporożcy" pod Wuhłedarem
Po kampanii kijowskiej 72 BZ (Brygada Zmechanizowana) została przerzucona do Donbasu, jesienią 2022 r. zajęła pozycje w rejonie górniczego miasta Wuhłedar, którego broniła z powodzeniem przez wiele miesięcy, aż do końca września 2024 r. Brygada, tak jak 110 BZ w Awdijiwce, dokazywała cudów męstwa i zadawała przeciwnikowi ogromne straty, ale po dwóch latach na pierwszej linii frontu, jej potencjał bojowy praktycznie się wyczerpał.
Koniec obrony Wuhłedaru
Obrona Wuhłedaru przeszła do historii, jako przykład dobrze zorganizowanej operacji, opartej na polach minowych, ogniu artylerii, środkach przeciwpancernych i dronach uderzeniowych i męstwie ukraińskiej piechoty.
Walki o Pawliwkę, Wuhłedar i Wodjane, szczególnie intensywne zimą 2023 r., mimo że w natarciu po rosyjskiej stronie brały udział duże siły pancerno-zmechanizowane, przyniosły atakującym jednostkom przeciwnika (m.in. 40 BPM (Brygada Piechoty Morskiej), 155 BPM, 72 BZ) duże straty w sile żywej i sprzęcie pancernym. Sytuacja zaczęła się dramatycznie pogarszać latem br., kiedy nacisk przeciwnika był nieustanny, słabły natomiast zdolności bojowe 72 BZ, która nie była od dawna rotowana.
W efekcie żołnierze byli wyczerpani psychicznie i fizycznie, odczuwano braki w amunicji artyleryjskiej, dronach, sprzęcie bojowym. Na przełomie września i października 2024 r., kiedy brygada opuściła Wuhłedar nie stanowiła już realnej siły bojowej. Tak jak wiele „starych”, kadrowych brygad, jednostka została „zużyta” w obronie i przestała stanowić zwartą siłę bojową. Nie jest to przypadek odosobniony, a raczej norma. Z braku rezerw operacyjnych brygady nie można było wycofać z linii frontu, a uzupełnienia były niewielkie w stosunku do potrzeb, do tego słabej jakości. Dopiero po dwóch latach walk część brygady została wycofana na tyły.
Dokładna analiza struktury rozbudowanej w czasie wojny brygady pokazuje, że de facto była to dywizja, bowiem w składzie tego związku taktycznego mamy aż 7 batalionów zmechanizowanych i piechoty. Początkowo w brygadzie były to trzy bataliony piechoty zmechanizowanej na BMP-2 i jeden piechoty zmotoryzowanej (motopiechoty), bez ciężkich wozów bojowych. Już w czasie wojny przydzielono brygadzie dodatkowe bataliony piechoty - strzeleckie. Z czasem, wraz z wykruszaniem się sprzętu pancernego i kombatantów, były to po prostu bataliony doświadczonej, ale wyczerpanej i osłabionej piechoty, z nielicznym sprzętem pancernym.
Czytaj też
Bezzałogowce alternatywą wobec artylerii
Zimą 2023 r. silnym argumentem w obronie była brygadowa artyleria, ale jesienią 2024 r. braki w amunicji były znaczące, w zasadzie ogień artylerii był bardzo rzadki, przewagę środków ogniowych nieprzyjaciela oceniano na kilkukrotną.
Tak jak w innych brygadach szybko rozwijały się pododdziały uzbrojone w bezzałogowce, w tym drony uderzeniowe (bombery i drony FPV), które z czasem stały się ważnym efektorem, generującym duże straty wroga w pojazdach i sile żywej. Pododdziały dronów stawały się coraz ważniejszym elementem obrony, gdy zaczęła spadać jakość i efektywność środków przeciwpancernych i ognia artyleryjskiego. Są jednakże powody przypuszczać, że jednostki te cierpiały w ostatnich tygodniach również na nieregularne dostawy dronów FPV. Głównym użytkownikiem tego środka rażenia jest brygadowy batalion systemów bezzałogowych „Buława”, rozwinięty z kompanii (RUBAK), ale aktywne były również mniejsze pododdziały, np. pluton bezzałogowców uderzeniowych „Totem” 3. batalionu zmechanizowanego. „Technikę w stepie szybko wypalają drony, dlatego oni *Rosjanie - przyp. red.) aktywnie działali piechotą. Sprzęt pancerny wykorzystywali dla wsparcia” – wyjaśnia rolę bezpilotowców żołnierz 72 BZ.
