Reklama

Wojna na Ukrainie

100 poległych żołnierzy północnokoreańskich

Północnokoreańskie działo samobieżne M-1989 Koksan kal. 170 mm.
Autor. Stefan Krasowsk/Wikipedia

Południowokoreańska Narodowa Służba Wywiadowcza (NIS) ujawniła, że co najmniej 100 żołnierzy z Korei Północnej zginęło, a tysiąc zostało rannych w walkach z ukraińskimi siłami w obwodzie kurskim. Północnokoreańskie wojsko jest używane jako siła szturmowa na pierwszej linii frontu.

Część z szacowanych 11 tys. żołnierzy północnokoreańskich rozmieszczonych w obwodzie kurskim (gdzie od sierpnia br. siły ukraińskie przeprowadziły ofensywę - PAP) zaczęła brać udział w rzeczywistych walkach w grudniu. W walkach miało zginąć "co najmniej 100 osób, a prawdopodobnie nawet 1000 zostało rannych".
Komunikat Narodowa Służba Wywiadowcza (NIS)
Reklama

Agencja prasowa Yonhap przekazała, że wysoką liczbę ofiar, pomimo niewielkiej liczby starć, przypisano „nieznajomości środowiska pola bitwy na otwartym terenie, wykorzystaniu wojsk północnokoreańskich jako jednostek szturmowych na linii frontu oraz brakowi zdolności do reagowania na ataki dronów”. NIS zaznaczyła, że pierwsze ofiary, w tym wysoki rangą oficer, miały miejsce w wyniku ukraińskiego ataku rakietowego i dronów oraz wypadku jeszcze podczas szkolenia.

Czytaj też

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała w środę o przechwyceniu rozmowy Rosjan, które świadczą o znacznych stratach wojsk Korei Płn. Na początku tygodnia także służba prasowa ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) informowała o „co najmniej 30 zabitych lub rannych” żołnierzach w wyniku walk w ubiegły weekend w obwodzie kurskim. W końcu listopada HUR zauważył, że udział armii KRLD w wojnie po stronie Rosji stanowi zagrożenie dla Ukrainy, Korei Południowej i Japonii, ponieważ „część północnokoreańskich wojskowych zginie w Ukrainie, podczas gdy inni wrócą gotowi do nowoczesnych działań bojowych i będą mogli pracować jako instruktorzy w armii KRLD”, liczącej 1,5 miliona żołnierzy.

Źródło:PAP
Reklama

WIDEO: Trump na podbój Panamy, Grenlandii i Kanady I ORP Ślązak Gawronem | Defence24Week #105

Komentarze (4)

  1. user_1074157

    Ja widziałem już dziesiątki filmików z poległymi na ukrainie żołnierzami z usa, francji, anglii i polski. I nikt jakoś afery nie robi :)

    1. Buczacza

      Tam nie ma żołnierzy z USA czy Polski. Ponieważ nie ma jednostek z USA czy Polski. Natomiast przyjechały całe brygady z Korei północnej. Nie wiem czy wyłapujesz kontekst... Bo po problemach natury technicznej z piątku. Widzę, że nie ma śladu..

    2. Pegaz

      Buczana - póki nie wchodzą na ziemię Ukraińska jest ok, na tą chwilę są wykorzystywani do obrony granic rosji.

  2. radziomb

    Czy skoro na froncie walczą juz oficjalnie 3 kraje to mamy długo-oczekiwaną III wojne światową?

    1. frugile

      Wojnę światową mamy już dawno. Po stronie ukraińskiej walczą praktycznie od początku różne zaciężne legiony, choćby Polski Legion Ochotniczy.

    2. Davien3

      frugile tyle ze to są ochotnicy a nie regularne oddziały jak te z KRLD po stronie rosyjskiej.

    3. Przyszłość

      Davien 0 z tym ze Polski ochtnik mowi ze placi im jakas fundacja z USA.

  3. radziomb

    czy ja dobrze rozumiem, że wg Ukraińców lepiej (dla korei południowej) żeby tych miesnych szturmów NIKT z żołnierzy korei pn nie przeżył? Stąd prosty wniosek że opłaca im się lepiej dozbroić Ukrainę, a mają mase (setki) starych, wycofywanych M113, M109, trochę ruskich BWP, T80, trochę armat 105,, nie licząc nowoczesnego sprzetu

  4. radziomb

    Problem w tym że te 11 tys koreancow to nie są logistycy, artyleria, kucharze. Co ma normalna brygada. To jest 11 tys szturmowców do strzału. Za 2,3 miesiące zdobedą tym kosztem cały rejon Kurski. Po czym wiosną, latem Ukraina zaatakuje nowy kawałek rosji? I "zabawa" zacznie się od nowa?

Reklama