W sytuacji, gdy potrzebne są setki dronów FPV, a ich na froncie nie ma, jednostki te w niewielkim stopniu mogą wesprzeć własną piechotę. Sympotomatyczne, że filmów z ataków dronów 72 BZ publikowanych jest ostatnio niewiele, a w roli głównej występuje wspomniany pododdział „Totem”; zaskakuje pasywność w tym względzie batalionu Buława. Poważny problem stanowiły z kolei drony przeciwnika, które w kluczowych dniach nie tylko atakowały pojazdy na przyfrontowych drogach, ale nawet pojedycznych ukraińskich żołnierzy.
Szczegółową organizację i uzbrojenie 72 BZ przedstawia aneks. Należy mieć natomiast na uwadze, że bataliony jesienią 2024 r. były już skrajnie wyczerpane i osłabione. Od kilku miesięcy odpierano codziennie ataki grup szturmowych przeciwnika, przy jego przewadze lotniczej i artyleryjsko-rakietowej i co najmniej parytecie w dronach uderzeniowych (głównie FPV).
Nie znamy rzecz jasna stanów sprzętu pancernego, czy artylerii, ale można być pewnym, że stany BMP-2 w batalionach zmechanizowanych, czołgów w batalionie pancernym, czy artylerii samobieżnej w brygadowej grupie artylerii były niskie.
Mimo kilkukrotnej przewagi liczebnej sił rosyjskich nacierających na Wuhłedar obrona przez wiele miesięcy odpierała wielokrotne ataki, rozbijając całe kolumny pancerno-zmechanizowane. Potem przeciwnik przeszedł do natarcia małymi szturmowymi grupami piechoty, bez oglądania się na straty – atakowały kilkuosobowe grupy szturmowe piechoty, fala za falą, dzień za dniem. Jednocześnie pozycje ukraińskiej obrony regularnie „okładane” były bombami, degradowane ostrzałem artylerii ciężkiej, nękane dronami.
„Przewaga 9:1”
Wielomiesięczne walki wyniszczały i wyczerpywały brygadę „Czarnych Zaporożców”. Uzupełnienia przybywały rzadko, mobilizowany żołnierz był coraz gorszej jakości. Podporządkowane 72 BZ słabe i niedokompletowane bataliony obrony terytorialnej (z 125 i 123 brygad OT) niewiele poprawiały położenie obrońców. Jedyny wartościowy oddział, rzucony na ten odcinek frontu w ostatnich miesiącach – 1 Samodzielny Szturmowy Batalion „Da Vinci” – nie został przerzucony do samego Wuhłedaru, ale na inny odcinek, ponieważ sytacja na froncie wymusiła zastosowanie go do walk obronnych w pasie natarcia wrogiej 57 BZ i 139. batalionu szturmowego. Nie mając żadnych odwodów pod Wuhłedarem, szanse na lokalne kontrataki spadły do zera, oskrzydlające miasto siły przeciwnika nie były, z braku sił, kontratakowane, regularnie tracono więc teren.
We wrześniu br. sytuacja na flankach miasta zaczęła zbliżać się do krytycznej. Siły rosyjskie przeskrzydlały miasto, pozycje ukraińskie nieustannie bombardowano bombami z UMPK (moduły korygujące lot bomby - przyp. red) i niszczono ogniem artylerii, z powodu strat bojowych i niebojowych, nielicznych uzupełnień i intensywności walk, na froncie niektóre pozycje zajmowały niewielkie grupki ukraińskiej piechoty.
Czytaj też
Punktem zwrotnym była połowa września, gdy pod ostrzałem znalazła się jedyna droga zaopatrzeniowa Bohojawlenka-Wuhłedar. Około 24 września przeciwnik ustanowił nad nią kontrolę ogniową (zbliżając się do niej na ok. 1,5 km), a 26 września, z powodu regularnych uderzeń dronów FPV, w zasadzie droga stała się nieprzejezdna dla pojazdów. Mimo tego zwlekano z decyzją o odwrocie, a sama brygada nie miała już możliwości utrzymania pozycji, a do kontrataków nie było wartościowych odwodów, ani taktycznych, ani tym bardziej operacyjnych.
Dowództwo operacyjne (OTU) „Donieck” podjęło wysiłek do wzmocnienia obrony Wuhłedaru (72 BZ broniła odcinka od Wodjane na wschodzie do Pawliwki na zachodzie), jednakże nie przyniosło to oczekiwanego efektu. Płk. Ołeksandr Ochrimienko, prawdopodobnie od września nowy dowódca brygady (oficjalna informacja o zmianie dowódcy pojawiła się na stronie brygady dopiero 7 października), w wywiadzie po bitwie, szacuje przewagę przeciwnika pod Wuhłedarem jak 9:1.
Wspomniał również, że pododdziały, które przyszły pod Wuhłedar, jako wzmocnienie 72 BZ, miały nieduży potencjał bojowy w porównaniu do brygady zmechanizowanej. Prawdopodobnie płk. Ochrimienko odnosi się pośrednio do faktu wzmacniania brygady, na tak gorącym odcinku frontu, batalionami Obrony Terytorialnej, być może też Gwardii Narodowej (2 Halickiej Brygady GN), a więc batalionów bez ciężkiego sprzętu.
Wyczerpani „Czarni Zaporożcy”
72 Brygada broniła się do ostatniej chwili, nawet w trudnej sytuacji taktycznej, zadając przeciwnikowi duże straty. Płk Ochrimienko stwierdził, że tylko od 28 września do 2 października, „zgodnie z danymi z rozpoznania powietrznego i raportów dowódców batalionów, zlikwidowano ponad 400 żołnierzy wroga, tylko na odcinku obrony jednego z batalionów, w ciągu tych czterech dni, zniszczono ponad 50 sztuk techniki wroga, zneutralizowano środkami WRE i zestrzelono blisko 500 sztuk dronów.
Jeśli dane te odpowiadają rzeczywistości to trzeba dodać, że straty przeciwnik odnosił mimo ogromnej przewagi liczebnej i ogniowej, oraz krytycznego położenia taktycznego Zaporożców. Bataliony 72 BZ i podporządkowane jej inne pododdziały miały już od dawna krytycznie niskie stany osobowe, na niekórych odcinkach frontu walczyły kombinowane, zbiorcze grupy taktyczne (przykładowo kopalni południowodonbaskiej nr 1 \[Південнодонбаська шахта № 1\] bronił kombinowany oddział 2. Brygady GN i 72 BZ).
Oficerowie brygady mówią, oczywiście anonimowo, że brygada po dwóch latach nieustannych walk przestała być wartościową jednostką bojową. Oficer ze sztabu jednego z batalionów brygady daje świadectwo niskich stanów osobowych jednostki: w ciągu niemal dwóch lat na froncie jego batalion był w stanie tylko jeden raz skompletować stan osobowy jednej z kompanii. Uzupełnienia przysyłano rzadko i niskiej jakości: raz na kwartał do jednostki przybywało ok. 25 rekrutów po pobieżnym szkoleniu i w podeszłym wieku (50+), których należało przeszkolić niemal od zera na froncie.
Teren, który sprzyjał początkowo obronie – miasto z wysoką zabudową, pośrodku niczego, z dalekim polem widzenia - z czasem przestał mieć znaczenie, ponieważ zmieniło się pole walki – przeciwnik zaczął masowo stosować bomby z UMPK, artylerię lufową i rakietową, oraz drony, na które obrona nie miała antidotum.
Czytaj też
Cytowany oficer ujmuje to tak: „Co oznacza teraz panująca pozycja, jeśli nad tobą wiszą całodobowo drony rozpoznawcze przeciwnika. I u niego jest przewaga w artylerii. Rosjanie także zaczęli zdalnie minować wszystkie drogi dojazdowe do przedniej linii frontu. Tak, piechota u nich – menele \[bomżi\], ale jest przewaga w zasobach i ilości. U nas po prostu nie było kim i czym walczyć”. Oficer przywołuje przykłady, gdzie na odcinku frontu o długości 2-3 km obronę zajmowało kilkunastu żołnierzy.
Pod Wuhłedarem, tak jak w innych miejscach, siły agresora uzyskują sukcesy terenowe, zazwyczaj niewielkie i okupione krwią, poprzez zmasowane zastosowanie środków ogniowych, wsparcia lotniczego i dronów oraz nieustanne falowe ataki piechoty, nie liczące się z kosztami. Kilkuosobowe grupy szturmowe jedna za drugą rzucane są do ataków, a po ich wytraceniu, w tym samym miejscu, do ataku rzucane są kolejne fale, a potem odwody. W ten sposób trwa nieustanna presja na obronę i szuka się jej słabych punktów. Pewną nowością taktyczną jest natomiast zaprzestanie natarć czołowych, a przeskrzydlanie silnych punktów oporu, zazwyczaj miejscowości. Już od dawna panowało przekonanie wśród żołnierzy 72 BZ, że jeśli Wuhłedar padnie, to nie w szturmie czołowym, ale po atakach flankowych. Tak się też stało.
Trudna sytuacja operacyjna w Donbasie spowodowała, że część 72 BZ, nawet po wycofaniu z Wuhłedaru, musiała pozostać wciąż na linii frontu. Płk. Ochrimienko mówi wprost, iż wycofanie całej brygady z linii frontu jest po prostu niemożliwe. Na froncie, na nowych pozycjach obrony organizowanych na północ od miasta, m.in. w rejonie wsiBohojawlenka, pozostało dowództwo brygady, pewne pododdziały liniowe oraz brygadowa artyleria, która musi wspierać broniące tego odcinka bataliony OT. Część pododdziałów, zapewne najbardziej wykrwawione kompanie i bataliony, wycofano na tyły, w celu odpoczynku i przywrócenia im zdolności bojowych (urlopy, odpoczynek, rehabilitacja,uzupełnienie).
Na froncie pozostał na pewno pluton dronów uderzeniowych „Totem” 3. batalionu zmechanizowanego, prawdopodobnie wraz z macierzystym batalionem, być może również brygadowy batalion systemów bezzałogowych (BBS) „Buława” (chociaż brak tu potwierdzenia wizualnego ataków dronów, jak w przypadku „Totema”). 3 października na oficjalnej stronie brygady ukazał się wiele mówiący zapis: „Linia obrony się zmieniła. Robota – nie!” (Рубіж оборони змінився. Робота – ні!).
Aneks
72. Brygada Zmechanizowana „Czarnych Zaporożców”:
- kompania rozpoznawcza
- 1. batalion zmechanizowany (BMP-2)
- 2. batalion zmechanizowany (BMP-2)
- 3. batalion zmechanizowany (BMP-2), w tym plutony dronów FPV „Totem” i „Air Canada”
- 12. batalion piechoty zmotoryzowanej (motopiechoty)
- 1. batalion strzelecki
- 2. batalion strzelecki
- 48. samodzielny batalion strzelecki
- batalion pancerny (T-64BW, T-72B3)
- brygadowa grupa artylerii
- 1. dywizjon artylerii (2S1)
- 2. dywizjon artylerii (2S3 > M109A3GN)
- dywizjon artylerii rakietowej (BM-21 Grad)
- dywizjon przeciwpancerny (MT-12)
- batalion inżynieryjno-saperski (IMR-2)
- dywizjon przeciwlotniczy (2S6 Tunguska > Strieła-10, ZU-23 na MT-LB/Urał)
- batalion systemów bezzałogowych (BBS) „Buława” (Mavic, Matrice 30T, bombery Vampire, FPV)
- batalion remontowo-ewakuacyjny
- batalion zabezpieczenia materiałowo-technicznego
- kompania łączności
- kompania WRE
- kompania medyczna (MT-LB-S)
- kompania ochrony ABC
Dowódcy brygady czasu wojny:
- płk Ołeksandr Wdowyczenko (VIII 2021 – VIII 2022)
- płk Iwan Winnik (VIII 2022 – IX 2024)
- płk Ołeksandr Ochrimienko (IX? 2024)
Miejsca walk brygady:
Kijów, Bachmut, Pawliwka, Wuhłedar, Mykilskie, Nowomychajływka, Wodjane, Bohojawlenka.
radziomb
to czeka Polaków i Litwinów za pare lat jeśli Rosja wygra. a co nałozymy na nich kolejne sankcje i ambasadorzy wyrażą oburzenie jak Rosja zechce wyzwalać Litwe, Łotwe ? I co zrobimy jak wtedy USA bedą walczyć z Chińczykami o Tajwan bo Rosja dogra terminy "wyzwalania: z Chinami?
Pucin:)
A to cła naga prawda o obronie terytorialnej - cytat - "Wspomniał również, że pododdziały, które przyszły pod Wuhłedar, jako wzmocnienie 72 BZ, miały nieduży potencjał bojowy w porównaniu do brygady zmechanizowanej. Prawdopodobnie płk. Ochrimienko odnosi się pośrednio do faktu wzmacniania brygady, na tak gorącym odcinku frontu, batalionami Obrony Terytorialnej, być może też Gwardii Narodowej (2 Halickiej Brygady GN), a więc batalionów bez ciężkiego sprzętu." - Dalej uprawiajmy głupotę w stylu OC-WOT/. Czas pewne fakty zrozumieć i wdrożyć istotne zmiany w funkcjonowaniu WOT. Program gen. Stańczyka niestety powinien być skorygowany.
Prezes Polski
WOT nie ma nadal certyfikacji. Cała formacja w zasadzie jest w obecnym kształcie bezużyteczna jako siła bojowa. Ruscy napisali o tym w swoim raporcie. To musi pójść w jednym w kilku kierunków: WOT jako rezerwa szkoląca piechotę dla wojsk operacyjnych, formacja "partyzancka" do spowalniania ruchu nieprzyjaciela (zasadzki, minowanie, przeszkody inżynieryjne, etc.), transformacja w coś w rodzaju amerykańskiej gwardii narodowej. W tej chwili nikt nie więc co zrobić z tym klopsem.
skition
Owszem brygada zmechanizowana wyposażona w coś poważnego typu MRAP,Bradley Marder a nie na BMP1 gdzie kierowca jest tak ślepy bez świadomości sytuacyjnej gdy jeden wjeżdża w drugiego albo na miny narzutowe bo ich zwyczajnie nie widzi.On tam nawet UAZa nie widzi co już wielokrotnie było dowiedzione tak więc batalion zmechanizowany na BMP 1 jest gorszy od batalionu WOTu.
GB
W Ciesninie Kerczenskiej rozbil sie smiglowiec. Jedni pisza o Ka-52 inni o Ka-27. Za ruskimi. Fb tez potwierdza poki co nie precyzujac co to za śmiglowiec
GB
To był Mi-28, a nie Ka-52. Załoga zginęła. W głębi Rosji spadł też śmigłowiec Mi-2 ruskiego lotniczego pogotowia ratunkowego. Na 4 osoby na pokładzie 3 nie żyją.
GB
Są zdjęcia wraku tego Mi-2. Wszyscy zginęli.
GB
Rozbil sie tez ruski An-2.... To akurat bardzo potrzebny samolot, ktory zapewnia transport pomiedzy miejscowosciami na Syberii.
Dr. Pavl Kopetzky
Ukraino, walcz, bądź dzielna, wygraj tę wojnę - pokonaj tego czerwonego chorego bandyckiego kolosa na glinianych nogach z KGB... ZSRR bis... Powodzenia! War AD 2024
GB
Nie ma zabardzo tematu gdzie można to napisać, więc może tu. Otóż na poligonie w okolicach Chabarowska zauważone na chodzie czołgi T-34/85, IS-3 i działo pancerne ISU-152. Byl tez sprzet inzynieryjny ale powojenny no i czolg T-72B3. Sugeruje się że to będzie sprzęt dla żołnierzy z Korei Północnej... Ciekawe.